Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie do tych co wiedzą

Jak dbało się o urodę w czasach PRL?

Polecane posty

Gość tuli_panek
A moja córka pyta, czy pamiętacie taki napój: plastikowa torebeczka + "słomka", w środku płyn pomarańczowy, albo cola...? Dzieciaki to uwielbiały !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuli_panek
A w stanie wojennym robiło się pyszny "pomarańczowy" dżem. Dużą ilość marchwi rozgotowywało się w odrobinie mocno osłodzonej wody. Gdy już się rozpadła, dodawało się (cudem gdzieś zdobyte!) cytryny. Cała sztuka tego przepisu polegała na tym, że cytryn nie obierało się. Trzeba było pokroić je na półplasterki i w ostatniej chwili wrzucić do gara. Dżem miał kolor od marchewki, słodycz od cukru, aromat udajacy pomarańcze od skórek cytrynowych. A jeszcze z tych czasów pamiętam "herbatę bez herbaty". W starym garczku robiliśmy karmel, czyli przypalany cukier. Potem rozpuszczaliśmy go w małej ilości wody i wlewaliśmy do butelek. Gdy przyszła ochota na herbatę, wlewało się do szklanki (szklanka plus obowiązkowy szklany spodeczek) odrobinę tego preparatu + gorąca woda i już była gotowa "herbata bez herbaty"...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ti_pi
jak się robiło kolorową gumę do żucia jak była tylko biała donald? otóż: łamało się rysik od na przykład różowej kredki i się go gryzło razem z tym donaldem... po jakimś czasie guma była różowa... pycha... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ochotę
na cukierki - takie miętowe zielone kuleczki! Jeszcze były takie cukierki w plastikowych, przezroczystych opakowaniach w kształcie chyba misia? Zdejmowało mu się głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja pamietam takie
Groszki kakaowe w pudeleczku przekrecalo sie pokrwke i tam otwierala sie taka dziurka i przez nia sie wysypywalo groszki. pozniej w latach 90tych huba-buba mambinka gumisie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do tych co wiedzą
Batoniki kukuryku były jeszcze za moich czasów,pamiętam,ze je uwielbiałam :) A te napoje w woreczku wróciły jak miałam ze 12 lat,miały strasznie sztuczny smak,ale i tak wszyscy je pili bo kosztowały jedyne 60 gr ;) A pamiętacie moze takie pudrowe miętowe okrągłe cukierki?Wyglądały trochę jak tabletki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuli_panek
Tak...! Pamiętam dobrze te cukierki - tabletki. Białe i różowe. Pierwsze miętowe, a drugie a drugie o smaku mydła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
noo napoje w woreczku były super XD tzn wcześniej, jeszcze na końcu lat 80 i pocz lat 90-tych to były w niebieskich woreczkach. potem w połowie lat 90-tych pojawiły się w sklepiku szkolnym, taki żółty napój w przezroczystym woreczku, nie bawiliśmy się w żadne rurki, tylko się odgryzało zębami róg woreczka xD no i syfon też mieliśmy w domu i oczywiście pralka Frania - używana do dzisiaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie były piekne czasy
komuna,zaklamanie z tym Czarnobylem:oTeraz jest lepiej ale fakt,ze oprocz komuny,polityki istnial tez inny swiat,mlodosc,czasy szkolne,zycie osobiste i to wlasnie sie wspomina z lezka w oku a nie polityke i inne takie:PJEBAC KOMUNE,POLTYKE I RESZTE SYFU!!! wracajmy wiec do swobodnej gadki o kosmetykach,ciuchach,itp.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdg
tez zawsze byłam ciekawa jak sie malowano ze rzesy byly tak oszalamiajace..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymi chusteczkami z materiału
które były niby do nosa fajnie czyści sie okulary bo są z bardzo delikatnej tkaniny i nie rysują one szkieł;)Mam jeszcze w domu taką chusteczkę;)Ale dobrze,ze sa jednorazowki teraz do nosa bo jakby dalej sie uzywalo tych materialowych chustek do wycieranai nosa:offuuuuuuj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
Ta delikatna tkanina, to batyst. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
Jakimkolwiek tuszem pociągnij 17 razy i maluj nim co najmniej 40 minut, to będziesz miała ten efekt. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kuraiko
pamiętam tą czekoladę Joanna!!!:DPyszna była;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtedy nik nie myslal o Czarnowbylu . Napilismy sie plynu z jodem i dalej na podworko. Oranzada w woreczku byla extra , produkowano ja w wannie hah. Moi sasiedzi handlowali takim czyms ,robili oranzade w wannie ,pozniej pakowali w te woreczki . Teraz pewnie tez gdybysmy wiedzieli jak produkuja rozne rzeczy spozywcze to polowy nikt by nie jadl. Sasiad mial tez ten wozek-maszyne do robienia waty cukrowej . Mieli tez saturator - gruzliczanka. Byli okropnie bogaci bo takie produkty szly jak woda. Lizaki z kwiatkiem sa do dzis , jadlam w zeszlym tygodniu. Uwielbialam wafle teatralne. Historyjkami z Donaldow wymienialismy sie bo po jakims czasie zaczelo sie wszystko powtarzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kuraiko
landrynki w puszkach też pamiętam;)Pamiętam,że były jeszcze takie cukierki-male pastylki,takie pudrowe , w pastelowych barwach o ślicznym mocno owocowym zapachu:)bardzo smaczne zreszta;)Wiem,ze one były jeszcze w latach 90-tych dostepne w sprzedaży;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kuraiko
no i guma Donald z tymi histroryjkami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też pamietam napoje w woreczku...i gume kaczor donald. waflki kuku ruku.i te liaki cytrunko. i takie okragle dlugie opakowania gum kulek...a pozniej taka gume do zucia wyciskana jak pasta... który jesteście rocznik? ja 1984. a i pamietam czasem kapiele w takiej fioletowej wodzie :P nadmanganian potasu?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojamona
Perfumy "mona" lubilam. Niestety znikly potem... A dezodorant to Basia lub Mietowy:) Wlosy ukladalo sie przy pomocy piwa albo soku z cytryny. Tusz taki prasowany w pudeleczku. Poza tem bylo sie pieknym i mlody i nie trzeba bylo cudow, zeby swietnie wygladac. Byla wspaniala moda na pensjoanrskie sukienki z falbankami i koronkami ze zwyklego perkalu i nalepiej jeszcze biala plocienna haleczka pod to z jakas koronka. No i chodaki:) Fajnie bylo. Ciuchy to zadnych syntetykow. Do dzois mi wstret pozostal do sztucznych tkanin> Bawelna, len to jest to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuli_panek
1955 - więc dużo pamiętam! Najlepszym sposobem na długie i grube rzęsy było mydło + ślina. Popluć na szczoteczkę, podłubać nią w mydle, potem w tuszu do rzęs i malować się. Czynność powtórzyć kilka razy. Efekt lepszy niż przyklejenie sztucznych. Uwaga: UNIKAĆ DESZCZU I ŁEZ.........! :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym pluciem to przeginałyści
fuj:O co w tym jest?? nie mogłyscie zamaczać pod wodę?? wiele osób do dzisiaj np. panie w urzędach, slinią palce i przegladaja kartki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
Też czasami malowałam na mydło, ale tylko czasami. Po mydle rzęsy były takie bardziej proste. Jestem rocznik 58.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
Na wodę tusz nie był taki przylepny i gęsty jak na ślinę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kuraiko
biała orchidea--->ja jestem 1982;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kuraiko
fajne byly te napoje w woreczkach ze slomką;)Wafelki kuku ruku tez pamietam,było one chyba w latach 90.Ja takze barwilam z bracmi gume rysikami od kredek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXXXXXxXXXXXXXXX
a ja mieszałam Donaldy z tymi pudrowymi, owocowymi cukierkami :D guma robiła się różowa :D albo z Lentilkami, wtedy była brązowa, o smaku czekolady :D o, albo jeszcze z landrynkami miętowymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym pluciem to przeginałyści
u mojej mamy w piwnicy ( rocznki 55) stoi jeszcze kilka par pięknych skórzanych wysokich kozaków na 14 cm obcasie, przywiezionych w latach 70- tych z Włoch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym pluciem to przeginałyści
oj lentilki były super, oryginalne zdaje sie czeskie, pakowane w kartonik prostokatny:D i miśki haribo z NRD , w warzywniakch sprzedawane na sztuki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym pluciem to przeginałyści
a do szkolnego sklepiku jak była dostawa napoju w woreczkach, to od reki ustawiała się kolejka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXXXXXxXXXXXXXXX
tak, w takim wąskim, długim kartoniku, granatowym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×