Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam juz dosyc........

Prawo jazdy - strata czasu i pieniedzy!

Polecane posty

Gość prlka
poszła pojeździć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dosyc.....
widzisz, ja znam 3 jezyki, w tym jestem dobra, w prawku jak widac nie tak jak ty, co nie znaczy ze sie nie naucze. Jeden potrzebuje malo czasu (jak Ty) drugi wiecej. Ale nie mozna nikogo zrażac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prlka
al ty sie sama zrażasz, przeczytaj sobie tytuł tego tematu i sie zastanów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dosyc.....
nie, ;) tak latwo sie mnie nie pozbedziecie ;) a jazde dzis odpuscilam, za tydzien biore za to dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdffs
TRZEBA TEŻ UMIEĆ WYCIAGAĆ WNIOSKI... NIKT CI NIECZEGO NIE SUGERUJE, BO TO TY WIESZ JAK JEŻDZISZ MY NIC STWIEDZIC NIE MOŻEMY WIDZISZ JA UKOŃCZYŁAM SZKOŁE BARMAŃSKĄ ALE NIE PRACUJE JAKO BARMANKA BO STWIERDZIŁAM, ŻE NIE MAM DO TEGO RĘKI TAK... NIE POTRAFIE ZROBIĆ DOBRYCH DRINÓW TAK JAK INNI BO INNI MAJA DO TEGO REKE, TAKIE JEST ŻYCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dosyc.....
jeden raz podchodzilam, przeczytaj moj post (pierwszy zreszta) za co nie zdalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdffs
Sick Of It All -> HEHEH PRZEDRZEŹNIASZ SIE, ZARAZ NASZA AUTORKA SIE WKURZY A JESZCZE SOBIE PRZYPOMNIAŁAM FAJNE BYŁO WCZESNIEJ W WYPOWIEDZI JAKIEJŚ LASKI, PISAŁA O INSTRUKTORZE "MÓJ PAN MI OSTATNIO OPOWIADAŁ" HAHAHA :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dosyc.....
no owszem, i dlatego jak w piatek nie zdam to zmieniam instruktora. nigdy nie jezdzilam z nikim innym,wiec dobrze mi zrobi "świeze oko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dosyc.....
no to ja tak pisalam, moj pan czyli instruktor ;) za dlugie slowo wrr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdffs
...AAA TO AUTORKA PISAŁA :p HYHY "MÓJ PAN..." HYHYHY SOORRY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dosyc.....
no co "moj pan instruktor " ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*nawiĄzujac oczywiscie :P napisalas, ze za tydz. egzamin, a dzis juz odpuscilas jazde. Ty sie boisz i jezdzic i egzaminu. zrob tak: wez sobie dodatkowe lekcje, ale nie 2h na tydz. tylko codziennie po 2h do czwartku i idz na egzamin. jak nie zdasz, to sobie odpusc, bo, ciagle to powtarzam, po tylu wyjezdzonych godzinach powinnas smigac autem bez zadnego stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdffs
HEHEHE NO NIC NO ŚMIEJE SIE TYLKO, TAK MNIE TO ROŚMIESZYŁO :) ALE NIC ZŁEGO NA MYŚLI NIE MAM :) NIE BÓJ ŻABY ZDASZ TO PRAWKO BO WIDAĆ ŻE JESTEŚ ZDETERMINOWANA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zdałam za 5 razem. też miałam dosyć, ale się nie poddałam ;) Zdawałam najpierw w mniejszym mieście, a nauki jazdy miałam w dużym. Później po 3 niezdanych egzaminach wkurzyłam się i przeniosłam papiery do tego wiekszego miasta... i zdałam w końcu. A teraz śmigam 100km dziennie i jestem zadowolona :) nie ma co sie poddawac. jeśli się włozyło w to tyle wkładu, czasu, stresu, pieniędzy to trzeba się nie dać i wierzyć, że się zda... bo się kiedyś zda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i czegoś tu nie rozumiem: bo mozna nie zdać na mieście, bo różnie być może... ale przez lusterka... i to automatyczne?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i proponowałabym zmienić instruktora, bo widocznie ten nie jest dośc dobry, skoro rok minął od egzaminu i nadal nie ma efektu... coś tu jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdffs
WARTO JESLI JAZDA SPRAWIA CI PRZYJEMNOŚĆ, JA TO BYM MOGŁA W SAMOCHODZIE MIESZKAC :) JESLI PRAWKO JEST CI POTRZEBNE NP. DO PORUSZANIA SIE DO PRACY TO SA SKUTERY WRAZIE "WU" MOŻNA JEZDZIC BEZ PRAWKA TYLKO Z MAŁA POJEMNOŚCIĄ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prlka
nie wiadomo czy jest efekt bo autorka 2 raz do egzaminu jescze nie podeszla , i to tez wg mnie duzy bład, bo czas tu w niczym nie pomoze, lepiej jezdzic intensywnie a egzaminy zdawac czesciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dosyc.....
polubilam was, fajni jestescie ;) ps. mozna mozna, jak sie nie umie ustawic elektornicznych to mozna oblac.nie widzila linii na łuku, on ana byla mi potrzebna aby go przejechac. ps2. bylam wtedy w ciązy widocznej, moze egzaminator celowo mi kazal luk powtarzac abym sie skula i nie musial ze mna na miasto jechac? wszystko mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może warto jednak jeszcze przed egzaminem wykupić kilka godzin u kogo innego? ja do tej pory nie zdałam dwa razy egzaminu, ale sama bym sobie też jeszcze prawka nie dała ;) po pierwszym egzaminie jęczałam mężowi, że nie zdam nigdy, bo nauczono mnie jeździć \"na pachołki\" a że łuków było trzy, obok siebie... to potroiły mi się pachołki i starciłam głowę! w międzyczasie się przeprowadziłam i przed drugim egzaminem zmieniłam instruktora! wyjeździłam z nim 10 godzin, które dały mi dużo więcej niż cały kurs i doszkalanie przed pierwszym egzaminem... ale i tak, to było za mało! nie byłam jeszcze w pełni gotowa, też nie urodziłam się z kierownicą w ręku, sporo obaw i strachów wyhodowałam w głowie... moim sukcesem miało być: wyjechać z placu, udało się - nauczył mnie jeździć do tyłu :) teraz umawiam się z nim na kolejne 10 godzin, powinno wystarczyć na \"naukę\" jeżeli następny egzamin znów będzie porażką, to tylko przez jakąś głupotę :p z nowym instruktorem moja jazda stała się o niebo spokojniejsza i o to chodzi... he, he, a egzamin oblałam, bo nie włączyłam świateł! głupia baba ze mnie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdałam prawo jazdy rok temu. za drugim razem - jak to sie stało że poszłam na prawo jazdy przypadek - jako jedyna z rodziny nie miałam prawa jazdy zawsze twierdziłam że się nie nadaję , aż tu moja przyjaciółka wyniuchała kurs na prawo jazdy unijny -zaciągnęła mnie i po odstaniu w społecznej kolejce robiłam kurs.......... oj jak sobie przypomnę to i śmiać i płakać mi sie chce . Pierwszy oblałam potem zmieniłam instruktora i pojeździłam z innym dwie godziny stwierdziłam że to nie to i znalazłam następnego trochei kasy poszło ale opłaciło się zdałam . W tym samym czasie moja córka skończyła kurs i czekała na egzamin mądrzejsza o swoje doświadczenia zapisana została na wczesna godzinę na egzamin , jeździła z tym samym instruktorem co ja i zdała za pierwszym razem . Dzisiaj śmigam po mieście - co prawda mam nawyk obmyślania sobie trasy ( czasem trudno biorąc pod uwagę że całe miasto w stanie remontu dróg ) ale daje radę . co prawda na drugim egzaminie z nerwów walnęłam tekst o wlewie paliwa oleju silnikowego !!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aat
ja sie uczylam 3 lata w UK, tesh troche kasy poszlo ale warto sie nie poddawac , mialam razem 4 instruktorow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dosyc.....
Sick Of It All ty nie czytasz moich postow ..;/ mowilam ze mam egzamin w nastepny piatek, to moje drugie podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×