Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie do tych co wiedzą

Jak dbało się o urodę w czasach PRL?

Polecane posty

Mydla w papierkach to pamietam okragle ,mialy naklejke ktora trzymala ten papierek . A cukier to sie robilo tak ,ze sie rozcienczalo cukier z woda ,to sie dawalo do buteleczki z \"psikaczem\" i sie pryskalo wlosy jak lakierem. A jeszcze kiedys byly takie fajne pompki do lakiero do wlosow ,normalnie taka rurka z taka gumowa grucha na koncu. To byl tak aerozol. Ladnym mydlem bylo mydlo Luksja ,kiedys tylko w jednym zapachu. Szampon do wlosow dla dzieci Bambino. Szyszki do kapieli. Dezodorant antyperspiracyjni non odoro. Jak sobie cos przypomne to napisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miwako
Wlewalo sie wode z cukrem rozpuszczonym do spryskiwacza pryskalo wlosy i suszylo modelujac szczotka. albo na Limahla glowa w dol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do tych co wiedzą
Taki lakier z pompką jeszcze parę lat temu miała moja mama i widziałam też niedawno w sklepie cos podobnego ale nie pamiętam czy to był lakier czy jakis lotion

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja kolezanka lakierowała
włosy wodą z cukrem i wiecie to trzymało. A ja pamietam kiedyś widziałam w sklepie szampon jasninowy i strsznie chciałam go mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie było podpasek i papieru
toaletowego, ale wecie nie pamiętam czym podcieralismy tyłki. Chyba taką wymiętą gazetą, a zamiast podpasem wata, tetra, stare ubrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
W czasie studiów wydawałam kase na mydło zielone jabłuszko kupowane w Modzie polskiej.Szampon Palmolive w Baltonie,papierosy Yugo w bufecie studenckim no i papierosy cięte i kupowane na wagęW liceum spódnice bananówy i garsonki z krępliny lub bistoru.Eleganckie były bluzeczki boucle nie pamiętam skąd.Pierwsza w liceum miałam kozaki na klinie z Syreny i piękną tetrową sukienkę i drugą jak habit z Hofflandu.Miałam trądzik więc lekarz! kazał mi smarować buzię Acnosanem i spirytusem salicylowym i zapisał 20 naświetlań kwarcówką co dzień minutę dłużej .Wyobrażcie sobie jak wyglądałam.Moje dzwony miały w porywach 45cm szer.tyle co spódniczka mini.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do tych co wiedzą
To właśnie te perfumy "Poemat" znalazłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do dzis pamietam ten zapach
Zielone jabluszko.mialam mydelko,szampon i dezodorant.mama mi z Wegier przywiozla i wszyscy mi zazdroscili.... a mialam to z pol roku bo szkoda bylo zuzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
To lignina. Cięło się ją i były to "podpaski". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppppuu
pytanie do tych co wiedza-z tego wycinalo sie podpaski.......:O waty nie bylo ,podpasek tez.......😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
Przesuwała się na plecy. Przeciekała. Kruszyła się, marszczyła, obcierała wnętrze ud aż do ran. 😭 I tak była lepsza niż stare ubrania.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do tych co wiedzą
Ale przecież to jest cienkie i niechłonne i się kruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
Wkładało się tego grubo. Bardzo grubo. I tak przeciekała. Wywal to, bo po tylu latach, to tylko siedlisko bakterii i kurzu. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do tych co wiedzą
Kurzu nie bardzo bo babcia przezornie trzymała to w drewnianych beczkach.Nie mogę się zebrać żeby zrobić tam porządki,pewnie znajde jakies ciekawe rzeczy,tak jak kiedys stare winyle jakichś zespołów których nawet nie znam i Wioletty Willas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
Ależ Twoja babcia to kisiara. :D🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też...
Idę już spać. Jutro napisz co to za zespoły. Może ja znam? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czemu mi sie podwojnie wysyla
A ja znalazlam w piwnicy takie podpaski wata owinieta jakas siateczka i sznureczki chyba do przywiazania do majtek. a kiedys jak w kosciele ksiadz rozdawal 'dary z zachodu' dostalam prawdziwe!podpaski z klejem. z Danii byly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do tych co wiedzą
Ba!Cały wielki strych jest zawalony róznymi rzeczami,mydlami,proszkami Ixi,gazetami...Bóg jeden wie po co ona to trzymała ;) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wez mnie na taki strych ! Tam musza byc skarby i tyle wspomnien:) Och ta wata /lignina albo wata w siateczce to byl koszmar bo tak nasiaknieta krwia wata przyklejala sie do skory wiec depilacja gotowa. Bielizna sie strasznie brudzila bo wiadomo ze krew przeciekla . Pozniej moczylo sie majtki w misce cala noc . Ale proszek IXI dzialal cuda. Tu akurat sie ciesze ze technika sie posunela i mamy ogromny wybor w srodkach higienicznych. A kto pamieta \"lokowke\" taka ktora sie podgrzewalo na gazie ? Ja mialam elektryczna i mama tez ale babcia lokowala wlosy wlasnie taka ,ktora kladla na plomien i zaraz byla goraca. Wiadra na smieci wykladalo sie gazeta zeby odpadki nie przywieraly do scianek . Nikt wtedy nie uzywal workow do smieci. Papier toaletowy jak byl to tez taki ,ktory gwarantowal depilacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana_katia
ja też bym chetnie poszperała po takim strychu :P pokazywałam mamie ten topik, razem się śmiałyśmy... do tego co już pisaliście mogę dodać to, że jak moja mama była młoda, to włosy kręciła z przjaciólką pogrzebaczem rozgrzanym na kuchni; włosy płukały octem - żeby się świeciły.. po tym tuszu w kamieniu miała straszne uczulenie i ciężko go było zmyć, ale ponoć jeszcze gorzej tą kredkę w kamieniu - można ją było zdejmować z oka jak naklejkę :) sama pamietam godzinne kolejki w aptece po watę i podpaski - bella materace to był dopiero połów!! acha no i moim najukochańszym rekwizytem do zabawy była puderniczka mamy - była piękna - okrągła, w kolorze ecru, cała w wytłaczene listki albo takie drobniutkie kwiatuszki, w środku był puder i lustereczko, z firmy CELIA, pamietam, że dla mnie tak pięknie pachniał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaa puderniczki ,teraz mi sie przypomnialo ,ze mama miala taka ogragla z materialu na zamek blyskawiczny . W srodku bylo lusterko ,puszek do nakladania i taka siateczka - moze po to zeby sie nie kruszyl ten puder ,nie mam pojecia. I chce dodac ze jestem w innej czasoprzestrzeni bo pomyslicie ze cala noc slecze przy kompie haha Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętam też jak na noc zapłatało sie włosy w cienkie warkoczyki żeby na następny dzień mieć piękne fale, niestety czasem wychodziła szopa potem były juz tzw gofrownice lub karbownice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pamietam jak moja babcia zawsze miala w szafie mydlo \'zielone jabluszko\',i tak pieknie pachnialo! pamietam tez jak mama kupowala taki \'blok\' to jedzenia,lepsiej smakowalo od wyrobu czekoladopodobnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez pamietam te warkoczyki,mialam chyba z 8 lat,jak mama mi zaplatala,wlosy byly miekie i puszyste,teraz znowyu moda wchodzi na takie podobne fryzury:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiuhb
i czekoladki na wagę takie malukie, o posmaky pomaranczowym-pyszne już ich nigdzie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×