Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mopsik

Ciąza a praca zawodowa

Polecane posty

Wiem, wiem, ale to i tak przykre, bo ja tylko zapytałam. nie wiem, nie mam doswiadczenia w tym temacie, więc pytam. Dzieki za otuchę, dzś idę do lekarza, zobaczymy, co on na to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mopsik nawet się nie zastanawiaj. L4 jest właśnie dla takich kobiet jak ty. Ja jestem na L4 od samego początku jak się tylko dowiedziałam, że w ciąży jestem i zostanę do końca. Ciąża nie była i nie jest zagrożona ale ja pracowałam w szkodliwych warunkach- miałam styczność z chemikaliami lotnymi i chociaz chciałam pracować dalej, bo się dobrze czułam to po pierwsze nie będę ryzykować a po drugie żaden pracodawca nie dopuściłby mnie do pracy w ciąży w takich warunkach. A co do brania L4 po 3 miesiącach jak napisała tu jedna z dziewcząt to możesz wziąść od 1 miesiąca. Prawda, że ZUS wypłaca tylko chorobowe za 182 dni ale potem to świadczenie rehabilitacyjne tez jest w wysokości 100% wynagrodzenia z ostatnich chyba 12 miesięcy przed zajściem w ciążę. także idż na zwolnienie i nie oglądaj się co tu kto powie, bo to jest twoje dziecko i ty musisz o nie zadbać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie... ja pracuję, bo mam zwykłą pracę biurową, ciąża nie jest zagrożona, więc nie widzę potzreby, by iść na L4... ale w takich przypadkach jak Wasze to jak najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka 28
mopsik- ja bym na Twoim miejscu poszła na chorobowe bo za duże zagrożenie dla dziecka i Ciebie. Ja też na początku ciąży czułam się wspaniale, dużo chodziłam, aż się zdziwiłam, bo lekarka z dnia na dzień wysłała mnie do łóżka bo sie okazało, że ciąża zagrożona, szyjka się skraca. A tego się nie czuje. Też wolałabym żeby było wszystko w porządku i chodzić do pracy( a mam pracę przy biurku) ale cóż wyszło tak a nie inaczej. W tym momencie dziecko jest najważniejsze. A stres to najgorsze co Ci teraz potrzeba. Pogadaj z lekarzem, pogadaj z szefem i już będziesz wiedziała co robić.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lamia74
Jestem w 17 tygodniu ciąży. Trafiłam do szpitala w 12 tygodniu ciąży z zagrożeniem poronienia. Pracuję w biurze ale wykonuję w ciągu 8 godzin prace 7 osób. I tak, jestem: sekretarka, asystentką szefa, administratorem, sprzątaczką, magazynierem, kadrową i księgową. Jak inżynierek idzie na zwolnienie to idzie tylko jedna osoba ale jak ja ide to idzie 7 osób. Po powrocie ze szpitala a byłam tam tylko tydzień bo się wypisałam usłyszałam że ciąża to nie jest choroba i nie chodzi się na zwolnienia. A przecież nie poszłam sobie do szpitala na wypoczynek!!! Szlag mnie trafia bo zamiast ubywać to obowiązków mi przybywa. I co robić? Czekam jak zbawienia porodu. Bede miała 140 dni wolnego:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj pracodawca- to odpukać- matka polka i wiem, że żadne takie komentarze nie polecą. Oczywiście, że nie chciaąłbym już nie chodzić do pracy, myślałam o bardziej zaawansowanym stadium, kiedy to ciężko mi bedzie tak latać od domu do domu. Wczoraj klientka psycholka doprowadziła mnie do płaczu. Teraz to ja sobie mogę jej słuchać przez 3 godziny na stojąco, ale jak mi przyjdzie z brzuchem stać i słuchać jej inwektyw, to niefajnie to widzę. Nie ma dnia, żebym nie miała styczności z gruźlikiem. A inne choroby przeciez też. Moimi klientami sa osoby pijace, narkomani, chorzy psychicznie, i niepełnosprawni. Nie wspoinajac o ludziach biednych. Inna sprawa, że non stop mamy jakieś interwencje, bo dziecko pobite, bo pożar, bo rodzina się nie opiekuje i trzeba syf posprzatać- mimo, że jestem wykształcona, to zakasam rękawy. Wiem, że nie będe musiała tego robic, że dziewczyny będa mnie wyręczać. I przede wszystkim wiem, że ciąża to nie choroba, absolutnie to tego tak nie podchodzę. Ale teraz najwazniejsze jest moje bebiko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpocząć, marzę aby móc odpocząć. Strasznie szybko się męczę. Oby do marca:) Oby do marca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lamia- a co na to Twój lekarz? Mówiłas mu jak musisz za....iwaniać za kilka osób? Strasznie Ci wobec tego wspólczuje, ja jestem dopiero na [poczatku tej drogi, a już dopada mnie taka sennosć i zmęczenie, ze zasypiam w pracy , ale ja mam wyrozumiałe dziewczyny i wiem, że odciążą mnie jak tylko będą mogły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana a co może lekarz? Wypisze mi zwolnienie a ja i tak nie bede mogla na nie isc:( Mam nadzieje ze sennosc mnie i Tobie minie. Ale szczerze mówiac mam dosc. Wchodze do pracy i jak widze tych ludzi ktorzy na mnie czekaja przed moim pokojem to mam ochote plakac. Ale trzymam sie. Czekam na porod. Bede miala wolne!!! Juhuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lamia, niestety potem tez ie odpoczniesz ;P ale przynajmniej obowiazku świadczenia pracy nie będzie:) Cieżkie m-ce przed nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś już przeszli samych siebie z obowiązkami dla mnie. Jesli bede nadal tak się czuła jak teraz i dołożą mi roboty idę na zwolnienie. Normalnie to się czuję jak biały murzyn. Pracuję do 14 a Oni się pytają czemu tak wcześnie4 kończę jak jeszcze mam robotę. Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×