Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

avoccado

Jak powiedziec o nim rodzicom?

Polecane posty

Walczyl o mnie nieustannie przez kilka miesiecy. A wiem, ze bardzo go wtedy ranilam. Nie poddal sie. Ja od poczatku znajomosci, wiedzialam, ze jest wyjatkowy. Ale balam sie przelamac te bariery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Był aktywny seksualnie? czyli dla mnie wygląda to tak. Jest z Tobą, bo jesteś młodziutka, bo masz zasady (na żonę właśnie taka jak Ty się nadaje). W swoim życiu oddalonym o te 600 km jest pewnie innym facetem - jakoś nie chce mi się wierzyć, że facet mający już kontakty seksualne za sobą - aktywne kontakty - nagle się nawrócił i chce czekać. Masz te 100 % pewności, że nie ma tam czasem innej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma mnie tam 24/7, takze nie mam 100% pewnosci. Ale wierze, ze sie zakochal. Ufam mu. Tak bardzo mi pomogl. I kontaktujemy sie ze soba niemal ciagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce cie jakos
zniechecac ani nic ale ja tez mialam faceta na odleglosc... i to bylo tylko 90 km ale okazal sie hujem jakich malo... a mielismy kontakt praktycnie 24/7 a potrafil tak w huja mnie robic:O i twierdzil ze jest zakochany po uszy i nawet to kazywal mowil o wspolnej przyszlosci itp w zyciu bym nie pomyslala ze cos jest nie tak... a jednak, pozory myla niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz, zranil mnie w pewien sposob. Nie odzywalam sie do niego przezz caly dzien. I wtedy, uswiadomil mi, jak bardzo mu zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, boje sie tej odleglosci! Bo tak naprawde, tam toczy sie zupelnie inne zycie. Leci innym torem.. I nigdy nie wiadomo czego mozna sie spodziewac. ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój kumpel był z laską na odległośc i ona miała masę innych gości. wszyscy mu mowili ale nie wierzyl. az w koncu zaczela obmacywać jego kolege na imprezie na jego oczach. a tez - byla wzorem cnót, ponoć. generalnie nie wierzę, ze jeżeli ludzie łączą się w pary z taką różnicą wiekową w tym wieku (namieszałam?) to są normalni. Sorki. Ale dziewczyna 18letnia rzadko kiedy jest dojrzała emocjonalnie - a ty nie wiesz jak przedstawić swojego chłopaka rodzicom - wybacz! A on też może być mało dojrzały, skoro wiąże się z tak młodziutką dziewczyną. No chyba że ma cię tylko od bzykania, ale to by sobie wtedy jakiejś bliżej poszukał. Taka mała hipoteza. Co innego po dwudziestce - wtedy emocje sie stabilizują. Do dwudziestki każdy rok to wielki przełom. Ludzie wiążą się z młodszymi zeby poczuć się młodziej, bo urzeka ich siła i entuzjazm tej młodszej osoby, bo jest w tym coś fajnego. Ajjjć sama już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce cie jakos
nie pomysl ze ja go mierze miara mojego bylego ale chce cie ostrezc ze pozory myla niestety o czym bardzo dotkliwie sie przekonalam...ale moze on jest inny... tylko ze niepokojace jest to ze wczesniej prowadzil bujne zycie seksualne.. to jest facet i ma swoje potrzeb y tym bradziej ze juz mial stycznosc z seksem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
avocado...najlepiej jak powiesz rodzicom teraz bo potem bedzie już tylko trudniej....ja mam obecnie 21 lat,on 29 ale jak poznałam mojego narzeczonego miałam 20 to było w lutym,w maju się zaręczyliśmy a w czerwcu zaszłam w upragnioną ciążę.dodam ze nasz start też nie był łatwy bo M jest po rozwodzie i ma 10letnie dziecko takze najbardziej baliśmy sie akceptacji ze strony jego syna ale jest śwetnie ja mam lepszy kontakt z nim niz jego własna matka.takze sama widzisz ile jest takich par, moze teraz widzisz tą różnice wieku ale potem sie ona zatrze...zobaczysz a to zy warto być z nim w związku to sama musisz wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się zbyt wiele nie spodziewała. facet ma pewnie swoje życie z dala od Ciebie... Kurcze przecież nawet w małżeństwie ludzie się okłamują, oszukują, zdradzają a mieszkają w jednym domu. A on? jest tak daleko a Ty mu ufasz? Sama siebie oszukujesz... A jego kręci ta cała sytuacja. Ma młodą panienkę na boku przy której może sobie odpocząć po ciężkim weekendzie. Skąd wiesz, że tak bardzo mu zależy? Skoro nawet zakochane mężatki któregoś dnia dowiadują się że ich mąż od kilku lat ma kochankę... a przecież tak mu zależało... obudź się, bo któregoś dnia będziesz tego związku żałować. P.S zgadzam się z wpisem powyżej - taka jesteś dojrzała a nie potrafisz przedstawić go rodzicom??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autopsja18
jeśli go zaakceptują to masz po problemie. A jeśli nie, to uwierz mi że rodzice są wstanie Cię kaleczyć psychicznie i po prostu zwyczajnie Cię męczyć w imię ich pojmowanego dobra. A Ty? Ja nie wytrzymałam podwójnego (właśnie że jadę do koleżanki, że byłam w bibliotece ) życia już po 4 miesiącach. Poza tym raz podjęta decyzją pociąga za sobą konsekwencje i trzeba być tego świadomym, a skoro naprawdę go kochasz, to tym bardziej nie zrozumiem dlaczego masz się ukrywać. Druga sprawa: związki na odległość są super trudne. Dlatego większość się rozpada. Widzenie się raz na miesiąc i słodkie smski są fajne przez pierwsze 8 miesięcy. A że koleś był aktywnie seksualnie? No moja droga, ja bym się chyba bardziej obawiała 27 letniego gościa bez doświadczenia. I nie myśl sobie że że gdyby to było 7 a nie 9, albo 5 a nie 7 bo 7 lat to nie to samo co 3. Bo matematyki i lat nie oszukasz. Albo chcesz w czymś takim być, albo nie chcesz i kończyć. Traktuj go jak człowieka, jak zwykłego faceta RÓWNEGO SOBIE. Bo potem możesz sobie powiedzieć, że nie był nikim szczególnym i miał to co każdy facet w jego wieku powinien mieć. Gdybym miała powiedzieć rodzicom jeszcze raz...Zrobiłabym to. W ten sam sposób. Pomimo tego co wiem o nich teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autopsja18
p.s zgadzam się z wpisem powyżej(a raczej dwoma). - taka jesteś dojrzała a nie potrafisz przedstawić go rodzicom??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tez nie moglam zrozumiec dlaczego wybral akurat mnie. Twierdzi, ze odkryl we mnie cos niepowtarzalnie pieknego. Czego jak dotad nie udalo mu sie odnalezc w zadnej z 'pozornych milosci'. Nie ukrywam, on zdaje sobie sprawe z mojego stopnia dojrzalosci. Tak, mamy inne potrzeby. Ale on chce trwac przy mnie, uczestniczyc w moim zyciu. Wie, ze nasze wspolne plany sie ustabilizuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, wiem. Razacy blad. Nie przedstawilam. I wciaz sie waham. I tu wlasnie chowa sie moja dojrzalosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autopsja18
No co Ty:) tylko powiedziałam szanownym rodzicom co i jak:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autopsja18
18. Siedem lat różnicy. 200 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frygga
faceci lubią takie młode i naiwne:) nastolatka,mało doświadczona,każdy kit łyknie,powie się jej że to miłość i już skacze z radości i wierzy:) łatwo takiej zaimponować byle czym-bo im juz to imponuje że taki starszy je chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie do końca. Mnie przerażał ten wiek. Wiecie co? .. Dzis nie odzywa sie od rana. Twierdzi, ze ma duzo pracy. I po tym postach, targaja mna watpliwosci. I smutno mi sie zrobilo. Nigdy tego do siebie nie dopuszczalam. A to jednak moze byc prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autopsja18
Frygga:) to właśnie piszę koleżance żeby go nie traktowała jako ósmy cud świata lub siedem pozostałych, ale jako normalnego faceta, na równi. Bo potem właśnie będzie jazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autopsja18
a ile Wy jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze powiedz, że wierzysz w każde jego słowo... Oni tak właśnie traktują młode - głupia, naiwna, łatwowierna, można wcisnąć każdą bajeczkę, bo wystarczy słowo "kocham" i już jest jego. Skoro tak mu zależy to niech pakuje dupę w samochód i się do Ciebie przeprowadzi, niech poszuka u Ciebie pracy a nie, że wpada na 2 dni w tygodniu i myśli, że odbębnił swoje. I wiesz... on chyba jest mniej dojrzały od Ciebie. Facet w jego wieku wie, że trzeba się zgrać we WSZYSTKIM by związek był udany: seks, wspólne mieszkanie, wspólne problemy, zajmowanie się domem, podział obowiązków itp. Wiadomo, że skoro widzicie się raz w tyg to wszystko jest słodkie i fajne ale na dłuższą metę wyszłyby wszystkie różnice które Was dzielą. Zastanów się czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frygga
dokładnie:) różnica wieku jest tu o tyle duża-że to dojrzały facet i dziewczynka(tak,wiem-wszystkie nastolatki twierdzą że są "nad wiek dojrzałe":D) ostatnio rozmawiałam z kumplem który się żeni właśnie z małolatą,pytałam jak to zrobił ze się zgodziła(bo taka młoda i juch chce slub?:) a on"zamydliłem jej oczy miłością":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestesmy razem rok. Dziewczyny, nigdy nie dalam mu odczuc, ze jest 'a chocby 3 cudem swiata'. Czasem moze i tak myslalam. Ale nie stracilam zmyslow. Przez dlugi czas, udawalam niedostepna, zamknieta w sobie. A moze i taka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie powiedziałam mu 'Kocham Cię'. Po prostu, nie czułam się gotowa. Wiem, że na to czeka. Ale jeszcze sobie poczeka. Chce, bym studiowala w jego miescie. Ma juz swoje mieszkanie. Nie moge go sciagnac do siebie. Przejmuje firme swojego ojca, i wlasnie tam realizuje swoje zawodowe marzenia. Szanuje to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja osobiście nigdy nie zgodziłabym się na taki związek, że facet mieszka 600 km ode mnie i tak od roku... że mam go tylko na tą sobotę i niedzielę, że nie mogę się do niego przytulić np w środę po południu kiedy akurat mam zły dzień, że muszę z tym tyle czekać. Jak Ci dobrze to z nim bądź, ufaj mu ale żebyś potem tego nie żałowała... taki związek może i miałby szanse gdybyście mieszkali w jednym mieście, mogli się co chwilę spotykać. A tak? facet powie, że pracuje i nawet nie ma czasu napisać durnego smsa?? ten tekst wkurwia mnie najbardziej, bo ja znalazłabym czas nawet siedząc na kiblu, jedząc obiad, będąc z psem na spacerze! Musi go ta 2 bardzo zajmować skoro ma Cię gdzieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autopsja18
chyba załamaliśmy naszą Avocado:) Zgadzam się ze Złem pełni. Poza tym dodaj sobie jeszcze coś ze swojej pułki : a to studniówka, a to 18nastki, a to imprezy z jego towarzystwem...A jego rodzice wiedzą, że ma taką rozkoszną dziewczynę? To są te pytania. potem? Daj się ponieść i nawet mu się oddaj:) Bylebyś była szczęśliwa i po porostu żebyś była sobą. Osiemnastoletnią dziewczyną z całym życiem przed sobą. Uwierz mi, że dla faceta, który jest ustatkowany to jest nie lada wyzwanie. I daj mu odczuć że go trochę lubisz:) Ciesz się tym wszystkim i martw się jak przyjdzie na to czas. A skoro jesteście razem rok: matko:) czasem może być taki dzień, kiedy facet może być zapracowany,nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslicie, ze ma mnie gdzies? I potrafi, o 2 w nocy wsiąść w samochod, i przebrnac przez te 600km, by rano odwiezc mnie do szkoly? I dostac za to wylacznie buziaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×