Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość surrealistyczna_81

SKREŚLAM CIĘ NA STARCIE!

Polecane posty

Gość surrealistyczna_81
tak - może mam za dobre zdanie o sobie :) - ot co... ja rozumiem, że można się komuś nie spodobać - znam to z autopsji - np nie podoba mi się jego głos - skreślony, jego sposób chodzenia-skreślony, jego historia życiowa - skreślony...ale wtedy nie poznaję go już, nie rozmawiamy, nie umawiamy się na 2 randkę... ...a tu - ktoś mi mówi "jesteś wspaniała, śliczna...itp." ale nie wierzę w to, że mamy jakąś przyszłość...i nawet jeśli spędzamy wspaniały - naprawdę wspaniały czas - to przekreślamy to z tych nie do końca mi znanych pobudek...przecież mi naprawdę nie o to chodzi, żeby odrazu deklarować "do końca życia"...bo tego nie można stwierdzić na początku "docierania się", poznawania...ale jeśli wszystko jest takie ok, i powodem stają się rzeczy, ktrórych "nie potrafię teraz wytłumaczyć" - to ja nie pojmuję o co chodzi...? czy to naprawdę aż taka presja świata??? nie kumam tego...dlaczego? ktoś, coś kieruje naszym życiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze on po prostu nie byl tym za kogo sie podawal. moze wyczul ze Ty chcesz wiecej niz on moze Ci ofiarowac i zwinal zagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surrealistyczna_81
nie - on od początku był uczciwy...i szczery... ...i po 2 spotkaniu powiedział, że nie chcę "żebym przez niego płakała..." - ale zachodziłam w głowę dlaczego??? bo nie jestem przyszłościową partnerką...bo nie można we mnie inwestować czasu i uczuć...przecież do cholery jestem tego warta! bez wątpienia jestem... ...ale - widocznie tak miało być...każdy ma prawo kogoś odrzucić...paradoks - przecież kilka dni temu sama to powiedziałam...że "nic z tego nie będzie" do kogoś kto wysyła mi uparcie kwiaty i zasypuje mnie dziwnymi e-mailami...z jakich pobudek? irracjonalnych - dlatego bo jest tak słodki, że aż mdły...dlatego bo nie podoba mi się - choć uparcie twierdzę, że nie tym się w życiu kieruję...ale nie mam na czym się zaczepić - szukałam - oczu chociaż, elementów jakichkolwiek...i nic... ...nie podoba mi się jak mówi, i jak go zawstydzam...i tak - też o tym nie powiedziałam wprost...bo po co... ...więc może to nie chodzi o dziecko a te wszystkie irracjonalne pobudki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz autorko, że sama wielu facetów spławiałas, odrzuciłas z roznych powodow... Powiedz mi zatem, skoro taka ostra z Ciebie zawodniczka, czmu az tak bardzo przejął Cie ten jeden, który z Ciebie zrezygnował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surrealistyczna_81
...dlatego bo był kimś wyjątkowym...dlatego bo go nie wybierałam - poznaliśmy się w bardzo nietypowych okolicznościach...dlatego bo naprawdę było mi z nim dobrze...dlatego bo nie patrzył na mnie jak na seksualny obiekt...dlatego bo ja w to chciałam wierzyć... ...nawet jeśli ostatecznie miałabym płakać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surrealistyczna_81
no i chyba tak już jest ? nie? że zawsze bardziej boli jak ktoś nas zostawia - bo wtedy - w przeciwieństwie do sytuacji gdy my porzucamy czy odrzucamy - nie istnieje aż tyle pozornie ważnych powodów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surrealistyczna_81
nie...nie był jednym...wcześniej / kiedyś bardzo się zakochałam - to trwało bardzo długo - platonicznie...a potem okazało się, że dziecko jest przeszkodą - długo do siebie dochodziłam...bardzo długo... ...potem nastąpiło coś w rodzaju uodpornienia - bałam się i kiedy czułam, że mogło by coś być - uciekałam...aż do historii sprzed roku - kiedy zauroczyłam się kimś...kto też nie potrafił bo dziecko... oczywiście - po każdym takim zdarzeniu zastrzegałam się, że NIGDY WIĘCEJ...bo wszyscy faceci są tacy sami! i poznałam Jego...i zauroczyłam się...choć mam wywrócony światopogląd...i przykro mi...ale potrafię chyba sobie to wszystko wytłumaczyć a tutaj wylano mi na głowę kubeł zimnej wody...na otrzeźwienie - może i lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"długo do siebie dochodziłam...bardzo długo..." bo to był kolejny, ktory Cie nie chciał... wg mnie jestes typem kobiety, ktorą kręcą faceci mający ją w dupie... chcesz mieć tych, ktorzy sie nie interesują Tobą, kórzy Cie nie chcą... to dosc standardowe postapowanie wiekszosci kobiet, ale zazwyczaj zanika z wiekiem.... u Ciebie nie zanikło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"...przecież do cholery jestem tego warta! bez wątpienia jestem..." bardzo dobrze ze tak uwazasz. ktos traci, aby zyskac mogl ktos. nie ma sensu wiazac sie na sile. masz wysokie wymagania. z jednej strony dobrze to swiadczy, z drugiej gorzej dla Ciebie. jestes mloda kobieta(moj rocznik ;) ) zapewniam ze normalnych facetow zostalo jeszcze na tym swiecie. mieszkam z kumplami i wszyscy maja poukladane w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"mieszkam z kumplami i wszyscy maja poukladane w glowie\" gejowo troche :P:P a serio - wg Ciebie mają... a Twoja opinia niekoniecznie jest tożsama z opinia kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie realia mieszkania w uk. z tego co mi kumpel mowil, to w polskich akademikach, jest dopiero swoboda seksualna;) domyslam sie, ze kobiety moga miec inne zdanie na ten temat. kumpli nie reklamuje, tylko stwierdzam fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gej też może mieć poukładane w głowie" ale w dupie juz raczej nie :P Ps gdy czasem widze facetów, kotrych kobiety uznaja za poukladanych to smiech mnie bierze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkowy potwórr
poukładany facet nie zwiąże sie z matką z dzieckiem,przecież taka zburzyły Mu cały uporządkowany idealny świat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ Ps gdy czasem widze facetów, kotrych kobiety uznaja za poukladanych to smiech mnie bierze } A ja to zwyczajnie mam gdzieś. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surrealistyczna_81
Panowie - przypominam, że to nie jest wątek o innych orientacjach seksualnych! :) Być może coś w tym jest - że wybieram - jak podobno większość kobiet takich, którzy mają mnie ( w przenośni) w dupie...ale w tych konkretnych przypadkach nie chodziło o ich postawy życiowe i światopoglądy - odpowiadali mi jako mężczyźni na różnych płaszczyznach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie kapuję bo
byłam rozwódką z dzieckiem, wyszłam ponownie za mąż za rozwodnika z 2 dzieci. I jest ok, dwóch starszych już po 18 urodzinach (został tylko najmłodszy)... w czym problem? akceptuję to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"odpowiadali mi jako mężczyźni na różnych płaszczyznach..." gdy kobiecie facet sie spodoba - wszystkie jego cechy poczytuje jako atuty... gdy sie nie sodoba - wszystkie jako wady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surrealistyczna_81
R. a powiedz mi Ty - jako młody mężczyzna - uważasz, że mógłbyś związać się z kobietą, która ma dziecko? (ten jej " produkt miłości z innym" - jak to ktoś mnie powalił tym tekstem...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surrealistyczna_81
może i tak...komiczne - na początku tak jest - ale miałam dłuższe relacje - a po jakimś czasie ten chory zachwyt upada... i oni nadal mi odpowiadali... nie przeczę jednak, że kiedy facet się nie podoba - to konsekwentnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkowy potwórr
surrealistyczna_81 na 10 zapytanych facetów czy mógłby być z kobieta z dzieckiem 6 odpowie że Tak.W rzeczywistości związałby sie z samotną matką jeden,może dwóch:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surrealistyczna_81
być może...jedne uważają, że to kwestia urody - że ich nie chcą, inne - że to dziecko...inne, że na pewno charakter...inne, że okoliczności i uwarunkowania... a i tak wszystko sprowadza się do prokreacji...i na 10 facetów - może 2 zaprzeczy (z grzeczności...) - mamy asymetrię w oczekiwaniach...kiedy kobieta myśli o romantycznej miłości - mężczyzna z regóły o seksie...(choć na 10 kobiet może żadna nie powiedzieć, że one także myślą o seksie - tylko to myślenie nie jest pozbawione dalszego ciągu - i seks = optymistyczne zakończenie...itp...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ma lat ten Twoj amant
moze to jakis niedojrzaly dzieciak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewfjkhfw3e
Jeśli na początku powiesz że lubisz seks i też liczysz na niego,nie licz że mężczyzna bedzie brał Cie pod uwage jako partnerkę.Samotnej matce nie wypada o tym mówić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surrealistyczna_81
a czy mężczyźni kiedyś dojrzewają? jest starszy o parę lat... (wiercą mi od rana - zaraz oszaleję...człowiek odrazu przestaje myśleć o głupotach - bo nie może myśleć!!! wrrrr)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×