a co wy piszecie że kobiety są w wiekszości zadbane?

chodzę co miesiac do spoko, jak zaczne zarabiac 5tys na miesiac to tez mnie bedzie na to wszystko stac

ja dbam o siebie i rodzina przez to zawsze uważała mnie za dziwadło:O bo po co się myje jak nigdzie nie wychodzę(???),dlaczego piorę bluzkę jak tylko raz ją miałam na sobie "i wcale nie jest brudna" itd:O moja siostra myje się tylko jak chłopak do niej przyjeżdża-po ślubie się facet zdziwi...

Ellinka>>> podśmiewam się z tego, że kobieta niewyperfumowana i nieumalowana to kobieta zaniedbana :P

co za bzdety. nie maluje paznokci, mam ladne zadbane naturalne, dobrze opilowane, nie musze sie wstydzic. nie nosze makijazu bo mam ladna twarz i cere. nosze czyste, uprasowane ubrania, wygladam naturalnie. nie lubie bizuterii, nosze jedynie pierscionek zareczynowy. czy to znaczy, ze jestem zaniedbana? fakt, sporo kobiet jest takich, ktore musza zainwestowac w makijaz i fryzjera, zeby jakos wygladac. ale bez przesady. wiele osob ledwo stac na jedzenie a wizyta u fryzjera, nawet samo dobre przyciecie kosztuje najmniej 25 zlotych. juz nie mowiz o farbowaniu. sama zreszta nie farbuje bo mam ladne drlugei naturalne wlosy. plucze je tylko wywarem z kory debu i lusek cebuli. ot wsio.

chodzę co miesiac do tez sie z tego nasmiewam ale tak czy siak na taki tryb zycia to ja musze zarabiac 5tys na miesiac :P

Nie chodzi mi o to że makijaż musi być w pełnej krasie - jak się spieszę to tylko maluję rzęsy i błyszczykiem usta. Ale w niektórych sytuacjach brak makijażu jest zwyczajnym zaniedbaniem. Ostatnio mielismy bankiet w firmie, taki bardzo elegancki. Większość kobiet zrobiła sobie makijaż - w koncu miały suknie wieczorowe itd.... Ale kilka było bez makijażu. Na tak waznym spotkaniu to zwykłe zaniedbanie.

a tak poza tym to dbanie zaczynamy od wewnatrz organizmu :P dlaczego autorko nie piszesz np o kontrolnych wizytach u lekarza, o sporcie, o zdrowy odzywianiu?

ja tez nie odczuwam częstej potrzeby chodzenia do fryzjera, bo włosy mam bez zarzutu:P, manikiurzystka też jest zbędna bo mam naturalne paznokcie które sama opiłuję, jak ktoś ma za darmo ładne włosy i paznokcie to sporo oszczędza:)

bankiet zazwyczaj jest raz na jakis czas :o a niekotrzy wogole nie chodza na bankiety. i co innego jest dbanie o siebie a co innego stosowne ubranie/makijaz na dana okazje.... btw bylam ost na weselu gdzie mloda nie miala makijazu .... masz racje to bylo zaniedbanie....

wydaje mi sie, że przede wszystkim trzeba mieć czas. Ja się mogę zamknać na 2 godziny w łazience codziennie i urządzić sobie domowe SPA, a wiele osób zwyczajnie po prostu nie :o Jednej rzeczy nic nie tłumaczy - brudu i niechlujstwa. I nie ma sie co tłumaczyć warunkami, bo znałam ludzi, którzy myli sie w miskach i prali w ręku i nigdy nie widziałam u nich żadnych zaniedbań higienicznych.

poza tym wybacz ale po cholere mam np ukladac wlosy do sklepu? albo specjalnie sie perfumowac? jak wroce do domu i np poloze sie do lozka z facetem i bede ogladac tv? :D

ah i jeszcze cos, nie kazdy musi sie malowac. sa ludzie naturalnie piekni jak ja i nawet jak mi syf na nosie wyskoczy to nie robie dramatu. za dwa dni zniknie. mnie draznia kobiety przesadnie zadbane, sztuczne, z solarium, ktore nie akceptuja wlasnej fizjologii, z brami wydepilowanymi na cieniutka kreseczke, z nadmierna iloscia sztucznej bizuterii, z lakiem na paznokciach. tak wlasnie, bo wieksosc tych, ktore maluja paznokcie po prostu nie wyszlaby na ulice bez pomalowanych bo ludzie wsytraszyliby sie poobryzanych szpnow z bialymi plamami. jak widze dziewczyny czy kobiety z niepomalowanymi paznokciami to od razy widac, ktora dba o zdrowa diete. jak widze dziewczyny z naturalnym kolorem wlosow to tez widac jak kazda dba o te wlosy na przyszlosc, bo nie oszukujmy sie, farbowanie niszczy. to nie jest dbanie o siebie ...

Jakie 5 tys? Ja do fryzjera nie chodzę, bo farbuję sama (farbami Joanna za 6 zł), a włosy są długie i kręcone, więc nie muszą być strzyżone, końcówki też podcinam sama. Do kosmetyczki nie chodzę, bo nie mam po co, mam czystą cerę. Tusz do rzęs kupuję za 11 zł i starcza mi na ok. 2 msce. Perfum używam z Avonu (czyli w miarę tanie), jeden flakonik starcza mi na kilka miesięcy, więc co to za wydatek. Lakiery kupuję po 2-3 zł. Szampony, pasty do zębów itd... tez tanio. Ciuchy kupuję na Allegro albo na straganach - bardzo tanio. Na wszystko w miesiącu wydaję jakieś 100 zł, a nawet mniej. To jest Twoim zdaniem dużo?

Sorry, lady in red, ale JESTES NIEZADBANA, albo co najmniej jesteś szarą, niezauważalną myszą. Niestety.

"a ludzie naturalnie piekni " Mówisz o sobie? Śnij dalej. Ulice sa pełne takich co sądzą że są naturalnie piękne. Sorry, panna, takich jest 1% populacji. Reszta musi farbować myscie włosy, nakłądać na bladą gębę podkład, ubierać atrakcyjne ciuchy, bo inaczej wygląda żałośnie przeciętnie.

Ja farbuję włosy od 6 lat, średnio co 1-2 miesiące i są nadal jak z reklamy - lśniące, gęste, niesuche, nie mam rozdwojonych końcówek. To akurat może być moje szczescie że mam takie włosy, ale faktem jest że mi się od farbowania nie niszczą.

fgfgdsfsd to 5tys nie odnosilo sie do ciebie :o

Lady, jesteś po prostu może czystą ale przecietnaczką, tyle. Jesteś może czysta, ale nie-atrakcyjna.

nie dosc ze niezadbane to jeszcze w wiekszosci brzydkie, spotkac na ulicy kobietę ładną i zadbaną to cud a co do dbania, to tez uwazam ze brak makijazu, niekobiecy ubior, brak jakiejkolwiek bizuterii to tez zaniedbanie, taka abnegacja, zero zainteresowania wlasnym wygladem

bez obrazy ale ja chciałam jeszcze dodać że strasznie są zapuszczona matki z gromadką dzieci- ja nie wymaagam od tych kobiet przesadnego dbania o siebie ale tłuste włosy można przecież umyć jak się wychodzi na miasto:O:O:O

jakieś brednie. idiotki które bez makijażu nie wyrzucą śmieci czy nie otworzą drzwi uważają że to jest właśnie "dbanie o siebie". że normalne życie wygląda jak w serialu telewizyjnym gdzie jak laska wstaje z łóżka to już jest umalowana. po prostu głupota ludzka nie zna granic.

zgadzam sie ze wlosy maja byc czyste i pachnace, niestety nie mam ani prostych ani kreconych i prostownica zrobila swoje do tego sa rozjasnione ale farbuje co miesiac. co do paznokci to jak ktos ma ladne swoje to niech nie maluje ale niech wycina skorki i musza byc czyste, ja mam tipsy ale francuskie nie zaden brokat itp.:O a bez pomalowanych rzes z domu nie wyjde

Ja nie twierdzę że aby być atrakcyjną, trzeba farbować włosy czy malować panokcie. Niemniej jednak - po coś te rzeczy wymyślono. Mają kobietę upiększać. Znam kilka takich ktore twierdzą że są naturalnie piękne i nie będą się malowały. W moich oczach wcale piękne nie są. Są zaniedbane, wyznają zasadę "mydło i woda". Są przeciętne, szare, samo mycie się nie świadczy o dbałości o swój wygląd, a jedynie o higienie. I bzdury z tym że jak ktoś się maluje to znaczy że pod spodem wygląda okropnie. Moje paznokcie są ładne bez malowania. Twarz też (nie mam pryszczy, mam ciemne wyregulowane brwi itd). Ale wiem, że mogę podkreślic to jeszcze bardziej.

to wy se tam dbajcie o siebie, ja wole zamiast farobowania wlosow, ciaglego malowania paznokcie (bo kupujac lakier za 3 zl tak trzeba), polezec z facetem w lozku, isc na spacer albo do kina. a za kase kupic sobie elektronike albo ksiazke no ewentualnie dobrze zjesc

bizuteri nie lubie, tylko kolczyki nosze a perfumy jak mnie nie stac to tandety nie uzywam, ale dobre perfumy np. armani moj ulobiny:) to starczaj ana pol roku wiec mozna wydac te 250-300 zl raz na jakis czas

a skad ty mozesz wiedziec czy jestem piekna czy nie? jak patrze w lusterko to bez obrzydzenia a nawet z zadowoleniem. schudlam 30 kilo, zmnielam diete, zniknely syfy wiec poszlam do kosmetyczki na glebokie zluszczanie i oczyszczanie. mam cere jak pupcia niemowlaczka. nie pije kawy ani nie pale, jak zmywam czy sprzatam to w rekawiczkach gumowych (wydatek 5 zlotych a oszczedza rece). jedyne kosmetyki jakich uzywam to krem nivea, mam zestaw do makijazu, dobrany do koloru cery i oczu, pasuje na kazda okazje. ubrania tez kupuje raczej klasyczne. granatowe jeansy, spodnie na kant wszytkie gladkie, spodnice, czolenka, dobrej jakosci bluzki i koszulki, mam jedna torebke. wlosow farbowac nie musze, za to plkanka z kory debu i cebuli kosztuje mnie miesiecznie 3 zlote. co do rak to czasem robie maseczke z soku z cytryny i oliwy, wcieram, nakladam bawalniane rekawiczki i juz. nie musze robic manikirow ani pedikiurow ani nic innego. wygladam dobrze a mimo 25 lat na liczniku w sklepach wciaz pyataj mnie o dowod bo niemalujac sie i nie farbujac wciaz wygladam mlodo.

ofe rma - to co napisałeś tro skrajność w drugą stronę. Żadna z nas nie napisała że nie ruszy się z domu bez makijażu.

no sorry ale co maja zrobi dziewczyny co maja tradzik i malowac sie nie moga? albo wlosy im sie przetluszczaja juz wkilka godzin po umyciu? :o

aha, perfumy z avonu to tandeta i szajs jakich malo.

manicury i pedicury to każdy musi robić :o Chociaż nie każdy musi malować paznokcie :o Tak jak każdy musi co kilka tygodni podcinać włosy, żeby miały linię :o