Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

no tak to bywa ze inni tego nie rozumieja:( Ale twoj maz ma racje cieszczie sie zyciem i soba, bo co bedzie jak ktoregos z was zabraknie???????????????????????????? Wtedy to dopiero bedzie powod do zalamiania sie i bólu. a teraz starajcie sie cieszyc kazdym dniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmien lekarza ktory ci tak dosrał....lekarze co niektorzy to tez bez serca:( mi tez ostatnio dosrał taki lekarz dziadek i juz wiecej do niego nie pojde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitka5.
powiem wam szczerze, ze przy dwojce dzieci i z ta choroba to na prawde ciezko jest :-( jak im dac poczucie bezpieczenstwa kiedy sie samemu czuje dól pod nogami. Staram się usmiecham,ale czesto niestety nie wychodzi. jestem bardzo znerwicowana i przerazliwiona,o dzieci i meza tez się tak martwię. czytam książke:i ty mozesz uzdrowic swoje zycie,ale jakos nie daję rady rządzic swoimi myslami. dodatkowo mam niestety po ciazy nadwage i musze schudnać. przepraszam was, że tyle juz napisalam i ze was zadręczam zamiast pocieszać. Powiem wam że te 5 lat bez choroby bylo super,czulam że zyję,bylam szczęsliwa to byly cudne lata :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitka5.
acha wiecie co na mnie jeszcze tak źle wplynęło, kolezanka pielegniarka z resztą mi powiedziała, że skoro sobie tak wmawiam i ciągle szukam chorób to w koncu na prawdę zachoruję bo tacy ludzie wlasnie od myslenia zapadają w ciężkie choroby... od tej chwili ciągle myslę, ze skoro juz tyle lat sobie wmawiałam,szukalam to w koncu zachorowalam na powaznie.Ze to co mam na watrobie to cos poważnego,boję się raka :-( nie chce zostawiac jeszcze moich dzieci,chcialabym móc się jeszcze nacieszyc zyciem,byc z nimi chociaz az dorosną do tego żeby zrozumieć co to choroba. boje sie wychodzic do ludzi,boję się wszystkiego ... a najlepiej się czuję kiedy ktoś jest obok mnie,kiedy ktos powie jestes zdrowa,nic ci nie jest powaznego,kazdego cos tam boli, tonie musi byc od razu rak,czy nieuleczalna choroba,masz dobre wyniki, bedzie dobrze. Albo jak ktos mi powie,ze tez tak miał,ze tez go tak bolało ... siedzę i cala mokra jestem ze stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikitka tez mam takie potzreby jak TY:) kazdy z nas tu obecnych chyba je ma ze potzrebuje wiecej wsparcia niz inni:( mi psycholog tez tak powiedziala ze od myslenia mozna na serio sie nabawic jakiesj choroby...ale na razie pamietaj wyniki sa ok i sie juz nie martw postaraj sie od dzis troche pozytywniej myslec, zaufaj nam. Wiem ze po tym przypadku co opisalas na pogotowiu lęk jest na pewno wzmozony,ale wierze ze Ci sie uda chociaz zrobic jakis pierwszy krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikitka5-a co takiego dzialo sie w twoim zyciu innego przez te 5 lat ,ze czulas sie lepiej?i co wydarzylo sie ,ze nerwica wrocila?czasem w takim prostym pytaniu zawarta jest odpowiedz... jasne ,ze dokladnie nie pamietasz ale tak mniej więcej;) napisz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikitka ja chorowalam na ostre krwotoczne zapalenie trzustki......... fakt-szanse mialam 10-20% na przezycie.przeszlam koszmar 6 miesiecy na intensywnej terapi gdzie codziennie na moich oczach umieralo 3-5 osob... przezylam wszystkich wprawiajac tym w oslupienie.strawiane mialam wiekszosc organow wewnętrznych przez enzymy trzustkowe i rope w jamie brzusznej. wiec posluchaj teraz mnie! NIC CI NIE GROZI!BEZ SZWANKU WYSZLAS Z OPERACJI.NIC WEWNATRZ NIE ZOSTALO USZKODZONE!!!!! jestes zdrowsza niz ja bo nie przeszlas zapalenia otrzewnej.a ja mimo strawinych czesciowo wnętrznosci zyje i mam sie dobrze.tomograf wykazal absolutna regeneracje organow wewnetrznych! naprawde zwalniam cie od zamartwiania sie a tym bardziej od doszukiwania chorob.wyniki masz dobre i tego sie trzymaj.a w doopie miej co glowa mysli.idac do komputera po nowa porcje objawow z google;)natychmiast zawroc .stop!sprobuj tak 2 dni.nie gadaj ,nie mysl przez te dwa dzionki.sprobuj.poczujesz sie wolna i szczesliwa.olej to wszystko.wiesz czemu?przeszlam najgorsze chwile w zyciu w czasie tej choroby(otrzewna)bol,upokorzenie,tesknote,bezradnosc,bunt...wylysialam do zera...,wyczerpanie fizyczne .wazylam 49 kilo przy 174cm wzrostu. i powiem ci ,ze teraz czujesz sie znacznie gorzej niz ja wtedy.juz teraz na wlasne zyczenie cierpisz męki panskie.jestem pewna ,ze wtedy twoj mąz spisal by sie ma medal.teraz nie rozumie cie i twoj bol sie nasila. nie boj sie.choroba fizyczna to nic w porownaniu z pieklem ,ktore sobie sami gotujemy .TERAZ JESTES ZDROWA A JUTRO TO CEGLA MOZE NA GLOWE SPASC I TYLE;) teraz nie chorujesz!jestes zdrowa jak kon!i ja tez!:D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ja dopiero z łózka wstalam , glowa mnie bolała masakrycznie :( juz jest lepiej , ale przez ten bol czuje ze bede miala spiprzony dzien !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JUSTAH I STUDENATKA III ROKU bardzo Wam dziękuję za dobre rady. Do NIKITKA5 Jak o Tobie przeczytałam to, aż dostałam zawrotów głowy - tak bardzo przypominasz mnie i moje życie z przed kilku lat, a częściowo i obecne. Z całej siły i z całego serca chciałabym Cię przytulić... Gdybym była z Twojego miasta, uwierz, że mimo grypy za pól godziny byłabym u Ciebie, bo doskonale wiem co przeżywasz i jak Ci ciężko. Niestety jestem zbyt daleko, spróbuję więc chociaż tu na forum dać Ci jakieś rady. Kilka lat temu również siedziałam całymi dniami sama z małym dzieckiem w domu. Podobnie mojego męża nie było od rana do nocy a ja umierałam ze strachu i wciąż czułam się chora. Dziś mam świadomość tego, iż jednym ( OCZYWIŚCIE Z WIELU INNYCH ) powodów była SAMOTNOŚĆ - brak kontaktów z innymi ludźmi. WIEM, ŻE NAWET GDYBY OD DZIŚ CODZIENNIE KTOŚ Z TOBĄ BYŁ TO SAMO TO CI NIE POMOŻE (ale powinnaś o tym wiedzieć ). Powiem CI co mnie pomogło !!! LEK ANTYDEPRESYJNY ( oczywiście przepisany przez lekarza psychiatrę ). Najpierw przez jakieś 6 tyg. trzeba poczekać i się jeszcze przemęczyć ( zwykle po takim czasie zaczynasz się czuć lepiej). Na początku może być pogorszenie - ale zwykle lekarze na ten czas dają również coś na uspokojenie - aby wytrwać. POTEM Z KAŻDYM DNIEM BĘDZIESZ CZUŁA SIĘ JUŻ TYLKO LEPIEJ !!!!!!!!!!!!!! Leczenie trwa zwykle od 6 miesięcy do roku. Ale po odstawieniu leku od każdego indywidualnie zależy czy i w jakim stopniu objawy wrócą. Zalecana jest wtedy psychoterapia, która ma zadanie odnaleźć w nas przyczyny tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikitka5 Mi za pierwszym razem wystarczyło 6 miesięcy leczenia i było ok. Niestety po urodzeniu syna choroba wróciła. Przez złe dobranie leku wpadłam wtedy w dodatkowe stresy bo podejrzewano u mnie guza przysadki mózgowej. Okazało się, że to nie guz tylko skutki uboczne leku, na który mój organizm akurat w taki sposób reaguje. Ale ja byłam już tak przerażona, że przerwałam leczenie i zaczęłam panicznie bać się chorób i leków. Jakiś czas to trwało zanim znów zdecydowałam się ( po wielu cierpieniach ) na leczenie farmakologiczne. I niestety znów na własną prośbę przerwałam branie leku. A CZUŁAM SIĘ JUŻ TAK DOBRZE JAK NIGDY, myślałam, że to już nie wróci. Po prostu bardzo chciałam mieć drugie dziecko... Niestety jakiś czas po odstawieniu leku i zajściu w ciąże choroba wróciła. DLATEGO TAK BARDZO WAŻNE JEST, ŻEBY GDY LEKI JUŻ POZWALAJĄ NOrMALNIE ŻYĆ I GDY DECYDUJEMY SIĘ ( NAJLEPIEJ POD KONTROLĄ LEKARZA PSYCHIATRY ) JE ODSTAWIĆ - ODDAĆ SIĘ RĘCE PSYCHOTERAPEUTY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitka5.
suchajcie siedze i ryczę odebrałam wyniki bilirubiny i jest podniesiona dalej,tu napisałam posta o tym: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=22&w=87121076&a=87121076 (nick doras75) napisze jak się uspokoję,mąz wraca dziś pozno,ledwo co malej zrobilam cos do jedzenia ... sluchajcie wracałam do laboratorium 3 razy i pytalam babki 3 razy czy to niebezpieczne ... ona na to ze poziom nie jest taki wysoki,że zagraża, że przy stluszczeniu watroby i braku woreczka tak może być, ale ja oczywiście dalej stres... cala sie trzeslam,dzwonilam do męża, zapracowany,nie moze gadac, siedzę cala sie trzese,pot mnie zalewa :-(( gary nieumyte w zlewie,mieso nie upieczone dla meza ... musze sie uspokic,ide po validol,wrócę kochane moje,wybaczcie,musze gdzies cos pisać bo umrę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitka5.
suchajcie siedze i ryczę odebrałam wyniki bilirubiny i jest podniesiona dalej,tu napisałam posta o tym: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=22&w=87121076&a=87121076 (nick doras75) napisze jak się uspokoję,mąz wraca dziś pozno,ledwo co malej zrobilam cos do jedzenia ... sluchajcie wracałam do laboratorium 3 razy i pytalam babki 3 razy czy to niebezpieczne ... ona na to ze poziom nie jest taki wysoki,że zagraża, że przy stluszczeniu watroby i braku woreczka tak może być, ale ja oczywiście dalej stres... cala sie trzeslam,dzwonilam do męża, zapracowany,nie moze gadac, siedzę cala sie trzese,pot mnie zalewa :-(( gary nieumyte w zlewie,mieso nie upieczone dla meza ... musze sie uspokic,ide po validol,wrócę kochane moje,wybaczcie,musze gdzies cos pisać bo umrę ...mąz będzie po 22.00 ide dac dziecku malemu banana czy ja moge tu dalej pisac?nie pogonicie mnie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitka5.
Mąz sie na mnie zezłościł że napisałam znowu cos na forum zdrowotnym,mówi, że to mi nie pomoże, a zaszkodzić może jak ktoś coś odpowie strasząc ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam co napisałam i może wyjaśnię, żeby nie być źle zrozumianą. TYLKO jeden konkretny lek mi zaszkodził i nie znaczy to, że z tobą będzie tak samo. Inne zawsze pomagały. Pewnie gdybym po leczeniu wspomogła się psychoterapią byłoby znacznie łatwiej zapanować nad ewentualnymi nawrotami. Niestety moje życie potoczyło się w złym kierunku... W połowie ciąży dowiedziałam, że moje dziecko ma jedną z najcięższych wad genetycznych i to, że wciąż we mnie żyje jest właściwie cudem. Po wielu badaniach ( w tym genetycznych) usłyszałam, że w momencie odcięcia pępowiny umrze. Byłam w 6 miesiącu. Mój świat runął. Moja córeczka urodziła się i zmarła 3 tyg. później... Po trzech miesiącach załamałam się i znówpozostalo mi tylko leczenie. Gdy stanęłam na nogi i odstawiłam leki postanowiłam walczyć !!! Mimo, iż lęki atakują, a ja chwilami czuję jakbym była choRa na najróżniejsze raki i inne świństwa nie poddaję się. CHODZĘ NA PSYCHOTERAPIĘ, zapisałam się nawet na prawo jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIKITKA Wyniki z pewnością nie są takie złe. Jest PEWNA ZASADA . JEŚLI WYNIK W ZNACZNYM STOPNIU ODBIEGA OD NORM, NIE WYPUSZCZAJĄ PACJENTA Z WYNIKIEM DO DOMU TYLKO POWTARZAJĄ BADANIE, ABY SIĘ UPEWNIĆ. Skoro nie kazali ci powtarzać badania to nie jest tak źle!!! Poza tym mogli też coś pomylić - mi już 2 razy mylili wyniki badań krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JESTEM PEWNA, ŻE NIC POWAŻNEGO SIĘ Z TOBĄ NIE DZIEJE. TO NERWICA LĘKOWA ROBI Z NAMI TAKIE CUDA. WIEM, ŻE JEŚLI JESTEŚ SPANIKOWANA TO NIE JEST TO ŁATWE ALE USIĄDŹ NA CHWILĘ I POSTARAJ SIĘ WYCISZYĆ. NA PRAWDĘ UWIERZ MI ,ŻE TO NASZ UMYSŁ TWORZY TO WSZYSTKO. SAMA PRZECHODZIŁAM TO JUŻ TYSIĄCE RAZY ( ostatnio nawet wczoraj)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitka5.
jak szłam na dwór z dziećmi to było w miare ok,czułam tylko ta zakichaną prawa pierś ... potem poszłam do laboratorium i odkąd zobaczyłam wyniki masakra,zaczelo mnie boleć wszystko,nawet wątrobe czuję i mdłości mam :-( ale wstawiłam mięso dla męża i zupę nastawiłam,córcia zabawia synka, a ja siedze i rozmyslam, Pralinka dzięki i wszystkim wam bardzo dziekuję na prawdę,jak dobrze ze was znalazłam ... wczesniej pisałam po wielu forach,ale zdrowotnych wciąż dopytując sie o wyniki,objawy ... czy wy wiecie, że ja potrafię prawie cały dzień spędzic przed kompem, z przerwami na karmienie dzieci,szykowanie jedzenia,spacer, a reszta to komp i strony zdrowotne,ciągle sobie cos szukam, wystarczy, że coś zaboli ... potem objawy się zaostrzają, a jak cos wyjdzie źle w wynikach to dopiero mam jazdy,tak jak teraz ... lekarz kazał czekać,że nic się nie dzieje,watrobe na usg zobaczy się za jakiś czas. Bardzo mi się pdobją wasze podpisy, jak to robicie że zyjecie chwilą, dniem jakby jutra mialo nie być ?? Moze to jest jakis sposob ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie nadal glowa nawala z przerwami !!! nie wiem co sie dzieje , na dworze cisnienie szaleje a ja razem z nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitka5.
spaliłam mięso :-( nic dodać nic ująć jestem do niczego ... mąż dzwonil będzie bardzo późno bo ma problem z montażem okapu, a klient musi miec na dzić kuchnię zrobioną,bo jutro wyjeżdza :-( zawsze jak go potrzebuję to wraca później,tak wypada niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitka5.
Aga 81 głowa mnie też boli, a mojego męża od 3 dni non stop prawie boli , tylko, że on traktuje to jako objaw przemęczenia psychicznego i fizycznego i olewa to...zazdroszczę tego wlaśnie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam płyte cd z muza relaksacyjna, nawet 2 :) ale dopiero jutro bede sluchala ja wroce do domku! ale kiedys dostalam cd z muza relaksacyjna z valerin mite :) ale tak bardzo mnie nie uspokoila. Teraz mam cd z ksiazki Valerio Albisetti Trening.... ale przy tym usypiam, mam mp3 anglika i tam jest to samo zamiast sie uczyc relax na maxa i na sen bierze ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikitka kazdemu sie moze zdarzyc cos w kuchni nieupilnowac, a tym bardziej w stresie:) wynikami staraj sie nie przejmowac dopoki lekarz ci ich nie objasni, bo stres tylko pogorszy twoj stan! Mnie cos zaczał zoladek bolec jakos tak mi ciezko sie zastanawiam czy to od stresu lekow od gina czy po prostu wina okresu (bo dzis nadszedł:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc troche pisalyscie:) znajde czas i przeczytam..chyba... nikitka5.- spalilas mięso???etammm to nie powod ,zeby od razu pisac , ze jestes do niczego:) gdybys np: przypadkiem spalila pol miasta czy cos..ale mięso????łeeeeeeeeee aga-81 - ja jestem okolice swinoujscia..masz blizej czy dalej? Mowie Wam..no zero energi dzisiaj we mnie... aga-81 - ja usypiam przy westernach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×