Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

myślę też że chyba nie można cały czas rozdrapywać tego, wracać i rozpamiętywać trzeba zrozumieć ze może nie potrafili inaczej... i wybaczyć i żyć po swojemu aha dziewczyny jeżeli możecie to poradźcie... mam możliwość wyjechania w kwietniu do Australii na jakiś miesiąc, dwa z teściową do jej przyjaciółki, głównie turystycznie chodzi o to że sie cholerka boje, jak sobie tam dam radę, jeszcze te moje bóle głowy, a jak tam się rozsypię zupełnie? moja teściowa tez nie jest za silna psychicznie, jest znerwicowana i histeryczna z drugiej strony taka okazja może się już nie zdarzyć... i taka przygoda... kiedyś psycholog mi powiedziala ze nie widzi problemu, ze jak turystycznie to żeby jechać wyjechałyście za granice na taki czas? a jak nie to czy byście wyjechały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezkaaaaaa
mandzia jest w ciązy i ma nerwice lękowa.dawno jej tu nie bylo ale popytaj o nia na -tutaj http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3780339&start=6390 tam tez jej dawno nie bylo.:( tam dziewczynychyba nie wiedza ,ze choruje wiec bądz dyskretna. popros zeby odezwala sie na swoim drugim topiku i tyle.moze sie domysli.... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Dzizabel:) ja mam prolaktyne ok ale mam bardzo nieregularne cykle nawet do 40 dni. Ja sie staram od pol roku tylko to tez nie sa takie duze starania bo mamy na glowie koncowke budowy i zwiazany z tym stres i nadmiar pracy... mam tylko nadzieje ze jak juz zajde w ciaze to te moje stany lekowe nie zaszkodza dziecku:( mi sie chyba moja nerwica nie wziela z dziecinstwa choc bylam wychowywana bez ojca ale ten okres wspominam bardzo milo:) mieszkalam tez z babcia dla ktorej bylam ,,ukochana wnusia". Mi sie wydaje ze nerwica wziela mi sie odkad jestem z moim mezam tzn on jest ogolnie bardzo dobry ale jest pracoholikiem i ja kiedys nie mialam tyle pracy co teraz a on mimo tego ze staram sie robic ciagle uwaza ze ja za malo robie:( ja nie moge za bardzo pic kawy bo ona powoduje u mnie nerwice i mam mniejszego powera do pracy niz on pijacy 3 kawy dziennie (bo jak wypije kawe to mam duzo wiecej sily ale potem na drugi dzien dokucza mi nerwica);( a jak jest u Was z piciem kawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawę piję 1 dziennie albo wcale nieraz potrafiło zatelepać i powodować wzmożone napięcie, zwłaszcza jak piłam w pracy teraz lubię tylko w domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja tez tak mam i najbardziej lubie pic w spokoju w domku choc jestem niskocisnieniowcem i czasem musze wypic w pracy bo zasypiam:( a jaka kawe pijesz normalna czy rozpuszczalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisabel jesli chodzi o Twoj wyjazd to ja bym na Twoim miejscu pojechala:) tylko... napewno wzielabym leki ktore wiedzialabym ze by mi pomogly podczas ataku leku. Ja nosze przy sobie tabletki uspokajajace i dzieki temu mam komfort psychiczny ze jakby co lykne i minie. I powiem Ci ze sama swiadomosc tego ze mam tabletki przy sobie dziala, ze masz mniej sytuacji lekowych. Zyczy powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do żoltosi
nikitko wez sie w garsc bo jak dalej bedziesz tylko ryczec to twoj maz cie w koncu zostawi bo znajdzie sobie bardziej pogodna kobitke!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znajdzie sobie innej bo sam jest chory i uwazam ze za duzo wymaga od nikitki5 , nawet jej nie wspólczuje!! kobieta tez ma prawo do gorszych dni a szczegolnie jak ma nerwice !!! ale faceci tego nie rozumieja !! nawet nie potrafia sobie wyobrazic ile bólu kobieta zniosła podczas porodu , teraz musi sie zajmowac dzieci , domem, gotowaniem !!! a oni tylko narzekaja i za duzo niestety wymagają !!! zostawić takiego gbura ,ciekawe czy sam dałby rade funkcjonować bez żony ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeważnie pije rozpuszczlną ale dzisiaj np strzeliłam sobie z fusami bo siedzę w domu a w pracy już jakiś czas pije łyżeczkę niecałą imbiru z miodem, on m.in poprawia krążenie piszą że nie powinno się pić kawy przy nerwicy a co do wyjazdu to... jakbym pojechała to na pewno z tabletkami i też noszę je w torebce jakby co... a to nie jest tolerowane przez psychologów ;-) bo to tzw uzależnienie psychiczne kurczę juz mam czarne myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzizabel, a na co dziala imbir z miodem? ja mysle ze nie masz czym sie martwic jesli chodzi o wyjazd, musisz sobie mowic ze bedzie dobrze i miec te tabletki ze soba bo to jak dla mnie na serio komfort. Wiesz zazdroszcze Ci takiego wypadu:) a Twoj maz nie moze jechac? no i jesli chodzisz do lekarza to co on mowil odnosnie tego wyjazdu\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie, chciałabym Was zapytać o radę...Od dłuższego czasu jestem niespokojna, czuję nieuzasadniony lęk, nie potrafię się skoncentrować, wszystko mnie przerasta. Nam kołatania serca i kłucia, pocę się bardzo i odczuwam suchość w ustach.Nie miałam żadnych ataków paniki. Robiłam szereg badań i wszystko jest w porządku.Ale samopoczucie przeszkadza mi bardzo w codzienny życiu:/ Tydzień temu zdecydowałam się na wizytę u psychologa i powiedział, ze wygląda mu to na nerwicę lękową. Zalecił mi psychoterapię grupową. Jeśli chodzi o psychiatrę to jest to moja decyzja, bo pani psycholog jest przeciwna farmakoterapii i stawia na psychoterapię. Uważacie, ze powinnam pójść do psychiatry?? Czytam Wasz topik już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz postanowiłam napisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akwamarynko, uwazam, ze powinnas pojsc do psychiatry, ktory Cie jeszcze lepiej zdiagnozuje i zaleci albo wlasnie psychoterapie ktora jest wspomagana farmakologicznie albo podejmie inne dzialania aby Ci pomoc. Ja jak chodzilam do psychiatry to czulam sie lepiej choc bralam leki ale nie uzalezniajace. AS teraz staram sie o dzidziusia i zrezygnowalam z wizyt, mysle ze wroce tam jak uda mi sie zajsc w ciaze i urodzic dziecko. Choc zastanawia mnie jedna rzecz: chodzilam do tego psychiatry prywatnie. Rozmawial ze mna i wogole no i przepisal mi te leki co bralam. Mowil ze wysle mnie na terapie ale ze narazie jeszcze nie jest czas na to. Cos mowil chyba ze jestem jeszcze za mloda (mialam wtedy 22 lata). No a jak poszlam do niego i powiedzialam ze chce sie starac o dziecko to kazal mi przerwac branie tych lekow i zyczyl mi powodzenia. Pytal;am sie go co bedzie jak bede sie w ciazy zle czula to mi powiedzial ze nie powinnam sie zle czuc a jesl;i bede to mi przepisze leki ktore mozna zazywac w ciazy. No a ja od ponad pol roku sie staram i nic, a samopoczucia wcale nie mam rewelacyjnego i nie wiem czy mam tak czekac jak zajde w ciaze i potem udac sie do lekarza czy co....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie oczyscilam pieczarki , robie nalesniki z pieczarkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie własnie idę do gina, dziś dalej źle się czuje i mam biegunkę, ledwo co daję radę dziećmi się zajmować ... i chciałam się pożegnać, dziekuję, że byłyście ze mną, ale jakos zaczynam się tu źle czuć :-(( przepraszam, że zawracałam wam glowę moją osobą, trzymam kciuki za wasze nerwy !!Buziaki wielkie dziewczyny !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikitko napisz co lekarz powiedzial!:)koniecznie!!!!! Zdrowko jak tam znajomi z uczelni, wwszystko ok????? mandziu odezwij sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikitko wydaje mi sie ze ta biegunka z nerwow,albo to grypa jelitowa, wez jakis wegiel, albo stoperan, smecte a jak nie pomoze to do lekarza idz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz kuchennej krzataninie , mam dosc , krzyz mi wysiadze dziś :) naleśniki pyszne , zapraszam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikitka5 nie uciekaj od nas !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! plisssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssss ZOSTAŃ Z NAMI!!!!!! nie czytaj tych głupot obraźliwych od pomaranczowych (oczywiscie nie wszystkich,sorki) . Masz wracac do nas i zdać relacje czy wszystko okey !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nerwowa atmosfera bo dziadka czeka operacja:( ze mna tez jest jakos dziwnie boje sie ze cos mi sie stanie w swieta lub sylwestra a nie bede mogla isc do mojego ginekologa:( wiem ze trzeba myslec pozytywnie, bo tak jak sie mysli to sie ma:( ale tak ciezko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brakuje mi takiego wesolka co by byl wyluzowany i mnie podtrzymywalby na duchu:) chyba kazdemu z nas go brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stres-stop ja jeszcze do niedawna tez tak sie przjmowałam wszystkim i świetami i róznymi zblizającymi sie sytuacjami , wreszcie z tym skonczyłam! po prostu co ma byc to bedzie , jezeli źle sie bede czuła to nie ide i sie do niczego nie zmuszam i to mi bardzo pomogło odciazyc psyche!! nic Ci sie nie stanie , jak juz to wezmiesz coś od bólu albo pojedziesz na izbe przyjec ... nic sobie nie wyobrazaj !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki aga 🌼postaram sie...glupio mi isc przed swietami do mojego gina,ale po swietach tzn po nowym roku w styczniu na bank pojde dla swietego spokoju:) tyle ze dla mnie czekac miesiac to wiecznosc... no ale ok postaram sie nie myslec bo na prawde cos zlego przyciagne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochani. byłam przedwczoraj u neurologa i tak jak w lipcu była optymistyczna tak teraz nie bardzo. Przez cały czas obstawiała że to raaczej padaczka ale kazała mi się albo połozyc do szpitala albo zrobić piekielnie drogi rezonans. Miałam wybrać pierwszą opcję ale moja kochana chrzestna i wogóle rodzina zarejestrowała mnie prywatnie na rezonans za 600 zł prawie i to już pojutrze. Słuchajcie lękam się obrzydliwie. czuję ze to coś złego. Lekarka pwoiedziała ze robimy ten rezonans zeby wykluczyć rózne takie tam i zeby było wiadomo o co chodzi. I najgorsze jest to że jak spytałam czy to moze być nerwica rzekła ze moze sie to jakoś wiązac ale była raczej nieprzekonana żeby te dwie sprawy miały związek, tak wyczułam. Kochani, tak nie bałam się nigdy:( ona jakby stawia na nerwicę ale wydaje mi się że te ataki są jakby za często.. Boze,,,;( i jak opłukiwała mnie młoteczkiem po kolanach i łokciach to tak jakbym po lewej stronie na ręce te odruchy miała słabsze. po prostu koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×