Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna troszeczke aniaaa

narzeczony nie zgadza się na podwójne nazwisko... co robic?

Polecane posty

ale basia cos ty sie uczepila?! ja jestem z tym szczesliwa, a zebys widziala mojego meza mine, myslalm ze peknie z dumy i szczescia i niewiem czemu mam postepowac tak jak ty?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche nie wiem
a po co ci dwa nazwiska ja rozumiem jesli ktos bedac panna jesł kims znanym np dobrym lekarzem to zostawia sobie swoje nazwisko aby ludzie wiedzieli o kogo chodzi ale po co dwa tobie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 1983
Spanielka ale my szanujemy to Twoja sprawa. poza tym dzieci nie musza nosic dwuczlonowego nazwiska moga nosic tylko meza jesli oboje sie na to zgodzicie. to chyba kwestia jakiejs wpojonej reguly spolecznej dla mnie zupelnie niezrozumialej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie taka rozmowa wzruszyla
ale tylko dlatego ze narzeczony powiedzial ze jak nie chce jego to on wezmie moje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 1983
do troche nie wiem- a po co tylko nazwisko meza? po co wogole nazwisko meza? to pytanie dziala w dwie strony. ja wole swoje nazwisko bo jestem do niego przywiazana a maz swoje bo jest przywiazany do swojego i tyle, niczego to naszemu zwiazkowi nie ujmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby kazdy tak robil to pewnie wiecej rozwodow by bylo niz malzenstw ja szanuje kazda pare, zwiazek, nawet jak sa o 360 stopni inni niz my, bo wszyscy nie moga sobie okazywac tak milosci jak my, tak do siebie mowic, miec takie same rozwiazania na ten sam problem, ludzie sa rozni i za to ich szanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 1983
heheh gdyby mi maz powiedzial ze jesli nie przyjme jego tylko on moje tez bym sie nad tym zastanowila:) bo to troszke inna sprawa- on jest gotowy w imie milosci przyjac nazwisko zony a nie wymaga podporzadkowania sie sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 1983
Spanielka ale gdyby jak robil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 1983
ale nie zrozumialas sensu mojej wypowiedzi- moglabym oczywiscie ze bym mogla ale ani mnie ani jemu na tym nie zalezalo. a w sytuacji tej dziewczyny najwyrazniej bylo inaczej, jej chlopakowi na tym zalezalo ibyl gotowy przyjac jej nazwisko. Twoj byl gotowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 1983
przeciez gdybyscie nosili oboje Twoje nazwisko tez czulibyscie ze jestescie jednoscia rodzina:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie taka rozmowa wzruszyla
moj narzeczony chcial zebysmy mieli jedno nazwisko, a czyje to niewazne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ale ja go o to nie prosilam, dla mnie nazwisko nie bylo az tak wazne, zastanawialam sie ale to nie byl priorytet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 1983
no wlasnie dla Ciebie to nie bylo wazne, dla mnie jest dla Ani najwyrazniej tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypuszczam ze gdybym go o to poprosila to by sie zastanowil ale co by powiedzial - nie napisze bo nie chce klamac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jest okej dla jednych to wazne dla drugich nie tylko u ani jest tak ze dla obojga to strasznie wazne i NIE BYLO ROZMOWY z tego co wynika zadnej szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie...
U mnie z kolei na spokojne stwierdzenie, że zostaję przy swoim nazwisku, narzeczony zareagował furią... Prosiłam, przekonywałam - nie!!! Mam przyjąć podwójne!!! Bo "on zawsze WIEDZIAL, że JEGO zona będzie nosić JEGO nazwisko!!!" wrrrrrr... W USC stoczylismy przed urzędniczką karczemną awanturę, było mi koszmarnie wstyd, w końcu postawiłam na swoim. No i mam przechlapane - wypomina mi to przy każdej okazji, labidząc, że "się go wstydzę". Nie zamierzam NIGDY zmienić nazwiska na podwójne (a jestem do tego zmuszana regularnie), jego nazwiska nie podoba mi się, mam tez spory dorobek zawodowy pod panieńskim nazwiskiem, poza tym przez ponad 30 lat mialam czas przywyknąć do nazwiska takiego, a nie innego... Boję się, że już-mąż zatruje mi z tego powodu życie, awantury "bo nie przyjęłaś" mam co kilka dni. Ani myślę ustąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu rzeczywiscie macie racje, jak nie ma rozmowy - DIALOGU to nie jest fajnie mozecie sie tego nauczyc a moze juz tak zostac i to bedzie bardzoooo niefajne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 1983
wlasciwe? za nic w swiecie- to nawet nie lezy obok pojecia wlasciwe!!! przeciez ten typ nie ma za grosz szacunku do jej zdania czy opini. to jest niewybaczalne. taki zwiazek nigdy nie bedzie zwiazkiem partnerskim. ale tez z drugiej strony nie wiemy jaka osoba jest Ania. jesli ma sklonnosci do bycia tym gorszym w zwiazku i lubi byc zdominowana powinna czuc sie szczesliwa majac u boku tyrana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 1983
do mam podobnie- a Twoj maz wczesniej nie mial zadnych innych przejawow paranoicznych czy zaczelo sie dopiero od nazwiska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsdsad
Ja uległam...zmieniłam nazwisko pomimo, ze nie chcialam, nie podobało mi się jego nazwisko, na myśl o jego rodzinie czuję wstyd a nie dumę, że je noszę... Żałuję? Tak i to bardzo. MIałam już dorobek pod starym nazwiskiem i to spory, potem trzeba bylo wiele rzeczy odkrecac, prostowac....a na podwojne sie nie zdecydowalam bo brzmienie byloby idiotyczne. Zaluje i bede zalowala do konca zycia...niestety pewnych decyzji nie da sie cofnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 1983
ja nie oceniam ja mowie jakie wnioski mi sie nasunely.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 1983
tak to byla odpowiedz :) nie doczytalam ale sens wypowiedzi i tak sie zgadza z pytaniem;) a nia jestes jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 1983
nie jestem drobiazgowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×