Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fgfgdsfsd

a co wy piszecie że kobiety są w wiekszości zadbane?

Polecane posty

Gość fgfgdsfsd

Przecież to bzdura jakaś. Ja jestem kobietą, ale widzę że mało która dziewczyna jest zadbana - nie chodzi mi o wagę, gdyż uważam że można być zadbaną wążąc więcej. Ja mam zawsze pomalowane paznokcie (ale bez skojarzeń z tipsami, moje paznokcie są krótkie, naturalne i malowane na jeden kolor), rozczesane świeże włosy, leciutki makijaż, ciuchy bez plam i wyprasowane. Używam perfum i lubię biżuterię. Nie wyobrażam sobie nie farbować odrostów, chodzić z odpryskami po lakierze na paznokciach. Zauważyłam że rzadko na ulicy spotkać można zadbaną dziewczynę. Owszem, są takie które inwestują w ciuchy, ale w "głowę" nie za bardzo - odrosty, tłuste włosy, na twarzy zero makijażu (tylko nie piszcie że naturalne są lepsze). Od masy kobiet czułam nieświeży oddech. Nawet moj tata powiedział że bardzo rzadko spotyka kobietę która pachnie perfumami. Wczoraj na poczcie - pani w okienku wprawdziemiała delikatna bizuterię, pomalowane paznokcie, ale włosy suche, zniszczone, dawno niemyte, na bluzce plama. Za mną stała dziewczyna w jakichś przedpotopowych ciuchach, z tłustymi włosami związanymi w pitulka. Potem pojechałam do marketu - kasjerki to koszmar. W większości otyle i zaniedbane. Kobiety które mijałam między regałami tez nie porażały dbałością o siebie. Studia skonczylam rok temu i pamiętam że tam wiekszość dziewczyn nie dbała o siebie. Pomijam już ciuchy, bo rzadko która ubierała się kobieco, to zwyczajnie nie dbały o swój wygląd. Więc nie wiem co macie na mysli mówiąc że wiekszość dziewczyn jest zadbanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heyaz2233
na jakim zadupiu ty mieszkasz?? ja mieszkam w krakowie i moje spostrzezenia sa wrecz odwrotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aksa
jedna i druga pani ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slllslslkff
Niestety, ale autorka ma rację. Jedna z drugą potrafi się może odstrzelić na dycho, ale na codzień to masakra. I potem te kobiety mają dzieci. A te dzieci to dopiero masakra. Głowę myje się raz na 2 tygodnie bo częściej to przecież niezdrowe. Dzisy takie, ze ociekają brudem, kurtka nie widziała chyba nigdy prania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slllslslkff
Ja też mieszkam w Krakowie, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slllslslkff
To nie jest kwestia kasy, sorry, co na szamponie do włosów wiele oszczędzisz???? Szampony bywa za 3 zł. Poza tym jak kogoś nie stać na regularne wizyty u fryzjera, to niech na litość nie rozjaśnia sobie włosów do jajecznicy a potem niech nie chodzi z odrostami do połowy głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heyaz2233
ja tam widze co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgdsfsd
1200 zł? Ja zarabiam mniej i jakoś dbam o siebie. Nie muszę kupować lakierów po 60 zł, butów za 600 zł ani farb do włosów za 150 zł. W ogole nie wiem co zarobki mają do rzeczy.... ciuchy można kupowac nawet w lumpeksie, prozki nie są aż takie drogie, nawet perfumy chyba po coś wymyślono alternatywne, żeby było na biedniejszą kieszeń. Mydło, pasta do zębów, szampon do włosów - to wszystko są grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slllslslkff
Wrzucić rzeczy do pralki to też nie problem i znowu nie taki wydatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgdsfsd
miało być *proszki a nie prozki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forma przetrwalna
Prawda. Przyglądam sie ludziom na ulicy i widzę. Kobiety są po prostu zaniedbane. Zero makijażu, nieład na głowie, ciuchy brudne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko wachałas kiedys perfumy za 20 zl:o? smrod nie z tej ziemi osobicie jezeli nie stac mnie na w miare przyzwoite to wole ich nie miec a tak swoja droga to zadne perfumy nie popmogda jezeli ma sie nie umyte pachy przepocona bluzkei nie uzywa sie antypersmirantu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slllslslkff
Poza tym bywają laski odstrzelone a równocześnie spod bluzki wychodzi paskudny, zmechacony, rozciągnięty stanik, włosy z paskudnymi rozdwojonymi końcówkami, ale na rękach tipsy; paluchy u nóg, owszem pomalowane, ale pięty ohydne zrogowaciałe i popękane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry, ze niby ktos kto nie uzywa lakieru do paznokci czy sie nie maluje to jest niezadbany? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgdsfsd
"autorko wachałas kiedys perfumy za 20 zl ?" Co Ty gadasz. Po pierwsze - są perfumy alternatywne, np. FM, które pachną bardzo podobnie do oryginałów. Po drugie - perfumy markowe ale tańsze, np. Yves Rocher, Avon, Oriflame (na Allegro są ponad dwukrotnie tańsze). W najgorszym wypadku dezodoranty. Avonowskie z linii zapachowej są już od 7 zł na Allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slllslslkff
Rzęsy wytuszowane tak, że kapią, ale brudna szyja albo wyobierany kudłami sweter. Wielkie kolczyki, ale podarta plastikowa torebka. itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slllslslkff
Oj, nie chodzi o lakier do paznkoci, czytaj uważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forma przetrwalna
Ja zarabiam mniej niż 1200zł. Dbanie os iebie weszło mi w nawyk. Pracuje w takim miejscu, gdzie naganny wygląd to podstawa. Ale nie nosze ubrań markowych, ubieram się w zwykłych sklepach albo na straganach. Można ubrać się na straganie. Ubrania nierzadko niczym się nie róznią od tych ze sklepów poza cena, która jest tu o wiele niższa. Umyć i ułożyć włosy? Co to za problem? Wypiłować i pomalwoac paznockie? Sama mam ponad 30 lakierów, każdy nie kosztował więcej niż 2.5. Ubrana kupuję w stponowanych kolorach i raczej klasyczne wzory, bo klasyka nigdy nie wychodzi z mody. I tak dalej i tak dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slllslslkff
Że już nie wspomnę o trochę starszych kobietach, bo to już jest bezmiar zapuszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgdsfsd
"sorry, ze niby ktos kto nie uzywa lakieru do paznokci czy sie nie maluje to jest niezadbany?" Poniekąd tak. Sama woda i mydło to nie wszystko. Kobiety rzadko podkreślają swoją kobiecość. I jesli widzę twarz obsypaną bliznami/tradzikiem, białe zarośnięte brwi i wyblakłe oczy i wiem że makijaż zmieniłby taką twarz zupełnie - to tak, uwazam że jest to zaniedbanie. Po prostu olewanie tego jak się wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko topiku
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że aby dbać o siebie nie trzyba mić zaraz nie wiem jakich pieniędzy. Ostatecznie umycie i uczesanie włosów, pomalowanie paznokci, lekki makijaż, czy upranie i uprasowanie ubrań, to nie jest wielki wydatek. Mnie bardzo razi takie pozozne dbanie. Modne, ale brudne ubrania. Perfumy i smród potu, brudne buty, czy paznokcie u wystrojonych kobiet:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slllslslkff
Ale to jest jak dla mnie szerszy problem, problem utrzymywania pewnych standardów w życiu i wymagania od siebie raczej więcej niż mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam uwaznie i cytuje: "na twarzy zero makijażu (tylko nie piszcie że naturalne są lepsze)" wiec jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgdsfsd
"przecież tandeta, kicz i zaniedbanie to cecha charakterystyczna dla Polek..." Z tym też masz rację. Czasami wygląd dziewczyny aż razi tym "zadbaniem", a z bliska to zwykła tandeta - ostry makijaż, fatalnie zrobione kreski na powiece, ordynarnie i niesymetrycznie nałożone cienie, włosy aż suche jak wata od wybielania, skóra złuszczona od solarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się przyznaję
A ja się przyznam - na zewnątrz strasznie dbam o siebie, a pod spodem to parodia. :P Noszę podarte gacie których szkoda mi wyrzucić, czasami nie myję się 2-3 dni. Jak mi się złamie paznokieć to przyklejam go super Glue. Staniki mam okropne, porozciągane i zmechacone, czasami mam brudne stopy, wtedy zakladam zabudowane buty. Włosy niemyte, ale wklepuję talk do ciała (znany sposób) i energicznie rozczesuję - wyglądają jak świezo umyte. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no racja .. ja potrafię o siebie zadbac za 150zł miesięcznie hehe, ale nie używam perfumów za 200zł bo mnie nie stać- używam antyperspirantów o delikatnym zapachu, właściwie niektóre antyperspiranty pachną nal\wet lepiej niż drogie perfumy, nigdzie nie wychodze bez makijażu, paznokci to nie maluję ale mam czyste, włosy też mam czyste ,są gęste i mają ładny kolor bez odrostów - ale rozpuszczone na luzie:P, ciuchy też piore systematycznie,... za to moja kumpela rzadko pierze ciuchy bo twierdzi że kolory się jej spiorą i tak ona chodzi w śmierdzących ciuchach:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzę co miesiac do
fryzjera i kosmetyczki, raz na tydzień na manicure, 2 razy w tygodniu na siłownię, raz na basen, ubrania mam szyte na miarę, dobrze dopasowaną bieliznę, prysznic biorę 2 razy dziennie, w upaly bywa częściej, jestem wydepilowana, wybalsamowana, wytalkowana wymasowana na sucho i mokro i.... chyba jestem niezadbana, bo zwykle się nie maluję (no, z wyjątkiem tuszu do rzęs ) i nie używam perfum :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×