Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

skórka od pomarańczy

czy to sa oznaki zdrady? bo juz sie gubie w domyslach

Polecane posty

to ze mam mnie gdzies juz wiem. ja bym chciala zeby powiedzial wprost. cokolwiek by to nie bylo. tylko tyle. juz nawet nie chce wiedziec dlaczego, po co, z kim, kiedy. moze i jestem glupia. bo zaufalam. ja juz to skonczylam. tzn z mojej strony to koniec. ale nie da sie nie myslec. po prostu mam tysiac mysli na minute.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytala o sobie
i o nim slowo w slowo identyczne zachowania zerwalam nigdy nie dowiedzialam sie co bylo tego przyczyną dreczylo mnie to pytanie - dlaczego ?? z jakiego powodu ??? niepotrzebnie stracilam tylko czas na to zastanawianie sie fakty sa takie , że to koniec żyj dalej i patrz przed siebie bo jego już nie ma, bedzie inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwonil. pitu pitu gadka szmatka, czemu sie nie odzywam itd. slodki do bolu. po czym wypalil, ze raczej sie w ten weekend tez nie zobaczymy. i po rozmowie. bylam grzeczna, bylam zdystansowana, bylam obojetna. nie zalezy mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rilla-marilla
Skórko, znam taką sytuację z autposji. Od maja nie jesteśmy razem, nie miałam wprawdzie 100% dowodu, ale nawet go już nie chciałam, stwierdziłam, że muszę zadbać o siebie i oszczędzić sobie nieznośnych nerwów. O dziwo rozstanie przeszłam o wiele lepiej, niż sobie mogłam wyobrazić. Tak naprawdę czułam głównie ulgę, że już nie muszę się zastanawiać, zadręczać. Teraz czuję, że na nowo rozkwitam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz tak naparwdę to
autorko a mowil czemu sie nie spotkacie?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saphirre.
Faceci to w wiekszosci tchorze bez jaj. Jak znajdzie sie dowod zdrady to beda wypierac sie do bolu, ze to nieprawda, jak jest cos nie tak, to nie potrafia usiasc i szczerze porazmawiac, mowia zdawkowe 'wszystko jest ok'. Trafilas wlasnie na takiego osobnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulaja
Jesteś już pewna, że coś miesza. Cokolwiek by to nie było, nie chcesz być z krętaczem, prawda? Miałam podobną sytuację. Nagle zaczął ingorować, miał jakieś tajemnicze sprawy do załatwienia itp. itd. Wiedziałam, że jest inna ale zwlekałam. Z nim też nie chciałam już być ale nic nie robiłam w tym kierunku, prócz słynnego dystansowania się. Do tej pory nie wiem na co czekałam wtedy :o Powinnam byla pierwsza z nim zerwać, a nie czekać aż on to zrobi... i zrobił. A powod? Bo właśnie w ostatnim czasie chłodna sie zrobiłam. Esz faceci, faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no spokojnie ale co Cie
hahaha no spoko:O to widze ze dla niego problemem jest siedzenie w domu:o olej cymbała:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra Kobra
my kobiety mamy ta, ze lubmy wszytsko doprowadzic do calkowitej ruiny zeby juz nie bylo zludzen, szansy odbudowania i ilez latwiej byloby na miejscu autorki napisac: TO KONIEC . ZEGNAJ facei tak potrafai a potem zyja dalej, my musimny to przewalkowac przecirpiec przetrawic zyczylabym abys miala sile zrobic jak faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
związek jest jak inwestycja jak nie przynosi zadowolenia - zmieniasz fundusz, zanim na tym obecnym stracisz wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspułłłłczuuujaaaca
czytam twoj post i mam łzy w oczach przezyłam dokładnie to samo tylko ja w zwiazku byłam o wiele dłuzzzzejjjjjj wspułczuje wiem jak to boli. on spotykał sie z inna smsował czytałam. Boli bardzo boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie tak się rozłaziło
U mnie tak się rozłaziło, jeśli to tak można eufemistycznie określić, ja się najpierw męczyłam, aż po jakimś czasie zaczęłam go unikac jak ognia. Pocierpiałam trochę i po ok. pół roku byłam prawie od tego juz wolna, piszę prawie, bo jakiś minimalny sentyment do przeszłości we mnie został, ale napewno on już u mnie nie miał szans. Spotkaliśmy się przypadkiem w centrum miasta, on ni stąc ni zowąd zaprosił mnie na kawę, porozmawiać. Poszłam właściwie z ciekawości czego może chcieć, z tej minimum sentymentu. A on cały czas gadał jak nakręcony, co wcześniej mu się nie zdarzało, naopowiadał co mu się nie udało, jaki ma ciężki okres w zyciu, z kim mu się nie udało, i inne srata tata - ja słuchałam dość obojetnie i na zimno, jakby mi to mówił obcy przechodzień z ulicy, odzywałam się zdawkowo . Pod koniec wypalił prawie płaczliwie: I NAWET U CIEBIE STRACIŁEM WSZYSTKIE SZANSE! No, żesz k... Nie roześmiałam mu się w nos wyłacznie dlatego, że lepiej mnie wychowali niż jego... Tą ostatnią akcją po prostu mnie zniesmaczył do końca. To w ogóle był dziwaczny gość, bo gdy cię nie zastał w domu to zamiast włożyć kartkę w drzwi, że był i cośtam-cośtam to wsadzał np. w drzwi zużyty bilet autobusowy :-D bez jednego słowa. Uważał, że należy się domyslić, że to on był :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek32
To ciekawe...U mnie było podobnie. Byliśmy ze sobą 2 lata. Potem zaczęło się psuć. Okoliczności-podobnie jak u Ciebie.Pół roku bezsensownych prób uratowania tego. Ostatecznie rozstaliśmy się.Był ktoś na horyzoncie. Po miesiącu wrócił.Twierdzi, że nic go z nią nie łączyło.Nie wierzę. Nie wnikam. Jestem z nim, ale czy mu ufam?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykasuj wszystkie jego numery
i na telefonie i na gg WSZYSTKIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dariusz szpanowski
nie masz sie co dziewczyno łudzic.poznał inna laske.to jest normalne.Dlatego ja kiedys miałem podobnie ze mnie dziewczyna olewała i wogole do niej nic nie docierało.Szybko sie skapnałem po faktach co jest i jak przysło do rozmowy ze ma kogos to ja na to: "ze to niemój problem i ze to nie ja bede przełykał tą gorzką łzę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luca159
Odetnij się od niego-chcesz takiego faceta w przyszłości?Chcesz się miotać bez poczucia bezpieczeństwa ,bo teraz najważniejsze jest to ,że nie potrafi Ci powiedzieć uczciwie żegnaj!Ja będąc jego następną nigdy nie związałabym się z takim dzieciakowatym kretynem ,który nie wie ,jaką zabawkę ma wybrać...chyba,że to Ty w tym związku portki nosiłaś!...i lubisz facetów -chłoptasiów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetlna pała
skórko powinnas teraz znaleźc sobie jakies dodatkowe zajęcie, zeby nie rozmyslac o związku. to bardzo pomaga. rób cokolwiek, tylko nie siedź i nie myśl i nie dołuj sie. zrób na przykład goneralne porządki w domu i pozbądx sie niepotrzebnych rzeczy. banalne, ale oczyszczające zajęcie ;p zakończyłas etap w życiu, chcesz zaczącząć od nowa, więc zacznij od zmiany otoczenia. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie karmić troli
mi sie wydaje że jakby miał akurat z tą dzidzią romans to by CI nie mówił że jest piękna i seksowna jeżeli jesteś pewna że to pewnie chodzi o tą, to najpewniej jest nią zafascynowany, ona ma jego telefon ale nic konkretnego się jeszcze nie wydarzyło, poprostu jest napalony na nią i nic więcej najgorsze co możesz zrobić to mu się narzucać w tej chwili musisz przestać inicjować randki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo mi chyba jeszcze zalezy:( w taki glupi sposob. serce jedno, a rozsadek drugie. rozsadek rozsadnie kaze mi sie trzymac z daleka. dlatego wykasowalam numery itd. smiley- nie powiem ze zrywamy, bo juz chyba zerwalismy, chociaz odbylo sie to jakby za moimi plecami. i chociaz glupio czekam na jakis odzew to chyba tak naprawde wcale juz nie chce z nim gadac. z kazda godzina jest lepiej. czas leczy rany. ale i tak mam metlik w glowie. nie karmic trola- on jakos dziwnie o tej "dzidzi" mowil. normalnie to mnie nie przeszkadza jak sie moj facet za jakas obejrzy na ulicy, albo jak powie o jakiejs ze jest ladna. bo w koncu sa ladne i ladniejsze. ale ta... jak spytalam co o niej mysli to eksplodowal, a potem nagle ostre hamowanie i niczego juz nie moglam wyciagnac z niego. zalozmy ze to niewinne bylo. nakrecil sie, a potem stwierdzil, ze chyba powiedzial za duzo i moze mi byc przykro. ale wtedy chyba nie mialby problemu z odpowiedzia, czemu uwaza ja za dziwna. wrecz przeciwnie przesadzilby w druga strone zeby zachowac twarz. a tu nie. jakby szlaban sie zamknal. koniec tematu. ale jakie to ma teraz znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on jest na polowaniu
On niestety wyszedł na polowanie ... wg mnie jeszcze z ta inną nie sypia, jeszcze nie ma od niej wiążącej odpowiedzi dlatego zamiast uczciwie zerwać z Tobą na wszelki wypadek trzyma Cię w odwodzie. Jak się z tamtą nie dogada to lepszy wróbel w garsci niż gołąb na dachu - z miną niewiniątka będzie chciał się z Tobą spotykać, bo przecież nie zerwaliście, przecież on był tylko zajęty i była zła pogoda ... Dla własnego samopoczucia powinnaś zerwać, bo będzie cię znowu bolało jak on wróci jak się wyszaleje :-O I tak całe zycie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojojoj, ja to jestem kobita weteran od takich zawiazkow z takimi facetami. To znaczy bylam. :D Moim zdaniem to poczatek konca. On Cie zdradza, ale czeka na rozwiniecie akcji, bo nie jest pewien czy bedzie z tamta czy z Toba i tak obwachuje teren i bada sytuacje. Mysle, ze on czeka, az tamta zdecyduje sie byc z nim i wtedy oleje Ciebie, albo jak tamta da mu kosza, to on bedzie za Toba biegal jak szczeniak. zauroczyl sie kims i na pewno sie z kims spotyka. Nie badz slepa. Ciekawe co by zrobil jakbys odwiedzila go w ten weekend. jasne, wyrecal sie pogoda, przeziebieniem. Dla mnie to jasne, ze on jest zbyt zajety zeby myslec o Tobie. Otworz oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano to zedecyzja zostala podjeta. a ja (mimo ze nie mialam mna to wplywu) po prostu sie zgadzam. to juz trwa dwa miesiaca. z kazdym dniem gorzej, to o co mam jeszcze walczyc? po co mi rozmowa, jakies tlumaczenia. mial duzo czasu, zeby sie wytlumaczyc. wiesz smiley, ja to odbieram troche inaczej. bede miala do siebie wiekszy szacunek po prostu sie usuwajac na bok niz wtedy gdybym zabiegala o rozmowe, usprawiedliwienie. ja wiem, ze mozna mi zarzucic ze pozwolilam mu pojsc na latwizne, ze facet ma z glowy, ale jakos sobie nie wyobrazam tej rozmowy. on bedzie twierdzil, ze jest w porzadku, albo ze cos sobie wymyslilam, albo ze to ja sie zrobilam chlodna i zdystansowana itp. nie mam sily na takie dyskusje. tym bardziej ze nie wybaczylabym sobie gdybym sie np przy nim poplakala:O a to jest prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaJKW
droga skórko. Wiem co przeżywasz:( czytam to jakbym czytała swoj wlasny zyciorys;(;( łza mi się w okcu zakręciła, bo wrócily wspomnienia. Minęło pol roku, bardzo się zmieniłam przez ten czas. Niedawno zadzwonił i chcial wrócić... A było tak: dokladnie sytuacja jak u Ciebie. Tylko ja nie pozwoliłam tak długo się oszukiwać. Tez mowił ze wszystko ok ale pewnego dnia przyszłam do niego i powiedzialam ze nie jestem głupia, zeby nie obrazał mojej inteligencji i powiedział o co chodzi...próbował zmienić temat, odwrócic kota ogonem, ale postawiłam na swoim, kazałam mu mowic albo koniec z nami. Przyznał się... do zdrady, pokochał inną. Ale kochał tez mnie dlatego nie chcial mnie zostawić. pewnie oszukiwał by mnie tak do dzis, jesli bym wtedy nie zareagowała. Zrób to dla mnie i pogdaj z nim powaznie. NIE DAJ SIĘ ZBYĆ. Moze w tym przypadku to nie zdrada, moze ma problem. Nie wiadomo. Jesli ma problem to jestes jedyną osobą na którą on moze liczyc, moze chce bys wymusila z niego informacje. Jezli Cię zdradza to przynajmniej bedziesz pewna, i szybciej zapomnisz o nim. Nie bedziesz go usprawiedliwiac i gdybac ze "moze ma problemy". Pozdrawiam buziaki. Trzymaj się słonko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jestem nie pisze bo nic sie nie zmienia. glucha cisza. pokasowalam numry telefonow, gg, maile. przydala sie moja krotka pamiec, bo ich nie odtworze z pamieci wiec nie ma strachu ze sie poddam i pierwsza sie odezwe. a poza tym probuje zyc dalej. co wcale nie jest latwe. nagle zostalam singlem. jestem pewna ze on ma sie dobrze, ze nic mu nie jest. w koncu widuje go ta kumpela z pracy. gdyby cos to juz by do mnie dzwonila z informacja lub po informacje. szkoda ze tak to sie skonczylo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×