Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wzięta guwernantka

małżeństwa bezdzietne...

Polecane posty

Gość ale przeciez nikt nie mowi o
niemowletach na wycieczkach ekstremalnych, tylko o wyjazdach z troche straszymi dziecmi . Naprawde nic sie nie stanie, jesli przez 3 lata odmowimy sobie wspinaczek wysokogorskich czy lazenia przez dzungle ! Takich wypraw nie robi sie non stop nawet jak sie nie ma dzieci! Zreszta moze i tak sie zdarzyc, ze znajdzie sie chetny do zaopiekowania dzieckiem w tym czasie. Mam wrazenie, ze ludziom sie kojarzy dziecko tylko z wrzeszcacym tobolkiem - przeciez to mgnienie - potem ma sie dziecko jeszcze przecietnie przez 60 lat! I wtedy to juz nie tobolek, tylko przyjazny czlowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka bez dzieci
Jestem 9 lat po ślubie , mam 30 lat , a mój mąż 39 . Rozmawialiśmy o dzieciach , i jednak zadecydowalismy , że niebedziemy ich mieć z własnego wyboru ! Żadne z nas nieczuje takiej potrzeby aby pragnąć mieć dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka bez dzieci
Druga sprawa to panicznie boje się porodu , zmian które zachodzą w trakcie ciąży nie czuje instynktu macierzyńskiego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jestesmy rok po slubie i od dluzszego czasu sie staramy. Nie jest latwo ale to nas do siebie zblizylo bo szansa na to, ze bedziemy miec dziecko jest bardzo mala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poliglotttta
Dla mnie jest dziwne, że ktoś może nie chcieć dzieci, ale jak na niektórych patrzę- np na moją babcię, to może i dobrze, że nie każdy je ma. Co do podróży, to podróżować można, ale trzeba wiedzieć jak i gdzie- wiadomo, że jak dziecko ma 7 miesięcy to lepiej pojechać do włoch albo Hiszpanii niż do Amazonii, ale alternatywy też są- np Chiny cz Japonia... A co do mszy, to naprawdę każda msza jest inna. Jest wiele formuł do wyboru, nie mówiąc już o uroczystych dodatkach, których na zwykłej mszy nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie chcę mieć dziecka. z tego powodu jestem skreślona u większości mężczyzn. niestety ludzie sa przekonani o tym, ze jeśli ktoś nie chce mieć dzieci to jest nie do końca normalny. i rozpatrują to pod kątem jakiegoś skrzywienia.a ja jestem w 100% normalna tylko nie chcę i nie potrzebuje byc matką. jeśli na starość najdzie mnie konkluzja, że mogłam jednak mieć i będę żałować to jest to taki sam żal jak to, że można było dokonać innych wyborów dotyczących zawodu, miejsca zamieszkania lub wyboru partnera życiowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co w tym dziwnego !
Każdy ma prawo decydować o sobie i jeśli ktoś nie decyduje się na dzieci to ma ku temu jakieś powody . Jedni nie chcą drudzy nie mogą , następnych niestać , ktoś może zajęty jest karierą . Jak parze na niektóre kobiety co chodzą z dziećmi a same są zaniedbane bo ich niestać i wszystkiego sobie odmawiają bo każdy pieniądz idzie na dziecko to jest mi żal takich pań a zarazem je podziwiam . Mąż pózniej ogląda się za innymi bo żona zaniedbana . Utarł się stareotyp że dzieci muszą być choćby nie było co włożyć do garnka . Gówno prawda jak kogoś niestać albo bedzie złą marką to lepiej jak tych dzieci wogóle nie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie mozemy miec dzieci ;-( bezplodnosc obustronna, maz nie chce adoptowac, mysle o rozwodzie... brak sensu zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslicie o przyszłości?
kto się wami zaopiekuje na starość? co będzie jak mąż umrze? (bo kiedyś umrze na pewno, ewentualnie Ty pierwsza). któreś z was zostanie wtedy samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z was wieśniaki
ty wyżej rodzisz dzieci tylko po co żeby miał ci kto dupę na starość podcierać? żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd wiesz że to dziecko (vel opiekunka na starość, nazywajmy rzeczy po imieniu) nie umrze, zanim tej starości dożyjesz? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghghghge4
jak dla kogoś jedynym sensownym powodem dla posiadania dzieci jest opieka na starość i ta przysłowiowa "szklanka herbaty", to powinien sobie darować i po prostu oszczędzać pieniądze. na co wy liczycie posiadając jedno, dwoje dzieci[jak to w dzisiejszych czasach]?: że to jedno dziecko weźmie na siebie ciężar opieki nad matką i ojcem i do tego jeszcze pewnie rodzicami partnera[zapewne również jedynaka], czyli 4-ema niedołężnymi osobami?! xxxxxxxxxxx nie macie też żadnej gwarancji, że wasze dziecko odniesie sukces finansowy i że będzie mogło czy chciało się wami zająć/finansować lub że w ogóle dozyje waszej starości lub, że nie będzie bardziej chore niż wy. xxxxxxxxxxxxxxxx nie wszyscy potrzebują rodziny, niektórzy czują się najlepiej w towarzystwie własnym i kota i nie muszą byc na starość otoczeni dziećmi i wnukami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta szklanka wody to raczej
przenosnia. Nie jest tak trudne znalezienie kogos do jej podania. Zapłacę i mam, Wazne jest,ze mozna z kims porozmawiac, poradzic sie, wspolnie sie cieszyć - i da się, nawet jak ten ktos bliski jest daleko. Tego sie nie kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślicie o przyszłości?
a czy ja coś napisałam o opiece, wsparciu finansowym i podcieraniu tyłka??? chodzi mi o to, że nie będzie się miało wtedy bliskiej rodziny i wparcia w trudnych chwilach. Owszem, są przyjaciele, ale oni będą mieli swoje rodziny i swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta szklanka wody to raczej
nigdy nie myslalam o tym, czy dzieci bedą mna opiekować na starość.. To, ze mieszkaja teraz na drugiej polkuli nie zmienia faktu, ze jestem szczesliwa,ze je mam. nie chodzi o bliskosc fizyczna, wazniejsza jest psychiczna. Zreszta w dobie internetu odległosci nie sa specjalnie wazne. Mysle,ze gdybym sie znalazła w ciezkiej sytuacji -wespra mnie, bo w naszej rodzinie wszyscy zawsze pomagali sobie wzajemnie -w ten, czy inny sposób. Po prostu jak bliscy, kochajacy sie ludzie . Mam ndzieję, ze nigdy nie bede musiala z tego skotrzystac, ale daje to pewien spokój, komfort psychiczny. Oczywisce,ze bezdzietni moga byc szczesliwi, ale musza byc bardziej zorgnizowani, silni , czujni, do konca zycia gotowi na wszelkie,mozliwe sytuacje zyciowe, bez zmiluj - choroba, wypadek, depresja, bieda itd. A jesli odniosa sukces,beda sie musieli cieszyc z niego sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghghghge4
nie dla wszystkich ta szklanka, to przenośnia. wiele osób traktuje, to literalnie. nad zaletami posiadania rodziny nie ma co dyskutować, bo są oczywiste, ale jak ktoś jest osobą, która nie czuje potrzeby posiadania dzieci i niczego jej nie brakuje do szczęścia, to nie będzie przezywał na starość żadnych rozterek. problem polega na tym, że dzieciaci i nie-dzieciaci ale pragnący dzieci odnoszą wszystko do siebie: jak sobie wyobrazisz alternatywną rzeczywistość, w której nie masz dzieci, to jest dla ciebie wizja straszna i przygnębiająca. dla osoby, która nigdy dzieci nie miała i nie chciała jest to ta sama rzeczywistość, w której żyją i w której są szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta szklanka wody to raczej
zgadzam sie - jak sie nie mialo dzieci, to mozna zyc szczęsliwie, bo trudno tesknic do czegos, czego sie nie zna. W druga strone dziala to troche inaczej -bo kazdy , kto ma dzieci, był kiedys bezdzietny. Utrata dziecka jest zawsze dramatem, natomiast fakt, ze sie go nigdy nie mialo - raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmbns
no to klops , moja teściowa miała 5 dzieci i jest sama , najbliższe dziecko mieszka w Warszawie, moja koleżanka ma trzy córki , wszystkie za granicą ja mam jedną córkę jak myślicie gdzie ? też za granicą i tam układa sobie życie ja obserwuje jak dorasta powoli córeczka mojej siostry , ma 10 lat i tak jak ktoś powiedział do może szóstego roku była milusią dziewczynką , teraz choć to bardzo inteligentna dziewczynka to jest domowym "terrorystą" a to dopiero początek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, Jestem studentką 5 roku psychologii, przygotowuję pracę magisterską dotyczącą oceny jakości związku małżeńskiego przez pary bezdzietne.Jeżeli znajdzie się para która zechciałaby wypełnić ankiety byłabym bardzo wdzięczna bo niestety bezpośrednio zbyt wielu par nie znam . W zamian oczywiście prześle uzyskane wyniki:) Chętne pary proszę o zgłoszenie się do mnie emailowo: monika601@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×