Alicja z krainy TUSK 0 Napisano Grudzień 6, 2008 ja do psychologa nie pojde bo co mi pomoże rozmowa?? Otoz mylisz sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!i to barrrrdzo Ja tez tak jak ty kiedys myslałam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja z krainy TUSK 0 Napisano Grudzień 6, 2008 jezu nie da sie tego wyleczyć tabletkami??????????? tabletki moga ci tylko pomoc A pogadanie z psychologiem jest duzo wazniejsze od tabletek uwierz mi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aganietka55 0 Napisano Grudzień 6, 2008 Alicja moja mama chodziła do psychologa, wcinała te tablety i była gorsza niż możesz sobie wyobrazić;/ boje sie tego! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja z krainy TUSK 0 Napisano Grudzień 6, 2008 uwierz ze ja nie musze sobie wyobrazac bo ja juz "trche" przezyłam Mowie ci PSYCHOTERAPIA to podstawa! ! ! kazdy lekarz to potwierdzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aganietka55 0 Napisano Grudzień 6, 2008 na dzień dzisiejszy najbardziej to chcialabym zeby zniknął ten ból w mostku i płucach i te szybko bijące serce... chciałabym się też wyspać normalnie:( wiesz co, ja nawet próbowalam sie upić żeby lepiej spać hehe ale alkohol wywoływał tylko ból brzucha i dopiero nie mogłam spać wtedy heh bo z bólu brzucha i w kółko macieju Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aganietka55 0 Napisano Grudzień 6, 2008 ide dziewczyny, bede mogła do was wpadać ? byłabym wdzięczna za każdą waszą poradę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zupka hinska 0 Napisano Grudzień 6, 2008 ja juz nie wiem, wiecie u mnie trochę gorzej bo ja nie jestem w Polsce i nie bardzo mam gdzie tu iść na psychoterapię czy coś w tym stylu.Za 2 tyg.jadę do pl ,oczywiście pójdę do psychiatry, nawet się nie wstydzę lekarz jak każdy inny.Wolę się leczyć niż choroba ma się pogłębiać. aganietka55 ja jeszcze nie mam zdiagnozowanej choroby ale ja podejrzewam,lekarka tez mówiła,że nic mi nie jest ,że to na tle nerwowym. Od kiedy wiem,że to nie żadne guzy,raki itd.To czuje się lepiej bo wtedy nie miałam siły chodzić.teraz pozostał mi ten ból po lewej stronie,czasem serce no i te nieszczęsne duszności.Ale staram sie o tym nie myśleć i cały czas sobie wmawiam,że nic mi się nie stanie,troszkę to pomaga . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Grudzień 6, 2008 nerwica to nasza przyjaciólka ;) tak trzeba myśleć ..ja dziś ją zabieram ze sobą na impreze ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
justah 0 Napisano Grudzień 6, 2008 Mam juz disc siebie- ja tez bylam za granicą, ale tak paskudnie zaczelam sie czuc, plakalam, bylo mi slabo, mialam jakies dretwienie lewej reki i wiedzialam ze dzieje sie cos ze mną zlego, od razu wiedzialam ze nie jestem chora na zadna \"zwyklą\" chorobe, nie wiem skąd ale podswiadomie wiedzialam ze to jest cos z psychiką i nerwami, dlatego wrocilam do polski, pierwsze moje kroki postawilam u psychologa, oczywiscie prywatnie bo tak szybciej i od razu trafilam na fajna babke:) Agnietka! psychoterapia pomaga!!! teraz nie mam codziennie lęków a wczesniej to balam sie nawet wyjsc do slepu po chleb! siedzialam w domu i nie wiedzialam czego sie boję, myslalam ze zaraz zwariuje. aga no to baw sie super!:) ja jak zwykle w domu odkad mam tą nerwicę ehh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Grudzień 6, 2008 justah i Ty tez bedziesz chodzila na imprezki , przyjdzie ten czas! ja ide jak zwykle \"z dusza na ramieniu \" własnie sie wyciszam słuchajac treningu autogenicznego :) i jeszcze łykne cos na uspokojenie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Grudzień 6, 2008 Mam już dośc siebie ja tak jak Ty zamierzam sie wybrać do psychiatry jeśli to okaze się niezbędne. Wiecie, ze świat mały ale znalazłam kogoś kto ma ten problem co ja. Córka mojego taty szefa, ma cos takiego. wczoraj się zgadali i poprosili siebie nawzajem o dyskrecję. Ona jest młodsza ode mnie ale prowadzi podobny tryb życia do mojego, tzn, non stop codziennie całe dnie przy książkach plus komputer co jakiś czas. Lekarka jej powiedziała ponoć ze to karygodne prowadzic taki tryb zycia i ze zgłasza się do niej mnóstwo głównie ludzi młodych z tym problemem. Uff, trochę ulżyło bo ona fizycznie jest zdrowiutka jak ryba. Mam nadzieję że ja też. Coś mnie dzisiaj tępo kłujaco pobolewa głowa dosyć mocno ale mam nadzieję ze to element nerwicy:) pozdrawiam;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja z krainy TUSK 0 Napisano Grudzień 6, 2008 zdrówko a Ty wciaz nie chodzisz do lekarzy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość shaula Napisano Grudzień 6, 2008 a co ma tryb siedzacy przed ksiazkami i kompem do nerwicy ??? jak to siedzi w psychice !!!!! ty zdrowko to sama nie wiesz co masz!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aganietka55 0 Napisano Grudzień 6, 2008 własnie mój narzeczony powiedział ze nie weźmiemy slubu póki nie wyzdrowieję, a ślub za 5 miesiecy i wszystrko załatwione, załamałam się!!!!!!!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aganietka55 0 Napisano Grudzień 6, 2008 shaula ---> dzięki, myślalam że może to moja wina , bo zamknełam się w pokoju Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aganietka55 0 Napisano Grudzień 6, 2008 ahaula, myślalam że Ty o mnie pisalaś, bo ja też przed kompem siedze;/ sorki , nie doczytałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aganietka55 0 Napisano Grudzień 6, 2008 dziewczyny ja już pare razy prawie wyskoczyłam z okna, miałam dość:( wszyscy mnei dobijają, wbijają mi tak zwane gwoździe do trumny, mam wszystkiego dość! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zupka hinska 0 Napisano Grudzień 6, 2008 wiecie co ja już naprawdę mam dość.Skąd to gówno się bierze.. zero stresów dziś,spokojny dzień,miły wieczór z facetem przy świeczkach a mnie dusi już od kilku godzin.nie mogę na miejscu usiedzieć ,palę z nerwów jeden za drugim.wzięłam sobie laptopa i szperam aby o tym nie myśleć.Ale jakoś mi nie wychodzi aganietak55 przestań tak myśleć!!! Opamiętaj się ,jesteś młoda i całe życie przed tobą.Może ty masz depresję.Musisz iśc do psychologa albo psychiatry.oni ci pomogą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zupka hinska 0 Napisano Grudzień 6, 2008 justah ja byłam w Polsce cały miesiąc bo strasznie się czułam.Porobiłam mnóstwo badań jak powiedzieli,że nic mi nie jest poczułam się trochę lepiej .został mi ten ból i te głupie uczucie jakbym się udusić miała.A ty wróciłaś na stałe do Polski. Ja w domu przy rodzicach czułam się o wiele lepiej,spokojnie spałam,niczego sie nie bałam itd.Tutaj jest gorzej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dominnio Napisano Grudzień 6, 2008 Shaula kupo tego forum,miałaś juz nie roznosić zapaszku tu swego. bye bye Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Grudzień 6, 2008 przepraszam dopiero jestem ale na chwile ktos mnie pytal o leki, wiec leki to ostatecznosc ale zawsze mozna sobie pomoc ziolkami takimi jak melisa, valerin czy persen itp Ktos tez napisal ze wymiotowal po melisie, jest to bardzo slabe i powiem ci ze dziwna ta reakcja byla i wydaje mi sie ze na bank z nerwow to sie stalo!!! bo meliska jest slaba i nie mozna sie jej bac:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Grudzień 6, 2008 ja mam chyba dola i kurwice chyba na sama siebie ze jestem taka naiwna i musze tkwic w tak durnym zwiazku, nawet na mikolajki nic nie dostalam:( buuuu tyle lat w zwiazku a nawet durnego pierscionka zareczynowego nie mam, ja nie chce takiego za 500 zl,ale nawet bym sie ucieszyla z takiego za 20zl!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dominnio Napisano Grudzień 6, 2008 stres stop tobie też nie wiadomo o co chodzi. bo chyba nie o nerwicę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zupka hinska 0 Napisano Grudzień 6, 2008 stres-stop a ja tez się dziś wkurwiłam bo dostałam prezent a umawialiśmy się z moim,że nic sobie nie kupujemy.Pojechał do sklepu niby po mleko a przywiózł mi prezent.A mi głupio bo nic mu nie dałam:( wynagrodzę mu to w łózko. :D sters-stop nie przejmuj się jakimś głupim pierścionkiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
xanaxik 0 Napisano Grudzień 6, 2008 witam dziewczynki:) widze ,ze nowe nerwuski sie pojawily:( ja nie spoczywam na laurach i potwierdzam wczesniejsza teorie. NIE SKUPIAJCIE SIE NA OBJAWACH!i naprawde nie musicie mi tlumaczyc ,ze ciezko i ze sie nie da... ostatni okres czasu zaliczam do pozytywnych.z malym wyjatkiem.dopadl jakis czas temu mnie dol psychiczny tak gigantyczny jak przepasc do piekla.... no i tego nie przewidzialam ,do tego nie bylam przygotowana i co zrobialm -zaczelam sie uzalac nad soba,skupiac nad soba i prawie \"zdechlam\'od tych zali.brrrrrr ale wstalam..... czulam sie jak kon co ciagnie sanie po betonie.caly spocony ,zmeczony.postanowilam nie zatrzymywac sie (nad soba)i jak ten kon ciągnelam swoje sanie az dojechalam do odrobinki\" sniegu\" potem slizg byl znakomity:) potwornie trudno normalnie traktowac siebie w czasie zaostrzenia objawow ale to jedyna droga. zyjac nerwica -przesiąkamy nia i naprawde to moze przejsc w stan chroniczny -wrecz w ceche osobowosci.wtedy moze byc gorzej. jak bym nazwala to co teraz robie-oduczaniem sie nerwicy;) zylam nia intensywnie 4 lata.dopiero od 2 miesiecy czuje potrzebe olewac i ignorowac.owszem czuje czasem rozne bleeeeeeeeee ale jak tylko miną-zyje dalej .nie z lękiem,skupieniem nad objawami itp.to pogarsza sprawe !wrecz karmi ta fra.nce!bylo -minelo. czym jest nerwica? Najkrócej mówiąc, jest chorobą emocji. Polega na wewnątrzpsychicznym konflikcie między naszymi świadomymi a nieświadomymi potrzebami. Nerwica nie ma nic wspólnego ze stanem nerwów człowieka w sensie anatomicznym . Nie jest tez spowodowana zadnymi zmianami w mózgu czy , lecz raczej nieświadomymi konfliktami psychicznymi, nad którymi nie panujemy. olewanie i ignorowanie N pomaga funkcjonowac .nie wyleczy niestety calkowicie.ale naprawde zmniejsza ilosc atakow,poprawia samopoczucie poniewaz przerywa mechanizm blednego kola-czyli leku przed lekiem. ktos pytal co nam daja leki? jesli jestesmy w sparalizowani lekiem ,morduja nas objawy,przerazenie i psychiczna męka siega tak daleko ,ze pragniemy smierci lub wolamy pomocy dadza szybka upragniona ulge.ale w chwili zlapanie rownowagi nalezy zaczac prace nad soba bo .....same leki nam nic nie dadza w perspektywie czasu bo.... to jest tak jak siedziec w zimnym pokoju.leki to warstwy ubran dzieki ktorym nam cieplej..ale prawda jest taka ,ze pokoj (czyli my)dalej jest zimny(czyli my -tkwimy w konflikcie).odstawiamy leki-zabawa zaczyna sie od poczatku. jak najmniej uwagi dla nerwicy dziewczynki bo was wykonczy pozdrawiam cieplo:) buzka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość shaula Napisano Grudzień 6, 2008 stres-stop a wez sie z tym chłopakiem rozstan . nerwice masz przez niego i sie pierscionka nie doczekasz nawet za 1zł Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość evella23 Napisano Grudzień 6, 2008 ja próbowałam objawy ignorowac niestety nie da się , to jest cos strasznego 2 miesiace z domu nie wychodzilam. jezeli ktos nie mial nerwicy to niestety moze sobie ignorowac coś tam........ dopiero mozna ignorowac minimalne lęki jak sie wnętrze wyciszy z objawów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
justah 0 Napisano Grudzień 6, 2008 Xanaxik :) jak milo ze nas odwiedzials, zastanawialam sie ostatnio ze chyba jak tu nie zaglądasz to caly czas czujesz sei dobrze:) Mam juz dosc siebie- widzisz to są emocje i nerwy a wiadomo ze za granicą nie jest łatwo, zreszta zalezy to od osobowosci i charakteru, ja mialam tam prace ale widocznie praca daleko od rodziny nie jest dla mnie chociaz nie naleze do osob niesmalych a jednak nie dalam rady. Pewngo dnia mnie dopadlo i juzwiedzialam ze musze wracac i pomóc sobie. Widzisz piszesz ze u rodzico czujesz spokój, widocznie twoje problemy spowodowane są wyjazdem. A jestes tam sama czy pojechalas z kims jeszcze? widzisz ja dodatkowo odczuwalam lęk i to bylo okropne i nie moglam dluzej tam funkcjonowac bo nie dawalam rady chodzic do pracy. stres-stop a probowalas rozmawiac ze swoim facetem czego od niego oczekujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość evella23 Napisano Grudzień 6, 2008 XANAXIK to wszystko przpisałas z książki "pokonać lęk" lavinia plonka , fajnie ..ze jestes taka bystra tylko ciekawe czy coś w swoim życiu zastosowałas z tych kasiazek.? kazdy tu taki mądry jak wypisuje teksty z kasiazek :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dominnio Napisano Grudzień 7, 2008 shaula nie pasujesz i atmosferę psujesz. znajdź sobie inne forum. nie miło pisać tam gdzie cie nie chcą hę?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach