Zauroczona szefem

Jestem w idiotycznej sytuacji. Spodobał mi się mój szef, który jest masakralnie przystojny - wysoki brunet z dwudniowym zarostem, niemożliwe ciacho:P Oczywiście staram się kamuflować, ale chyba marnie mi to wychodzi. Gdy idę korytarzem i widzę go kroczącego naprzeciwko, nasze spojrzenia spotykają się ponad głowami innych:) Gdy wchodzę do pokoju, w jego oczach widzę taki fajny błysk na mój widok. Co mnie jednak dziwi - otóż podczas rozmowy face to face nigdy nie patrzy mi w oczy, sprawia wrażenie skrępowanego ( a może mi się tylko tak wydaje?) Ostatnio gapił się na napis na mojej bluzce, choć bynajmniej nie miałam dekoltu i nie mogę się pochwalić bujnym biustem:P Co o tym sądzicie?

Myślał czy dasz radę "na Hiszpana" :O

On tego nie wie więc analizował "zarysy pod bluzką". Jak facet nie patrzy w oczy to mogą być dwie przyczyny : 1. Krępuje się (jest zmieszany) 2. Patrzenie w oczy go denerwuje (ja tak czasem mam)

do podszywacza - ale jesteś dowcipny:O a Ty wujek spłyń po prostu

A dlaczego mam spływać (ps to nie ja się podszyłem)

z powodu tej miny:O i z powodu pomysłu o Hiszpanie:O

Mysle o tym by mu obciagnac w czasie jakiegos zebrania:)))

Odrobina "czarnego" humoru nikomu nie zaszkodziła. Sama napisała o patrzeniu na biust a tam faceci nie szukają niczego na tej wysokości poza cyckami . To taki odruch . Pamiętaj puszczony kantem szef może być baaardzo zlośliwy. Koleżanki widząc co wyprawiasz z szefem również. spadam

podszywaczu- chyba cierpisz na syndrom ostrego niedopchnięcia:P

Ja na szczescie nie mam tego problemu bo codziennie jestem pchana przez mojego psa Azorka.

facet ma około 40-tki:)

i ma takiego malego psiorka.

nie polecam moj byly szef mial bzika na moim punkcie :O to tylko klopoty :O

wkurzona - możesz rozwinąć temat?:) nie sądzę, żeby "mój" stwarzał mi jakieś problemy - to jest facet na poziomie:)