Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sally Brown

nie mogę się zmobilizować do pisania pracy magisterskiej

Polecane posty

Gość do Lonesome Traveller
Hej, czy mogłabym do Ciebie napisać? Również zmagam się z pracą mgr kierunek filologia, a jestem w takiej sytuacji, że nawet nie za bardzo mam z kim o tym pogadać. Jeżeli znajdziesz chwilę to napisz na adres weke@gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sally wow al mialas przygody!! dobrze, ze wszystko dobrze sie skonczylo:) Lonesome Traveller uuuuuu ja sie obawiam o stan swojego lapa zeby mi takiego psikusa nie zrobil:( bo on cos ostatnio szwankuje przydalby sie format:/ musze o chbya dprowadzic do porzadku moze dzis cos w koncu napisze wczoraj mialam seminarim przyszlo nas na nie 4 osoby tylko:D ja wydrukowalam swoja ankietke ale jeszcze mam ja robic mam juz 104 moze do stycznia bedzie 200 :D gorzej pozniej z tym kodowaniem calym hehe Lonesome Traveller dzieki za wypelnienie🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak już się zebrałam i poświęciłam z wielkim bólem parę nocek, nic nie robiłam w domu i oddałam (niby do 15 grudnia c) to usłyszałam od promotorki, że praca jest zbyt... osobista i za bardzo najechałam na złą organizację systemu (tego co opisuję)... i że tak nie może być... i mam znowu przedłużyć termin i na pewno w styczniu w najlepszym wypadku będę się bronić... a miałam nadzieję, że święta już spędzę jako mgr :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarny nick uuu , przykro mi:( musisz chbya bardziej obiektywnie podejsc do ematu:/ powodzeni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rety, ja na V roku, studiowałam drugi kierunek -obydwa dziennie. Poznałam mojego ukochanego i jeździliśmy do siebie (300km) Badania do mojej pracy mgr trwały 2 lata- również w wakacje musiałam poświęcić tydzień, dwa na przyjazd na uczelnię (biologia), a praca wynosiła 80stron. Po obronie miałam 2 dni później normalną sesję na 2 kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do 1 2 3 kropka dwa
no i co? ulżyło ci, że pokazałaś ludziom, którzy mają problemy jakimi to są nieudacznikami, a jaka Ty jesteś piękna, mądra i wspaniała? to teraz zamiast kopać leżących wynieś się na forum dla "pięknych, szczęśliwych i wspaniałych" i nie wracaj więcej tam gdzie Twoje opinie są nikomu niepotrzebne, a wręcz szkodzą miłego życia bez problemów ignorantko i chwalipięto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia - widzę, że idzie do przodu, to dobrze. tak trzymać! czarny nicku - przykro mi, że tak się u Ciebie potoczyło. Mnie wkurza, że nie dostałam konkretnych wytycznych od mojej promotor w niektórych kwestiach i też się zastanawiałam, czy dobrze napisałam. na szczęście nie zakwestionowała mi tego, o co się obawiałam. u Ciebie też bez sensu - trochę za późno informacja o tym, jak ma to wyglądać :o ale mam nadzieję, że się nie zrazisz. masz już w końcu wprawę ;) dobrze będzie! 123 kropka dwa - zgadzam się z komentarzem osoby pod Twoją wypowiedzią. co Ci to dało, ze tak napisałaś?? bo nam niewiele dało. ale przecież my Ciebie pewnie nie interesujemy, grunt, żebyś sama poczuła się wyjątkowa i najlepsza. współczuję Ci tej megalomanii. w pierwszej chwili miałam ochotę się tłumaczyć i opisać Ci serię tragedii, która spotkała mnie w życiu, na ostatnich 2 latach studiów. ale po co?? i tak Cię to nie obchodzi. przecież nie masz pojęcia o tym, co ja robiłam na 5 roku. tylko domyślasz się czegoś, co daje Ci poczucie wyższości. ciekawe, co zrobisz, jak Ci coś w życiu nie wyjdzie? stawiam na to, że się rozsypiesz i nie będziesz miała do kogo się zwrócić, bo inni nie będą mieli ochoty wspierać kogoś, kto tylko po nich deptał. obyś się w porę ogarnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie ciąg dalszy perypetii utrudniających pisanie - zatrułam się czymś, chyba salmonellą :-o - choć tego nie wiem, bo lekarka mnie olała. ale trudno w takim stanie skupić myśli :-o spróbuję zaraz się zabrać za wprowadzanie poprawek, zobaczymy, ja pójdzie. ale to już chyba ostatnia prosta. na początku stycznia powinna być obrona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie napisałam, aby zrobić komuś przykrość...i ja miałam spore problemy(w domu), w sumie to zawalił mi się wtedy świat... Nie zamierzam po nikim deptać. Chciałam Wam tylko pokazać,że można dać radę i że Was też na to stać...wiem, jaki to wysiłek, nieprzespane noce, chęć wyrzucenia komputera przez okno, opieprz od promotorki...Gdy kogoś uraziłam to przepraszam. Nie miałam chęci dowartościowania się, bo nie muszę...Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli promotor zaakceptuje moje poprawki, to jeszcze tylko muszę napisać streszczenie i parę słów przetłumaczyć na angielski i będzie koniec. nie mogę w to niemal uwierzyć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga1401
ktoś wie,ile czasu czeka się na odbiór dyplomu po obronie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga1401
jeśli ktoś wie coś na ten temat dajcie znać ..to bardzo ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdsfdsds
jakis miesiac sie czeka, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
topic zamiera. mam nadzieję, że to dlatego, że udaje się Wam pisać prace. dla mnie temat tego wątku jest już nieaktualny. dziś oddałam do dziekanatu pracę!!! dopełniłam wszelkich formalności i w styczniu będę się bronić ufffffffff udało się :-D mam nadzieję, że obrona będzie bezbolesna ;-) życzę Wam kobitki szybkiego uporania się z tym zadaniem. i Wesołych Świąt!! dla mnie będą już one spokojne, przynajmniej jeśli chodzi o myśli związane z pracą. Pozdrawiam serdecznie i dzięki, że ze mną gadałyście i wspierałyście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonesomeTraveller
Gratulacje Sally! Ja miałam kolejne przejścia i się nie wyrobiłam... Może w styczniu wreszcie się uda... albo w lutym... Nie wiem bo chwilowo nie mam kompletnie motywacji i nie widzę w tym sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonesomeTraveller
Dziewczyny, czy Wy się już wszystkie pobroniłyście, że żadna tu już nie zagląda? Tylko ja zostałam...? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nadal nie mam ierwszego rozdzialu-teoretycznego:P na zal jednych cw musialam napisac drugi rozdzial-metodologiczny:D mam przeprowadzone akiety ale czeka mnie kodowanie musze w koncu sie zabrac za ten pierwszy bede pisala takie kawalki poznij to jakos posklejam:) moze od jutra zaczne:classic_cool: tfu musze od jutra zaczac bo chbya 3 lutego mam zal z seminarium:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonesomeTraveller
I jak Ci, setunia, idzie? Zabrałaś się? Bo ja nie... Mam coraz większą schizę, a pomimo tego nie mogę się przemóc :( Grrr!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GummiPuppe
Witam wszystkich pisarzy, którzy już maja brody jak również tych, którym brody jeszcze nie zdążyły urosnąć. Chciałabym przyłączyć sie do dyskusji. Moim problemem jest to, ze studiuje w Niemczech i muszę oddać prace dyplomowa po niemiecku, czyli oprócz sensownej treści pracy musi być tez na jakim takim poziomie do strawienia dla niemieckiego profesorka. U nas jest pół roku od zameldowania na oddanie pracy. Moja muszę oddać w maju. W parokrotnym przypływie natchnienia udało mi sie sklecić nawet 25 stron i teraz zajmuje sie poprawkami tej części. ogólnie mam do napisania 60-100 stron :( Najgorsze były początki, teraz kiedy już wydawało mi sie ze mam gotowa idealna koncepcje, wpadłam w gówniany zaułek i nie mogę sie z niego wydostać. POMOCY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007tytus
Nie chce Ci się pisać to nie pisz. Do kopania rowów też są potrzebni uczciwi ludzie....:-)/powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonesomeTraveller
007 tytus - może zburzę Twój światopogląd, ale wyobraź sobie, że niektórzy chcą pisać, bo zawsze marzyli o zdobyciu tytułu, ale mają wiele wątpliwości, których nie potrafią sami rozwiązać, ale muszą WSZYSTKO sami, gdyż promotor nie daje im żadnych konkretów, czasami nawet nie raczy sprawdzać wszystkiego... nie mierz wszystkich miarą lenistwa! GummiPuppe - ja Cię trochę rozumiem, bo piszę po angielsku, więc wiem jak to jest zmagać się tzw. "jako takim poziomem"; poza tym mam identyczne wymagania ilościowe. Poza tym chętnie bym Ci pomogła, ale nie bardzo wiem jak, bo jeśli chodzi o mobilizację, to ja również jestem w tym, jak to określiłaś, "gównianym zaułku" i nie mogę ruszyć dalej... pozostaje nam się wirtualnie na tym forum wspierać... a tak jeszcze nawiasem mówiąc to czasami wydaje mi się, że straciłam swoją pasję... to pisanie jest w tej chwili dla mnie torturą, której unikam... to właśnie m.in. dzięki brakowi wsparcia, brakowi pomocy ze strony promotora, dzięki temu, że ze wszystkimi wątpliwościami muszę poradzić sobie sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaa
niektórzy z nas niestety mają juz tak że jak nie poczują pasa to do roboty sie nie wezmą...ja zawsze zostawiam wszystko na ostatnia chwile by potem wgryzac zeby w biórko i używac całego wachlaza łaciny niecenzuralnej,,,,,utrapienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GummiPuppe
Nie to, że mi sie nie chce, ale raz ma sie dni gorsze a raz lepsze. Pisarze i poeci tez rzadko siadają na dupie i postanawiają, że napiszą dziś tyle a tyle stron. Ja z moimi problemami chodzę ulicą, siedzę w tramwaju czy na klopie, stoję w kolejce w sklepie i ciągle myślę, myślę i staram sobie ułożyć wszystko w głowie. Mój temat tez akurat nie jest całkiem prosty, a mam za duże ambicje, żeby pisać głupoty. I nie wierze, że ci co sie tu wypowiadają o kopaniu rowów czy o biciu pasem siadają i po prostu piszą. żeby pisać trzeba tez wiedzieć o czym sie chce pisać i do tego potrzeba właśnie czasu.Chyba, że temat dupny i mało ambitny. Napisałam że wpadłam w zaułek, ale to nie chodzi o lenistwo... Po co mam siadać do kompa jak i tak nic nie napiszę, bo nie mam muzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GummiPuppe
Setunia, ale jak już przebrniemy przez teorie, to już pójdzie gładko. Poza tym tobie już została tylko część teoretyczna? Ja dziś sie sprężam, bo mam zamiar powoli kończyć te część, a jutro idę na imprezę wiec nie sadze, ze sie zmuszę przed impreza do pisania.Ile macie w przybliżeniu stron do oddania? Ja muszę oddać 80 plus/minus, czyli od 60 do 100. 60 brzmi dobrze i jest pocieszające i dodaje mi sil, choć pewnie sie nie zmieszczę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfabetagama
to ja mam do was pytanko.pisze licencjata,a wlasciwiie dopiero zaczne;p w 1 rozdziale mam do wyjasnienia dwa pojecia.i chcialam je zrobic jako podrozdzialy.tylko wlasnie jak zrobic jakies wprowadzenie do tego.jak zaczac ten nieszczesny 1 rozdzial.?pomozecie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gUMMI NO JA USZE TEORETYCZNY I OPRACOWAC ANKIETY-A TE ANKIEY TO KUPA ROBOTY NAJPIEW KODOWANIE, POZNIEJ [sorki za caps] pozniej robienie roznch zaleznosci, korelacji , sprawdzanie hiotez, robienie wykresow, tabelek i ich analiza;) no u mnie tez jakoas tyle stron ma wynosic moj licencjat prWIE MIAL 80 wiec mysle ze teraz tez tyle gdzies na stukam;) tylko najgorzej jest wlasnie zaczac:o ja chyba weekend bede miala wolny to moze koncu,,,, :o bo ksiazki to juz u mnie leza i leza:P Gummi to mam nadzieje, z eCi sie uda dzis zmobilizowac i popisac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×