Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Apsika

Co na nudności - pomocy

Polecane posty

Pomocy kobiety bo się wykończę. To mój 7 t.c i drugi dzień fatalnego samopoczucia. Nie zdążę się obudzić już mi źle, zjem śniadanie dalej źle, czy chodzę czy leżę ciąga mnie na wymioty. Chodzę w pół zgięta bo jak się wyprostuje to czuję wszystki flaki. Stosuję się do internetowych porad i : przed wstaniem coś zjadam, jem małe ilości często, jem migdały, banany, piję wodę i wszystko kochane na nic. Dodatkowo dopadła mnie bezsilność. Nie mam sił nawet się ubrać, łażę w szlafroku.Miałam dziś do lekarza po raz pierwszy się wybrać niestety okazało się to ponad moje siły. A dodatkowo oprócz tego że są mdłości od rana do nocy ti i od rana do nocy non stop chce mi się jeść. Niestety cokolwiek ląduje na talerzu od razu włącza się odruch wymiotny i tak ciągle. No więc zmuszam się do tego jedzenia, wymyślam jakieś cuda a mdli mnie i tak i tak. Może macie jakieś cudowne sposoby na mdłości, proszę pomóżcie bo zwyczajnie przerasta mnie ta sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! heh, ja też tak miałam w 7 tc. Teraz jestem w 10 i powoli idzie ku lepszemu (odpukać ;)) mój sposób to jeść mało, dobrze przeżuwać (czasami jak za duży kęs czegoś brałam, to od razu cały obiad leciał do kibla). Chyba powoli się przyzwyczaiłam do tych mdłości. Lodówkę na wdechu otwieram, unikam tego, od czego mi najbardziej niedobrze, a jak znajdę sobie coś, co mi smakuje, to jem to na okrągło przez kilka dni, aż mnie mdli na sam widok ;) no i nie zmuszaj się do niczego, jak masz ochotę, to chodź w szlafroku, ja też chodziłam. Dużo leż i odpoczywaj i uwierz, będzie dobrze heh, chyba mam akurat atak optymizmu ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Gryzzelda, Jak sobie pomyślę że o tak mam egzystować przez jakieś jeszcze 2 miesiące to wszystkiego się odechciewa. Na domiar złego cokolwiek zjem w miarę znośnego to zaraz robi mi się cholernie kwaśno w ustach, jakbym miała tam kilo koncentratu pomidorowego. Obrzydliwe uczucie. Już nie wiem co ze sobą robić. Stosuję się do wszystkich zaleceń a i tak bardzo, bardzo mi źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pocieszę Cię - jestem w ciąży z bliźniakami, więc u mnie te rewelacje mogą trwać nawet do końca :D ale staram się myśleć pozytywnie. No bo jak nie możesz czegoś pokonać, to musisz to polubić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Apsiko. Niestety nudności i wymioty to urok pierwszego okresu ciąży. Mnie bardzo pomagało jedzenie skórek od chleba. Samych skórek, bez masła, niczego. A migdały działają na zgagę a nie na nudności kochana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja polecam w 100% pepsi lub inne napoje mocno gazowane rewelacja mi pomogły i nie zaszkodziły i mam teraz śliczną 23 miesięczną córunie. Napoje gazowane powoduja że sie odbija i to niweluje całkowicie mdłości tez sie z tym męczyłam a po pepsi przeszły jak ręka odjął i moje kolezanki tez tak sobie radziły. Spróbujcie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, tylko co z tym całym świństwem w pepsi? Nie powiesz mi że odrdzewiacz jest ok. Jasne, że szklanka raz na jakiś czas nie zaszkodzi aż tak bardzo, ale bądżmy szczere, to jednak jest sama chemia. Nie jest wskazana nawet kobietom które nie są w ciąży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×