Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez nastroju

Nie chcę ochrzcić dziecka

Polecane posty

autorko, napisalas, ze Twoi rodzice to katolicy wiec mniemam, ze Ty bylas ochrzczona i wychowywana w tradycji katolickiej. Czy w Twoim przypadku jest tak, ze milosc do Twojego meza (ktory jest totalninie niewierzacy.....oczywiscie zgaduje) nie miala wpywu na Twoja wiare? Czy jesli sie myle co do tej milosci to moje inne pytanie brzmi: Jesli bylas wychowana w wierze katolickiej, to skad wobec tego w Tobie to niewierzenie sie wzielo? I jeszcze jedno. Skoro Ty bylas ochrzczona, a nie wierzysz i skoro rodzice nalegaja na chrzest Twojego dziecka i nie chcesz stracic swoich rodzicow, to nie rozsadnie jest ochrzcic a wychowywac zgodnie ze swoimi przekonaniami? Prawdopodobnie dziecko jak urosnie to i tak nie bedzie wierzylo, bo tak zostalo wychowane............a moze jeszcze inaczej sie stanie. Moze pomimo, ze zostalo wychowane w niewierzacej rodzinie ono bedzie wierzylo? Czyz z Toba tak wlasnie nie bylo tylko odwrotnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam ale sie wtrące.Jatez byłam ochrzczona,przyjęta i bierzmowana.Niewierzaca byłam zanim poznałam mojego męzczyznę.Nikt mnie nie pytał czy chce byc chrzczona,przyjeta i bierzmowana.Zrobili tak bo WSZYSCY tak robią...Czy autorka musi jak wszyscy?Ma swoje przekonania i ok.trzymaj sie autorko.Jestem z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...............33
a ja już nie wiem sama czy chrzcić.. w sumie, może dziecko będzie "wierzące" :-?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wszyscy? Mam wrazenie, ze teraz jest taki trend na nie wierzenie, ale kazdy z nas ma wybor i jego dokonuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cedrella7
To nie jest trend nie nie-wierzenie tylko ludzie wreszcie mają odwagę powiedzieć, że są ateistami, deistami, agnostykami czy tam kimś innym. W małych gminach do tej pory mało kto przyzna się, że nie wierzy bo spotka się oburzeniem społeczności, a miastach jest sporo lepiej bo tutaj nikt nie jest pod lupą tylu ludzi. Ja nie chcę ślubu kościelnego, nie chcę chrzcić dzieci i nie będą chodzić na religię. Statystyka wśród moich znajomych: 1 osoba - wierzy, chodzi do kościoła 1 osoba - wierzy, 1 osoba - wierzy ale nie w wizję Boga przedstawianą w KRK, 1 osoba - wierzy, że coś jest tam U Góry, 1 osoba - deisto-agnostyk kierujący się w stronę ateizmu 2 osoby - ateiści 2 osoby - mają problem ze sprecyzowaniem 'niby tak a niby nie' Nie sądzę aby tacy ludzie wychowywali dzieci na osoby, które będą robić problemy innym dzieciakom za brak chrztu czy komunii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o twoich rodzicach
bardzo zle swiadczy, ze chca sie ciebie wyrzec, jezeli nie ochrzcisz dziecka. Jakze musza miec wyprane mozgi, zeby przedkladac cudza materialistyczna ideologie nad kontakt z wlasnym dzieckiem! To wskazuje na wielce szkodliwy wplyw chrztu i innych katolickich obrzedow na moralnosc praktykujacych. Chocby z tego wgledu na twoim miejscu nie chrzcilabym dziecka, szkoda jego samego, a i ciebie beda przy okazji probowali indoktrynowac i zlapac w sieci sekty. Trzeba byc czujnym, oni maja teraz niz na gardle, wiec nie wahaja sie stosowac wszelkich mozliwych srodkow, by pozyskac wplywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodzice niech sobie
zmajstrują swoje dziecko do zabawy w chrzczenie, od Twojego im wara. Masakra jak probuja Tobą manipulować, żebyś dała się zastraszyć tak jak oni. Zapytaj, czy tego własnie uczy ich religia, i czy to takie chrześcijańskie nie odzywać się do własnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No skoro oboje nie wierzycie to nie chrzcijcie.I tak będziecie wychowywać dziecko w ateizmie.Ja tam na pewno ochrzczę swoje dziecko, ale nie potępiam ludzi, którzy decydują inaczej.To jest wasze dziecko i rodzice mogą się denerwować, ale na pewno nie decydować o tym czy chrzcić czy nie. Jednak z drugiej strony zastanówcie się nad tym czy warto pozbawiać tej wiary dziecka? Czy nie narobicie mu/jej problemów np ze ślubem w przyszłości (bo pewnie trafi na katoliczkę w 80 %) i przeszkodą do ślubu będzie Chrzest, Komunia Św. i Bierzmowanie.Także jeszcze to przemyślcie, bo to już nie chodzi tylko o wasze fanaberie tylko o przyszłość dziecka.Zrobicie co uważacie.Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku w 80 trafi
na nie-katoliczke. Rozejrzyj sie wokol i zobacz, jaki pogrom religii kosciol sam zapewnil swoim wiernym... A pozornie wysoki procent katolikow wynika wlasnie z nieprzemyslanych chrztow, ktore wypelniaja statystyki, a osoby ochrzczone zasilily juz dawno kregi ateistow, buddystow, krishnowcow itd. Oni NIE SA katolikami, tylko zostali ochrzczeni, zwykle "dla tradycji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kotek
alez autorka wlasnie mysli o przyszlosci dziecka, a fanaberie raczej maja rodzice, ktorzy chca zadowolic sasiadow i reszte osob postronnych, a zapominaja o wlasnej corce. Czy jestes w ogole w stanie wytlumaczyc nieetyczna postawe rodzicow, czy to przez religie tak sie zachowali? Czy wobec tego nadal polecalbys taka religie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaproponuj
rodzicom wymianę: Ty chrzcisz dziecko a oni przechodza na islam. Jeżeli się nie zgodza, nie będziesz sie do nich odzywać do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna babcia
no i ja tez mam ten problem,corka urodzila syna,jej maz nie wyraza zgody zeby go ochrzcic,nie maja slubu koscielnego,ziec tez nie jest ochrzczony,jego rodzice najpierw byli katolikami,pozniej zielonoswiatkami,a teraz nigdzie nie naleza...piszecie tutaj ze dziecko samo sobie kiedys wybierze i zdecyduje,to moze i do szkoly tez go nie wyslecie?w koncu mu ja narzucicie,rodzicie Jezusa tez go przyprowadzili do swiatyni i go obrzezali,zadecydowali za niego...zle zrobili?ale skoro nie wierzycie to nie ma sensu chrzcic,bo tylko za wiare rodzicow taki chrzest jest wazny,moja corka wierzy i chce ale nie moze...bo jej maz jest przeciwny a ona mu ulega,wedlug niego dzieci maja byc w wierze ojca i to on decyduje,nigdy sie z tym nie zgodze i nie wiem jak beda wygladaly moje dalsze z nimi kontakty i nawet nie wiem jak mam postepowac,gdyby i corka nie chciala no to trudno,ich decyzja,a tak?siedziec cicho i na to pozwolic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhjejy6e46
smutna babcia - przytaczasz kompletnie dwie różne sprawy. Posłanie dziecka do szkoły jest obowiązkiem. Wyznawanie jakiejś religii - już nie. I do tego kazdy ma prawo, kazdy może decydować o tym czy wyznaję jakąś religię czy też nie, to gwarantuję nam konstytucja. Chrzeczenie dziecka to nie jest danie szansy na decydowanie o tym czy chce się wierzyć czy nie, to zachcianka rodziców i zazwyczaj dziadków. To nie jest wybór dla dziecka - to zmuszenie go do chodzenia na lekcje religii, do kościoła, przyjmowanie komunii, bierzmowania a później ślubu kościelnego. To jest dopiero skrajny egoizm, dostosowywać innych do siebie. Tu nie ma nic fajnego, szczytnego czy pięknego - z całego serca współczuję kazdemu dziecku które rodzice niosą na chrzest gdy ma zalediwe kilka tygodni czy miesięcy. Kiedyś ludzie wierzący w wiarę chrześcijańską przyjmowali chrzest będąc ludźmi dorosłymi a dzis? Dziś się niesie dziecko gdy jest nieświadome niczego, gdy nie może nic powiedziec i nie może zaprotestować. I mam wrażenie że rodzice robią to ze strachu że dziecko skończy te parę lat i powie że nie chce należeć do kościoła. Moja kuzynka ma 8 lat. Nie została ochrzczona, rodzice pomimo, że katolicy dali jej możliwość wyboru - takiego prawdziwego wyboru. I pomimo tego, że wpajali jej że katolicyzm to bardzo piękna religia to powiedziała że nie chce być jej częscią. Dlaczego? Powiedziała, że to bardzo straszna religia która uczy, że należy cierpieć całe życie aby mieć fajne życie po śmierci i ta religia kaze wieszać martwego człowieka na ścianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastafarianka
to nie chrzcij. najpierw wymuszą to, potem komunię, lekcje religii, bierzmowanie, a na sam koniec zmuszą twoje dziecko do ślubu kościelnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chrzcij jak nie chcesz
Ja miałam trochę inny problem. Generalnie mieszkam w USA od 10 roku życia i jestem niewierząca. Los jednak spłatał mi figla i moim wybrankiem serca został amerykański żyd. Z tym że mój ukochany jest reformowany i mu brak ślubu w synagodze nie przeszkadzał. Gorzej z jego rodzicami co są konserwatywni. Na ślub się nie chceli zgodzić. Ich jedynaczek miał wyjść za gojkę. No ale mój kochany się uparł i powiedział ,że jeżeli chcę to będziemy dzieci wychowywać po ateistycznemu a w przyszłości zadecydują w co chcą wierzyć. Jak się urodziła córka było o.k. ale problem powrócił przy synku :P. No bo jak ukochany wnusio ma nie być obrzezany. Kłótnie były niesamowite ale postawiłam na swoim. Swiąt nie obchodzę ani żydowskich ani chrześcijańskich (wszak moja rodzina to katolicy) tylko jednej i drugiej stronie kupuję tradycyjnie prezenty z okazji niektórych z nich :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna babcia
kazdy rodzic chce dobra swojego dziecka,posylajac je do szkoly,na religie,do komunii itd,ale to za malo,to my rodzice jestesmy odpowiedzialni za to na jakiego czlowieka wyrosnie nasza pociecha i zaden kosciol ani szkola nie zrobi tego za nas,o ile wiem to juz w nowym testamencie mamy wzmianki ze chrzczone byly cale domy,oczywiscie ze na poczatku chrzescijanstwa zostali chrzczeni dorosli ludzie,a kiedy uwierzyli to ich cale rodziny,za wiare pana sludzy itd..pierwsze zapiski chrztu niemowlat sa z II wieku,a wymysl chrzczenia doroslych ludzi po XIII wieku,ale nie o to tu chodzi,gdyby moja corka powiedziala mi wyraznie:mamo ja nie chce chrztu swojego dziecka...przedstawilabym jej swoje racje a gdyby to nie pomoglo musialabym sie z tym pogodzic,jej rodzina,jej odpowiedzialnosc,ale kiedy slysze ze nie moze bo maz sie nie zgadza...bo to on decyduje...bardzo mi sie to nie podoba,mam jedna corke,przymknelam oczy kiedy nie mogli wziasc slubu koscielnego,on nie mogl bo nie ochrzczony,oczywiscie mowi ze wierzy w Boga itd,jego rodzice zgotowali mu taki los,zostawili wiare katolicka,pozniej ochrzcili sie na nowo w innej,niby dali wybor swoim dzieciom odnosnie chrztu,i jaki efekt?teraz szukaja nowego kosciola bo wypada sie ochrzcic,chrzescijanstwo tego wymaga,a ze uparli sie ze to musi byc przez calkowite zamurzenie to wiekszosc wiar odpada...dla mnie to jest obluda i nic wiecej,brak slow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farrfocell
Smutna babciu, no wiec autorka podjęła decyzje za swoje dziecko - ze go nie ochrzci. Dlaczego ta decyzja jest dla ciebie gorsza niz ta druga - zeby ochrzcić? Bo nie jest po twojej myśli? Nie podoba mi sie tutaj nakłanianie do ochrzczenia dziecka wbrew sobie - "dla świetego spokoju". Dla swiętego spokoju to na przykład dziadkowie mogą przestac stroić fochy i zaakceptować, że wnuczek jest nieochrzczony. Bo niby w nim bedzie innego, rogi i kopyta mu urosną? To jest zwykły szantaz, próba sił i absolutnie nie należy temu ulegać. Nie rozumiem takich ludzi, dla których kwestia jakiegos tam sakramentu jest ważniejsza niz więzy rodzinne. Ja jestem katoliczką, ale taką niespecjalnie gorliwą. Mój maż jest niewierzący. Nie wiem, czy ochrzczę dziecko - ochrzczę je tylko wtedy, jak kuzyn-ksiądz tego chrztu udzieli. Do proboszcza nie bedę szła, bo raz ze nie mamy slubu koscielnego, dwa ze jestem z niewierzącym. Zacząłby pietrzyć przeszkody, a ja nie mam ochoty na takie zabawy. Więc istnieje możliwosć że dziecko bezie nieochrzczone. Jesli byłoby to dla moich rodziców powodem do jakichś fochów, to byłabym mocno zawiedziona taka postawą. Ale jestem przekonana, że nie będą rpzywiazywali do tego znaczenia, podobnie jak do mojego braku ślubu koscielnego. Bez jaj, zeby jakies koscielne zabobony brały górę nad więzią w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jktyukuy
smutna babciu nie obrażaj chrześcijaństwa i nie porównuj tego do katolicyzmy. chrześcijaństwo to wiara w Boga katolicyzm to wiara w księdza i papieża. pomiędzy jednym a drugim jest ogromna przepaść, twój zięć jest madrym człowiekiem skoro nie chce aby jego dziecko nalezało do wielbicieli pedofilów, gejów i gwałcicielów dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psylocynina
Witaj autorko :) My także nie ochrzciliśmy córki i nie mamy takiego zamiaru - sama zdecyduje, gdy tylko zechce. Jestem ogromną przeciwniczką narzucania i warunkowania w dziecku jakiejkolwiek wiary. My nie mamy ślubu kościelnego i też żyjemy, pomimo presjii. A była ogromna, bo rodzina mojego faceta jest bardzo religijna ( brat ksiądz, mama katechetka) i pomimo wielkich fochów nikt się ani od nas, ani tym bardziej od córci nie odwrócił. Przywykli i tylko czasem pomarudzą tak, jak o zapomnianą czapkę - że ślub, że chrzest. A odnośnie głupiego gadania, że trzeba chrzcić, bo dziecko będzie "inne" w szkole to śmiać mi się chce - drogie mohery to już nie te czasy, że niewierzący byli paleni na stosie i wytykani palcami :) Nie każdy jest owcą, która ślepo podąża za stadem...Gratuluję postawy - oby jak najwięcej takich osób w społeczeństwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna babcia
wy wogole nie rozumiecie co ja pisze:)ziec wiedzial jakiego wyznania jest moja corka(nie katoliczka)i przytakiwal kiedy mowila ze chce ochrzcic dziecko i wychowywac je w swojej wierze,niby nic nie mowil,a po urodzeniu dziecka zaczal wymagac i zabraniac,boli mnie jego wladczosc,bo co bedzie pozniej?widze ze nie ma sensu tutaj pisac,siejecie jadem,ja wierze w Boga a nie w ksiezy, i chrzest jak i inne sakramenty nie sa dla mnie zabobonami,pozdrawiam was serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak...
podziwiam was za odwage. moja znajoma tez nie chrzcila, pech chcial ze dziecko zachorowalo..ksieza robili problemy bo nie occhrzone. Skoczylo sie pogrzebem komunalnym ;/ bez ksiedza i ceremonii. ja dziekuje za taka perspektywe ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ifoqefoie
Religa też był ateistą i też miał świecki pogrzeb i co? Nie liczy się religia a to jakim człowiekiem się jest a z waszym nastawieniem i przywiązaniem do religii ze względu na państwo to gdy7byście urodziły się gdzie indziej to byście latały z bombami przyczepionymi do dupy :O bo tak wam religia i wiara by nakazywała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz, a ja napisze tak...
a co mnie obchodzi Religa? ja pisze o tym co by bylo w przypadku MOJEGO dziecka, inni mnie nie interesuja, moga byc jak zwierzeta chowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz, a ja napisze tak...
i z gory uprzedzam NIE OBRAZAC SIE za porownanie, ale tak to jest! bylam raz na komunalnym pogrzebie wiec wiem jak to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ifoqefoie
jak ci katolicki ksiądz twoje ochrzczone dziecko rozjedzie po pijaku to i mu nawet chrzest nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak....
nie rozumiem, a niby dlaczego? ksieza sa sądzeni jak norlamni ludzi, to juz nie te czasy ze sie zamatalo pod dywan, coraz wiecej ich kwiatkow wychodzi i bardzo dobrze! nie jestem rzarliwa katolkiczka, ale pewne obyczaje mi sie po prostu podobaja i chce je kultywowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska_______
czy Polska to juz poganski kraj ? jak mozna nie ochrzcic dziecka ??? uwazaj, zeby pozniej nie mialo do ciebie pretensji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ifoqefoie
a co ci da ten chrzest? uchroni dzieciaka przed czymś czy jak? to jest przykre że ludzie dziś wcale nie myślą. zamiast myśleć samemu to każdy propaguje owczy pęd - sąsaidaka ochrzciła to i ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak....
no mi da perspektywe ze jakby sie cos stalo to chociaz ksieza problemow nie beda robic, mi to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska_______
do ifoqefoie a co ci ten chrzest da? ja pytam ...a co ci zabierze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×