Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 789

kocham swoją byłą..

Polecane posty

Gość 789

Z M. rozstałem się tuż po nowym roku. Minął styczeń, luty, marzec i wydawało się, że wszystko będzie ok. Przez cały ten czas była gdzieś obok moja "stara" dobra znajoma L., która niespodziewanie w kwietniu zapytała mnie czy "my razem, mamy szanse". Zawiła historia, ale obecnie jestem z L. Cały problem pojawił się w tym tygodniu, kiedy spotkałem kilkakrotnie M. (mamy te same ulubione knajpy etc.). Nie rozmawiałem z nią, wymieniliśmy spojrzenia, ale ja czuję się od tygodnia fatalnie. Wszystko kojarzy mi się z M., a ona wciąż jest w moich wspomnieniach. Byłem z nią dwa lata. Wiem, że powrotu do M. raczej nie mam (wcześniej wróciliśmy do siebie ale rozłąka trwała miesiąc). Z drugiej strony nie chce "oszukiwać"/"ranić" L.. Od kilku dni wykańczam się papierosami i alkoholem. L. wyjechała na jakiś czas, mamy kontakt telefoniczny, mówiłem jej że mam dołka związanego z częstym spotykaniem M. Ale nie wiem co ze mną będzie jeżeli wciąż będe przypadkowo spotykał M. Wydaje mi się, że jedynym sposobem jest wyjazd z tego miasta, ale to absurd przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasss
A co to za imię na L? Lucyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta twoja L nie wyleczy cie ze starej miłości. Gdyby miało tak być, zamiast pic alkohol z powodu tesknoty z M, to pił być z powodyu tesknoty ale za L, skoro wyjechała. Tobie potrzebna jest prawdziwa miłość, a nie miłostka, bo ta L wydaje mi sie, własnie nią jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789
teraz mam wrażenie, że M. była właśnie "tą" kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapyytam
789 a dlaczego się rozstaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789
M. była mocno zazdrosna o mnie, co sprawiało, że kłuciliśmy się m.in o moją przyjaźń z L., ale też o innych znajomych.. Sprawa złożona, nie było jednego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789
*kłóciliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapyytam
skoro jedank teraz jesteś z L. to M. raczej miała nosa... i jej zazdrość nie była bezpodstawna Jak dla mnie jak się ma kobietę, na której mi zalezy nie ma przyjaźni damsko - męskiej... a M. jest sama czy ułożyła sobie życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasss
O przyjaźń z L? Skoro teraz z Nią jesteś to chyba miała podstawy. Poza tym dlaczego obarczasz obecną dziewczynę niezałatwionymi sprawiami? Zwierzasz się jej jak Ci ciężko, miałam podobnie, dobrze się nie skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789
myśle że nie miała nosa, bo przez dwa lata kiedy byłem z M. ani razu nie spotkałem się z L. (jak wymieniliśmy kilka maili to wszystko). na jakim etapie jest M. nie mam pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×