Temat SeLi i Złego Męża - zapraszam kochankow i fanow

i znow zostalam zmuszona do odezwania się - a postanowiłam być cichutko i 'obserwować' moich bohaterów. Padło pytanie skąd jestem, a zatem jestem z pięknego miasteczka o nazwie Bochnia, klimatycznego, ciepłego, z najpiękniejszym cmentarzem żydowskim świata. Obecnie jednak przebywam w UK, więc jeśli doszłoby do Waszego spotkania (na co mam nadzieję) niestety będę uczestniczyć tylko myślami i prosić byście za mnie wypili, a poźniej dowiem się wszystkiego tutaj (prawda?) Pozdrowienia z szarego miasta nad szarą rzeką i z masą szarych fabryk. Już się zamykam.

ja się wkurwiam tylko chwilowo :) nawet jak z żoną mamy "wymianę " zdań to się uśmiecham co ją wprowadza w jeszcze większy szał a mnie w atak śmiechu , no nie mogę patrzeć na nią jak się tak brzydko marszczy i brzydkich słów używa. moje kości szczękowe po bijatyce bałuckiej tak się ułożyły że jak się nie uśmiecham to mnie wszystko boli :) pozdrawiam wszystkich :))) co do forum , to nie mam szans jak ktoś pisze za mnie , to jest jedyny sposób którym można mnie załatwić , moja ahillesowa internetowa pięta :) dobrze że tylko to na internecie możliwe bo w realu włożenie cudzych ust w moje ma już inny , bardziej przyjemny charakter :)

no i mamy liczbę 9 , ktoś się zna na numerologii ? , ja jestem 8 :)

witam, ja jestem 5, baranem i małpą :) ale nie przywiązuję do tych rzeczy dużej wagi.

a uśmiech to rzeczywiście broń apokaliptyczna w kłótni z jakimkolwiek nerwusem. ja lubię, jak nerwusy zaczynają tupać i ściskają piąstki, a z ust toczą pianę. są wtedy tacy pocieszni - jak się wtedy nie uśmiechać ;) chociaż, czasami, ogarnia mnie gniew sprawiedliwego, i wtedy nie ma zmiłuj się.

Witanko:) Śmiech w takiej sytuacji to ignoracja, w rozmowach z moim mężem często śię smieje:( Jak widze młode pary na swoim slubie to mysle tylko o jednym: po co wam to ?

a gdzie Selę wywiało?

a mnie zal tych nerwósów... sama czasem jak nie wytrzymuję to nim jestem:( Ale to zdrowe, nie dusić w sobie

ja wolę, zamiast się na kimś wyżywać, iść i w przestrzen wyrzucić. krzyczeliście kiedyś na całe gardło? nic tak nie oczyszcza z nadmiaru negatywnych emo.

Ale czesto to nic nie zmienia, lepiej być szczerym w 4 oczy, a co z tego ze wykrzyczysz do tych dzrzew? Mnie to nie pomaga ... Jak mi cos lezy na watrobie to mówię o tym (oprócz tesciowej, nie ma mowy o szczerosci) Detox duszy

...no może oprócz przerąbania metra sześciennego dębu tudzież grabu - wysokokaloryczne, zbite drewienko, w sam raz do kominka na długie zimowe wieczory w sercu puszczy :) zmęczenie fizyczne po intensywnym wysiłku - super stan

ja się praktycznie nie wkurzam , czasami jak mi kochanie coś walnie lub odwali jest mi przykro i tyle , muszę wtedy fizycznie się wyżyć , bieganie lub siłowe ćwiczenia :) kilka razy wrzasnąłem ku drzewom ale wystraszyłem się tego co usłyszałem , nie ma już takich demonów które coś takiego z siebie wydają :)

Monia, bez dwch zdań trzeba prędzej czy później pogadać. ale komunikacja wychodzi lepiej kiedy ma się czystą głowę i spokojne nerwy. wygrana dyskusja smakuje lepiej na zimno, tak jak zemsta, podobno :)

Ja wtedy zabieram sie za sprzatanie domu, wszystko fruwa a ja klnę na wszystko co mi stanie na przeszkodzie , niczym jak w "dniu świra" A zaraz potem ogarnia mnie smiech i łzy.....

Zły mezu a coś wykrzyczał? hahahaha

a właśnie, temat głosu który wczoraj zagailiśmy jest niezwykle ciekawy. wpadła mi kiedyś w ręce pewna książka o emisji głosu, napisana przez terapeutkę zajmującą się ludźmi, którzy nie akeptują dźwięku swojego głosu. okazało się, że ci, którzy nie lubią słuchać samych siebie, mają problem z samoakceptacją. terapia polegała wlaśnie na zbudowaniu relacji z samym sobą. po kilku miesiącach tym ludziom nie tylko zmieniał się głos (obniżony, aksamitny, miękki), ale odkrywali w sobie wokalne możliwości, o których nie śnili wcześniej :)

to było coś jak tyranozaur z parku jurajskiego :) ja na szczęście lubię swój głos i śpiewanie też .

jesteś basem czy tenorem? :)

bardziej piosenki poezji śpiewanej niż arie operowe :)

słuchajcie, a może niech każdy z nas prześle linka do czegoś, (muza, stronka internetowa), co go bardziej określi na tym naszym forum. jakis smaczek bardziej w temacie każdego z nas? bez odkrywania twarzy, imion i innych tajemnic... :) ciekawe czego słucha ostatnio Monika, Sela, Zły Mąż i reszta gości?

http://www.youtube.com/watch?v=medSZgsoCtQ pewnie wszyscy w pracy i nie ma jak posłuchać, a tu taka fajna piosenka.... :)

Ja wole syna Pan Waglewskiego http://www.youtube.com/watch?v=ZCx0X2YSd1M A moim ostatnim kochaniem muzycznym jest Michael buble http://www.youtube.com/watch?v=fDQnkYwfNfk Nic tak nie rozlużnia jak dobra muzyka...eh

no i jeszcze http://www.youtube.com/watch?v=w3BH9hKNPoI&feature=related

Jest fenomenalny, mam ciarki...

a znacie claude challe space sex? Polecam na wieczór we dwoje...

Kochani jeszcze to mam dla Was....balsam dla duszy! http://www.youtube.com/watch?v=xwWpIrb-UiM

a gdy Ci źle.... http://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8

he, moja mała lubi fisza, i siekierę :)

http://www.youtube.com/watch?v=xP4V3JkPMeM

Coś przy czym dobrze spalić jakiegoś małego jointa:) http://www.youtube.com/watch?v=6exx9CpFe3I Lubicie czasem sobie zapalic w fajnym towarzystwie?