jak sie z tego wyplatac....jak dalej zyc........

autorka nie pisała....dzieki.....

misiata, zawalcz, ponoc w zuciu dostaje sie jakies 10 procent " z urzedu" o reszte trzeba zapracowac i zawalczyc, ja mimo ze przegralam to wiem ze ze swojej strony zrobilam wszystko a ze on okazala sie dupkiem zdarza sie

gosciu dowie sie o dzieciach i baj Czasem docenia to co sie miało kiedy sie to straci

nie czytacie chyba dokładnie......napisałam ze ZNAM mojego meza od 15 lat......a nie ze jestem od 15 lat jego zoną.....a lat mam 30 zgadza sie ..

goldenka+ uwazasz ze lepiej tkwic w czyms co nie sprawdzilo sie niz zaryzykowac?? powalczyc o szczescie??

moim zdaniem nudzisz sie

aaanatka....i zawalcze.....nawarzyłam piwa....to postaram sie je wypic...a jakie bedą konsekwencje to sie okaze......

Autorko przepraszam za moj blad. To ile lat jestescie malzenstwem ?(moze to jest gdzies w tekscie ale nie bede czytala od poczatku calosci bo na biezaco jest i tak wiele postow..)

idx kobieto do pracy to nie będziesz miała czasu na romanse. Mąż wraca zmęczony, więc nie dziw sie że nie ma czasu na fanaberie.

a moze poprostu w jkoncu znalalzla kogos kto kocha ja a ona jego?

ok znałaś od 15 roku życia a ile jesteście po ślubie nie szkoda ci tych 15 lat

Autorko , pracujesz?

mysle ze moja 2 nie jest dupkiem.....jesli ktos cos tu schrzanił to zdecydowanie ja......i jesli nic z tego nie wyjdzie bede mogła miec pratensje tylko do siebie.....

nudzi sie kobita, klasyczy przypade psa urwanego zlańcucha

to było 15 lat ktorych nigdy nie bedzie mi szkoda....to wspaniałe wspomnienia...cudowne chwile...i niezapomniane przezycia....on zawsze bedzie mi bliski...jestesmy małzenstwem od 10 lat...

no coz moze jestem klasycznym prypadkiem...ale nie sadze zebys miała racje piszac ze sie nudzę....bo nie z nudow pojawił sie w moim zyciu ktos inny....choc oczywiscie twoja teoria w tej kwestii zdaje sie nie podlega dyskusji

prosze sprobuj z nim porozmawiac , tylko na spokojnie nie przez tel, jesli kocha cie to zrozumie a jesli nie zrozumie to bedziesz wiedziala na czym stoisz?? a tak zamartwiasz sie z gory , a moze on sie domysla moze tyklo czeka??

fdlllll masz racje aaanatka jakie szczescie??? to znudzona mezem i domem kobieta??czy nie widzi co ma do stracenia??meza ktory ja kocha {owszem ona jego nie BO jest inny} ,dzieci .Tamten facet guzik ma do stracenia.otrzepnie pot z czoła ze nie musi czyjis dzieci wychowywac i skonczy pod byle pretekstem znajomosc .Niestet tak bedzie.

siedzi wdomy, czyta romanse, to i odbija jak ktoś zwróci uwagę Innych facetów widzi tylko w tv- wiec nie dziwi reakcja

sprobuj powiedzieć swojemu kochankowi ze masz dzieci i męża ciekawe czy nadal bedzie cie kochal.

z jesli chodzi o meza to za wczesnie sie poznaliscie za duzo czasu tylko z saba , generalnie takie zwiazki sie nie udaja:((

jeszcze pewnie mąż był pierwszym i jedynym

fdllll..uwazasz ze poswiecanie czasu...rozmowa wyjscie do kina z zona to sa fanaberie na ktore zmeczony maz moze nie nie miec ochoty tak?a ja nie mam po czym byc zmeczona?praca zawodowa....dzieci ...dom...zakupy...to wszystko zabwa???ciekawe podejscie..

jakbyś pracowała to nie miałabys czasu na romanse

wiesz czemu pisze w taki sposob jak pisze?bo własnie miałam identyczny przypadek .toczka w toczke i dzieki Bogu nie skonczyło sie tak jak MI wydawało sie ze bedzie najlepiej ,ale pewne osoby oczeta mi otworzyły,a wtedy na meza spojrzałam zupełnie inaczej .Po prostu pewne rzeczy do mnie dotarły na zimno

goldenka+ nie mozna z gory tak sadzic , to tak jakby tylko 1 zwiazek mial szanse, oni byli za mlodzi, nigdy z nikim innym nie byli , nie wiem moze jestem egistka ale uwazam ze nalezy zawalxczyc o szczescie a jesli sie nie uda trudno , a z tego malzenstwa i tak pewnie juz nic nie bedzie , przyzwyczajenie i dzieci to za malo

nie wierzę, że facet nie wie (chyba nie jest taki głupi) że masz męża, ale niektórym to jest na rękę-udawać

fdlll....no coz...pani doskonała.....nie siedze w domu nie czytam romasnow i facetow widuje nie tylko w tv....ale czytajac to co piszesz na prawdę jestem pod wrazeniem bo widze ze sa kobiety IDEALNE.... ty sie zdecydowanie do nich zaliczasz

aaanatka ja niewiem kto ma racje ,ale nie warta skorka wyprawki.A jak z tamtym sie nie uda??to co dalsze szukanie??

goldenka+ bo czasmi jest to kwestia wygodnictwa i tchorzostwa , bo po co ryzykowac jak juz sie wie co sie ma, a jesli Tobie sie udalo i kochasz swojego meza i jestes z nim szczesliwa to moje gratulacje!!! naprawde!!, tylko pod warunkiem ze nie oszukujesz i nie robisz tego bo tak wypada bo tak trzeba , a dlatego ze Ty tego pragniesz!!