Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ola30000

Nadmierna nieśmiałość u dziecka, jak mu pomóc.

Polecane posty

Gość afsaf
O ile, to w pierwszym roku chodzenia do przedszkola jest w miarę normalne, że dziecko może się tak izolować, o tyle po 3 latach jeśli nic się nie zmienia, to zaczyna być niepokojące. Rozumiem, że mała się nie jąka, ani nie sepleni? Bo może to ja blokować, ale nic o tym nie wspomniałaś, to zakładam, że tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
Pani Kaczynska...> zgadzam się po części, ale jakos nie wyczułam, że autorka topiku jest mocno nadopiekuńcza, co rpawda mała jest jedynaczką, ale chodzi już 3 rok do przedszkola nikt jej nie trzyma w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjk12345
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annapas
mam ten sam problem jakbym czytała o moim Kacperku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annapas
chodzi 3 rok do przedszkola, z nikim nie rozmawia...panie mówią że na prawdę jest bardzo mądry ale odpowiedzi udziela na migi...z dziećmi się bawi ,uśmiecha się ale nie rozmawia z nimi...mam z nim pójść do psychologa co się z nim dzieje...a w domu....buzia mu się nie zamyka....czy to na pewno nieśmiałość????wchodząc z nim do przedszkola widziałam że się krząta po sali i w ogóle...ale myślałam że potem już jest ok...dowiedziałam się o problemie dziś jak zapytałam o angielski...bo w zeszłym roku bardzo ładnie mówił a teraz..on nie wie nie pamięta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annapas
rozmawiam z nim dużo....fakt że w otoczeniu ma mały kontakt z rówieśnikami....pani mówi że może się kiedyś czegoś wystraszył...przypomniało mi się że kiedyś mówił że przestraszył się w przedszkolu "hugo" ale nie wyciągnęłam z niego kto to ,jak wyglądał, gdzie go widział itd.cvzasem o nim wspomiana .może tu leży problem? po tym dłuższy czas musiałam z nim chodzić nawet do wc. jest bojażliwy..nie wyjdzie sam na korytarz ani na dwór ale ma dopiero 5 lat. 2 lata temu również była sytuacja która mogła mieć znaczny wpływ..zaatakował go pies. blokada po dziś dzień....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annapas
słyszałam o bajkach dla nieśmiałych.....że można ściągnąć z itnernetu...czy ktoś może podać mi linki????? byłabym bardzo wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annapas
Ola 3000... nasz problem jest identyczny czy coś się zmieniło??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola30000
annapas - widzę, że mamy taki sam problem. Najgorsze jest to, że ja już nie wiem jak jej pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
annap...> bardzo możliwe, że się czegoś wystraszył, to co pisałaś wyżej. a jak teraz sytuacja nic się nie zmieniło? ola30000...> może wyjedź poza swoje miasto do jakiegoś specjalisty, a jeśli sytuacja się zbytnio nie zmienia, to może po prostu poczekaj, zastanów się spokojnie, ona nie może wyczuwać w Tobie niepokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
poza tym radzę Wam pomyśleć o zmianie przedszkola, wiem że poniekąd, to ucieczka, tylko czasem, to może im tam jedna osoba przeszkadzać, a w innym przedszkolu może nie być takiej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola3000
afsaf- to chyba nie wchodzi w grę, do innego przedszkola musiałabym wozić ją 10km niestety. Co do tego, że moje dziecko patrzy na moją rozpacz to tak ... patrzy i widzi, że jestem coraz bardziej załamana tym. Nie wiem jak powinnam reagować... prosić ją czy kazać jej mówić...już sama nie wiem, to zbyt długo trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
a co psycholog na to, coś nowego powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
Na pewno nie każ jej mówić, a co do proszenia, to też chyba nie tędy droga. Przepraszam jesli pytam drugi raz o to samo, ale nie mam czasu przeszukiwać topiku od początku. Bo jeśli są jakieś zabawy, w których ona musi brać udział i czasem coś powiedzieć, to też nic nie mówi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola3000
W przedszkolu nie rozmawia z żadnym dzieckiem, ani z panią przedszkolanką, nie odpowiada na pytania, tylko kiwa głową "tak" lub "nie". Ma problem w relacjach 1:1. Nie ma możliwości, żeby zmusić ją do odpowiedzi na pytanie, nie odpowie i koniec! Oczywiście sytuacja dotyczy nie tylko przedszkola. Tylko w domu istne szaleństwo, buzia jej się nie zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
Ja bym chyba jednak zmieniła jej te przedszkole ewidentnie coś jej tam nie pasuje i to mocno. W domu nawija, bo gdzieś musi sie wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola3000
To nie dotyczy tylko przedszkola, nie rozmawia ze swoją babcią, nie rozmawia z sąsiadką, itp. Jest trzeci rok w przedszkolu, była w różnych grupach, z różnymi dziećmi, z różnymi paniami...... Jestem załamana. Tak strasznie mi jej żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
Aha. A z kim rozmawia oprócz Ciebie? Z ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten problem też jest mi znany. Moja córka ma 8 lat, zawsze była bardzo nieśmiała i miała problemy z aklimatyzacją w grupie, ale zawsze jakoś z czasem znajduje sobie jakąś koleżankę. Jak była młodsza, to czytałam jej taką książkę \"Bajki terapeutyczne\" o dziewczynce, która też miała różne lęki, ale w końcu je przezwyciężała, kilka \"historii terapeutycznych\" wymyśliłam dla córki nawet sama- na potrzeby chwili. Nieśmiałość nadal istnieje, ale została jakby nieco oswojona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola30000
Moja córka ma grono osób do których sie odzywa, zamyka się to w 10-15 osobach i tyle. Nie odzywa się nawet do dzieci moich koleżanek z którymi spotykam się od czasu do czasu, nie bardzo rwie się do zabawy z nimi, woli siąść przy mnie, czuje się wtedy bezpieczniej. Ja nie wiem co to będzie w szkole.....aż strach pomyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsaf
Rozumiem. Powiem tak, ja mam tak do tej pory, jak kogoś nie lubię, nie akceptują, to bardzo ograniczam rozmowy, to niezbędnego minimum :). Jak byłam mała też nie z każdym dzieckiem lubiłam się bawić, rozmawiać, nie uważam, to za jakieś nienormalne. Myślę, że właśnie w szkole może być lepiej. Wybierz się może do jakiegoś innego psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może poradź się
superniani ? :) ona mądra jest kobita :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola 30000 musisz szukać podłoża takiego zachowania- to nie będzie pewnie łatwe ale trzeba spróbować- może spróbuj w domu potem zachęcić ją do zabawy w przedszkole- niech lalki i misie to będą jej koleżanki a ona sama będzie panią- spróbuj się z nią pobawić i niech jeden z przedszkolaków będzie się zachowywał jak Twoja córeczka- ale nie komentuj tego tylko jak córka sama o cos spyta tego wybranego misia lub lalkę zawsze kiwaj za niego głową na tak i nie-dokładnie jak ona w przedszkolu. Może poznasz problem głębiej Nie mam innych pomysłów- spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola3000
Ann123- dzięki, bardzo dobry pomysł. Napewno skorzystam. Afsaf - na to też wpadłam, wizyta umówiona na koniec listopada, czekam z niecierpliwością na to co powie. Może będzie bardziej kompetentny, bo ten psycholog do którego chodziłyśmy niewiele niestety doradził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola3000
U mojej córki chyba troszkę za długo to trwa, niepokojące to jest. I to nie chodzi o samą nieśmiałość a o całkowity strach przed ludzmi i mówieniem do nich. Boję się szykanowania w szkole, zawsze dzieci nieśmiałe mają gorzej, nie są lubiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annapas
po rozmowie z Kacperkiem, pani stwierdziła u niego poprawę. otworzył się... nadal nie znam przyczyny jego zachowania ale już jest lepiej. jest tylko jescze problem taki że np.pani czyta bajkę potem pyta o czym była a on nic...zrobiłam tak w domu..przeczytałam bajeczkę i zapytałam o czym...a on mówi że nie wie. nie wiemy czy po prostu nie umie się wysłowić czy zamyka się "w swoim świecie" i nie uważa? z Panią wychowawczynią podejmujemy walkę z jego nieśmiałością...dobrze że jest taka Pani która chce pomóc... prosiła nawet żeby przywozić go troszkę wcześniej bo wtedy jest mało dzieci i ona jest w stanie zająć się nim indywidualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×