a co wy piszecie że kobiety są w wiekszości zadbane?

i znowu o tej myszce:D przyjmij, kobieto do wiadomosci, ze dziewczyna bez makijazu, nie opalona i bez pomalowanych paznokci nie musi byc szarą myszką!:D Jeśli dziewczyna jest nieumalowana to znaczy ze jest niezadbana, nieśmiała, nie ma własnego zdania, wstydzi sie siebie i uwaza ze jest za brzydka na makijaz?? No to musze was wyprowadzic z błedu:D

:D :D

Ale chyba zapomniałaś ze atrakcyjność to nie znaczy wymalowana kobieta na szpilkach. To przede wszystkim ładna twarz, fajny styl, fajna figura, cos co przyciaga wzrok. I myslisz ze taka umalowana w szpilkach babka przyciagnie uwage kazdego faceta?? Przeciez 99/100 kobiet tak wyglada:D

Jako facet moge tylko tyle powiedziec, ze dla nas, a przynajmniej dla mnie, kobieta piękna, to wcale nie wymaniurkowana dziewczyna w szpilkach wychodząca prosto od fryzjera. Dla mnie najważniejsza jest twarz, to czy ma ładną, jak ogólnie się prezentuję, ważne zeby była ATRAKCYJNA niezależnie od tego czy z makijazem, pomalowanymi paznokciami i idealną fryzurą, czy bez niego, bez lakieru itepe itede. I lubię jak dziewczyna o siebie dba, ale zostaje przy tym naturalną. Nie uważam ze makijaż jest niezbędnie potrzebny. To zależy od dziewczyny. Ale stokroć fajniej jest gdy ma jakąś pasje, hobby, niż makijaż na twarzy:D

makijaz to nie wszystko znam mnustwo takich przypadkow ze dziewczyna piekna wszystko cacy z tapeta na mordzie, a jak ja zmyje to maskaka. i nie łaźcie babki tyle do solarium to nie jest fajne jak jest taka opalona oder spalona

No własnie nie i o tym jest ten topik. Mało kobiet tak wygląda. I Ty podałaś jako przykład jakiegos JEDNEGO, do tego niedoszłego chłopaka który powiedział Ci coś milego? Dziewczyno, mi komplementy mówiło dziesiątki, jeśli nie setki mężczyzn. Mialam wielu chłopaków, nigdy nie byłam sama. Obecnie mam męża, który codziennie powtarza mi że jestem cudowna. Nie wstydzi się zabrać mnie na bankiet czy wystawne przyjęcie, a podejrzewam że wstydziłby się gdyby jego żona "miała wprawdzie fajny charakter ale makijaż i szpilki to nie dla niej, najlepiej adidaski i duży sweter, mogę tak wyglądać bo kiedyś jeden chłopak powiedział mi że jestem ładna, do tego mama mi też to mówi". :D

No ładna twarz to podstawa, brzydka jak sie wymaluje i ubierze to efekt i tak marny jest I myslisz ze taka umalowana w szpilkach babka przyciagnie uwage kazdego faceta?? Przeciez 99/100 kobiet tak wyglada o to wlasnie chodzi ze nie kazda tak wyglada, wszedzie chodzą na płaskim, mają tluste wlosy, brak makijazu plus zmurszala cera, jakies workowate ubrania

Jako facet przyznaję - mało kobiet jest zadbanych. Poczytałem kilka wypowiedzi i z jednym muszę się zgodzić - mężczyzna chętniej umówi się z zadbaną, elegancką kobietą z makijazem i w szpileczkach niż z szarą myszką która nie ma do zaoferowania nic poza fajnym charakterem. My lubimy wabiki. I nie jest to tylko moje zdanie, wszyscy kumple tak mają.

ala200, niestety prosciej sie ladnie ubrac niz zadbac o zeby jesli ktos zarabia niewiele wiecej niz najnizsza krajowa a ma beznadziejne zeby to musi co jakis czas plomby zmieniac wiesz ze to jest drogie

zęby mozna leczyc na NFZ jak kogos nie stac

To ze napisałam o jednym, wcale nie znaczy ze tylko od jednego dostałam:D Mam tutaj wypisywac wszystkie komplementy, które w zyciu dostałam, zebys sie zadowoliła??:D Ja nie miałam wielu chłopaków, moze dlatego ze mam 17 lat? Ale za to przekładam jakość nad ilość:D I są mniej wiecej 4 typy kobiet: zaniedbane, atrakcyjne bez tapety, atrakcyjne z tapetą, wymaniurkowane. A ty, nie mozesz tego przezyc, ze ktos nie musi poswiecac czasu na makijaz i paznokcie zeby byc atrakcyjnym, a nie tylko czystym?? Że takie dziewczyny tez sie podobają? I na szpileczki to potrzeba samochodziku, czasu, i tez nie uprawiania pewnych rzeczy, wiesz o tym? Zreszta nie tylko na szpileczki, na tepetke, na paznokietki i nienaganną fryzure też:)

tak Was czytam i czytam... zawsze małam wiecej kumpli niż koleżanek i każdemu z nich podobały sie dziewczyny, które wyglądały na bardziej zadbane. hmm...nie mam nic przeciwko dziewczynom, które się nie malują, każdy robi jak uważa, ale moim skromnym zdaniem kobieta dużo atrakcyjniej wygląda jak ma makijaż( niekoniecznie ostry;) ), jest ubrana kobieco a nie taka szara mysza, co to jest tak piękna w sobie i naturalna ze wystarczy jej mydło i krem nivea.. Sama mam długie i zadbane paznokcie-swoje- ale lubie jak są ciekawie pomalowane, sama zwracam dużą uwage na dłonie, farbuje włosy na czarno, bo mój kolor nie podoba mi się aż tak bardzo, chodzę czasami na solarium w zimie(jak nie ma słońca, bo opalone ciało jest duzo bardziej atrakcyjniejsze), maluje sie, ale nie przesadnie i lubię bizuterię, kolczyki i pierścionki...

dagaa - moim zdaniem najatrakcyjniej wygląda kobieta atrakcyjna, mimo braku makijazu:), styl owszem kobiecy, byle nie kopiowany, bo najgorsze co moze byc, to kopiowanie nawet mody, i jesli do piekna wystarczy jej mydło i krem nivea, to prosze bardzo, jestem za;), paznokcie obojetne czy pomalowane czy nie pomalowane, włosy...bez obrazy, ale moim zdaniem najgorszy kolor na jaki kobieta moze farbowac to wlasnie czarny:O i nie wiem czemu kobiety sądzą, że jak są opalone to są atrakcyjniejsze. Akurat bzdura! W kulturze całego świata to te o jaśniejszej cerze były bardziej atrakcyjne, wiec moim zdaniem opalone ciało tym bardziej od solarki jest obleśne tyle

I faceci lubią piękne kobiety, niekoniecznie takie które sa bardzo zadbane. Ważne aby piekne. Zresztą popatrzcie np na Angeline Jolie, świat wiele razy widział ją 'niezadbaną a mimo to powalała

czarne wlosy farbowane są okropne, podobnie jak tu ktoras pisala blond z czarnymi pasmami :O

nie wyobrazam sobie spedzic 8 h w szpilkach w pracy:o wkurwiaja mnie ludzie ktorzy mysla ze chodzenie na szpilkach to jak chodzenie w adidasach:o

ceasrku a ile kobiet wokol siebie widzisz takich naprawde pieknych?

wlasnie ze sie mylisz ze blond wlosy z czarnymi pasemkami wygladaja okropnie ,wszyscy mi mowia ze wygladam rewelacyjnie dlaczego uogolniasz mnie nie znajac to samo moge powiedziec o was ze nie malujac sie jestescie zaniedbane ,ja nie powiedzialam ze kobietaa ma wygladac jak krolowa rozu ale generalnie powinna uzywac wszelkich wabikow ktore dzialaja na facetow ,nawet jezeli ma meza od 25lat, to tym bardziej powinna o siebie dbac i caly czas podsycac pozadanie ,a mimo tego ze czasami mam tipsy ,uwielbiam mini ,wysokie kozaki nikt mi nie powiedzial ze wygladam tandetnie ,jestem zadbana kobieta pewna swojej seksualnosci i tak mnie odbieraja:)

a mnie wkorwiaja takie ktore laza w adidaskach bo tak naturalniej i wygodniej ,sory halo ale ja nie pracuje w na tasmie a moja praca wymaga tego bym wygladala elegancko ,obowiazkowo musze miec przez 8 h buty na szpilkach albo eleganckie

nie wyperfumowana i jeszcze wiele nie.... Ale mydło i woda jest moim przyjacielem... Kosmetyki owszem, używam bardzo dyskretnie, ale po pracy... Szpilki, ewentualne super ciuszki zostawiłam na wyjściowe okazje... Biżuterii na co dzień nie noszę... Z tego wynika, że jestem zaniedbaną Polką :D :D :D A ja jestem po prostu Polką pracującą w takim zawodzie, że po godzinie pracy z makijażu zachowałyby się jakieś smętne resztki, pomalowane paznokcie przy brudnych rękach raziłyby,subtelny zapach perfum innych doprowadzałby do szału, o szpileczkach....:D muszę zapomnieć , BHP się kłania - a fakt, że po kilku godzinach pracy mogę mieć wymiętoszone ubranie, często się zdarza!

Kurde nie ugotuję obiadu na jutro, a muszę wyjść z samego rana. :) Kurde, nie pracujesz na taśmie, a Twoja praca wymaga byś wyglądała elegancko.... Sorry, dla mnie blond z czarnymi pasemkami, tipsy z brokatem, to nie jest szczyt elegancji. I powiem Ci, że gdybym przyszła tak do pracy, to większość wzięłoby mnie za Anastazję P. albo kogoś w tym stylu.

no tak, jeszcze zapomniałam o włosach... po kilku godzinach zajęć faktycznie obowiązkowo po pracy powinnam iść do fryzjera :D

I nie rozumiem zależności pomiędzy naturalnymi paznokciami, a ubiorem. A... i nie wiem, która to napisała... mąż się nie wstydzi wziąć na bankiet, no gratuluję, naprawdę....

I już mnie nie ma. To mówiłam ja, szara myszka, kotku.

i wlasnie o to chodzi ,wiadomo kazdy ma prace taka jaka ma jeden ma w banku i musi wygladac elegancko a drugi pracuje na tasmie i moze pozwolic sobie na luz ,tak samo jedna i druga kobieta jest zadbana ,jedna musi byc druga moze byc ,chodzi o to zeby kazdej chcialo sie dbac o siebie a dbanie o siebie nie sprowadzalo sie do uzywania mydla i pasty do zebow,makijaz rowniez jest potrzebnny,nie gruba tapeta ,ale dobrany ,delikatny ,tak samo jak potrzebne zasami jest polezenie w dresie tak samo wazne jest zaskoczenie mezczyzny ponczoszkami czy innym cudem ,wiadomo ze kazdy lubi sobie czasem pofolgowac ale zeby zdazalo sie to rzadko w miare potrzeb a zeby czesciej nasz mezczyzna widzial w nas seksowne kobietki na szpilkach ,uwierzcie dziewczyny facet mowiac wam ze lubi wasza naturalnosc w cale nie pragnie tego miec przez cale zycie ,bedac w zwiazku trzeba urozmaicac i podkreslac swoja kobiecosc ,facet chce miec kobiete a nie koelzanke ktora poklepie po raminiu :)

hahahahah a uwazasz ze jeansowe spodnie ,wlosy zwiazane w kitke i adidasy to stroj najwyzszej klasy no brawo dla Ciebie :D

ja na tasmie tez nie pracuje eleganckie buty nie musza miec odrazu obcasow mam w dupie to co kto nosi w przeciwienstwie do ciebie

mnie mąż też nie wstydzi się wziąć na bankiet :D Ale tak poważnie - nasze dziewczyny, kobiety pracują w różnych zawodach i nie zawsze, choćby nawet chcieli mogą być zrobione "na błysk" Czasami wręcz nakazy naszych pryncypałów zmuszają nas do takiego, a nie innego wyglądu... Ale piękny, zadbany uśmiech zawsze jest na miejscu :D

i uwierz mi ta nie sa wlosy typu skunks ,paznokcie wygladajace jak ozdoby choinkowe ,sa to zadbane paznokcie z perlowym pylkiem czy wlosy wycieniowane zadbane wyprostowane z czarnymi koncowkami ,wiele osob uwaza ze mam klase a pozatym wygladajac jak Jola Rutowicz nie moglabym pracowac tam gdziepracuje ,ludzie nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc

gadacie jakies bzdury ty masz jakies uposledzenie:o czy poprostu tyle ci sie kompleksow nazbiealo ze msuisz siedziec na jakims durnych kafe i podnosic sobie samoocene:o?