Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tweeeeeety

on mnie zdradzil

Polecane posty

Gość tweeeeeety
prosze doradzcie mi jeszcze, bo teraz czuje sie jak taka pogubiona gowniara, nie mam pojecia jak mam sie zachowywac wobec..swoich kolezanek. chodzi o to,ze w wiekszosci kolezanki, zktorymi sie spotykam sa to dziewczyny kolegow mojego BYLEGO chlopaka.. oni tak jak my mieszkaja ze soba itd... wiem,ze bedzie ten temat poruszany, wiem,ze oni teraz beda o tym dyskutowac itd.. jak ja mam sie o nim wypowiadac? jesli bede pelna nienawisci do niego czy nie wyjde na jakas furjatke? jesli beda obojetna to tez jak nienormlana, nawet nie umiem sie przyznac ze ktos mnie skrzywidzil. niestety taka jestem, nie wiem jak mam sie zachowywac :( myslalam,ze mam wszystko, teraz wiem,ze nie mam NIC. :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Dolnym Śląsku nawet nigdy nie byłem, za to w sobotę jadę na Górny:) Tweety nie słuchaj się ich, nie słuchaj mnie, posłuchaj samej siebie. Ty sama wiesz czy jest jeszcze szansa. To ty go znasz. To ty znasz swoje uczucie. Ty wiesz jaki to człowiek. Oceń czy to był jednorazowy atak idiotyzmu czy to po prostu taki koleś. A nienawiść do niczego nie prowadzi. Bo jakbym ja miał nienawidzieć swojej kobiety to chyba bym nie wytrzymał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tweeeeeety
ja sie po nim bym tego nigdy nie spowiedziala, to raczej typ domatora, nigdy jakos go specjalnie na dyskoteki nie ciagnelo,a juz beze mnie to w ogole... kiedys musielismy sie rozstac na 1.5 miesiaca bo ja musiala wyjechac, i codziennie cale noce gadalismy na skajpie, znajomi do mnie pisali zebym go pogonila gdzies bo przyrosnie do kanapy a jemu sie nie chcialo bo mowil,ze czeka na mnie..on zawsze taki byl.. a tu nagle takie cos :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On chyba nie jest zły. Tak mi sie wydaje z tego co mówisz. To raczej nie jest wyrachowany drań. Może nawet mówi prawdę. Popił sobie na tym wieczorku. Laska się przykleiła i go poniosło a potem go szantażowała... Może to bezwzględna szantrapa, która chciała go zdobyć. Mówię Ci daj mu cień nadziei i poczekaj. Jeżeli będzie cierpiał długo i ty mu darujesz w końcu to jest szansa, że zrozumie z jak delekiej podróży wrócił i zacznie mu zależeć na tobie znacznie bardziej... A jeżeli zrobi to znowu to nie przeżyjesz tego już tak boleśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czy będziesz chciała z nimi rozmawiać, to tylko zależy od Ciebie. Nie wiem na ile jesteś zżyta z tymi koleżankami. Czy łączy Ciebie z nimi przyjaźń, bliższe koleżeństwo czy to jest tylko znajomość. Jak się z nimi spotkasz, możesz wyjaśnić im dlaczego zerwaliście (na pewno będą pytania), możesz też uciąć rozmowę i powiedzieć że nie chcesz o tym rozmawiać, ponieważ jest to dla Ciebie zbyt bolesne i nie chcesz o tym rozmawiać (przynajmniej na razie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tweeeeeety
widzialam,ze mu bardzo przykro jak byl , byl smutny probowal mnie dotknac, plataly mu sie rece, mowil zebym przemyslala wszystko,zebym go nie skreslala,ze wiem przeciez ile dla niego znacze,ze zrobi teraz wszystko co tylko zechce , odejdzie i wroci jesli tylko mu dam szanse...ehh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tweeeeeety
dzieki madziorek za odpowiedz, nawet mi nie przyszla taka prosta odpowiedz do glowy.... :( chyba sie dzis upije, a pozniej go zabije :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co teraz robił oznacza, ze tamta Wiolka to był tylko skok w bok, chciał zostać z Tobą. Chyba myślał kretyn że można związek na oszustwie zbudować... Musisz się go poobserwować, zobaczyć ile czasu pocierpi. Jak po miesiącu będzie już wesolutki i będzie skakał wokół jakiejś laski to wynocha. Zostaw mu maleńki płomyczek nadziei i obserwuj. Jeżeli będzie Ci "wierny" przez ten czas, jeżeli uczepi się tej niteczki co mu zostawisz i będzie się jej kurczowo trzymał to znaczy że Cię kocha i rokuje nadzieje. Jeżeli oleje to, to koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tweeeeeety
dziekuje p-napiorkowski. zyczcie mi zebym byla silna, przyda sie. dziekuje wszystkim za slowa otuchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan napiórkowski chyba
nie dostał drugiej szansy w życiu i teraz tak pierdoli , przepraszam - ale dla mnie to zwykłe pierdolenie , jeżeli osoba której autorka wierzyła bezgranicznie , której ufała , kochała ponad wszystko mogła jej zrobic takie świństwo wiedząc i o uczuciach i zaufaniu i o tym co może stracic jeśli sprawa ujrzy światło dziennie to ja mówię NIE , taka osoba na drugą szanse nie zasługuję , czy wyobrażasz sobie droga autorko że mogłabys mu znowu zaufac? Tak bezgranicznie , że to by było szczęśliwe życie ? Ze nie reagowałabyś złością , niepokojem na każdą minutę spóznienia , nieodebrany telefon ? Rozumiem Twój ból i cierpienie bo sama to przerabiałam , ja drugiej szansy nie dałam bo...pewnych rzeczy nie wybaczam i nigdy swojej decyzji nie żałowałam , nie powiem że było mi łatwo , to był rok wycięty z życiorysu ale dziś jest juz dobrze , staję na nogi czego i Tobie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tweeeeeety
ja juz sama nie wiiem..to wszystko jest chyba za swieze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest to świeże, dlatego nie podejmuj od razu decyzji. Daj sobie czas na przemyślenie. Musisz wiedzieć czy będziesz umiała mu powtórnie zaufać. Czy będziesz umiała z nim żyć wiedząc że kiedyś ciebie skrzywdził. Czy będziesz umiała mu wybaczyć. Pamiętaj jednak że podstawą związku jest zaufanie. Dlatego na razie się z nim nie spotykaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pan Napiórkowski pierniczysz Pan bzdury... Nie słuchaj takich rad, które daje Ci facet być może na podstawie analizy własnej osoby i swojego doświadczenia. Jeden facet po zdradzie może być wierny do końca życia, inny jak tylko wszystko wróci do normy zaraz powtórzy swój wyczyn. Niestety częściej powtarza się to drugie, bo zdrada jest jak narkotyk i jak ktoś popróbuje, to potem go ciągnie do tego. Prędzej uwierzę w taki scenariusz, że facet który zdradził i żałował utraty ukochanej może być bardzo wiernym mężem... ale innej kobiety. Po prostu, gdy dostanie nauczkę w jednym związku, to w drugim nie popełni już takiego błędu. Natomiast gdy kobieta wybaczy zdradę i nadal z nim będzie, to gdy opadną emocje i radość z tego, że nic nie stracił, że nadal jest jak było - przyjdzie normalność, wkradnie się nuda, a w jego umyśle zacznie coś kiełkować... najpierw tylko w umyśle, potem przejdzie do flirtów, żeby znów wylądować w łóżku z inną. Tylko teraz nie będzie już taki głupi, żeby być tak nieostrożnym. Będzie się pilnował na każdym kroku (co być może jeszcze bardziej będzie go kręciło), żebyś nie przeczytała nic co mogłoby Cię naprowadzić na właściwy ślad - zadba o wszystkie szczegóły. Być może kupi sobie kartę do komórki z innym numerem, którego nigdy nie poznasz i której przy Tobie nie będzie używał. Ty zawsze będziesz się zastanawiała, czy kobieta z którą rozmawiał jest dla niego kimś więcej, z którą koleżanką mógł Cię zdradzić, czy dziwny zapach jaki poczułaś od niego oznacza, że właśnie wrócił z cudzego wyra. Taki związek Cię spali, zniszczy, zrobi z Ciebie kłębek nerwów... a będzie tym gorzej, nim dłużej z nim będziesz - jak to mówią: \"Im dalej w las, tym ciemniej\". Zasługujesz na dużo więcej. Sama od siebie wymagasz (jesteś wierna i lojalna) więc masz prawo wymagać tego samego od swojego partnera. Teraz będzie ciężko i pozwól sobie na tą żałobę. Musisz to przejść, ale potem będzie tylko lepiej. Na pytania koleżanek odpowiadaj krótko: \" Nie chcę o tym rozmawiać\", \"Zmieńmy temat\" albo \"Ten człowiek dla mnie nie istnieje i nie obchodzi mnie co się z nim dzieje\". Taka rada, żebyś mu dała pół roku, jest dla mnie ABSURDEM. Jaką masz gwarancję, ze za pół roku on będzie chciał jeszcze tego związku? Może już dawno się pocieszy, albo wpadnie i nawet się ożeni. Przez pół roku Ty będziesz nadal hodowała uczucie do niego, a potem po raz kolejny zostaniesz skrzywdzona? To nie ma sensu. Bądź egoistką i nie myśl teraz o nim, a o sobie. Przeznacz te pół roku na \"leczenie duszy\". Choć w tym momencie wydaje Ci się, ze sytuacja jest tak beznadziejna, że już gorzej być nie może - GWARANTUJĘ Ci, że jeszcze będziesz bardzo zadowolona, że tak się sprawy potoczyły. Minie ból, pojawi się mężczyzna - inny, wyjątkowy, ten właściwy. Wtedy będziesz dziękowała losowi, że pozwolił Ci przeżywać to szczęście. Były partner stanie się odległy, nierealny i zupełnie Ci obojętny... aż będzie dziwił Cię fakt jak mogłaś z nim być. Nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny. Sama widzisz, że życie pisało już dla Ciebie inny scenariusz i dlatego tak wyszło z pracą u niedoszłego teścia. Nie zajmuj się teraz myśleniem: co będzie, co powiedzą znajomi itd. Jakoś zawsze będzie, jakoś to przeżyjesz, bo musisz. Masz siebie i swoją dumę, jesteś wartościowym człowiekiem, będzie dobrze!!! Po nocy zawsze wstaje dzień i dla Ciebie słoneczko zaświeci jaśniej, szybciej niż myślisz :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pania napiórkowski skoncz głupoty pieprzyc..lepiej bedzie jak teraz troszke pocierpi niz by potem w pozniejszym czasie miała powtórke z rozrywki!!!!!!!!!!!!!!!!! Tweety olej go oll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie słuchaj tych śmiesznych dziewuszek co umieją tylko krytykowa \"Pan Napiórkowski skończ głupoty pieprzyc) żenada.. Ja Ci nie mówię co jest najlepsze, ja mówię żebyś sama oceniłą bo w życiu się różne dziwne rzeczy potrafią zdarzyc i reguł nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tweeeeeety
dzieki jestescie kochane. a ja wlasnie wstalam, musialam sie przespac bo bylam wycienczona.. ale wiem,musze pocierpiec i wiem,ze dam rade, a dla tego pana, z ktorym spedzilam ostatnie lata, nie ma juz miejscia w moim sercu- coz wybral inaczej, niech sobie zyje z inna... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skila
to oczywiste że chce 2 szansy-też się przyzwyczaił i zadomowił w tej sytuacji i było mu dobrze. A teraz się przestraszył i powie wszystko,żeby się wybielić i załagodzić sprawę. Popatrz jak doskonale wiedział o co chodzi, brakowało mu jaj żeby ściemniać. miał jeszcze 2 wariant-udawać, że nie wie o co chodzi....cóż- lepiej że był ,,szczery'' lepiej późno niż wcale. Jak będziesz miała okazję, to zapytaj go kiedy miał zamiar Ci o niej powiedzieć, gdybyś nie znalazła tego sms'a. I powiedz, że wolisz nie mieć nic niż mieć coś na niby.Że nigdy nie przejmowałaś sie drobiazgami i niech teraz robi co zechce. Za błędy się płaci- wasz związek był stawką. A szanse niech daje mu inna. Ty się zajmij sobą, wypłacz, wytańcz, wyszalej-zabaw się i wycisz wewnętrznie. Najważniejsze to odzyskać równowagę i komfort psychiczny. Myślę, że po czymś takim cierpiałabyś jeszcze bardziej, gdybyś mu wybaczyła. A koleżankom nic nie mów-jeśli nie umiesz się przyznać ze ktoś Cię skrzywdził. Tym lepiej dla Ciebie, a one powinny to zrozumieć. Po prostu o nim nie mów, jakby go nigdy nie było. A koleżanek swoich własnych możesz mieć jeszcze pełno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tweeeeeety
on chce 2 szansy...ale ja juz wiem,ze ja jej nie chce dawac, nie chce wciaz sie zastanawiac gdy go nie bedzie w domu kogo teraz wali, a wiem,ze inaczej nie bedzie, znam siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i bardzo dobrze. Badz silna,nie pozwól aby ten pomiot znów Cie skrzywdził.Widocznie mu nie zależało az tak bardzo skoro czegos taego sie dopuscił,tym bardziej ze ponoc trwało to miesiac jak mówiłas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skila
a swoją drogą to ciekawe co zaszło między nim i tą wiolą na tym wieczorze kawalerskim kumpla, skoro już wtedy miała powody żeby go szantażować...biedaczek-musiał jej dawać na przymus...ehh Ciekawe co wtedy czuł i myślał, czy było mu tak przykro??? Pomyśl o tych wszystkich razach, w ciągu ostatniego miesiąca, kiedy byliście razem w łóżku... żałosny!!! a bajeczkę o szantażu sobie wymyślił. Szkoda,że nie masz telefonu do wioli, ciekawe co ona na to by powiedziała. Może by się ucieszyła, że teraz może do woli z niego korzystać pfff-pajac! Być z kimś takim to jak nurkować w szambie!!! odpręż się, zbierz w sobie-to zajmie Ci dużo czasu i sił. Ale teraz musisz poskładać swój świat, uporządkować uczucia, bo jeden element się wykruszył. Dobrze że nic od Ciebie nie chce, 6 lat to i tak za dużo co dostał. Niech zbiera zabawki i spier**la.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh..... Nie lubię jak tak się kończy... Koleś jest gnojkiem i tyle, ale ja zawsze jestem za tym żeby się godzić... Było tu kilka osobistych wycieczek pod moim adresem więc powiem wam że nigdy nikogo nie zdradziłem i nie zamierzam zdradzić. Gdybym to zrobił a ona powiedziałaby mi potem nic nie wiedząc że mnie kocha to bym się chyba poszedł powiesić. Zdradzanie to najgorsze sukinsyństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tweeeeeety
dzwonil o mnie mnostwo razy, odebralam tylko raz i powiedzialam,ze nie zycze sobie ...... dzieki wszystkim za wsparcie, teraz mi bedzie ono potrzebne...ale wiem,ze dam sobie rade.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessie jessie
jak raz zdradził to juz bedzie zdradzał! nie ufaj takiemu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amandao
teraz napewno jest z ta wiola kopnij go w d..e, znajdziesz sobie lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia1898
jak zdradził przed slubem to co byłoby po slubie?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz nie jest z Wiolą tylko chleje na umór i się zapłakuje... Niestety niektórzy faceci tak mają... Możecie być pewne on też cierpi... tyle że on zasłużył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chleje to niech chleje
jeśli faktycznie , oburza sie pan panie napiórkowski na to że doradzamy dziewczynie jak postąpic - jedna zasadnicza uwaga - nie jest pan jak mniemam kobietą i kobiecej psychiki pan nie zna , to po pierwsze , po drugie - napisał pan że lubi jak sie ludzie godzą i wszystko sie dobrze kończy , a czy życie to jest bajka disneya żeby się miało wszystko dobrze kończyc ? Pierwsze słyszę "czytam" takie bzdury , fakt zdrady pozostaje faktem a stawanie w obronie byłego faceta autorki chyba sensu nie ma , to nie jest dziecko które z konsekwencji swoich działan nie zdaje sobie sprawy tylko dorosły facet , ciupciało sie fajnie tylko że jak sprawa wyszła na jaw to pojawiły się łzy i wielka rozpacz ??????????????????????????????????????Każdy z nas w życiu miał ma lub będzie miał okazję do zdrady i to pewnie niejedną , od nas samych zalezy jak ważna dla nas jest druga osoba z którą tworzymy związek , to my decydujemy o naszym życiu a nie potencjalni kochankowie na boku , dla mnie to proste i oczywiste - jeśli z kimś jestem , kocham , ufam to tylko to sie liczy , w dupie mam wszystkich cudownych mężczyzn chodzącym po świecie chocby obiecywali gruszki na wierzbie i lot w kosmos , tego samego oczekuje od swojego partnera i jeśli nie będzie w stanie temu sprostac to trudno , ja poprzeczki nie obniże tylko dlatego żeby z kimś byc , żeby miec faceta , że żyjemy w takich dziwnych konsumpcyjnych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak bo ja go bronię. Najpierw naucz się czytać ze zrozumieniem... Ja myślę tutaj tylko o tej zdradzonej dziewczynie a gostka mam w głębokim poważaniu. Wiem jednak, że czasami zdradę można wybaczyć i potem nawet się układa. Czasem trudniej jest sie rozstać niż pgodzić ze zdradą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka88
niestety. ja nie potrafilam. dawałam sobą pomiatać i co teraz mam? brak wiary w sobie i gorycz. tez go zdradzilam, teraz juz nic nie bedzie tak jak powinno byc. prosze cie zrob to czego ja nie potrafie a tak bardzo bym chciala... NIE WRACAJ DO NIEGOOOOO !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×