Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gonia1987

POPEŁNIŁAM KARDYNALNY BŁĄD W WYCHOWANIU SYNKA...

Polecane posty

Stało się....nauczyłam mojego synka usypiać na rękach i w dodatku śpi ze mna i z moim mężem. przez to, jak się wczoraj dowiedziałam, sypia niespokojnie często się budząc. zamierzam jednak naprawić swój błąd, tylko czy nie jest za późno?? Juz wczoraj poczyniłam pierwsze kroki z sukcesem - mały zasnał bez noszenia - przytulony do mnie tyle, że znów nie w łóżeczku a w naszym dużym łóżku. Trwało to dłużej niż zwykle i mały sporo przy tym płakał....Chciałabym prosić o rady bardziej doświadczone mamy - ak wy nauczyłyśnie maluchy zasypiania w łóżeczku.Wiem, że najlepiej uczyć tak od początku, a mój mały ma już 11 miesiecy, ale może jest jakiś sposób??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest za pozno, spokojnie... Jednak musisz uzbroic sie w cierpliwosc, bo latwo na pewno nie bedzie. Ja mojego maluszka kladlam do lozeczka i jak zaczynal plakac, to siedzialam obok, trzymalam za raczke, glaskalam po buzi, spiewalam kolysanke i zasypial, jak sie budzil w nocy, to znowu to samo, ale nie wolno ulegac i wyciagac maluszka z lozeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grunt że zrozumiałaś że źle robiłaś i chcesz to zmienić! A na zmianę nigdy nie jest za późno :D Ja takich problemów ze swoim dzieckiem nie miałam bo od początku dla naszej wygody kładliśmy spać synka do swojego łóżeczka(w drewnianym nie chciał spać więc kupiliśmy takie normalne,dla starszych dzieci) i śpi sam do dnia dzisiejszego a ma 3 lata. Najważniejsze byś była konsekwentna,Twój synek przyzwyczaił się do tego co dobre więc na początku może być histeria ale jeśli będziecie oboje twardzi to po paru dniach wszystko będzie tak jak powinno być :D Czyli dziecko w swoimi łóżeczku a Wy razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosi nie martw sie da rade to jeszcze zreperowac ale zapewne latwo nie bedzie. Wiesz ja robilam tak najpierw ustalilam stalą godzine spania tak by maly wiedzial ze np po kąpieli pora na spanie. Zazwyczaj byla to 19,30 . Zabieralam go do pokoju kladlam do lozeczka i siadalem obok przy malenkiej lapce czytalam mu bajki tak by sie wyciszyl przed spaniem , glaskalam go po glowie i np spiewalam albo cos takiego. Jak zaczynal plakac czy marudzic to mowilam do nigo szeptem i pokazywalam mu ze jestem obok ale nie bralam na rece. Po jakiejs godz sam usypial. Potem jak juz przyzyczajił sie ze po bajce spi zasypianie trwalo z 5 minut:) i oczywiscie nie karmilam go w nocy jak sie budzil to robilam tak samo podchodzilam do lozeczka poglaskalam ale nie nosilam i tak do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, tylko, że mój synuś nie uspokaja sie gdy głaszczę go po główce czy śpiewam - turla się po tym łóżeczku, wstaje, siada, znów się kładzie...czy jak on wstaje, to mam go kłaść na siłę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, absolutnie niczego nie rob sila... maly w koncu sam sie zmeczy i polozy. Musisz to niestety przeczekac. Ale caly czas mozesz to niego mowic, szeptac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle, ze takim najlepszym sposobem na uspokojenie maluszka jest wlasnie glaskanie i mowienie do niego. Teraz Twoj maluch sie opiera, bo to dla niego nowosc, zawsze mamusia przytulila, ululala, a teraz nagle taka zmiana no i dziecko sie buntuje. Poplacze, zmeczy sie... wtedy go poglaszcz po raczce, po brzuszku w zaleznosci gdzie dziecko sie podoba, mow do niego szeptem, maluch zasnie... i po kilku razach przyzwyczaji, tylko musisz byc cierpliwa, bo nie jest latwo oduczyc dziecka tego, co mial przez dlugi czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będę próbować...a jak myślicie - ile może trwać taki bunt? i CZY PÓŹNIEJ USYPIANIE SIĘ SKRÓCI? TO ZNACZY CZY BĘDZIE TRWAŁO KRÓCEJ, BO WCZORAJ ZESZŁO NAM 2 GODZINY, ale nie wziełam go na ręce. I jeszcze jedno - w dzień mój mały usypia w wózku na spacerze lub w domu gdy jest zimno - ale zawsze usypia w wózku - czy to może tak być - czy to tez musze koniecznie zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno z czasem usypianie bedzie trwalo krocej, maluszek musi sie przyzwyczaic. A co do tego wozka, to tez nie jest dobry pomysl. Do spania jest lozeczko i to w nim zawsze powinno zasypiac dziecko, to wlasnie z tym maluszkowi powinno kojarzyc sie spanie, dlatego radzilabym takze i to zmienic. Oczywiscie jak jestes na spacerze to wiadomo, nie ma rady, ale jesli w domu, to absolutnie nie wozek, a lozeczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jestescie w domu to tez ucz go by spal w lozeczku a nie w wozku bo tak tylko mu mieszasz ze np w dzien moze a wieczorem nie itd. Kladz go do lozeczka zawsze i w dzien i wieczorem. Nauka takiego zasypiania moze potrwac tydzien ale musisz byc konsekwentna jesli raz spieprzysz to bedziesz musiala od nowa wszystko robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj w dzien dobry tvn była psycholog Małgorzta Ohme i mówiła właśnie na ten temat. Oduczyć dziecko spać z rodzicami jest trudno. Trzeba samodyscypliny, a najlepiej żeby robił to tatus lub babcia. Może znajdziesz ten wywiad na ich stronie. Ogólnie chodzi o to, żeby oduczyć dziecko płakania, a jednocześnie, żeby wiedziało, że jest bezpieczne. I tak najpierw pozwolic płakać 3 minuty bez reakcji, a potem uspokoić. Jak sie uspokoi, to do łóżeczka. Na drugi dzien ten czas płaczu wydłużyć do 5 minut i tak do skutku. To trudne dla mamy słuchac płaczu dziecka, dlatego tata lub babcia. No, chyba, że masz mocne postanowienie. Pozdrawiam i powodzenia. Tak od siebie dodam, że możesz zabrać go do sklepu i pozwolić wybrać nową pościel. Wytłumacz, że teraz będzie spał w tej swojej, wybranej, ulubionej. I przypominać o tym co wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze no to ze spaniem w dzień będzie problem, bo w wózku mały spał ze 2-3 godziny, a włóżeczku nie wiem ile to będzie trwało i czy w ogóle zechce tak usnąć...no zobaczymy - zawsze kłade go sać o 11, więc za pół godziny iusypianie w wózku trwało góra 5 minuut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro już zaczęłaś uczyć spania we własnym łóżku, to nie przerywaj tego. Ja nie umiałam i zawsze ulegałam synkowi. Na szczęście jak miał niecały rok kupiliśmy mu \"prawdziwe\" łóżko i mały sam chętnie w nim spał. A jak miał 1,5 roku, to już go nie usypiałam, tylko kładłam do jego łóżka, dawałam maskotkę do łapki, cmokałam, gasiłam światło i wychodziłam. Młody zasypiał prawie od razu. Tak, jak Ci dziewczyny piszą - nie przerywaj, skoro zaczęłaś oduczać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przerwę - będę konsekwentna - a myślicie, że synek będzie sie wtedy rzadziej budził w nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usypianie w wozku fakt faktem jest krotsze, chwile pobujasz i dziecko spi, ale nie mozna isc na latwizne. Jesli chcesz, aby dziecko nauczylo zasypiac sie samo w lozeczku, to niestety, ale musisz byc konsekwentna w tym co robisz i to o kazdej porze dnia, nie ma zadnej taryfy ulgowej, nie moze byc tak, ze raz dziecko spi we wozku, raz w lozeczku. Moze budzic sie co 15 minut, wtedy trzeba przyjsc uspokoic, jesli jest wybudzone to ok. W koncu nauczy sie i przyzwyczaji... tylko nie ulegaj, badz cierpliwa i przetrzymaj ten okres. Wychowywanie dziecka to bardzo ciezka praca, kazda mama o tym wie ile czasem trzeba poswiecic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Twój syn śpi z jakimś przytulakiem lub pieluszką? Moje dzieciaki bez pieluchy tetrowej nie potrafią zasnąć. Nawet syn, mimo że ma 4 lata, to gdy się smuci woła o swoją pieluszkę i po chwili mu raźniej. To jest o tyle dobre, że do zabawki lub pieluchy dziecko się przyzwyczaja i taka rzecz daje mu poczucie bezpieczeństwa, poniekąd zastępuje mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem Ci
pamiętam Goniu że karmiłaś swojego synka piersią. Takie dzieci to istne przytulaki. Stąd często wynika sytuacja, że dzieci śpią z rodzicami, bo mamie łatwiej jest wyciągnąć cyca i podać w nocy niż latać po pokoju. Co innego z dzieckiem butelkowym - je łatwo nauczyć zasypiania w łóżeczku, karmienia co trzy godziny itd itp. aha - żadnego błędu nie popełniłaś! Uważam, że spanie z takim maluszkiem jest piękne :) poza tym każde dziecko jest inne. Nawet "słynna" T.Hogg to zauważyła, mimo, że większość tez z jej książek nadaje się dla robotów a nie dla żywych dzieci. Jest takie powiedzenie "jak się przyzwyczai to się odzwyczai" ;) rozumiem, że spodziewasz się kolejnego maluszka i dlatego chcesz trochę przeorganizować życie w domu. Powodzenia...i jeszcze raz powtarzam, żadnego błędu nie popełniłaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuję też
zabrać malucha do księgarni i pozwolić wybrać 3-4 książeczki, te takie malutkie, i każdego wieczora czytać mu na dobranoc.Kolekcję można uzupełniać i kontynuować zasypianie po czytaniu przez wiele lat. Na zasadzie, że to czytanie to ostatni punkt dnia. W końcu dziecko się do tego przyzwyczaji i po bajce będzie wiedziało, że czas spania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memochi
zgadzam sie z Niezapominajka86.... jak sie ma samo odzywczaic od czego co jest dla niego przyjemne? poza tym dzieciak wcale nie chce sie odzywczajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mamam
u mnie sparwdziła się następująca metoda: zamisat łóżeczka, kupiliśmy porządny materac na podłogę, który pełnił rolę łóżeczka (bałam się, że z normalnego łóżka spadnie). Usypiałam dziecko tam - najpiewr karmiąc piersią, potem tuląc, gadając itd - stopniowo oddalam się, aby w końcu usiąść na fotelu i czytać mu z fotela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani sie nie odzywczai ani nie dorosnie... widywalam juz przypadki, gdzie 6 letnie dziecko spalo z rodzicami i za nic nie chcialo spac samo. Jesli sie tego dziecka nie nauczy, kiedy jest male, to nie liczmy na to, ze dorosnie i mu sie odmieni. To tez meczace... ja bym nie chciala spac z mezem i dzieckiem w jednym lozku do nie wiadomo kiedy i czekac, az mu sie odmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem Ci
myślę, że nie jest to bzdura, bo piszę to na podstawie własnego doświadczenia. Wszystkie dzieci (trójka) wykarmiłam piersią, każde nich do pewnego momentu spało z nami, a potem po prostu zaczęło spać samo. Nie było to proste, ale wiele spraw nie jest prostych w wychowaniu dziecka. Zanim zacznie Pani oceniac czy coś jest bzdurą, najpierw proszę się zastanowić. Powtarzam: każde dziecko jest inne. ie należy wtłaczać dzieci w schematy, tylko dla wlasnej wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.mamam tez wlasnie zastanawialam sie nad materacem. Moj synus spi jeszcze w lozeczku, bo boje sie, ze z normalnego spadnie. W nocy sie kreci strasznie, nie chcialabym aby cos sobie zrobil... jak Twojemu maluszkowi sie spalo? Przyzwyczail sie od razu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×