Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość london girl

sluby czerwiec 2009

Polecane posty

......................................................................................................... ......................................................................................................... ......................................................................................................... ......................................................................................................... witam w ten deszczowy ponury dzień. Środa dla ciebie 🌻 na poprawę humoru, ale przyznam się szczerze że ja dziś tez nie mam nastroju (tzn. już od kilku dni) przez \'\'zajebistą atmosferę\'\' w pracy ale nie będę zaśmiecać tym naszego topiku. hmmm.... a gdzie reszta czerwcówek????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry Czerwcowkom :) jakos ostatnio czasu nie mam na wpadanie do Was, wybaczcie 🌼 ;) piesio mi nadal choruje, ciutenke interes sie ruszyl w koncu :) a tak ze slubem stoimy w miejscu, pozatym ze bylismy u fotografa, omowic co i jak i w ogole, wiec bedzie reportaz od blogoslwienstwa do wesela z weselem oczywiscie, blogoslawienstwo, przywitanie gosci w Domu Panny Mlode, kosciol, sala + sesja przed tym wszystkim, czyli tak przed poludniem juz w parku + zazyczylismy sobie sesje po weselu, taka wiecie gdzies w wodzie jak sie pluskamy itp. ide bo ktos przyjechal a w ogole wiecie ze dzis mamy pierwsz rocznice slubu :D:D:D hahahaha... cywilnego oczywiscie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) ostatnio jakoś nie mam czasu na neta:) taaa.urządzanie własnego gniazdka jest ekstra...jutro będą nam wymieniać drzwi w mieszkaniu(hmm ale będzie sprzatania)...ale cos sie dzieje i jest ok:) a z przygotowań na razie nic, wypisuje jedynie zaproszenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki :)) ja tez czerwcowo ale cywilnie poki co, ale mimo ze wszyscy podchodza do tego ze to \"tylko\" cywilny to dla mnie i mojego meczyzny to jest \"az\" cywilny :)) robimy obiadek po usc a pozniej dla znajomych i mlodszej czesci rodzinki robimy imprezke taka juz na luzie ;)))) buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Ja tu chyba najrzadziej bywam, bo czau brak. Ale teraz mam ferie i załatwiamy z Narzeczonym slubne interesy :-). Wybrałam suknię, zamówiłam. Jutro jedziemy podpisać umowę w restauracji. Pozdrawiam Was :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maratka czemu tak z tym cywilnym \"tylko\" \"az\"... to slub jak kazdy :) ja wlasnie wczoraj obchodzilam pierwsza rocznice slubu cywilnego :) i tez mielismy wieczorkiem slub, byli rodzice i rodzenstwo, pozniej kolacyjka itd. po polnocy sie skonczyla impreza, a ile przygotowan do niej bylo :D a koscielny bierzemy bo go potrzebujemy, my, po prostu potrzebny jest nam do szczescia i poczucia pelni malzenskiej ze tak powiem ;) nawet tak naprawde w niedziele wyciagnelam moj pierscionek zareczynowy, bo jakos oboje postanowilismy ze poczekamy z noszeniem obraczek do slubu, do tej naszej pelni malzenskiej ;) wtedy bedziemy mieli poczucie ze jestesmy juz takim 100% malzenstwem :) ale to tylko my maratka - ze wzgledu na to ze wierzymy, a dla was cywilny jest juz tym jedynym wyjatkowym slubem, dla nas sa obydwa wyjatkowe i poczekamy z obraczkami :) zazdroszcze wam dziewuszki tego uwijania gniazdka, baaaa! zeby to byly drzwi czy cos to okej-bysmy rade dali, ale my musimy uzbierac kupe kasy zeby pietro przygotowac pod zamieszkanie, na wyrownanie podlogi ponad 10 tys :( a gdzie reszta... masakra :( czemu tak cicho tu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry:) właśnie wstałam i sie ciesze że dzisiaj mam wolny dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) Ja od wczoraj mam urwanie glowy w pracy...wiec nie mialm czasu zajrzec do Was,ale teraz chwilowo jestem:)U mnie przygotowania do slubu stoja niestety w miejscu...chyba,ze spojrzec na to,ze moja Szefowa ma mnie jutro zapisac do swojej kosmetyczki i na pazurki:DWiec jak to bede miala..to tyle sie ruszy z miejsca:) A tak poza tym to w zasadzie nic sie nie dzieje...ostatnio zajeta jestem przygotowaniami do mojej mamy urodzin i teraz glownie o tym mysle..ale niedlugo bo juz w marcu ruszy sie:)A zacznie od nauk-11-ego marca zaczynamy My w zeszlym roku gdy zaczynalismy wynajmowac mieszkanie to wtedy kupowalismu wszystko i wiem jakie to fajne tak urzadzac gniazdko-mimoz,ze nie wlasne 🌻 dla Was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ!!!!! widzę że pomału topik rusza:D:D:D:D:D u mnie przygotowania narazie też stoja w miejscu, ale jak Aga napisała w marcu się ruszy, na początku przymiarka sukni i zacznie się szycie no a póżniej czeka nas poradnia przedmałżeńska i załatwianie papierków w USC i spisanie protokołu:D:D:D wogóle widziałyście jakie są pytania na tym protokole masakra!!!!!! http://www.przewodnikmp.pl/art/protokol_rozmow/informacje/menu_informacje.php miłego dnia ,,,,uciekam do pracy :(:(:( dla was🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaagda_M
my tez w czerwcu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie czytałam ten protokół, hmmm nie wiedziałam że to AŻ takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej Czerwcówki 🌻 sto lat mnie nie było ale.... niestety tak jak myślałam będę teraz już tylko z doskoku wieczorami.... na razie siedzę drugi tydzień na szkoleniu i jest bardzo bardzo fajna ekipa, co skutkuje kacem obligatoryjnym :D W czwartek dołącza do mnie mój M. potem chcemy jechać po obrączki do Krakowa ale z tym jeszcze zobaczymy jak nam wyjdzie, jak nie to po prostu poodwiedzamy znajmoych tu w Łodzi i heja do siebie. Dostałam już auto służbowe, FIAT Panda - jestem lekko rozczarowana ale... lepszy rydz niż nic ;) u nas przygotowanie na razie posuwają się w kwestii alkoholu - będziemy kupowali Pana Tadka albo Wyborową :) No i w kwestii obrączek - dostaliśmy od mopich rodziców dwie obraczki zwykłe wczesniej a od Mamy M. ostatnio obrączkę po Jego Tacie który nie żyje od 4 lat... no i Mój M chce sobie w swoją wtopić troszkę złota z Tatowej obraczki - bardzo mi się to podoba. nabierze ona takiego sentymentalnego wymiaru... A jak u Was Dziołchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ LASECZKI!!!!! Cos ten nasz topik zamiera, ale mam nadzieję, że to tylko chwilowy spadek naszej formy. Broneczka, cieszę sie bardzo, bardzo z tego, że ekipa dopisuje i w ogóle, że jestes zadowolona. Trzymam kciuki za ciąg dalszy taki, jak początek :) A! Podobaja nam sie obrączki tego Bielaka, co Wy u niego zamawialiście, tylko inny wzór i pisałam do niego maila o cenę i nie są aż tak bardzo drogie. W niedzielę jedziemy do jego galerii w Warszawie i może coś wybierzemy. W ogóole w niedzielę jedziemy oglądac obrączki i garnitury. Może tez buty kupię. Może Łos też kupi buty, zobaczymy jak to będzie. Tak, czy inaczej, to jedziemy w niedzielę do stolicy i mam nadzieję, że nie wróce z pustymi rękami :( :):):) Wiecie, co czytałam ten protokół i zastanawiam sie, czy wszyscy taki SAM protokół spisują. Te pytania sa dziwne i nie wiedziłam, że to tak wygląda.:O Co do przygotowań, to my jedziemy jutro (W KOŃCU!!!) do księdza ustalić godzinę ślubu, bo nie mogę zamówić zaproszeń. Mam już wybrane, wszystko wiem, a nie mogę zamówić, bo nie mam godziny ślubu ustalonej. Liczymy na to, że da się umówić z księdzem na 18.00, bo jakos 18.30 mi nie pasuje, nie wiem, jakos tak dziwnie. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych przeszkód na tę godzinę i ustalimy już konkretnie i będę mogła jutro zamówić zaproszenia :) Wczoraj byłam na aerobiku i wiecie co w przeciwiweństwie do poprzedniego tygodnia nie mam w ogóle zakwasów :):):) Czuję się super i cieszę się, że zaczęłam na niego chodzić. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie coś ostatnio mało piszemy my godzinę ślubu ustalaliśmy w pażdzierniku, tak żeby nam sie nikt inny nie wtrąbił na ta godzine co chcemy:) dziewczyny przygotowania rusza w marcu, bo to trzeba bedzie rożne zaświadczenia i inne papierki wozić tu i tam:D hm dajecie coś ksiedzu za to ze wam wypisze swiadectwo chrztu i bierzmowania? dla mnie to glupie ale trzeba bedzie pewnie dac(kase) ponury ten dzien jakos, snieg nie jest juz taki ladny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki....coz tu tak pusto:(Ja w tym tygodniu mam delikatnie mowiac zapierdel w pracy:(Dlatego nie wpadam do Was...ale co z resztą? U mnie ruszyly z miejsca przygotowania-zapisałam się już na makijaz i paznokcie:)Teraz pozostanie mi umowic fryzjera i dekoratorke...:)A wogole to nie moge sie doczekac juz marca kiedy zaczniemy chodzic na nauki i wogole rusza bardziej zaawansowane przygotowania:) A tak wogole zastanawiam sie wciaz nad prezentem dla rodzicow w ramach podziekowan i narazie procz wielkich bukietow kwiatow nic mi do glowy nie przychodzi-moj M mowi,ze Jego brat kupil rodzicom zajebisty zegar na sciane(tylko swoim na marginesie bo Jego zony rodzicow nie bylo-wiec pewnie dlatego tez pozwolil sobie na wiekszy wydatek)A Wy co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej piękne :) Ja podobnie jak większość mam niezły zapierdziel w pracy, na uczelni i w domu zresztą też i nie bardzo mam czas włazić na neta. Jak już to załatwiam to co trzeba i już :) U nas przygotowania póki co stoją w miejscu i jakoś ruszyć się nie mogą, w zasadzie nie ma co się ruszyć. Mieliśmy kupić obrączki ale kurka ostatnio trochę się sprzeczam z wciąż-niemężem i nie było jak jechać. Ostatnio on mnie tak wkurza, jak nigdy. Nie wiem co się dzieje, ale nawet ostatnio doszło do tego, że miałam ochotę odwołać cały ten ślub i wierzcie mi, że niewiele brakowało żebym to zorbiła. Wrrrrrrrrrrrrrr Poza tym nie mam czasu na nic, aż jestem sama zła. I brakuje słońca, dobrze że dziś już sie pojawło, bo jak nie ma słońca to jakieś depresyjne stany się wkradają w psychika człowieka. CO by tu jeszcze.. wczoraj miałam śledzia w pracy, spiłam się trochę, ale o dziwo kaca dziś nie miałam. I dobrze. Poza tym trochę mnie wkurzają co poniektórzy ludzie w pracy. Próbuję się od tego uwolnić ale cholera no nie da się, no nie da!!! Masakra. Broneczko cieszę sie, że Ci sie podoba:) Wszędzie firmowe auyta dają fiaty pandy ponieważ oferta na te auta dla firm jest wyjątkowo korzystna, coś o tym wiem, bo u mojego wciąż-niemęża kupowali ostatnio 10 takich :) i powiedz mi jako kto pracujesz(pracować bedziesz?!) Tak z ciekawości pytam, jeśli nie chcesz to oczywiście nie mów ;) Idę na fajkę i po kawkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wiecie co? placki ziemniaczane bym zjadła. Normalnie smaka mam jak jasna cholera. Ale tak mi się nie che ziemniaków trzeć. Paranoja jakaś : ) a dziś środa popielcowa i mięsa niet, a nawet mi przyszła ochota na łazanki. To chyba skończę na plackach. Ale placki są tłuste. hmm to można czy nie można???!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haloooooooooooooooooooooooooooo :classic_cool: jestem :D sorki że dopiero dzisiaj ale jakoś tak wyszło że od powrotu na nic czasu nie miałam :O zajeb w pracy, zajeb w domu, operacja Bajzelka [ obcięliśmy my jajka :classic_cool: tzn nie my ale wet no i potem było kilka dni zwariowanych przez to ] Teraz po krótce opowiem wyjazd ale uprzedzam że może być długi więc jak coś to nie czytajcie po prostu ;) No więc tak :P W piątek lot samolotem - mój pierwszy w życiu ;) najpierw luz, zero stresu podczas odprawy jakieś kurwa ściąganie butów, pasków, wszytskiego że niby ja terrorysta :classic_cool: ale luz siedzimy se więc już na bezcłówce, ludzi w chuj, 2 godziny do odlotu a tu nagle komunikat, że samolot opóźniony 2 godziny nie wiem jak to wytrzymaliśmy bo tam w chuj ludzi, wyjść nie ma gdzie bo już po odprawie więc na główną halę nie wolno, masa małych dzieci, ryczą, biegają i wogóle gorąc milion ale w końcu się doczekalismy Lot samolotem .... hmmm nie zostanę chyba zwolenniczką tego środka transportu :D :D tzn nie było najgorzej, pomijając start kiedy przez jakieś 3 minuty miałam wrażenie, że mi mózg eksploduje z czaszki, uszy zatkane milion i generalnie nie wiadomo co się dzieje z ciałem potem sam lot luz z wyjątkiem małych turbulencji i ataku serca za każdym razem kiedy nagle zaczynało trząść samolotem albo kiedy nagle skręcał tak, ze ja już chcialam maskę tlenową i kamizelkę ratunkową wyciągać :classic_cool: ale ogólnie dało się przeżyc dopóki przez okno nie patrzylam bo mam przeca lęk wysokości :P lądowanie juz super mimo, ze wszyscy najbardziej właśnie wtedy narzekali no i tak w piątek zwiedzańsko milion, w sobotę zwiedzańsko milion plus do 4 rano angielska dyskoteka, w niedzielę i w poniedziałek znowu zwiedzańsko milion a wtorek już lekki odpust tj, wizyta w angieslkim pubie i picie do spodu :classic_cool: zobaczyliśmy baaardzo dużo ale to i tak nawet nie 1/6 tego co warto tam zobaczyć mimo, że od 11 do 22 poza domem - nie ma szans Londyn bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, śliczne miasto a przede wszystkim super pogoda zero deszczu, temp powyżej 10 stopni i generalnie szał ;) z miejsc które zapamiętałam to byliśmy na Trafalgar Square, na Soho, w Chinatown, na Piccadilly Circus, w Camden Town tj dzielnicy punków gdzie średnio co 20 metrów zaczepiał nas Murzyn (za każdym razem inny oczywiście) z pytaniem, czy nie chcemy kupić marihuany :D :D , pod Big Benem, London Eye [ale tylko pod bo nikomu nie chciało się stać 5 godzin w kolejce i płacić po 25 F ] a i zapomniałam jeszcze o Buckingham Palace i London Bridge i jeszcze pewnie coś zapomniałam :P mieszkaliśmy w dzielnicy Manor House niby ubocze Londynu ale obok domu 2 Mc Donaldsy i w chuj innych znanych sklepów do centrum jeździliśmy metrem [zajebista sprawa !!! ] niedługo bo jakieś 10 - 15 minut oczywiście z przesiadkami - podziwiam ludzi którzy się tam nie gubią bo samo metro większe niż Kraków chyba no i generalnie Londyn to mieszanka wybuchowa narodowości tyle Murzynów , Japończyków, Hindusów, Pakistańczyków, Greków, Turków i innych różnych kolorowych których widziałam przez te 5 dni to chyba nawet w TV nie widziałam :D :D zadziwił mnie też pioziom mojego angielskiego :classic_cool: tzn dogadywalam sie bez problemów a jak już sie naprałam na disko to gadałam nawet o zaludnieniu w południowym Kongo :classic_cool: pozatym to miasto jest specyficzne w chuj w tym sensie, że tam nic nikogo nie dziwi mogłabym wejść do metra nago i ani jedna osoba nie zwróciła by nawet uwagi poważnie wolna amerykanka milion albo inny przykład - idziemy se z Mateo do Picoxa i zaczepia nas 50-letni Murzyn i tarasuje drogę wrzeszcząc na cały ryj, że jesteśmy piękni, zakochani bla bla bla po czym śpiewa na cały ryj [ale zajebistym głosem] piosenkę When I\'m Fallin Love .... no szał pał :D :D aha i po tych 5 dniach obalam mit, że Murzyni śmierdzą [bo tak mówią wszyscy moi znajomi którzy siedza w UK po parę lat] i potwierdzam stwierdzenie o mega brzydkich angielkach kurwa paszczury milion :classic_cool: no ale generalnie to Wam powiem, że nie nadawałabym się do mieszkania w tak dużym mieście, tak na parę dni to luz ale na dłużej to nie ma bata bo tam kurewsko wielki ruch jest nawet o 3 rano a ja nie lubię takich tłumów i wogóle :O no a powrót wyglądał tak, że wstaliśmy o 2 rano, o 3 wyjechaliśmy taksówką na lotnisko z jakimś kurwa przyglupim Turkiem [ :D :D ] na lotnisku szał chuja bo nasze krakowskie w porównaniu z tamtym to maluteńskie lotniskunio jest , ledwo co znaleźliśmy odpowiednie bramki i pociąg na te bramki właśnie do tego stopnia, że wlecieliśmy na pokład jako ostatni no i wtedy sie zaczęło :O 50 minut kołowanie na pasie startowym plus komunikaty od pilota, ze luz , żeby sie nie denerwować bo to tylko jakieś drobne usterki :O :P taaaa drobne usterki 12 km nad ziemią to ja w dupie mam głęboko :D :D w końcu wystartowaliśmy, 15 sekund po starcie zgasły wszystkie światła w samolocie, dzieci kurwa ryk milion, ja zesrana w majtki ale zaraz piloci opanowali sytuację i potem nawet był luz :P aż do momentu kiedy po godzinie lotu na pokładzie włączył sie alarm, wszystkim zapaliły sie lampki żeby zapinać pasy i kurwa znowu panika, ze spadamy :classic_cool: po czym sie okazało, ze to znowu jakiś defekt elektroniki pokładowej i tak na prawde nic sie nie dzieje mówię Wam zawał milion :D ale jakoś dolecieliśmy i nie roztrzaskaliśmy sie i nie było o nas głośno w \"Faktach\" :P aha zapomniałam o najważniejszym jedyne co mogłoby mnie przekonać do mieszkania w Anglii to ceny ciuchów normalnie szoken !! za 50 Funtów kupiłam se tyle ubrań i butów, że tutaj nie wiem czy 1000 zł by wystarczyło no i to tak w skrócie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli chodzi o sprawy śłubne to tak :P załatwiłam kosmetyczkę która przyjedzie do mnie do domu w dniu ślubu i pomaluje mnie i mamcię moją :classic_cool: w sobotę jedziemy po buty i biustonosz bo w poniedziałek I przymiarka sukni :D w sobotę również przyjeżdżają Teście do moich Rodziców i robimy już ostateczne listy więc po niedzieli zamawiamy zaproszenia aaaaaaaaaaa i wczoraj byliśmy w kościele na I spotkaniu z księdzem :P :P :P :P :P :P :P :P kurwa masakra ! :O godzina siedzenia, milion durnych pytań typu czy jestem w ciąży, czy współzyjemy przed ślubem, czy chorujemy psychicznie i takie tam :classic_cool: no i dostaliśmy w chuj różnych małych karteczek do tych wszystkich poradni, dni skupienia, spowiedzi i takich tam i jak ich za tydzien nie zgubimy to będzie święto a trzymać je musimy aż do czerwca no i jak zwykle Mateo mi się popisał bo na pytanie jak często chodzimy na msze św. i przyjmujemy sakramenty św. ja zapytana pierwsza odpowiedziałam, że raz w miesiącu a Mateo na to: "Ja chodzę co tydzień, ale wie ksiądz ja mieszkam na wsi i musze tak chodzić bo inaczej sąsiedzi bojki rozpoczynają " :classic_cool: ja sie zapadłam pod biurko a ten sie kurwa śmieje głupek :D no i potem wyjebał jak ksiądz mu dał kartkę na zapowiedzi które muszą też być u niego w parafii, że : "Przecież jak oni to u mnie wywieszą to sie tyle lasek pojawi, które będą przeciwne naszemu ślubowi, że normalnie chyba sie pobierzemy w październiku dopiero" :classic_cool: :classic_cool: i kurwa cieszy banana :D i to jeszcze kurwa przy proboszczu :O :O :O a mówiłam niedojdzie, że ma odpowiadać tylko TAK i NIE i sie kurwa nie odzywać :D Aha a oboje wtopiliśmy jak nas zaczął odpytywać z tych wszystkich przykazań kościelnych, prawd wiary i takich tam :O on do nas - wymieńcie ileś tam [ bo już nie pamiętam ile to jest ] prawd wiary a my na to: yyyyyyyyyyyyy, eeeeeeeeeeeeeeeee, yyyyyyyyyyyyyyyyy :D :D :D :D:D a Mateo : Wiedziałem ! Wiedziałem ! Tylko zapomniałeeeeeem !! :classic_cool: :P :P :D :D :D chyba on chory, po wsi latał :classic_cool: no ale na szczęście mamy już to za sobą, 8 marca robimy dni skupienia i potem zostaną nam tylko 2 spowiedzi, poradnia małżeńska i wsio ;) A CO U WAS ? ;) streści mi ktoś ? 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siooostra :) Kurna już miałam listy gończe za Tobą wysyłać!!!! Ale miałaś zajebiste przygody, jak tak to czytałam to normalnie aż mi się zachciało też takie przygody mieć. Noi upewniłam się, żeś Ty moja :D witaj w domu, chlepbem i solą i wódką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu na forum posucha jakaś ostatnio, wszytskie zalatane jak dziki bicz :) Nawet ta nasza rozgadana środa zamilkła jakoś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) to ksiądz was pytał z takich rzeczy?(prawdy wiary i inne takie?)o masakra, ja nic nie pamietam aaaaaaaaaaaaaaaaa straszne, a mój Mateusz tym bardziej, co wam ksiadz powiedzial jak nie wiedzieliscie co odpowiedziec na to?no chyba ze odpowiedzieliscie w koncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej! Po 1 teorio witaj, jak to kawcia napisała chlebem i solą i wódką. :classic_cool: Po2 teorio ale miałas wyjazd, pozazdrośić, przynajmniej będą zajebiste wspomnienia. :classic_cool: Po3 teorio ta sprawa z księdzem, masakra!!! Ale Twój Mateo, to wykapany Łoś :):):) BEZ KITU!!!!! Jak czytałam, to się uśmiechałam pod nosem, bo jakbym swojego Łosia słyszała, tez coś palnie, zanim pomysli... :):):):) :D:D:D:D:D:D:D:D:D ale ogólnie, to my mamy z głowy takie tam pytania i te inne bzdety, bo nasz ksiądz ma 35 lat ui jest zajebisty . chociaż nie ma co mówić hop.. ;) :classic_cool: Po 4 kawcia ja wiem, co to znaczy kłócić się niemiłosiernie, bo jakiś miesiąc temu to przerabiałam i nawet mój Łos powiedział, że okres naszego narzeczeństwa jest najgorszym okresem w naszym związku :O Trochę w tym racji było, ale na szczęście wszystko się uspokoiło i u ciebie pewnie będzie podobnie :):) Trzymam za to kciuki. :classic_cool: Po5 kawcia jak masz ochotę na placki, to obierz sobie kilka ziemniaków, zetrzyj i se usmaż, lepiej ci się zrobi, to na pewno ;) A jak ci sie nie chce guzdrać w tym wszystkim, skocz do jakiejs polskiej knajpki i se kup, a co??? :):):) Nalezy ci się ;);););) :classic_cool: Po6 dziewczęta nie odzywam sie, bo jak nikogo niema na forum przez cały czas, to przeciez nie bedę \"gadać\" sama do siebie :P Jesli tylko zauważę ruch, to na pewno będę, bo w zasadzie jestem cały czas, bo non stop zaglądam, ale jak tu cisza i susza, to co ja bedę sie udzielać jak i tak mi nie odpowie, ani nic. PO 7 U mnie??? No więc, Wczoraj wieczorem zmarła moja babcia :( Ale było to do przewidzenia, ona mieszka az 320 km od nas i nigdy nie miała z moja rodziną jakiegoś tam specjalnego kontkaktu. Miała dwa wylewy i to była kwestia czasu, ostatnio dzwoniła do nas ciocia i powiedziała, że babcia jest w szpitalu i możemy spodziewać się najgorszego, na szczęście jak Bóg przykazał zmarła w domu. Nie musicie mi współczuć, może to głupio zabrzmi, ale lepiej, że umarła teraz niż tydzień przed moim slubem . Wiem, że niektóre z Was pomyslą, że jestem bez serca, ale taka jest prawda, bo skoro już nie było szans na poprawe, to tak chyba wyszło lepiej. Nie wiem, jeszcze kiedy pogrzeb, pewnie w sobotę i pewnie pojedziemy. I w tym wypadku, po smierci mojej babci nie mam juz nawet jednej babci i ani jednego dziadka :(:(:( Niestety... Ale takie jest życie i trzeba się z tym pogodzić. Dzisiaj jedziemy do księdza, jak już puisałam ustalić w końcu godzinę ślubu. Musze tylko najpierw do niego zadzwonić i zapowiedzieć się, że będziemy tak ok. 18.00, tylko nie wiem, jak zacząć rozmowę ,jak juz odbierze telefon \"Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus\"??? \"Dzień Dobry\"???? \"Witam.\"???? Nie wiem, może mi podpowiecie.... W pracy jak zwykle nuda, nic sie nie zmienia. Ostatnio zaszarżowałam na allegro, klupiłam tyle rzeczy, że szok!!! Tylko się za kieszweń trzymać :O KUpiłam: - półki wiszące do pokoju 3 szt - 10 koszulek dla Łosia - wałek czyszczący IKEA - spodnie alladynki na aerobik - bluzkę - koszulki bokserki, 4 szt (wersja dla Łosia, na aerobik ;) ) - obrączki na koperty - spodnie dla Łosia - jeszcze jedna bluzkę - jeszcze jedna bluzkę - zajebista pizamkę - pudełka materiałowe do szuflady, czy szafy - trzy albumy na zdjęcia Troche tego było, już nie pamiętam, teraz przychodza paczki, a moja mam tylko pisze mi esy \"MAgda, paczki przyszły\" i się wkurza :):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaleźlismy wzór obrączek, które nam sie podobają. to dobrze, bo przynajmniej wiemy, co chcemy, ale to tylko w necie nam sie podobały, ale na żywo tez powinny, bo Łosia siostra cioteczna ma bardzo podobne do tych, które my cgcemy i są zajebiste :):):):):) Mieliśmy w ten weekend ogladać garnitury, buty itp itd, ale jak pojedziemy do Rzeszowa,to raczej nici z zakupów. Jeszcze musze zamówić podziekowania dla rodziców na allegro, ale jakos tak mi sie nie chce, bo trochę przy tym roboty :) ale w końcu będę musiała. W połowie marca musimy jechac po nasz akty urodzenia, po odpis chrztu i bierzmowania do Łosia parafii, potem do Urzędu Stanu cywilnego po zaświadczenie o braku sprzeciwu na zawarcie TEGO małżeństwa i wtedy do księdza spisać protokół przedślubny. Dzisiaj się zapytam go, kiedy musimy przyjść na pierwsza spowiedź, kiedy dać za powiedzi, kiedy na drugą spowiedź, no i ile chce za udzielenie slubu... Niech nie krzyknie tysiaka, bo mu nie dam... :P:P:P 500 moge dać, z organistą, bo przeciez dla księdza, to powinna być przyjemność uudzielić młodym slubu, żeby nie musieli żyć w grzechu.. :P:P ;);););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"niech bedzie pochwalony...\" Środa jak zadzwonisz ;) a pozatym jak czytam o tym ze w grzechu to od razu przypomnialo mi sie - bo wiecie ze mialam dylemat w jakiej parafiii slub nie? - i bylismy w naszej rodzinnej parafii u ksiedza, po \"pochwalonym\" kiedy grzecznie sie spytalam czy ksiadz udzieli nam slubu i ze chcielibysmy porozmawiac on wyjechal: \"niewiem czy wam udziele!!! juz dawno powinniscie go miec!!! caly czas w grzechu zyjecie!!! nie wiecie o tym?!?! .....\" itd. ja oczy jak pieciozlotowki, widze ze moj czeka tylko na ksiedza pauze z sroga mina zeby mu powiedziec, daje mu sygnaly zeby czegos durnego nie powiedzial, w koncu tylko palnal \"po to wlasnie przychodzimy - zeby w grzechu nie zyc, tez zle?!\" ustlilismy z nim wstepna godzine w koncu, ale i tak tam slubu nie bierzemy, tylko w parafii gdzie obecnie mieszkamy... ale co wkurzyl to wkurzyl :( juz dawno powinnismy wziac slub :D:D:D acha, najlepiej w wieku 15 lat bo od wtedy sie spotykamy :D:D:D zeby jeszcze sam czystosci przestrzegal, a na nas sie wydzieral, nawet nas o korytarza nie wpuscil :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SDzybko, słuchajcie radia kolor. Może będą czytać mojego maila :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałyście???? Mój maila czytali w radiu :):):):):):) ale mi serducho bije, przyjemne uczyucie. :D:D:D:D:D:D:D:D:D: spanuielka z tymi księdzami, coś w tym jest, nieastety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajnie!!!! :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×