Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klaklakla

kto siedzi sam na wykladach?

Polecane posty

Gość xwoman
Ja już pisała mwyraznie, że mialam kolezanke przez 1 semestr, pozniej zostalam sama. I o tych sytuacjach, że ktos np na przerwie/ na lekcji powie kolezance żeby się gdzieś przejsć, a mi nic, to wg Ciebie mam się ponizać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wy macie problemy
To samemu 3ba zagadac a nie czekac az ktos laskawie zagada do was...jak przyjedziesz do nowej pracy to tez bedziesz czekala az wszyscy zaczna z Toba gadac?? Uwierz takie "ciche" osoby nie sa dobrze postrzegane, raczej sadzi sie, ze zadzieraja nosa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaklakla
hmm, mam kilku znajomych ale znamy sie od dziecka. tzn to sa sasiedzi i ludzie z ktorymi chodzilam do podstawowki. wiec spotykamy sie. przyjazni w liceum nie nawiazalam. ale byly kolezanki. niestey charaketr mam ciezki bo jestem dosc zamknieta osoba. i szybko nie nawiazuje kontaktu. nie potrafie stanac na srodku albo wchodzac do sali krzyknac wszystkim "czesc wam!". wchodze i siadam. nie da sie zmienic siebie. tak po prostu. wam sie na pewno latwiej mowi. gdybym miala znajomych tez bym mowila podejdz zagdaj, nic strasznego. ale tak sie naprawde nie da. boje sie tez jak zareaguja, poza tym w 5 minut nie da zmienic sie calej siebie. to naprawde trudne. dlatego byalm ciekawa jak takie osoby odbierane sa przez inhch? czy smieja sie z nich? wolalabym byc przezroczysta dla nich niz obsmiana. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
A co do postrzegania cichych osób... to oni nie slyszeli nigdy o niesmialosci, że od razu tak muszą odbierać? Ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze usiadz kolo innego odludka :) zapytaj czy mozesz sie dosiasc... i tobie i tej osobie bedzie razniej... warto tez pytac pozostalych ludzi o glupoty, kiedy kolo, czy pozycza notatki do skserowania itd. tak nawiazuje sie rozmowy i znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ktos chce
To chyba 3ba to przemoc? jak chcesz znalezc prace z taka postawa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaklakla
ok. rozmawiam tak. ze np pozycz mi ksero, co bylo na wykladzie. i pozniej przychodzi kolega/kolezanka tej osoby, odwracja sie bokiem do mnie i zaczynaja swoja rozmowe. w salach gdzie sa podwojne lawki: wszysycy juz siedza dwojkami :(, gdzie sa lawki np 5 osobowe siada tam grupka ludzi ktorzy sie dobrze znaja. glupio mi sie tak dosiasc. poza tym na 1 roku juz probowalam np raz drugi a zawsze slyszlam "sorki, ale zajete". faktycznie bylo zajete, ale wiesz, trafilam tak ze akurat czekala na kolezanke a mi sie tak glupio zrobilo ze potem juz siedzialam tam gdzie nie ma nikogo. i oczywiscie juz myslalam o ym, czy inni to widzieli, ze probuje sie dosiasc a tu "zajete" i pewnie sie smiali. jestem niesmialam. moze przez to postrzegana, ze zadzierma nosa, ale niesmiala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wy macie problemy
klaklala - to 3ba bylo powiedziec. czy tutaj pisze rezerwacja ?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajace to
Uwierz takie "ciche" osoby nie sa dobrze postrzegane, raczej sadzi sie, ze zadzieraja nosa..---czyli co inni mysla o nich ze sie wywyzszaja podczas gdy jest odwrotnie w sumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaklakla
nie wiem jak w pracy. ale mysle, ze tam panuje zupelnie inny system, ze tak napisze. tzn tam pracuja dorosli ludzie (wbrew opiniom na studiach nie zawsze bywaja "dorosili"), no i kazdy swoja praca jest zajety, na poczatek wiadomo, ze potrafie w nowym zueplnie miejscu przedstawic sie i sama zagadywac do innych. na studiach tez tak bylo. ale potem nagle wszysycy poznajdowali sobie drugie polwoki a ja zostalam sama. nie wiem czemu. poza tym plusem pracy jest to ze kazdy ma swoje stanowisko i nie ma tam lawek. naprawde jest to plusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dzieci
jesteście ;) Ja często gęsto siedziałam sama, jednak po jakimś czasie ludzie się do mnie dosiadali :O nie wiem, czy z litości :P Pogadało się to tu, to tam i jakoś było :D Nie wychodziłam na piwko z nikim ani nic w tym guście :D Ludzie, nie wyglądajcie na sierotki! ;) Jeśli ktoś czuje się dobrze w swoim towarzystwie, to ludzi ciągnie ku niemu, nawet jak jest nieśmiały/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schaboszczanka
cukierek ma racje a co do postrzegania osób nieśmiałych: z całym szacunkiem do Was niesmiałych ale nikt naprawdę nie ma czasu na rozgryzanie waszych problemów psychologicznych. Przecież zwykle nie widać że ktoś jest nieśmiały bo takie osoby zwykle na starcie przyjmują postawę obronną co skutkuje własnie postrzeganiem ich jako osoby zadzierające nosa. I nie pisze tu tego wszystkiego żeby wam dopiec czy coś bo sama jestem nieśmiała, nie potrafię zawierać znajomości, zwykle stoje zboku z miną"bez kija ie podchodź" a każdy kto miał odwagę do mnie zagadać i mnie polubił po jakimś czasie mówi mi że bal się do mnie podejść bo mam niemiły wygląd czy coś tam i burcze za miast mówić czy odpowiadać. Ale ja chcialam z kims się zaprzyjaźnić, włożyłam w te moje relacje całe serducho i starałam się je podtrzymać własnie byle jaką pierdołą typu:chodź ze mną do dziekanatu bo coś tam" albo "chodź idziemy na kawkę/piwo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaklakla
dokladnie. przewaznie jest tak, ze Ci postrzegani jako wyniośli bywaja bardzo nieśmiali. niestety. Boże, jak ja przeyzyje znowu ten rok sama?> :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaklakla
jak dzieci----> ale to siadalas zawsze sama? a jak bylo na przerwach? tez stalas sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
chodź ze mną do dziekanatu bo coś tam" albo "chodź idziemy na kawkę/piwo" No to wyobraź sobie, że proponujesz to komuś i on Ci odmawia (jeszcze przy innych)- kretyńsko się czuć mozna i tak do tego dochodzi- do samotnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wy macie problemy
to biore na przerwie ksiazke i czytam nie ;] i moga mnie pocalowac....yhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schaboszczanka
ach bo moja droga tego nie proponuje się przy innych;) a nie ma w waszej grupie jakieś grupki nieśmiałych którzy się ze tak powiem skumulowali? albo nie ma żadnej innej osoby która zawsze siedzi sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dzieci
Wiadomo, że nie zawsze siedziałam sama, bo sale były ciasne :P Na przerwach to zawsze latałam do toalety (za dużo kawy:P), do baru, pozałatwiać coś. Czasem pogadałam z kimś w kolejce do ksera (czy pożyczałam notatki:P), spotkałam w kibelku (tutaj łatwo zawiązać znajomości, serio:P). Ludzie nie widywali mnie jak stoję pod ścianą i patrzę wytrzeszczooko na innych. Na wykładach to i wolałam siedzieć sama, bo jak się dosiadali, to cały wykład gadałyśmy, śmiałyśmy sie i nic nie notowałam :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piatek w piatkach
ja mialam trudna sytuacje bo przenioslam sie na 3 rok na inna uczelnie, wiec wszyscy juz mieli paczki, znajomych a ja nowa, wszyscy sie na mnie patrzyli z minami "a skad ona sie tutaj wziela" "co to za pacjetnka kto to jest w ogole" studiuje zaocznie i tak bylo gdzies przez pierwsze 2, 3 zjazdy, nienawidzilam ich. Ale zauwazylam, ze generalnie ci ludzie nie sa wcale ze soba tak super zgrani, ze jest tez grupa osob trzymajaca sie na uboczu, przelamalam sie, zaczelam zagadywac, okazalo sie ze te pozornie zgrane paczki wcale nie sa takie zgrane. Pozaprzyjaznialam sie, i doszlo do tego, ze dzieki mnie zaprzyjaznily sie osoby ktore wczesniej sie nie lubily:) w tym momencie gadam ze wszystkimi, mam znajomych nie tylko ze swojego rocznika i swojej grupy i jest fajnie. Mowie Ci nie warto sie zniechecac poczatkiem, bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaklakla
xwoman - dokladnie. naprawde wiem, ze to sie latwo mowi osobom ktore niemialy z tym problemu. ale bywa tak, ze ludzie naprawde nie sa tacy super zeby kazda owieczke przygarniac. pogadaja z uprzejmosci o wykladachi ida w swoja strone. chyba wezme ta ksiakzke i bede czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dzieci
patrzę=patrzącą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piatek w piatkach
a no i tak jak kolezanka wyzej, nigdy nie bylo tak, ze siedzialam sama na krzesle z wytrzeszczem, ale poszlam sobie do baru, do kibelka, do ksera, do sekretariatu, w kolejce zawsze z kims pogadalam i jakos zlecialo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Czasami się zdarzą osoby wrazliwe na czyjąś samotnosć posrod tlumu, ale to rzadkosc. Nie w kazdej grupie mozna ich spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schaboszczanka
piątek w piątkach------skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piatek w piatkach
ojej no ja chyba bylam jeszcze w gorszej sytuacji niz autorka, bo ona idzie na studia od pierwszego roku tak naprawde to nikt nie bedzie sie znal, a ja weszlam na 3 rok do ludzi ktorzy sie juz dobrze znali bo chodzili ze soba na zajecia przez 3 lata ja bylam zupelnie nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piatek w piatkach
studiuje w warszawie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaklakla
no niestety. raczej nie wiecie o co chodzi. ale naprawde wam zazdroszcze. ze macie znajomych. ale wasze rady nijak sie maja do rzeczywistosci. to sie fajnie mowi tylko. jak ktos nie byl w tej samej sytuacji to ciezko cos powiedziec. chyba faktycznie zastiosuje rade "ciagle gdzies mi sie spiesz". i bede na przerwach zalatwiac jakies prawy a na wyklady przybiegac spozniona wtedy wiadomo, ze siadam szybko do pierwszej lawki, zeby ne przeszkadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schaboszczanka
ech te piątki mnie zmyliły;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×