najbardziej oryginalne/śmieszne nieprawdopodobne kłamstwa jakie usłyszeliście

Mój były okłamał mnie, że jest 3 lata starszy i studiuje :D Teraz legitymuję każdego nowego chłopaka na początku znajomości :P

\"nie przyjade bo mam auto w warsztacie\":-D tyle razy taka sciemna.....az w koncu sie polapalm ze mi pisal o aucie,a tak naprawde umawial sie z inna:-D

Zanim staliśmy się parą, od jego znajomych wiedziałam że przez wiele lat podkochiwał się w pannie z małej miejscowości X. On oczywiście nie miał świadomości, że cokolwiek wiem. Owa panna go ciągle zbywała, ale raptem znów się ochoczo zainteresowała, gdy on miał mnie... A zaczynało się to powoli. Byliśmy umówieni danego dnia na spotkanie, bardzo chciał się zobaczyć (pisał że tęskni itp.). Kiedy powiedziałam, żebyśmy zobaczyli się pod wieczór bo dużo nauki do egzaminów mam to wręcz się obraził. Materiał przerobiłam o wiele szybciej niż się spodziewałam, więc jak tylko skończyłam zadzwoniłam do niego. A o co mi mówi? Ano że jest w miejscowości X. Już po odebranym połączeniu wiedziałam, że coś nie tak: nie byłó tradycyjnego "Cześć skarbie". Z radością oznajmiłam, że może do mnie wpadać bo już jestem wolna, a ten... się rozłączył! Dzwoni po jakiś 2h i mówi: Przepraszam kochanie że rozmowa tak się urawała, ale bateria mi padła. Tak, teraz jadę autobusem do domu. To spotkamy się o ..." Do tej pory się zastanawiam, jak w autobusie tę baterię naładował? Do kasownika włożył, czy jak? :P

pierwszy raz jak do niego przyszlam w jego sypialni zobaczylam zdjecie nagiej kobiety,akt. powiedzial ze uwielbia akty i ze to piekna sztuka.jak bylam sama w jego pokoju(wyszedl do kibla) odwrocilam to zdjecie i zobaczylam tam dedykacje wiele mowiaca,cos w stylu: kocham bla bla misiaczku i takie tam....czyli ze jego byla to byla,a moze obecna,chuj wie :O jak wrocil do pokoju podnioslam szybko bluzke do gory,powiedzialam mu ze to jest prawdziwa sztuka,a to co na scianie wisi to co najwyzej zwykla suka.potem wyparowalam z jego pokoju i tyle mnie widzial.moja "sztuka" zrobila na mnie widocznie duze wrazenie bo dlugo po tym nalegal na spotkanie,przepraszal,blagal itd...siusiek

ja kiedyś usiadłam przed swoim kompem i chciałam wpisać adres jakiejś strony www, a przeglądarka podpowiedziała mi adres strony pornograficznej. pytam mojego byłego (wówczas aktualnego) co to jest, a on robi oczy jak 5 zł i zdziwioną minę niewiniątka i mówi, że nie wie. ja w śmiech - jak to nie wiesz?? to kto tam zaglądał?? [ja bylam w szpitalu, a on mieszkał wtedy u mnie i tylko on korzystał z tego kompa]. ale on szedł w zaparte i twierdził, że pierwszy raz na oczy taki adres widzi i że on nie ma pojęcia, skąd to się tam wzięło itd. potem było, że może coś przypadkiem kliknął. to mówię mu, że zaraz sprawdzę w historii i zobaczymy czy i kiedy ktoś tam zaglądał (on pewnie nie przewidział, że tak można, bo w ogóle nie znał się na kompach i rzadko korzystał z netu). to się wystraszył i powiedział, że to on, ale właściwie przypadkiem i tylko na chwilę. w historii oczywiście była cała dłuuuuga lista stronek pornograficznych. najśmieszniejsze było to, że ja bym nic mu nie powiedziała, gdyby się przyznał - sama też przecież nie raz w życiu zaglądałam na jakieś stronki i nie uważam tego za zbrodnię (zwłaszcza, że wierzę mu, że po prostu zrobił to z ciekawości, bo wcześniej nie miał okazji w necie oglądać takich stronek). więc ubaw miałam po pachy z jego zdziwionej i przerażonej miny. ale potem zaczęłam się zastanawiać nad jego zachowaniem. po cholerę skłamał???? podkopało to znacznie moje zaufanie do niego.

"moj" facet kiedyś opowiadał znajomym o swojej kobiecie Renatce z która chce budować wspólny dom i razem mieszkać bo ma do niej zaufanie. ta wiadomość dotarła do mnie i mnie zamurowalo. kiedy mu o tym opowiedziałam, powiedział, że to bzdura. Renatka jest tylko koleżanką p.doktor w dodatku 25 lat młodsza. hehehehe.

\"kocham CIę\" to chyba najgorsze kłamstwo...