Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NoweOrangeGo

Jak sprawic, zeby niezdecydowany facet sie zdecydowal?

Polecane posty

noweorangego -tak moze byc. zalezy jednak co Ty mu powiedzialas o swoim ex szczałka - glupoty piszesz :P roztrzepana25 -zgadzam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna do Sexy lady
Warto o niego walczyc ? Warto sie starać ? Na pewno nie jesteś mu obojetna ? Sexy Lady pamietaj o tym co było,,,, spojrzenia,,,, rozmowa przy blasku gwiazd,,,,, Czy lepiej dać sobie spokój i całe życie miec niedosyt i główke pełna pytań jakby to było itd ? Co zrobić no nie !?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna do Sexy lady
Ale ja bym tak chciala aby ten Twoj niedosyt Gwiazdy znikł i przemienił się w czyny jego czyny i gesty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee, nie kumacie co piszę ;) mówie tak :jak dziewczyna lata zabiega, staje na rzęsach, a facet łaskawie sie zgadza to znak , ze nic dobrego z tego nie wyjdzie. Ot co! musi być symetria, musi byc wzajemność i to facet ma szturmować, a kobieta zgadzać się z uśmiechem ( albo trochę się podroczyć) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piekna--->>ja tez bym chciala???ale co mam zrobic jak on sam nie wie czego chce?????:-O co mam zrobic....i nie wspominaj mi o rozmowie przy blasku gwiazd bo ryczec mi sie chce 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sexy lady Co to wogole za facet ktory nie wie czego chce? Moze niech spyta mamusi to mu pomoze...Sorki za ironie:0 ale nie wiem co dokladnie kaze ci jeszcze o nim myslec.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ODEROBE--->>dobry tekst z ta mamuska:-P no walsnie nie wiem co mnie trzyma przy nim:-O chyba moja glupota:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sexy lady Nie no mamlasom powiedz nie...Sugerujesz w nicku ze jestes atrakcyjna(chyba ze to slowna zabawa:0 ) to nie powinno byc problemu z trafieniem na zdecydowanego faceta..Co za typ...nie wie czego chce haha..Proponuje mu w tym nie pomagac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoweOrangeGo
geee... jakie lata, jakie zabieganie o niego? jestem sama od koncowki lipca, czyli od 2 miesiecy. wywalilam exa z domu, ale nie odczul tego jeszcze, bo tylko jak na weekendy przyjezdzal, to musial spac u rodzicow. teraz dopiero odczuje, pewnie bedzie probowal wrocic, ale nie ma szans - choc razem ze swoim przyjacielem zrobili wrecz legende z mojej milosci do niego. takze ta sytuacja ciagnie sie jakos od miesiaca. takie podchody. rzeczywiscie ja wiecej razy sie odzywalam niz on, tak 60% po mojej stronie. ostatnio milczalam przez 2 tygodnie - odczul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NoweOrangeGo No to zmienia trochę postać rzeczy...Może gośc jeszcze nie jest do końca pewien czy masz już przeszłośc za sobą??? Zreszta dojrzali ludzie powinni ze sobą rozmawiać...i tego wam chyab potrzeba!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoweOrangeGo
aha. wiecie co? kto przy zdrowych zmysłach zakochuje sie w 5 minut lub po 2 spotkaniach? ja tak sie juz zakochiwalam - np. w moim ex. i co z tego wyszlo? zdrady i bol i lzy i nic wiecej. teraz zakochanie sie postrzegam jako proces. i wowczas jest oczywiste, ze jak zakochanemu zalezy, to zrobi wszystko. ale ten proces trwa. zaczyna sie od stwierdzenia czy dana osoba jest dla nas atrakcyjna, a potem powoli ja poznajesz az do momentu, w ktorym chcesz wiecej i wiecej. i w pewnej chwili czar pryska, lub rodzi sie zauroczenie. czy naprawde poukładani faceci zakochują się w 5 minut czy jednak powoli? może nie tyle że poukładani, ale na przykład doswiadczeni w poprzednich zwiazkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ODEROBE-->no jestem atrakcyjna-wielu facetow mi to mowi i tez uwazam ze gdyby mu naprawde zalezalo to by wiedzial czego chce!!!ale ja wiem w czym jesy chyba problem....to facet ktory niestety LUBI SIEBIE i naiwne małolaty ktore na niego leca:-P ja niestety mam juz 22lata i nie jestesm taka pusta dziewuszka:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"38 szczałka gdy kobieta zaczyna zabiegać o faceta, namawiać, zdobywać- to jest znak, że nic dobrego z tego nie wyjdzie... Facet ma być pewny, że chce! z innymi nie warto się zadawać, strata czasu. \" Ale brednie:P.U mnie zdecydowanie zawsze było na odwrót:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sexy lady No to tymbardziej nie powinnas miec problemow z decyzja..i odeslac "Bad Boya" :0 do mamusi;) Z pewnościa jestes ciekawa kobietą i zasługujesz na faceta na poziomie! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
Witajcie, zgadzam się z autorkątematu, że zakochanie to jest proces... A taki wstrząs to nic innego, jak zauroczenie, które też może się przerodzić w zakochanie. Jeśli ludzie się znają od pewnego czasu, kumplują, pracują itd to trudno, żeby z dnia na dzień pojawiło się zakochanie, dlatego nie można mówić,że jak facet teraz, od razu nic nie robi, to znaczy, ze ma gdzieś. Tak nie jest. Kobieta też powinna dać jakiś znak. A jeśli w grę wchodzą sprawy z ex-em, to już w ogóle... Np. mój przyjaciel jest kolegą mojego exa, z którym już nie jestem od roku i, na którym mi już nie zależy, ale nie wiem dlaczego, po prostu nie wiem, ciągle mówię o nim w towarzystwie "kumpla". A wszyscy nasi znajomi widzieli jak bardzo exa kochałam. Nawet ostatnio byliśmy poza miastem na weekend, siedziałam z kumpelą i wchodzi "mój" z naszym kumplem. Pytają się o czym rozmawiamy, a ja mówie (serio, nie wiem po co ), "a właśnie opowiadam jak sie rozstałam . "ex" i jak płakałam i cierpiałam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka__
A co zrobić, żeby się zdecydował... U Ciebie, Autorko, sprawa jest chyba jeszcze dosyć świeża, więc poczekaj trochę, niech póki co będzie, jak było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ODEROBE-->>no juz go olałam...nie jest łatwo ale daje rade:-D ale chetnie bym mu utarła nosa:-P ON MYSLI ze kazda moze miec...i wiem ze i tak sie do mnie wkrote odezwie...bo bron boze jak bym o nim zapomnila:-P I MYSLE nad jakas mala zemsta?:-D ALE JAK??hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokochaaa
Gdyby mu zalezalo na Tobie, juz by z TOba byl ;) Owszem lubi Cie, podobasz mu sie na pewno wizualnie, fajnie mu sie gada , ale widocznie nie masz tego ,,czegoś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoweOrangeGo
eee, mam to coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"czy naprawde poukładani faceci zakoch*ją się w 5 minut czy jednak powoli? może nie tyle że poukładani, ale na przykład doswiadczeni w poprzednich zwiazkach?\" mysle ze podchodza ostrożnie, ale to jest różnie, zależnie od faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meniusia
mam podobny problem co ty,ale moze ten facet potzrebuje czasu?Bada Cie?Daj mu zcas mzoe chce Cie poznac i byc sam epwny czy cos do Ciebie czuje. niz pchac sie w cos do czego nei ejst przekonany?Mnei etz denerwowalo to zwodzenie mnie przez tego znajomego, zaproszenai na spaceryu itp a jednoczesnmie olewanie mnie, mowienie ze odezwie sie w sprawie spaceru i cisza ejdnak hmmm ja wierze ze cos z tego wyjdzioze ze on porpostu potzrebuje czsau... przynajmniej ejsli sie zdecyduje bede wiedziec ze sie mna nei bawi... a nie jak w przypadku pewnych siebie cwaniakow co z grubej rurty zarywaja do alsek a w rzecxzywistosci nic do neij nei czuja... jesli jednak ze spacerow bedzie koneic to kontakt się utrzyma, wiem ze napewno mnei lubi.. jego spojrzenie ejst inne niz moich kolegow... więc napewno jakas mięta meidzy nami jest.Ja sama nei ejstem zdecydowana więc w sumie na reke mi ze i on sie nei spieszy... W Twoim przyapdku dochodzi jeszce Twoj ex.. więc moim zdaniem on najwidoczneij Cię bada... chcę miec 100% pewnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w goreeee
podciagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honor górą
meniusia-a tacy co to badają latami zazwyczaj konczą z ręką w nocniku bo każda nawet najcierpliwsza i najbardziej kochajaca kobieta będzie miala w koncu dosyc takich gierek,swoją droga tez jestem zakochana i to mocno ale nie rozumiem kobiet które upodlaja sie i zabiegają o mężczyznę probując wywrzec na nich jakies decyzje i zmusic ich do bycia z nimi,to zwyczajne desperatki pozbawione poczucia własnej wartosci i dumy,dla mnie honor jest najwazniejszy i najcenniejszy,nawet jesli kocham i miałabym ochotę żebrac o odwzajemnienie mojego uczucia,no ale cóz,widać tego brakuje kobietom w dzisiejszych czasach i potem sie dzwią ze faceci nimi pomiataja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olalam milionera
a ja olalam milionera i to dosyc znanego w pewnych kregach bo jak piszecie mialam dosyc jego gierek i wiecznego czekania na nie wiadomo co,kazda inna by pewnie trzymala sie jego jak rzep psiego ogona a ja mam olew totalny i w d***e mam to co on teraz zrobi mimo ze nadal go kocham i sie mécze,ale znudzona i zmeczona jestem juz tym wszystkim na maksa,znam swoja wartosc,wiem ze mimo ze nie jestem zadna dzaga moge miec nie jednego faceta bo mam fajna osobowosc ,poczucie humoru i jestem dobrym czlowiekiem wiec jesli facet zachowuje sie jak kaprysna ksiezniczka ktora sama nie wie czego chce ,to niech spada na drzewo i szuka takiej ktora bedzie to znosila w nieskonczonosc ,rozmawiam z nim i czasem sobie zartujemy ale nie traktuje juz jego wyznan na powaznie i przestalam liczyc na cokolwiek ,czuje ze sie wyeksploatowalam i dalam z siebie o wiele wiecej niz On mnie,a teraz juz mi sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobna sutuacje. Kilka miesiecy temu mój facet zdradził mnie wyrzucilqm go. Po miesiacu odezwal sie do mnie byly już facet obecnej dziewczyny mojego ex. I tak juz ponad pół roku ze soba gadamy kilka razy sie spotkalismy. Ostatnio nawet nocowalam u niego ale do niczego powaznego nie doszlo poza przytuleniem. Powiedział ze mu sie podobam. Od tamtego czasu oboje lgniemy do siebie ale nic powaznego sie nie dzieje poza przytulaniem. Ostatnio mi powiedzial ze nie chcialby skrzywdzic zadnej dziewczyny tylko dlatego zeby sie z nia przespać aby nie zrobic jej nadzieji. Stwierdzilam ze to poprostu aluzja do mnie i tyle sprawa wyjasniona zostajemy kumplami i tyle. Az dzisiaj sie zjawil (kilka dni od ostatniego spotkania) i znowu przytulanie muskanie po rękach. Normalnie nie wiem o co mu chodzi. Oboje sporo ostatnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobna sutuacje. Kilka miesiecy temu mój facet zdradził mnie wyrzucilqm go. Po miesiacu odezwal sie do mnie byly już facet obecnej dziewczyny mojego ex. I tak juz ponad pół roku ze soba gadamy kilka razy sie spotkalismy. Ostatnio nawet nocowalam u niego ale do niczego powaznego nie doszlo poza przytuleniem. Powiedział ze mu sie podobam. Od tamtego czasu oboje lgniemy do siebie ale nic powaznego sie nie dzieje poza przytulaniem. Ostatnio mi powiedzial ze nie chcialby skrzywdzic zadnej dziewczyny tylko dlatego zeby sie z nia przespać aby nie zrobic jej nadzieji. Stwierdzilam ze to poprostu aluzja do mnie i tyle sprawa wyjasniona zostajemy kumplami i tyle. Az dzisiaj sie zjawil (kilka dni od ostatniego spotkania) i znowu przytulanie muskanie po rękach. Normalnie nie wiem o co mu chodzi. Oboje sporo ostatnio przeszlismy dlatego myslalam ze odpusci sobie zabawe w kotka i myszke. Nie rozumiem jego zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×