Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość london girl

sluby czerwiec 2009

Polecane posty

hej dziewczyny! u mnie nic nowego, wczoraj wybralam zdjecia do albumow dla babc, dzis pojde kupic ladne albumy,widzialam takie eleganckie czarno-biale w rosmanie,ale nie wiem czy praktyczne,bo do wklejania zdjec,takie troche starodawne.jak wklejac zdjecia na kartke? na rogach? na krzyz z tylu? na ramach? nie wiem,zeby to ladnie wygladalo.. noi i mamy ceny alkoholi i win i napojow,wiec bedziemyjuz oceniac ile czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano miesiaczka jak nic!!!! szok... obliczylam ze powinnam zdazyc z @ przed slubem.. pare dni doslownie,ale tak to z planowaniem,potem bedzie przedslubny stres i @ leb wezmie ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bronka chora......ledwo zipię.... zastzryki w du.pala 2 razy /dobę przez pięć dni i generalnie leze popd koldra mam 38 st gorączki i ledwo sie trzymam kołdry... Dziubasek fajnie masz bo ja niesttey nie mam jak nagrać sobie tego - maja mi przysłać material ale cZy to zrobia sie okaze.... mam dola, a raczej kaniona........... niech mnie ktos przytuli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broneczko.Tule:) Biedactwo Ty znowu chorujesz....cos chorowita dziewczynko jestes:( Ja odpukać.... i nawet nie dokoncze zdania:) I znow dopadl mnie len...znowu nic mi sie nie chce:( Chce do domku...bo przez pogode za oknem (a pada u nas) spac mis ie chce i nawet nie chce mi sie isc na piwko...a jak jeszcze pomysle,ze zapomnialam wziac kurtke dzis z soba to juz wogole:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spanielko kochana...jestes przesympatyczną dziewczynką,dziękuje za zaproszenie i oczywiscie dodałam:) A tak wogole to super pare tworzycie :) Środa!!!Gdzie sie podziewasz? Kawciu!!To samo sie Ciebie tyczy...nawet na GG zebys nie była,to juz baaaaardzo dziwne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bronka, niedobrze..czym Cie faszeruja teraz?? sporo zastrzykow.. powodzenia! nie dziwie sie ze nie myslisz o slubie jak chora jestes wciaz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdusia biore zastzyki cos na Z... nie pamietam ... :( chyba sie poloze moze wyspie gorączke 😘 buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem tak wkurwiona jak dawno nie byłam. Normalnie cala się trzęsę. A za sprawą mojej najlkepszej koleżanki, tóra napisąła mi sms-a, że nie będzie jej na moim panieńskim, bo.... nie ma kasy...!!!! Żenada!!! Jestem na nią wściekła, jestem pewna, że jej facet grzebał w tym paluchy. Nawet kiedyś, jak ją chciałam gdzieś wyciągnąć, to napisała, że nie, bo nie chce Tomka w domu samego zostawiać... Dołujące to, wiecie. Obraziłam się na nią, będzie po przyjaźni. Już taka jestem, wystwiał m,nie nie po raz pierwszy, na niej bardzo, bardzo mi zależało, gdyby naprawdę chciała, to była... Zrzutka na panieński mój jest po 20zł.... Ech, szkoda gadać. Jestem w szoku, a jeszcze tydzień wczesniej mówiłam jej, że jak nie przyjdzie, to na powaznie się obraże. Chyba nie uwierzyła. Dziwnie będzie na weselu, jak się nie będeziemy opdzywac, ale to jej wybór. Wiedziała jak ja zareaguję, może pomyslicie sobie, że przesadzam, ale nie będziecie miał yracji, poniewaz nie znacie całej historii, a ja nie będę tu pisać, bo nie czasu, ale ogólnie, mam powód, możecie mi qwierzyć na słowo. Nie mogę uwierzyć, że tak postąpiła, to jest aż śmieszne!!! Kiedyś zostaną sami jak palec, we dwoje... Tfu, tfu, nie życzę im tego, ale aj, szkoda gadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest mi przykro, smutno, jestem zła i nie wiem, co mam mysleć. Bo gdyby naprawdę jej zależalo, to po prostu by przyszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Wam nabazgrałam, ale tak szybko pisałam, że prawie mi sie palce plątały. Sory za to powyżej. Oj, życie zadziwia, zasmuca, jest czasami straszne! :O:O:O:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sroda zgadzam sie, 20zl to nie majatek..czy ona slucha tak swojego faceta?\"?!?!? ale co do wesela sie nie zgodze z Toba,niestety to Twoj gosc,musisz ja uszanowac na weselu,co nie oznacza ze masz kolo niej skakac,ale nie udawac mega obrazonej,niestety,jest gosciem,wiec trzeba ja ugoscic. a Ty probuj nie psuc sobie panienskiego...szkoda.. wiem ze to latwo mowic,ale sama mialam ´przyjaciolke´ktora juz przyjaciolka nie ejst,jest lewdo kolezanka,nawet esa nie napisze,wiec w sumie kontakt umarl..do tego dodam,ze na slub jest tylko proszona, i na nasz wspolny wieczorek,ale nie wiem czy przyjdzie..ale ja zaprosilam.z szacunku do przeszlosci i naszych kontaktow. trzeba przebolec i wiesz,po prostu niektorzy moze nie sa warci przyjazni? ja tak stwierdzilam w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm nie kojarze antybiotyku na Z i to jeszcze w zastrzykach..wspolczuje,ale rozumiem,ze jest powaznie.jeszcze Cie ta tv ciagala! kuruj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Środo...rozumiem co masz na mysli...mnie tez byloby przykro...ja mam troche inny probelm bo pamietacie jak kiedys pisalam,ze mam pogrzeb najlepszej kolezanki brata?No to Ona zaraz po pogrzebie powiedziala mi,ze nie przyjdzie do mnie na wesele..i ja oczywiscie to rozumiem i szanuje....ale...tydzien przed jest wesele przyjaciela Jej meza(Oni w 3-ech sie tak strasnzie trzymali razem od czasow technikum,razem polzi na studia i wciaz sa razem)...my z Nia az tak jak Oni nie przyjaznimi sie-a dodam,ze weszlam w to towarzystwo za sprawa jednego z Nich i nie jest to M:) Tak czy inaczej zastanawiam jak powinnam sie zachowac gdy dowiem sie (a tak zakladam,ze bedzie) ze do tamtego kolesia ida na wesele...moj M twierdzi,ze przekonama sie ile znacze dla Niej i ze powinnam wtedey zerwac z Nia kontakt-bo albo nie idzie sie nigdie albo idzie sie i tu i tu..ja nie do konca zgadzam sie z Nim...b wiem,ze cazsem robi sie wyjatki dla kogos a dla kogos innego nie...ale wiem ze bedzie mi przykro jesli tak wyjdzie...i chyba nie bede potrafila dalej sie z Nia kumplowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do panienskiego o co chodzi z tą zrzutka?Ty powiedzialas koelzankom,ze robicie zrzutke czy One miedzy soba zrzucaja sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm mysle ze odstep tygodnia miedzy weselami to jest nic Aga.powinna byc na obu lub na zadnym,nikogo nie faworyzowac.a tak to bedzie bagno.. u nas np kolezanka jest w ciazy rodzi tydzien przed naszym slubem-wiec zrozumiale ze ich nei bedzie,ale nie bedzie ich rowniez na weselu miesiac przed nami,bo ma sie oszczedzac.moze beda na weselu u kolegi naszego we wrzedniu,ale nie wiadomo jak bedzie z maluszkiem..ale to juz sie da zrzumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczymy jak bedzie.....Środo, laleczko Ty za 2 tygoidnie bedzoiesz wlasnie miala ostatnie chwile przed slubem...stresujesz sie:)? Ja jeszcze bardzo nie...ale juz za 2 tygodnie zaczne stresowac sie na maksa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, dzięki, chociaż wiem, że cię tu nie ma. Zrzutka jest po 20 zł, dziewczyny się zrzucają, na jedzenie i picei, bo zaczynamy imprezkę u mojej kolezanki w domu, potem dopiero jedziemy doklubu (gdzie wstęp dla pań jest gratis). Tu nawet nie chodzi o kasę. Bo 20 zł to nie majątek, a nawet gdyby nie miała, to przecież nic się nie stanie, Moja siostra płaci za zakupy i byłaby jej winna te 20 zł. Tylko ja to rozumiem tak, że jak ktoś chce gdzies iśc, ma ochotę, czuje taką potrzebę, to idzie i nic mu w tym nie przeszkodzi, a ona zachowała się tak, jakby nie chciała po prostu być ze mną w ten wieczór, a to moja najlepsza koleżanka, jej facet jest naszym świadkiem, więc.... Nie wiem, nie potrafię tego pojąć!!! :O:O:O:O:O:O A i magdusiarose, z Tobą do końca nie mogę się zgodzić. Każdego gościa będę starał się traktować tak samo, ale jak ktoś mi robi świństwo i jest to najklepsza kolezanka, to nie mam zamiaru całe wesele uśmiechać się do niej i udawać, że wszystko jest OK, bo nie jest... Na panieńskim będą dziewczyny, z którymi utrzymuję sppradyczny kontakt, i ktorych bym nie podejrzewała o chęć przybycia na taką inmpreze. Jedna na drugi pracuje, druga też, dwie maja egzaminy w szkole, ale przyjdą, bo MI SIĘ TO NALEŻY!!!! Bo ą być ze mną w tym dniu i cieszyć się ostatnimi chwilami \"wolnośći\", bo sprawi uim przyjemność bawienie się z przyszłą panną młodą.bo się świństwa nie robi dobrej koleżance, ktora uważa się za najlepszą koleznkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm nie mowie Sroda ze masz sie cale wesele do niej usmiechac. ale nie traktowac jej jako intruza na wlasnym weselu-w koncu ja zaprosilas,pamietaj ;) ja zamierzam posteowac tak z ciotka jedna,nie chce jej zauwazac przesadnie,raz pogadam i to wszystko,nie ma jej dla mnie. glupio troche ze jest az taka korelacja-ona i jej chlopak jako swiadek..wtedy to nieuniknione..ehh wspolczuje Sroda, jak to ludzie potrafia zatruc zycie.. jeszcze pewnie bedziecie blisko siedziec przy stole..? hmm moze jednak zmieni zdanie? ma jescze chwile czasu do panienskiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł:classic_cool: Ja dziś po kolejnym egzamie, nawet dobrze mi poszło. Ostatni i najgorszy mam ze smoczycą 18 czerwca, na dwa dni przed ślubem! HArdkor, ale może i dobrze, bo nie będę się stresowała ślubem tylko będę zakuwała., żeby zdać u smoczycy:classic_cool: Broneczko, jeszcze raz gratuluję!! Niestety nie będzie mi dane oglądać bo będę w pracy, ale może to nagrasz i potem wrzucisz na youtube i dasz nam po linku? hę? :) Noi dużo zdrówka zyczę przede wsyztskim!!! Środo, Twoje zachowanie jest strasznie agresywne. Agresywne i roszczeniowe. Z tej całej sytuacji zrobiłaś niewiadomo jaką aferę. Rozumiem, że jest Ci źle i przykro ale moim zdaniem przesadzasz. Piszesz, że inne przyjdą \"bo Ci się to należy\", strasznie roszczeniowa postawa.. Poza tym no nie przesadzajmy, ale to że nie przyjdzie na Twój wieczór panieński nawet jeśli to jest Twoja najlepsza przyjaciółka nie jest aż takim śwwiństwem jak to opisujesz a tym bardziej nie jest powodem aby się do niej nie odzywać na ślubie i udawać obrażoną. Jesli już uważasz to za TAKIE SWIŃSTWO to odwołaj jej zaproszenie, znajdź innego świadka i nie będziesz musiała w dniu swojego święta udawać obrażonej. Moim zdaniem świństwem bardziej będzie to, że będziesz do niej fochy na wesleu strugać i się do niej nie odzywać. A rozmawiałaś z nią? Umów się z nią na kawę i z nią NA SPOKOJNIE porozmawiaj ale wysłuchaj jej i jej agrumentów a nie wieczne \"mi się należy\". Poza tym, może ona ma inny jakiś powód o którym nie chce CI powiedzieć? Postaraj się być bardziej wyrozumiała... Aga, nie było mnie na gg, bo straszny zapiździel mam. Ale miło że tęskniłaś;) Na sobotę jesteśmy umówione z mamą i teściową do knajpy ustalać menu;) Fajnie. A w niedzielę z moimi staruszkami do teściów na kawkę. Choć nie wiem czy będę w stanie, bo w sobotę mam zamiar się z dziewczynami spotkać na panieńskim właśnie! ha! Poza tym to idę już spać, bo padam:classic_cool: Do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Namaściałm Wam pół strony wypowiedzi, a tu \"wystapił bład\" i już nie będę drugi raz pisac, bo masakra! kawcia_mielona, dzięki za zdefiniowanie mojej osoby. Nie do końca się z tym zgadzam, ale cóż nikt nie jest idealem. magdusiarose, po opadnięciu emocji sprawa przedstwia się trochę inaczej. Mam teraz do niej po prostu żal, ale nie potrzafię długo się gniewać, więc już mi przechodzi. Myślę, że do slbu wszystko wróci do normy. Byłam wczoraj na sali z mamą i teściową. Salę widział y pierwszy razi bardzo im się spodobała. Właścicielka sali jest bardzo konkretną babką i wszystko nam wyłożyła na tacy i już wiem prawie wszystko. I teraz dopiero zaczyna do mnie docierać i dopiero teraz tak naprawdę zaczynam świrować. Musze sobie kupić buty na łażenie po górach, bo nie mam, a mamy zamiar podróz poslubną spędzić kreatywnie, w sensie łazenia po górach i jeżdzenia rowerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja dzis mam totalną pustkę w głowie....wczoraj bylam z kolezankami z poprzedbniej pracy na piwku...i niby skoncyzlo sie na 1-szok...jak mnie drazni gdy One maja tak malo czasu:(...no ale wracajac do domu pomyslalam....MAŁO!!!I kupilam sobie jeszcze jedno piwko zeby wypic w domu i jedno dla M....koniec koncow wypilam oba!!!!!!:)....i poszlam spac:Djak M wrocil z terningu to nawet nie uslyszalam dzwonka do drzwi:D...chyba nawet posprzeczalismy sie o cos-tzn ja Mu jakies wrzutki robilam(oczywiscie spowodowane nadmiarem alkoholu:()no ale koniec koncow poslzismy spac...a ja dzis umieram...glowa mi peka:( Juz wypilam sok pomidorowy i teraz lece sie wodą mineralną...a tu trzeba wytrzymac prawie 8 h w pracy:( Nooo...ale zostało mi już mniej niz miesiąc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry!!!!! laseczki sprawdzcie pocztę!!! wysłałam wam coś!!! dziś idę zamawiać kwiaty, ale zupełnie nie wiem jaki bukiet, mam nadzieję, że w kwiaciarni mi coś doradzą... broneczka na pewno będę oglądać dużo zdrówka życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry ja już po porannym zastrzyku, pośladek boli :( no ale nic byle pomogło mi się raz na zawsze wykurować! Środo o raz pozostałe Dziewuszki - zaraz napiszę Ci co się u mnie wydarzyło, ma to związek też z przyjaźnią i ślubem... Otóż: nie pamiętam czy pisałam Wam że miałam problem w wyborem świadkowej, miałam dwie długoletnie przyjaciółki, jedna z mężem i dzieckiem od LO się znamy i jest mi bardzo bardzo bliska, dlatego chciałam ją na matkę chrzestną kiedyś :) druga ze studiów - też trochę razem przeszłyśmy, między innymi wyjazd do USA, nie bliska mi aż tak jak ta pierwsza ale też bardzo, jeszcze panna ale ślubować miała w sierpniu tego roku. Chcąc podzielić sprawiedliwie chciałam pierwszą wziąć na chrzestną a drugą na świadkową, no i zgodziła się, miała slubować sama 1 sierpnia tego roku, potem się u nich namieszało i zerwali zaręczyny itp chyba coś wspominałam tu o tym.... nie pamiętam... Suma sumarum wiedziałam że ta druga mimo że będzie swiadkową nie przeżywa ze mną tego ślubu, nie interesuje sie tak jak wydaje mi się powinna przyszła świadkowa... no ale się tym nie przejmowałam. Ostatnio gadałyśmy na gg i pisałyśmy i w pewnym momencie napisała mi że zeszła sie ze swoim i ślub aktualny no to się ucieszyłam i piszę jej już dla żartu że całe szczęście bo bałam się o nią bo mówią że kto 3 razy świadkuje sam nie ślubuje,.... tak dla jaj rzuciłam jak wiedziałam że juz się u nich poukładało :( no i wiecie co??? ona to tak podchwyciła, mam wrażenie że tylko czekała na taką wymówkę jakąś. Zaczęła pisać że ona nie bedzie ryzykowała że i tak miała problemy związane ze ślubem i nie będzie więcej zapeszała. No i ja do niej wtedy niech nie pitoli że ja w zabobony glupie nie wierze bo mnie M. też widział w sukni na fotkach z przymiarki i musiałabym byc głupia by się tym przejmować.................. ale ona nie dawała za wygraną. Na drugi dzień napisała znowu że gadała z mamą swoją i mama popiera jej zdanie ze nie powinna 3 raz świadkować.... Dodam że tydzień przede mną też będzie swiadkową u jednej jej koleżanki czy tam przyjaciółki.... u mnie bylaby 3 raz więc nie chce. Pytała czy nie mogę wziać tej pierwszej o ktorej pisałam wyzej... :( co myślicie o tym ??? bo mnie się wydaje że ona tylko czekała na pretekst, nie chciała od początku, mam wrażenie że strasznie się zmieniła, to nie tylko moje zdanie, zaczęła byc bardzo materialistka, a ślub traktuje jak pole do popisu kto zrobi lepszy.... :o nie chcę tu pisać co i jak... jest mi strasznie przykro. I wczoraj zadzwoniła do mnie ta pierwsza przyjaciółka tylko po to by powiedziec czy wiem ze za miesiąc będę już Żoną :) i że tak sie cieszy i że załatwiła mi makijaż na 13:00 u swojej ciotki wizażystki dobrej. A ona będzie zaraz po mnie i czy mogłaby w związku z tym pojechać ze mną jak się będę ubierała,itp..... chce w tym uczestniczyć, przejmuje sie, przeżywa razem ze mną.... no i powiedziałam jej jaka jest sytuacja - pękłam, poryczałam się i poprosiłam by mi swiadkowała... Nie powtorzę co powiedziała na temat tej drugiej mimo że ją lubiła wcześniej..... generalnie nie poczuła się jak kolo ratunkowe bo wcześniej tłumaczyłam dlaczego taki podział wybrałam i ona to rozumiała i cieszyłą się z roli przyszłej chrzestnej :) zgodziła się i powiedziała że bardzo będzie jej miło jak będzie swiadkowała i mogła byc ze mną cały dzień ten :) Do tamtej drugiej napisałam smsa bo ledwo mówiłam. Zresztą nie bardzo chciałam gadać, byłam rozwalona psychicznie trochę, że ta się zgodziła ją zastapić, że leżę chora i że ma wolną rekę.... Powiedzcie co uważacie o tej całej sytuacji ? szczerze do bólu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Środo - To nie jest zdefiniowanie Twojej osoby. to co napisałam jest tylko i wyłącznie moim zdaniem i to w odniesieniu do tej konkretnej sytuacji a nie do całej Ciebie. Nie mówię, ze tak jest na 100%, tylko to jest mój odbiór całej tej sytuacji. Ale skoro odebrałaś to w ten sposób to szkoda. Fajnie, ze jedziecie w góry. Góry są piękne i cudowne. Buty sobie kup dobre i pamiętaj, ze lepiej dołozyć trochę grosza i nie mieć odcisków. Duzo jest butów góro-podobnych. Aga, współczuję kaca : ) Mam nadzieję, ze szybko Ci przejdzie i wrócisz do normy ;) Dziś jedziemy po panele, będa kładzione w sobotę, od razu zawieszana kuchnia, montoweany piec itp. W przyszłym tyg ciąg dalszy łazienki i ogólnie teraz wszystko mija w mgnieniu oka. Do slubu 23 dni :classic_cool: miłgo dnia, Tobie Środo także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki!!! hmm Broneczka,duzo sie czyta teraz wlasnie o przyjazniach i jak to laski wariuja gdy chodzi o slub,nei daj Boze jeszcze gdy same biora slub! wiec.. ja mysle,ze Twoja niedoszla swiadkowa jest troche gupsia-nie obraz sie, prosze,mialo byc do bolu ;) i wierzy w zabobony. jesli wierzy,nicz tym nie zrobisz,mama jej wtoroje.trzeba uszanowac decyzje kolezanki. wziasc druga,tym bardziej ze jest bardziej pomocna i przejmuje sie slubem!! ja bym sie wcale nie martwila,wiesz? zauwaz,ze masz druga do wyboru,a to juz duzo.nie zostajesz na lodzie. tej pierwszej nie przekonasz,trudno. w sumie az dziw ze sama sie wrobilas heeh zartem,ale kto by pomyslal ze jest taak wierzaca?? zreszta wiesz,jesli znasz ja tak dlugo,powinnas sie domyslac itd jak z nia jest.wyczuc. np jesli tez bierze slub,to czy pan mlody keicki nie widzial,czy nie zalozy perel itd. wiesz,takie bzdety,ale..hehe kto by to przewidzial? coz,pozostaje sie cieszyc ze masz nowa swiadkowa,nie martw sie wcale Bronka! jest git! a co zrobisz z chrzestna?kto nia bedzie? zdrowiej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest tak: swiadkowa jest siostra Mojego,mezatka,ktora tyle sie przylozy do slubu ze po prostu na nim bedzie! i pomoze na weselu! a pomaga mi sporo dobra kolezanka.z nia duzo konsultuje,paniensko-kawalerski,wesele.bedzie na obydwu.wiec widzicie,nie jest jak byc powinno,ale ja wcale inaczej nie chce zeby bylo,mi tak jest wygodnie i kazdemu z osobna tez. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, kac sie miewa, przezyjesz, silna jestes! Sroda, dobrze ze Ci juz lepiej,widze ze kazda cos przezywa kolejno z przyjaciolkami ehh zycie.. trzymaj forme! Kawcia, to 3mam kciuki za kolejny egzamin,milo,ze ten dobrze poszedl! sloneczko zaraz patrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdusiarose - sytuacja jest bardziej skomplikowana niż napisałam nie chce tu wywlekać innych spraw bo po co, ona nie jest i nigdy nie była zabobonna dlatego wiem ze to tylko głupia banalna wymówka ale niewazne, faktycznie mam szczęście że jest inna która chętnie ją zastąpi natomiast w takich sytuacjach poznaje się kto naprawdę jest przyjacielem a kto nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×