Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brylka....

co byście o tym pomyslały?

Polecane posty

Gość brylka....

Kilka dni temu znalazłam przypadkowo list mojego faceta do jego ex dziewczyny (list był pisany dawno, gdy jeszcze byli ze sobą). Opowiadał mi kiedyś o niej - że to wariatka, nie umiała pokazywać uczuć, umawiała się z innymi i że gdy o tym mysli to dochodzi do wniosku że jej nie kochał. Byli ze sobą krótko, kilka mscy. To on zerwał. Ale jako że w liście używał górnolotnych słów (których wobec mnie używa rzadko), trochę smutno mi się zrobiło i zapytałam go "kochałeś ją bardziej niż mnie?", na co odpowiedział "co za głupie pytanie, nie można tak porównywać, bo każda miłość jest inna". Może i jestem hipokrytką, ale miałam nadzieję że zaprzeczy, że powie że kocha mnie bardziej, zwłaszcza że kiedyś mówił że jej nie kochał tak naprawdę. Ja bym tak powiedziała w odwrotnej sytuacji, nawet gdybym faktycznie czuła że każda miłość jest inna - bo w jakim celu ranić i siać wątpliwości w osobie z którą się jest i planuje przyszłość? Poczułybyście się z tym źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brylka....
Może masz rację. Ale z tego listu wynikało że jednak naprawdę ją kochał, a do mnie tak mówi bardzo rzadko lub nigdy. Np pisał że bedzie o nią walczył, bo jest tego warta (akurat się pokłócili o coś), a my mamy za sobą króciutkie rozstanie i o mnie nie walczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ku....a chciałaś szczerości to ją masz i w czym problem- a powiedział prawdę "każda miłość jest inna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak Ci sie wydaje? okazało sie ze ich zwiazek to nie było to wiec uznał ze jednak jej nie kochał. Zawsze jak z kims sie spotykamy dluzszy czas to wydaje nam sie ze to wielka miłosc, moze on wtedy tez tak myslal, a z czasem okazało sie ze jednak pomyłka. Skoro jest teraz zz Toba a nie z nia tzn ze kocha Ciebie. Moim zdaniem nie powinnas sie tym zadreczac bo po co. Było mineło. A Tobie nigdy sie nie wydawało ze kogos kochasz? Chyba ze to twoj pierwszy facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasasasas
Gość mądry... to było dawno. Tamta dała mu pewną lekcję zycia i teraz gośc nie popełnia tych błędów... a Ty nie czytaj cudzych listów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz są inne formy komunikowania i jak by pisał do Cieie list,też by pewnie używał takich sformułowań nie szukaj dziury w całym,ale skoro szukasz,to można się domyslić,że w waszym związku jest coś nie tak,jakbyś chciała,ale to z innego powodu,a nie jakiegoś starego litu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brylka....
Nie wysłał. Jak to - kiedys były inne formy? To było trochę wiecej niż rok temu. Gdy się rozstawalismy, powiedział tylko "no trudno, życzę powodzenia". A gdy oni się poklocili - pisał listy że bedzie o nią walczył. Chyba coś jest nie halo, nie uwazacie? Naprawdę bardzo niedobrze mówił o tym związku, a teraz mi wyskakuje z tym że nie umie porównać kogo kochał bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci tak...on dostał od niej nauczkę za słowa...może nauczył się, że mówienie to pusty gest. eksmąż mówił mi że mnie kocha po kilka razu dziennie, a jednocześnie ranił i krzywdził. po tym doświadczeniu zwiałabym od każdego faceta, który zasypał by mnie wyznaniami. doświadczenia życiowe, związki, przyjaźnie i w sumie wszystko to co się dzieje w okół nas zmienia nas, zmienia nasze postrzeganie spraw. ja np mam zupełnie inne podejście do wyznań niż miałam np 3 lata temu i niż miałam 6 lat temu. twój facet tez się pewnie zmienił skoro list jest sprzed lat. zapomnij o nim i zacznij dostrzegać to jak on miłość okazuje tobie. co do jego odpowiedzi to była szczera i nie ma w niej nic co by umniejszało jego miłość do Ciebie. to jest facet, facet nie myśli jak kobieta i nie wiedział jaka odpowiedź na to pytanie Cię uszczęśliwi więc powiedział prawdę...mówiąc przy tym bardzo mądrą rzecz. ja na takie pytania odpowiedziałabym tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezedury - bo my mamy tak, że chcemy "szczerości", czyli tego co chcemy usłyszeć :D do autorki - bo jednym liście wnioskujesz, że kochał ją nad życie? to, że słowa na kartce są wieczne w odróżnieniu od tych wypowiedzianych to nie znaczy, że mają większą moc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak,rok temu,to wcale nie tak dawno,ciekawe czemu list,a nie mail ja to stara jestem i dla mnie "dawno" ma inny wymiar :-) chyba nie myslisz,że ciągle było im ze sobą "niedobrze",a z czasem wspomina się tylko dobre chwile,Ty lepiej nie drąż z nim tego tematu,bo faceci tego nie znoszą,ciesz się tym,co masz,a nie zawracać sobie głowę jakimś listem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brylka....
Bezedury - i tu sie mylisz. Ja zawsze mialam pogląd że nieskonczona szczerość jest głupia. Nigdy nie oczekiwałam bezgranicznej szczerości. Jeśli ja mu mówię że jest najprzystojniejszym facetem na swiecie - to też jest jakby kłamstwo, bo oczywiscie że widzę urodę innych mężczyzn. Tak samo jak pyta mnie o czym myslalam w czasie seksu, to odpowiadam że o nim, a nie że mialam fantazje bycia gwałconą przez grupę facetów. :P Mógł wiec powiedzieć że kocha mnie bardziej. I moim zdaniem nie mozna nawet tego podpiąć pod kłamstwo. Tak powinno się mówić kochanej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ba dodam jeszcze że o ile o poprzednie związki byłam gotowa walczyć na śmierć i życie o tyle teraz wiem że to tylko niszczy mnie. nauczyłam się nowych priorytetów, bardziej dbam o własne dobro i zdrowie własnej psyche. trudne związki maja to do siebie że są ogromnym bagażem doświadczenia i zmieniają perspektywę. człowiek przestaje być "głupią kozą", a zaczyna bardziej świadomie budować relacje. taka świadomie budowana relacja jest czymś innym i nie porównywalnym ze związkami z czasów przed "oświeceniem". i nazwanie tego innym jest najuczciwsze, bo na pewno jest tak ze pewne aspekty relacji w związku tam były silniejsze niż w waszym związku (np. moc cielęcego zaślepienia), a w waszym mocniejsze są inne aspekty. i nie da się porównać. zrozum jesteś dziś z innym człowiekiem niż była tamta. więc nie zadręczaj się debilnymi porównaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto gdybys przeczytała listy do mojego byłego faceta, to na miejscu mjego obecnego pomyślałabys, ze tamta miłośc była najwspanialsza a uczucie nie do zabicia. A dziś się okazuje, ze to własnie z moim obecnym jestem bardzo szczęsliwa i chce założyc z nim rodzine. Nie szukaj dziury w całym:) Co było a nie jest nie pisze się w rejestr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezedury, dziś rzeczywiście coś jest nie tak, bo za dużo tego na raz. Autorko, a na jaką cholerę zadajesz takie głupie pytania??? Może ją kochał bardziej, może inaczej. Ale teraz kocha Ciebie i z Tobą jest!!! To może zuważ to w końcu, zanim będzie za późno i przez swoje paranoje tez będziesz eks. Pomijając fakt czytania cudzej korespondencji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brylka....
Ale o mnie nie walczył gdy się rozstalismy! A tamtą błagał o spotkanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj no laska nie wpadł na to żeby akurat odpowiedzieć poprawnie politycznie w tym momencie. ciesz się ze nie usłyszałaś ze tamtą chyba bardziej kochał bo był w stanie tolerować jej numery :P tak powiedział i już tego nie zmienisz. twoja wola czy chcesz sobie psuć szczęście przejmując się tym czy przeciwnie wolisz być szczęśliwa i zapomnisz a zaczniesz wypatrywać tego jak on okazuje Tobie uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brylka....
Naprawdę niczego nie rozumiecie? Ja też mam swoje listy od moich ex, w nich są gorące wyznania miłości itd... i wiem że możnaby z nich wywnioskować że to były miłości na śmierć i zycie. Ale ja nie mam problemów by mowić mojemu facetowi to samo co tamtym. Skoro tamtym mówilam że ich kocham, to temu też. I gdyby zapytał czy mojego ostatniego kochałam bardziej, to nigdy w zyciu bym nie odpowiedziala że nie umiem tego porównać!! Nawet gdybym miala skłamać - bo po co mam go ranić i powodować że zacznie o tym mysleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to tchórzem jestem
... bo nie mam odwagi zapytać męża, czy kocha mnie bardziej od swojej pierwszej miłości :O Napewno zbył by mnie jakimś tekstem. Zostałaby niepewność, pomimo, że codziennie mówi mi, że mnie kocha. Był czas, że czułam się jak ten przysłowiowy kit gdy brak laku :O Na Twoim miejscu nie drążyłabym tematu, bo co Ci to da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytaj co ja pisze...to jest inny człowiek, niż ten co pisał list. z innym podejściem do związków i życia. ps. ludzie z normalną psycha nie błagają i nie walczą żebrami, ciesz się że wydoroślał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiyoy
Ja ci to wytłumaczę bo jakbym o moim facecie czytała... w każdym razie podobne doświadczenia i odczucia mam. 1) Mój facet pisząc listy do mnie używa takich słów i zwrotów, i tyle pisze o uczuciach że może się wydawać że on w listach i on na co dzień, to dwie zupełnie różne osoby. A przecież odbiorca jest ten sam. Zatem teksty z listów to tylko część prawdy oraz gdyby nie listy, ja bym nigdy takich wyznań od niego nie dostała. 2) Ludzie się zmieniają a niektórzy nie popełniają dwa razy takich samych błędów. I tak, facet, który raz się zawiódł na kimś i np w swojej ocenie zrobił z siebie frajera, drugi raz już tak łatwo uczuć nie okaże, no, czasem ze stratą dla nowej partnerki. Nie znaczy to jednak że jego uczucie jest słabsze. 3) Musisz się liczyć z tym że to w co chciałabyś wierzyć czy jak chciałabyś być oszukiwana a prawda rozmijają się. On teraz może mówić że kocha ciebie najbardziej ale jeśli spojrzy na sprawy trzeźwo lub będzie chciał sobie przypomnieć co kiedyś czuł, to stwierdzi że tam uczucie też było ale inne. I to jest fakt, każda miłość jest trochę inna. Lepiej więc wierz w to czego doświadczasz, że jesteście teraz wy a on życzliwie o byłej nie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brylka....
macie rację oczywiscie Ja się już tym nie zadreczam, bo już to wyjasnilismy. Tylko zastanawiam się jak inna by zareagowała. Nawet mój facet byłby strasznie przybity gdyby zobaczył mój list do exa z wyznaniami których nigdy mu nie mówilam. Znam go i wiem że też by dopytywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiyoy
Choć nasza miłość jest dojrzała i jesteśmy razem już długo, ja wiem że on odejdzie od razu, jeśli poczuje się przeze mnie zraniony. To z powodu urazów z przeszłości i jego wniosków a nie dlatego że nasza miłość jest zbyt słaba. Kiedyś może, gdy był młodszy i naiwniejszy, deklarował że będzie "walczył". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodkatruskawka
No nie chce mi się wierzyć, że żadna z was nie przeczytałaby tego listu. A tak na marginesie to ciekawa jestem autorko gdzie go znalazłaś? Ja ci powiem tylko tyle, z moim obecnym jestem już 6lat ale przede mną miał dziewczynę dość na poważnie. Byli ze sobą 4 lata , planowali ślub, coś nie wyszło. Mimo to mam świadomość, że jestem dla niego ważniejsza od tamtej, nigdy by mi nie walną takiego tekstu, co to każda miłość jest inna, nie wiem co ci poradzić może rzeczywiście za bardzo się sparzył na tamtej i nie chce już pokazywać swojego zaangażowania. Ale to nie wyklucza miłości do ciebie bo ważniejsze są czyny nie słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiyoy
"normalne kobiety odkładają takie rzeczy bez czytania i nie drążą przeszłości partnerów." Taaa... to taka deklaracja wiary ale nie wiedzy. Ja też nie czytam cudzej korespondencji, nawet gdy jako dziecko dostawałam kartkę do wysłania, byłam w stanie nie odwrócić jej i nie przeczytać i rozpierała mnie duma z tego powodu. A jednak jestem absolutnie pewna że nieomal każdy mając w ręku stary dokument zapisany pismem osoby, z którą jesteśmy emocjonalnie związani (!), zapozna się z treścią jeśli nikt nie widziałby tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brylka....
Do tego tam był taki tekst: "Nie wiem czy będę chcial jeszcze kogoś poznać jeśli się rozstaniemy. Albo jak tylko kogoś spotkam to.. " - i tu napisal bardzo niewyraźnie, ale moim zdaniem było napisane "to wezmę co się trafi". Rzadko mi wyznaje uczucia, włąsciwie rzadko tez mi je pokazuje. Zamieszkać ze mną nie chce. Po prostu wszystko mi się układa w całość. On mnie nie kocha lub kocha za mało. Gdy mu to powiedziałam, zaczął się śmiać i powiedział "to dlaczego spotykałbym się z tobą?". Ale jednak fakty mówią za siebie. I do tego ten tekst że on nie umie porównać czy mnie kocha bardziej czy tamtą kochał (a zaznaczam że mówił że jej nie kochał!). O mnie nie potrafiłby tak walczyć jak o tamtą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty niepotrzebnie drążysz temat i wyciągasz jakieś bzdety z przeszlości. No ale skoro już to zrobiłaś, to on gdyby był mądry, to powiedziałby "tak, kocham Cię bardziej" i po sprawie nie rozumiem, jak można stwarzać sobie takie durne problemy, a jeszcze bardziej nie rozumiem tego, że jeżeli już problem powstanie, to jak mozna go komplikować jeszcze bardziej - oboje jestescie po jedych pieniądzach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×