Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

Gość oiuyh
zdrowko-pytalam przy okazji swojej wizyty u lekarza o ten rezonans (ze niby kolezanka fiksuje;) )odpowiedz brzmi nie masz padaczki !to bardzo dobre badanie .jezli mecza cie te zawieszenia warto pojsc do neurologa po leki.mimo braku padaczki podaje sie male dawki lekow przciwpadaczkowych i wszystko sie uspokaja.(dokladnie tak jak pisala neonerw o swojej mamie) podrowka dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oiuyh przepraszam Cię bardzo za moje pytanie, nie Obraź się bo ono wynika z mojego niedowiarstwa itp. Czy nie kłamiesz? bo jeśli nie to to jest cudowna wiadomość. Chociaż ja już zwatpiłam bo przeczytałam wczoraj w encyklopedii że takie małe napady nie leczone zdarzają się coraz częsciej. A u mnie tak chyba jest. I jak poczytałam o rezonansie w internecie to tak jakby nie wykrywał padaczki. Ale przecież jest tak cudownym badaniem.. Z mamą się nie odzywam, nie mam kasy , moj rezonans postawił na nogi prawie cała dalszą rodzinę. Nie chcę już isć do lekarza i zaczynać na nowo.. dopiero co zaczełam się cieszyć życiem na nowo nie mam sił;( dzięki Ci za słowa. Jak zwykle cudowne:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stres-stop troche mnie pocieszyłas nie w sensie ze ciebie tez takie objawy mecza ale ale w takim sensie ze moze to nie jest nic powaznego gdybym miała cos z trzustka to wydaje mi sie ze musiała by sie ujawnic cukrzyca bo przeciez ten narząd jest odpowiedzialny za prawidłowy poziom cukru .......Powiem wam kochane ze u mnie to by było dziedziczne matka ojca miała cukrzyce 30 lat ojciec miał cukrzyce a póżniej raka trzustki ale najpoierw miał raka krtani po6 latach pojawiły sie przerzuty najpierw na trzustke pózniej na watrobe i niestety zmarł mój ojciec mój najlepszy przyjaciel ...........ach nie chce tego wspominać ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrówko mój syn jak był mały to tez stwierdzili u niego padaczke ale wcale jaj nie miał tak mu wyszło w eeg ale nigdy nie miał zadnych ataków .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nałykałam się dziś leków i poszłam spać. Jak się obudziłam, to było już ok. W miarę. A potem rodzice wyciągnęli mnie do reszty rodziny. Więc teraz czuję się trochę taka jakby otumaniona, ale przynajmniej bez lęku. Stres-stop dzięki ogromne za dobre słowa, to mi dużo daje. :) Jeżeli zaś chodzi o wszystkie nasze problemy zdrowotne. Nie znam się na tym jakoś super, ale zawsze wszystko staram się brać na logikę. Zdrówko rezonans jest badaniem obrazowym - pokazuje mózg. W związku z tym pokazuje czy masz tam np. tętniaka, guza czy coś innego, co moze być przyczyną padaczki. Ale tak jak u mojej mamy, można nie mieć przyczyny organicznej (guza), tylko większą aktywność komórek mózgu. Większą, niż normalnie. Tego rezonans ci nie pokaże, bo do badania aktywności jest własnie EEG. To nie jest lepsze czy gorsze badanie, ale innego rodzaju. Zresztą moja mama też miała fale theta i pojedyncze iglicowe. To jest jednak twoja decyzja. Bianka moją koleżankę bolało dokładnie tak samo, jak ciebie i tez miała takie objawy. Wiem, bo jeździłam z nią po lekarzach. Też jest sama i potrzebowała wsparcia. NIe denerwuj się lekarzem - twoje przyjście to dla niego pieniądze, tylko rób sobie te amylazy koniecznie. Może tak silnie reagujesz na nerwy, ale sprawdź się dla pewności koniecznie! Nerwica, nerwicą, ale ludzie chorują i taka jest prawda. Może rzeczywiście wyolbrzymiamy i przesadzamy. Ale co jeżeli rzeczywiście mamy jakąś chorobę i to ona napędza naszą nerwicę. Nie można nikogo potępiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rokitiki
Bianka ja bym już leciala do lekarza. matko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO,że rodzice bianki mieli cukrzyce i raka to nie znaczy że ona bedzie mialam choc jest w grupie ryzyka ..wystarczy sie badac 2 razy w roku i to wszystko ,a nie srać po gaciach! i po co wy ludzie siejecie panike , a kobita sie denerwuje i ma sraczke ! jakby tak kazdy przeanalizował swoja dalsza rodzine kto na co zmarł i sie zaczął sie przejmować to wszyscy bysmy zwariowali. My jestesmy tu i teraz - czujemy nasze zdrowie i to od nas zalezy czy damy sie zwariować czy nie ! mój nauczyciel ma raka i praktycznie stoi nad grobem ,wczoraj mialam okazje z nim rozmawiać , facet normalnie funkcjonuje , podziwiam go że jeszcze nie zwariował od samej myśli że zaraz go moze tu nie być! i tak sobie myślałam ,ze jak sie juz ma tego raka to człowiek zupełnie inaczej patrzy na rzeczywistosc. A my mam lęki i same myśli o raku nas wykańczaja ..wiec głowa do góry !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich! mnie te świeta w tym roku nie cieszą:( za duzo wydarzylo sie w moim zyciu przez ostatnie kilka miesięcy zebym mogla przeżywac swieta tak jak zawsze...boże ja sie boję życia, zmian, skończe chyba samotnie...nie cieszy mnie te życie, staram sie i codziennie walczę o normalne myśli! zdrowi ludzie nawet nie mają pojęcia ze my codziennie walczymy, i nie prawdą jest ze jak nic nie robimy to leniuchujemy, gdyby oni wiedzieli co dzeje sie w naszej głowie i w naszym ciele...tam toczy sie nieustanna walka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dzis mam jakies mysli konfliktowe w głowie , boze jak to wykańcza :( doszłam do wniosku ze ludzie nie potrafia ze soba rozmawiać bez złosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwięcej jest tych chorób, których się najbardziej obawiamy. Aleksander Kumor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga po tym co napisałaś, mam wyrzuty sumienia, że straszę ludzi. Nie chcę tego robić. Chodzi mi przede wszystkim o to, żeby nie nakręcać siebie niepotrzebnie, bo to tylko pogarsza, tylko coś robić, działać. Pójść do lekarza, wykluczyć co trzeba. Może się okazać, że to \"tylko\" nerwy i zapewne tak właśnie jest. Ale trzeba to potwierdzić i tym bardziej zająć się swoimi skołatanymi nerwami. Piszę też z własnego doświadczenia. Ja do czasu spotkania z psychiatrą zdążyłam być przebadana na okoliczność - zapalenia i/lub wrzodów żołądka, zapalenia nerek i układu moczowego, nadczynności tarczycy, chłoniaka, cukrzycy, a nawet przerobiłam podejrzenie zapalenia wyrostka robaczkowego. Okazało się, że nerwica dawała mi takie objawy, że lekarze musieli powykluczać to wszystko. Teraz wiem, że to głowa, mam swoje leki i jestem o tyle spokojniejsza. Lepiej przecież iść do lekarza i zrobić badanie, niż wpadać w odmęty własnych lęków. Przerabiałam to przecież i nikomu nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boze co ja pisze ! najlepiej jest wyrobic w sobie normalnosc przez dodatkowe badania , zeby chociaz jedno miec z głowy to myślenie o chorobach ! bo normalnie idzie zwariować !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hipochondria, zaburzenie hipochondryczne to zaburzenie nerwicowe, którego dominującą cechą jest stałe nieuzasadnione przekonanie o istnieniu przynajmniej jednej poważnej, postępującej choroby somatycznej. Osoba cierpiąca na hipochondrię ujawnia uporczywe skargi somatyczne lub stale skupia uwagę na ich fizycznej naturze. Normalne czy banalne doznania lub przejawy są często interpretowane jako nienormalne i świadczące o chorobie, a uwaga skupiona jest zwykle na jednym czy dwóch narządach albo układach ciała. Często występuje wyraźna depresja lub lęk. Przyczyną powstawania zaburzenia jest egocentryczna lub narcystyczna orientacja. Historia dzieciństwa jest bogata w doświadczenia urazów psychicznych, łącznie z przemocą i nadużyciami seksualnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam pogoda nie nastraja do leprzych mysli tylko doly ja tak mam dzis jak wstaje to makabra nic mi sie nie chce mysli okropne az mdli ktos tu pisal ze nikt nie wie jak my w srodk sie czujemy jeszcze dzis przyszli znajomi z zaproszeniem na slub a ja mam dolka i juz panika w czym pojde jak bede sie w tym dniu czula i to jeszcze poza miastem klopot z powrotem do domu jak ja wroce moj napewno sobie popije i lipa ja sie juz boje i jak tu isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kierowniczko to ja pisałam:D w naszych glowach ciągła walka o normalne mysli... a mnie przeraża sylwester, pisalam juz o tym niedawno:( sama mialam być a tutaj ciocie i wujkowie przyjda do rodziców, i co ja mam zrobić, stara krowa ze mnie 27 lat na karku i w domu!:( co z nimi mam sie bawić? chyba bym sie zapłakała ze jestem taka beznadziejna, pójde chyba na miasto na kilka godzin, poszwędam sie, hahah ale wymyśliłam! :D chyba zmarzłabym...pewnie jeszce o tym napiszę bo to mój kolejny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiuyh
zdrowko-ja tez niedowiarek jestem;)ale spokojnie nie klamalam.mysle ,ze ostatecznie powinnas sie przejsc do neurologa po to aby uslyszec to co napisalam.raz na zawsze zakonczyc temat!powtarzam jezeli napady nieswiadomosci sa krepujace dla ciebie,stresuja cie pomysl o lekach.zreszta zmasakruj pytaniami lekarke .od tego jest.rodzinie nie musisz sie spowiadac ,ze znowu trenujesz lęk o padaczke.powiedz ,ze idziesz po leki bo obojetnie co to jest utrudnia ci zycie i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bianka-120
aga81 ja własnie mam hipohondrie i wiem to od zawsze ........bedac dzieckiem wtedy własnie kiedy dziecko bierze przykład ze starszych byłam ze swoja babcia i było ciagle takie zachowanie ze babcia ciągle narzekała na zdrowie mało tego była głucha jak sie głosno krzyczało jej do ucha to usłyszała wiec ja musiałam jej wszystko wywrzeszczec po za tym ona ciągle była chora nieraz 3 razy w tygodniu był u niej lekarz ciagle trzymała sie za reke i badała puls trzymała sie scian bo tak kreciło sie jej w głowie non stop latała do ubikacji bo ciagle miala sraczke nigdy nie jadła chleba bo twierdziła ze po nim ją ma zawsze tylko wek .......chodziła po domu cos robiła i nagle złapał soie za serce za brzuch albo za głowe i szybko leciała do łózka przykrywała sie pierzyna az po czybek nosa i tak lezała a ja ciągle byłam z nia przy niej sie wychowałam ona dozyła 83 lata z tymi swoimi dolegliwościami i zauwa.żyłam jak ona umarła to wszystko odezwało sie w moim ciele i psychice .Chodziłam do nie jednego psychologa i kazdy stwierdził ze to było z góry wiadomo ze bede nasladowac jej zachowanie to jest zakodowane we mnie jak jakis pryszcz na dupie mam nerwy jestem wsciekła o moje dziecinstwo niby jedynaczka ale mama ciagle nie miała czasu do mnie bo budowali dom pózniej urzadzali i tak ciagle cos a ja bylam dodatkowym problemem tak naprawde to odczułam miłosc tylko ze strony ojca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga ciekawe to, co znalazłaś. Ja dodam tylko, że sama sobie tych chorób nie wymyślałam i nie chciałam ich mieć, ale mówiłam lekarzom jakie mam objawy i na ich podstawie, oni kolejno wykluczali te schorzenia. Teraz wiem, że to głowa i już niczego sobie nie szukam. Dlatego piszę dziewczynom, żeby się przebadały. O ten jeden lęk mniej.:) Kierowniczko jak ja cię rozumiem. Ja mam tak teraz ze wszystkim - boję się wsiąść w autobus albo do kogoś do samochodu, bo zaraz się boję, że będę miała napad paniki albo że mnie zemdli itd. Nawet nie myślę o ślubach albo sylwestrach. Chyba, że na lekach... Justah ja też zostanę na Sylwestra w domu. Nie martw się, może być całkiem fajnie. Wspominałaś coś o koleżance. Usiądźcie sobie razem, zrobisz jakieś kanapeczki, poplotkujecie i otworzycie szampana. Może być naprawdę miło. :) Mam do ciebie Justah jeszcze jedno, może nazbyt prywatne pytanie. Nie musisz odpowiadać. Spotykasz się z kimś albo jesteś w związku? Jestem tylko rok od ciebie starsza i po 4 latach i poważnych planach rozstałam się ze swoim facetem, ale już jakiś czas temu. Obecnie bardzo brakuje mi kogoś, z kim mogłabym iść przez życie. Jak to wygląda u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga81 ja własnie mam hipohondrie i wiem to od zawsze ........bedac dzieckiem wtedy własnie kiedy dziecko bierze przykład ze starszych byłam ze swoja babcia i było ciagle takie zachowanie ze babcia ciągle narzekała na zdrowie mało tego była głucha jak sie głosno krzyczało jej do ucha to usłyszała wiec ja musiałam jej wszystko wywrzeszczec po za tym ona ciągle była chora nieraz 3 razy w tygodniu był u niej lekarz ciagle trzymała sie za reke i badała puls trzymała sie scian bo tak kreciło sie jej w głowie non stop latała do ubikacji bo ciagle miala sraczke nigdy nie jadła chleba bo twierdziła ze po nim ją ma zawsze tylko wek .......chodziła po domu cos robiła i nagle złapał soie za serce za brzuch albo za głowe i szybko leciała do łózka przykrywała sie pierzyna az po czybek nosa i tak lezała a ja ciągle byłam z nia przy niej sie wychowałam ona dozyła 83 lata z tymi swoimi dolegliwościami i zauwa.żyłam jak ona umarła to wszystko odezwało sie w moim ciele i psychice .Chodziłam do nie jednego psychologa i kazdy stwierdził ze to było z góry wiadomo ze bede nasladowac jej zachowanie to jest zakodowane we mnie jak jakis pryszcz na dupie mam nerwy jestem wsciekła o moje dziecinstwo niby jedynaczka ale mama ciagle nie miała czasu do mnie bo budowali dom pózniej urzadzali i tak ciagle cos a ja bylam dodatkowym problemem tak naprawde to odczułam miłosc tylko ze strony ojca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja drugi raz zle sie wpisałam przepraszam to chyba z nerwów jak tyloko poruszam temat babci to wpadam w złość .O19 dzwoniłam do mojego lekarza u którego lecze sie juz 16 lat i zna cała moja historie powiedziałam mu o moich dolegliwosciach on stwierdził ze nic mi nie jest po za nasilonymi dolegliwosciami nerwowymi ale dla mojego spokoju na mpoczatku stycznia załatwi mi badania w szpitalu w którym jest dyrektorem powiedział ze zrobimy przede wszystkim kolanoskopie usg po raz kolejny i rezonans magnetyczny całego brzucha ....ale zapewniam pania ze nic złego takm sie nie dzieje a jak mu powiedziałam o trzustce to powiedział ze daje zupełnie inne dolegliwości .......cos zrobiłam w swojej sprawie ciesze sie ze do was napisałam ze zmobilizowałayscie mnie do tego kroku ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się bardzo, że zadzwoniłaś do lekarza. :) Najważniejsze, że się zmobilizowałaś. Dobrej nocy wam wszystkim. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neonerw ta kolezanka zaprosila mnie na sylwka nad jezioro, tam ma byc bal ale ja nie pojade tam bo to jest troche daleko i jakby mnie dopadło to nie mam jak wrócic do domu:( pewnie bym sie tym sylwesterm nie przejmowała tak bardzo gdybym wiedziala ze bede sama w domu, ewentualnie z moimi rodzicami ale oni zaprosili coitki i wujków, wiec chyba raczej bedą wiedziec ze ja tez jestem w domu, i tu jest problem bo ja to widze tak ze będą zdziwieni ze ja taka dorosla i w domu! zreszta beda chcieli zebym z nimi siedzala i ja nie mam nic przeciwko ale w taki dzien kiedy TRZEBA dobrze sie bawic ja chyba nie potrafie bo niestety jestem teraz w kryzysie w związku z tym ze dopadla mnie ta franca nerwica. oceniam siebie teraz negatywnie i wiem ze to sa moje mysli na mój temat ze jestem malo warto, ze nawet nie potrfię dobrze sie bawic, ehhh wszyscy znajomi gdzies wyjezdzaja albo bawia sie na imprezach, zreszta duzo kolezanek mam w miastach gdzie studiowalam, szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justah nie wiem czy to cię pocieszy, ale... Kto powiedział, ze TRZEBA się bawić. Ja nie przepadam za wielkimi zgromadzeniami z pompą, więc i tak nigdy na takie nie chodziłam. Co prawda obecnie nie pójdę nawet na małe, ale cały Sylwester, Nowy Rok, to tylko kwestia umowy. Nie dość, że każdy kontynent wita Nowy Rok w innym czasie, to jeszcze gros nacji obchodzi go całkiem kiedy indziej. Przecież to nie ujma, a nawet przyjemność być sobie w domu, z rodziną i razem cieszyć się z kolejnego, nadchodzącego roku. :) A nad jeziorem zmarzną im tyłki - zobaczysz- a w Polakach jak zwykle po alkoholu budzi się ułańska fantazja i jeszcze zechcą do tego jeziora wchodzić i topić w nim dziewczyny. Nic nie tracisz. :P A nawet zyskasz - np. brak zapalenia płuc. :) Dzięki temu, że dziś taka ładna pogoda, od razu lepiej się czuję. Ja chyba naprawdę powinnam wyjechać w jakieś ciepłe miejsce na 2 tygodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesc wam
CZY KTOS STOSUJE LEK PERNAZINUM?wlasnie dostal go moj ojciec , jak na razie nie widze zadnej roznicy w jego zachowaniu.pOZDRAWIAM I Z GORY DZIEKUJE ZA ODP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie u mnie słońce, a wczoraj caly wieczór szalała wichura :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ja dopiero dzis wlaczylam kompa, wczoraj po16odwiedzilam dziadkow potem ogladalam tv i dopiero jestem i nadrobilam wpisy. Tez mam hipochondrie na jednym punkcie:) Znow czuje sie jak balon, az nawet czasem mnie mdli, chyba boje sie za zachoruje do sylwestra:(Poza tym nie lubie tych swiat jak patrze na moja mame jak ma niezadowolona mine i chodzi nadąsana wszystko psuje:(poza tym z dziadkiem nie wiadomo co bedzie, babcia mysli o najgorszym:(:(:(ehhh i chyba mi sie udzielilo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć. Słuchajcie. Zawsze mamę \"zadręczałam\" swoim samopoczuciem itd Ale z racji ze się z nią dalej nie odzywam naskoczyłam wczoraj na tatę. Weszłam do kuchni i mówię \" Wyczytałam w internecie ze rezonans chyba nie wykrywa padaczki\" A on na to \" Gówna nie padaczki. Ja powyrywam chyba wszystkie kable żeby nie było tego cholernego internetu\". No i tak: racje miał w 100% ale ja poczułam się nagle jak małe skarcone dziecko, poszłam spać i z narzuconą na głowę kołdrą spałam już do rana. I doszłam do wniosku już nie po raz pierwszy- Nawet jeśli się ma najukochańszą rodzinę, NIKT nie zrozumie nerwicy jeśli sam tego nie doswiadczy. Nikt nie zna motywów naszych zachowań takich a nie innych, szukajacych mimo wszystko oparcia jeśli nie przeżyje tego. Ja faktycznie niepotrzebnie wyczytuję informacje z internetu,ale pewnie wy też tak macie. Gdybym nie była na garnuszku u rodziców i miała własną gotówkę porobiłam wszystko do końca a tak to cóż, nie będę juz zadręczać nikogo;) postaram sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×