Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie do tych co wiedzą

Jak dbało się o urodę w czasach PRL?

Polecane posty

Gość fajny topic
tylko te poduchy na ramionach z lat 80tych nadal mnie ne kręcą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
No coś Ty Takie same jak teraz.:D Myślisz, że ewoluowaliście w tak błyskawicznym tempie. Wygłupiam się na tym forum już 4 lata, więc wiem: identyczne problemy i identyczne marzenia. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
Jak się siedziało, to częściowo na samych majtkach, bo sukienki czase na długość nie wystarczało, a widok majtek był tak normalny, ze chyba już nie kręcił chłopaków. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
Znikam już, bo jutro do pracy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drewniaki -koturny i do tego kombinezon a\"la ABBA. co do kosmetyków - tusz w kamieniu , kredka do oczu czarna ( Pewex). Moda na spódnice z flaneli .......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do tych co wiedzą
i ja też teraz nie zaszokowałaś!To ja myślałam,że wtedy byla kulturka wsród młodzieży,dobre obyczaje..Zawsze w książkach mnie śmieszyło,jak 20-latkowie mówili do siebie per"pani","pan"(a teraz zaczynam to doceniać).No ale chyba nie było aż takiej swobody jak dzisiaj że wszyscy sie puszczają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do tych co wiedzą
Też już idę spać,mam nadzieję,że zajrzycie tu jutro.Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka73
Witam ! Ja moge tylko powiedziec jak pamietam dbanie mojej mamy. Kosmetyki kupowala z Pewexu lub Baltony, pamietam jak kilka h stalysmy w kolejkach. Miala tusz do rzes w tubce. Do dzis pamietam niemila, stara babe, ktora robila peducure. Zapisy do niej na miesiace, byla niestympatyczna, ale jedna z nielicznych. Mama chodzila co miesiac i zawsze przekupywala kawa lub slodkim z DDRow, by ja zapisala :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to ja......
też powspominam. Kiedy wybierałam sie na imprezke w tamtych czasach to makijaż zajmowal mi 45 minut. Wcześniej oczywiście włosy zakręcałam na grubych wałkach. Nie moczyłam piwem, myłam i wcierałam po myciu pieknie pachnący płyn odżywczy L-102, ktory w czasach późnego Gierka mozna było kupić jedynie np w Moskwie. Buty na koturnach to był szyk. Lubiłam do nich ubierać spodnie, a nosilo sie wtedy szerokie, z ostrym kantem spodnie, ktore były tak szyte, że miały zakończenie nogawek pod kątem aby z tyłu sięgac prawie ziemi, a z przodu nie opierać sie na stopie.. Wyglądało to bardzo szykownie. Pamietam też, ze miałam zabójcze czarne aksamitne spodnie, bardzo obcisle w biodrach, ale z bardzo szerokimi nogawkami. Do nich moglam zakladac wyłącznie buty na wysokim koturnie bo inaczej nogawki wlokly sie po ziemi. Ciuchy nagminnie sie pożyczało; od pończoch tzw, burdelówek po nakrycie glowy. Nie wiadomo bylo co jest czyje. To były piekne czasy. Biedy nie było, jak sie powszechnie sądzi, ale w sklepach nie bylo takiego wyboru. Bieda jest za to dzisiaj. Co z tego, ze sklepy sa pełne towaru. Ludzi w nich nie ma bo sa biedni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To były piękne czasy
Młodzież w latach 70/80 tak masakrycznie nie przeklinała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
moja mama mówiła, że miała taki francuski tusz do rzęs, taki sprasowany, podobno super. popularne były szminki Celii. używała kremów nawilżających (nie wiem jakiej firmy) i pudru. włosy się czesało mniej więcej raz na tydzień u fryzjerki, tzn babka układała loki, robiła "żelazkiem" (coś jak prostownica??), no włosów na pewno się nie myło codziennie, ale jak laski nosiły trwałą to i tak nie przetłuszczały mam taką książkę "Pielęgnowanie zdrowia i urody" Koźmińskiej, wydanie z 1972 r (moja mama miała wtedy 25 lat xD), można się z niej dowiedzieć jak to wtedy wyglądało, jakie kosmetyki były dostępne, jakie były trendy w makijażu i np porównanie tabelek idealnej wagi polskich i francuskich ja mam taką jak w drugim linku http://www.swistak.pl/aukcje/3827518,PIELEGNOWANIE-ZDROWIA-I-URODY-A-KOZMINSKA-.html http://www.antykwariat.abc24.pl/default.asp?kat=15161&pro=239835

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ale są tam kwiatki typu "bieliznę należy zmieniać często - raz na 2-3 dni" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z 74 wiec pamietam dobrze jak moja mama malowala rzesy tuszem w kamieniu ,na szczoteczke trzeba bylo napluc a pozniej dopiero nabrac tusz. Piekne miala rzesy i smiem twierdzic ze dzisiejsze tusze choc swiatowych firm sa do doopy. Kreski robila pedzelkiem a tusz oczywiscie tan sam -prasowany. Fluid byl w takiej bezowej plastikowej buteleczce ,chyba Celia ale nie jestem pewna. Cienie byly w takim opakowaniu okraglym ,odslanialo sie jedna czesc i tam bylo kilka kolorow ulozonych w kolko. Druciane walki w ktorych sie spalo a te szpile wbijaly sie w leb ! Perfumy Pani Walewska. Mama uzywala ( pozniej ja tez) odzywke ,ktora kupowala w zakladzie fryzjerskim Pollena - Petrole ,to bylo cos z nafta i fantastycznie robilo na wlosy. Moze nie bylo takiego wyboru w ciuchach i babki nie golily nog ale byly bardziej kobiece. Jak ja bylam nastolatka to tez sie pozyczalo ciuchy ,kosmetyki podkradalo matkom . Byla wtedy moda na serie kosmetykow z NRD , byly takie Action ,opakowania rozowe w kratke. Pamietam dezodoranty Claudia. No i pamietam doskonale podpaski z waty , wata byla obleczona taka siatka . Eh ,to bylo okropne akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rampampam
a pamiętacie spódnice i bluzki z pieluch tetrowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że pamiętamy .. sama farbowałam na przeróżne kolory hehehe moja mam rocznik 1927 zawsze wieczorem " wklepywała " krem na twarz , pamietam jak patrzyłam co wieczór na tez zabieg , do perfekcji opanowała nakładanie kremu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama opowiadała mi o płukankach koloryzujących do włosów - był dostępny mały wybór ale podobno dawały całkiem fajne odcienie sporo osób chyba wtedy rozjaśniało włosy perhydrolem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz wraca moda z lat 60
te rękawki 3/4 i długie rękawiczki A ja wywaliłam płaszczyki po mamie :O głupia teraz to błby szyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krem.Nivea. ..
Do wszystkiego. byl tez modny samoopalacz zapomnialam nazwy w tubce jak pasta do zebow.l byly tez kremy depilacyjne ale strasznie smierdzialy.samemu robilo sie maseczki ua twarz i odzywki do wlosow. tusz celia w kamieniu.roz robilo sie szminka.Loton do uklada ia wlosow. a do farbowania Londa.wybor albo blond albo b. ciemny.nie bylo odcieni jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnooommppp
nie pierdolcie ze teraz najlpsze tusze nie dorownuja tym w pudlku nakladanych szcoteczka do zebow i slina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
Od tuszu Celii (w tubce) i Kamelii (w kamieniu) wolałam tusz Miraculum, bo się nie rozmazywał. Owszem, jak się miało 20 lat, to się mówiło pan pani, a jak mniej, to różnie. Nieraz normalnie po imieniu, a nieraz np. Kolego. koleżanko, np. czy nie uważa kolega, że ten zespół troszkę fałszuje? Albo: czy po zabawie mógłbym koleżankę odprowadzić do domu? ;) Wtedy nie było żadnego strach przed HIV HPV HVC. Ludzie - jeśli chodzi o tzw. "rozwiązłość erotyczną" zachowywali się tak samo, jak dzisiaj, tyle, że było to robione w tajemnicy i po kryjomu. Oficjalne współżycie nie poparte ślubem wzbudzało lekką sensację, więc nikt się takowym nie przechwalał. Ale było "nieoficjalne". ;) Chociaż też faktem jest, że jakoś wtedy ludzie potrafili być bardziej współczujący i pomocni w potrzebie. Nie było tak, że każdy myślał tylko o sobie. Ale to może tylko takie moje wrażenie.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdlllll
krem nivea i p. walewska, perfumy być może, dazodorant (chyba ) Basia podkładów mało kto używał. Pamiątam cienie do powiek Celii w białym okrąglym opakowaniu z lusterkiem zielone, blękitne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
Ja cień do powiek kupowałam w peweksie. Puder też. Max Factor albo Yardley. Ok. 1 $. Od Lotionu do układania włosów wolałam jednak piwo. Były fajniejsze. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
Krem też Nivea, albo Gracja (cudownie nawilżający). Cena perfum różna. Być Może 12zł, a Pani Walewska 30zł. Jeśli się studiowało, to tej kasy za wiele nie było. :D Były jeszcze takie malutkie w sprayu "Ismena". Świetny zapach. :O Coś mi się przypomniało: jak już był kryzys, udało mi się kupić na rynku (już pracowałam) ruski dezodorant w sprayu. Śmierdział okrutnie, ale i tak go wykorzystałam jako odświeżacz powietrza w toalecie. Był na nim po rosyjsku napis: "nie bryzgać w głaza" (nie pryskać w oczy). :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z dziecinstwa pamiętam czeskie pasty do zębów - Tuti Fruti o smaku owocowym pycha!!! z tyłu opakowania był komiks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasta do zebow byla Nivea
i byl tez taki krem .tez w tubce ale pasta byla w tubce z aluminium a krem w plastikowe, i kiedys moja babcia pomylila sie i umyla zeby kremem...:D pamietam jak z kuzynka robilysmy manicure ,woda z mydlinami w miseczke, cazki do wycierania skorek , pilnik ,i lakier .Maseczki robilysmy sobie'ze wszystkiego . wlosy plukalo sie octem, robilo sie balsam z zoltek, olejku rycynowego,i kieliszka wodki . same sobie farbowalysmy ubrania, szylysmy z byle czego, z pieluch tetrowych spodnice, z przescieradel ... nogi i pachy golilo sie zyletka i kremem do golenia, ale mnostwo osob tego nie robilo. dezodoranty bo juz byl Unikat,przewaznie z zachodu z pewexu. moja mama robila sobie talk przeciw poceniu z maki ziemniaczanej i kilku kroplami perfum(masumi) z pewexu :) To byly czasy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do tych co wiedzą
Czytając Was mam wrażenie że mimo wszystko milo wspominacie te czasy :) Te miniówki mnie zwłaszcza szokują.Kiedyś oglądałam świetny film "Małżeństwo z rozsądku"i tam taka dziewczyna cały czas chodziła w sukience która ledwie zasłaniała jej pupę.O dziwo nie wyglądało to wcale prowokująco,raczej dziewczęco.A ja zawsze myślałam,że wtedy nosiło się sukienki midi.... Piszecie,że rozwiazłość była taka sama,tzn że dziewicto zachowywane do śłubu nie było zbyt popularne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak prawde mowiac
nikt do tego az takiej wagi nie przywiazywal. Teraz gdzie pornografia az plynie zewszad o dziwo nagle docenia sie wiernosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do tych co wiedzą
Z jednej strony sie docenia,a z drugiej na dyskotece czy na zapleczach lubów pełno bzykających sie pijanych dzieciaków :O Wystarczy poczytać na kafe wątki typu "do czego nikomu sie nie przyznacie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajy topic
czytalam kiedys ten topic i mysle ze ok 50% to bujdy na resorach. a to co prawda, to te mlode kurewki pisza, ktore naprawde na odleglos mozna poznac jaki poziom, a raczej jego brak, prezentuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×