Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rozpalona moniqa

nie mam orgazmu z moim kochanym mezem dlaczego???

Polecane posty

Gość może za bardzo czekasz
na ten orgazm? Mam wrażenie (takie wnioski z różnych topików), że każda która koniecznie chce tego orgazmu to jakoś zawsze ma problemy. Ja swój pierwszy orgazm miałam po ponad trzech latach współżycia i to właśnie w czasie ciąży (piąty miesiąc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oprócz sexu oralnego miewam również orgazm podczas stosunku gdy pocierana jest łechtaczka. Natomiast w pozycji gdzie nie ma styczności z łechtaczką o orgazmie u mnie nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoj maz musi
bardziej sie postarac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozpalona Moniqa, podczas stymulacji samej pochwy orgazm osiąga tylko 20% kobiet. Znacznie lepiej jest w przypadku stymulacji łechtaczki. Poproś męża aby w trakcie stosunku jednocześnie drażnił palcami twoją łechtaczkę. Lub ty sama możesz się w trakcie seksu masturbować. Najłatwiej będzie to zorganizować uprawiając seks w pozycji od "tyłu", tak żeby nie przeszkadzało podbrzusze męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dziwna
ja tez nie moge miec orgazmu z moim ukochanym przez penetracje pochwy, robił mi dobrze ustami i było wspaniale (miałam orgazm). raz kiedys poprosiłam go zebysmy zrobili to analnie i wtedy orgazm był taki ze nie wiedziałam gdzie sie znajduje. ale jego strasznie brzydzi fakt ze to jednak odbyt i juz nie chce ze mna robic tego w ten sposob. co ja mam zrobic? a tobie moniko polecam tą forme moze tak sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orgazm kobiecy to jest coś czego kobiety uczą się z wiekiem i wraz z doświadczeniem ze swoim partnerem. To nie przychodzi tak automatycznie jak u mężczyzn, ale też jest możliwe. Możesz zainteresować się takim urządzeniem LadyLaser, który pobudza łechtaczkę powodując, że podczas stosunku kobieta może nawet wielokrotnie szczytować. To jest nowatorskie urządzenie medyczne, z wszelkimi atestami więc na pewno bezpieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti11126
Witam.Ja jestem z moim mężem 10 lat i tylko 3 razy miałam orgazm:((nie wiem co robić:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xvsjhvb jhv
zalezy jakie sa Twoje preferencje.Jesli pociaga Cie wyglad,ktorego maz nie ma to skup sie na tym co ma.Kasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xvsjhvb jhv
skup sie na tym ,czym pociagal Cie przed slubemBo chyba jakis powos musial istniec.Chcaiala dzieci? i jak juz je masz to postaw ich w lozko w waszym pokoju chora kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33 latka
Po pierwsze spraw sobie wibrator. Zobaczysz czy on doprowadzi cię do orgazmu. Najlepiej taki, co stymuluje dodatkowo łechtaczkę. Poznaj swoje ciało. Wyjdź poza sferę wstydu. I jeśli już poznasz co sprawia Ci przyjemność powiedz o tym meżowi. Szukajcie, probujcie, masuj łechtaczkę podczas seksu a gwarantuje ci, ze dojdziesz i pamiętaj, nie myśl za dużo o braku orgazmu, odpuśc a orgazm przyjdzie. Mówie Ci to ja, kora do 30 stki osiągałam tylko orgazm podczas seksu oralnego. otworzyłam sie i teraz jest boskoo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę w tym wątku, bo parę miesięcy temu go przeglądałam. Miałam identyczny problem i byłam dokładnie w tej samej sytuacji. Strasznie mnie irytowało to, że na wszystkich portalach wysyłają do seksuologa, ale nikt nie napisze o tym, co ten seksuolog później robi. Napiszę więc, bo ja się do seksuologa wybrałam i to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu. Otóż po pierwszej wizycie i wypytanie mnie o wszystko co, jak i kiedy, babka stwierdziła, że mam jakąś blokadę psychiczną w kontaktach z mężem, na co miałam ochotę parsknąć dzikim śmiechem, bo co jak co, ale wydawało mi się że jesteśmy super zgraną parą. Kobieta skasowała stówę, ja wyszłam nieprzekonana, ale po dziesięciu latach seksu bez orgazmu skończyły mi sie pomysły na to jak mogłabym poprawić nasze życie łóżkowe, więc na drugą wizytę też poszłam. I na trzecią i na czwartą. I uwaga: seksu w tych rozmowach było niewiele, ale rozmawialiśmy o tym, czy mąż zajmuje się dzieckiem, jak się do mnie zwraca, jak się zachowywał gdy byłam w ciąży, jaki ma charakter i o masie innych pierdół. I ze zdziwieniem zaczęłam stwierdzić, że łóżku jest coraz lepiej. Nie wiem co to jest za czary - mary i jak ludzki mózg działa, ale po dwóch i pół miesiącach mogę powiedzieć, że lubię seks jak koń owies :P A i jeszcze jedna rzecz: babka mi poweidziała, że to, czy się przestanę masturbować, czy nie nie ma żadnego wpływu na to, czy osiągnę orgazm z mężem. Podobno to dwie różne sprawy, a ja masturbuję się, żeby rozładować stres, a nie napięcie seksualne. Na razie na terapię wydałam około tysiaka. Dużo, ale francuskiego uczyłam się prywatnie przez 4 lata za grube hajsy i g****o z tego mam, a po tych wizytach przynajmniej mam orgazm :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×