Kokosanka85 0 Napisano Styczeń 26, 2009 A np. ta moja koleżanka zwierza mi się z jej dawnych problemów, opowiada jak to u niej w domu było itp.... wątpię, żeby komuś tak jeszcze opowiadała. Chyba można powiedzieć, że poznałam ja w biedzie... skoro było jej tak ciężko...? Dla mnie jest ona najbliższą koleżanką. Dobrze się rozumiemy, tylko czasem ja jestem na nią trochę zdenerwowana, jak coś ukrywa, ale taka jej natura... jest zamknięta... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Styczeń 26, 2009 nie rozumiem tego nalotu pomarańcz, chyba to przez to, że można tu sobie wejść i bez rejestrowania popisać sobie bzdury i powrzucać na innych... dla rozrywki. Aż trudno uwierzyć że to "dorośli" ludzie... pff... ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asia.1985 0 Napisano Styczeń 26, 2009 do stres- stop: ja z moja ost. wymienilam kilka smsow...liczyłam ze jakos tak kontakt z nią coś we mnie zmieni, zawsze w końcu pozostaje sentyment. ale to nie miało sensu- kompletnie. a tak to raczej nie zwracam sie do nikogo- nigdy nie lubiłam pokazywac innym swoich slabosci, opowiadac o sobie- tu to chyba pobilam norme:):), zreszta nie wiem, mam wrazenie ze inni po prostu mnie nie znaja. zawsze jest fajnie jak jest impreza, totalne pijaństwo i brak zmartwień, ale potem i tak zostaje sie samemu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dżizabel 0 Napisano Styczeń 27, 2009 w nerwicy można mieć stan podgorączkowy tak do 37,5 - tak mówią lekarze ja mam przeważnie 37 st. - 37,2 tylko, że ja jeszcze chodzę do laryngologa bo mam cały czas obrzęki w nosie, co tez moze wywoływac stany podg. zresztą sama się juz w tym gubię, bo znam osoby, które miały kłopoty laryngologiczne/alergiczne właśnie w nerwicy tak sie u nich ujawniała, może u mnie też Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Styczeń 27, 2009 Tak Kokosanko to pytanie, sorry ale pytajnik mi na klawiaturze nie działa, fakt bez znaków interpukcyjnych czasem zdanie ma inny sens. Czy powiedziałaś komuś, że tu piszesz.Kokosanko czasem nie rozumiesz aluzji, która wprowadzam do zdań. Przyjażń jest ważna ale gdy jedna czerpie korzyści z tej przyjażni a druga tylko daje, to pierwsza staje sie wampirem która wysyca naszą energię.Pytanko do wszystkich co myślicie o tym. Jadę w autobusie z moją bratową, rozmawiamy, nie lubię bo ona np mówi mi /prawdę/, że mój syn jest żle ubrany/na cały głos w autobusie/, a tymczasem to ona swoim córkom żałowała każdy grosz na ubrania, a ja staram kupować tanie na wyprzedażach ale firmowe, czego one nigdy nie miały. Jak myślicie dlaczego tak się dzieje, mnie jest przykro a mogłabym jej też/powiedziec prawdę/, ale nie umiem. to mnie potem dręczy i nie wiem czy to można zaliczyć do nerwicy natręctw. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Styczeń 27, 2009 do koty za ploty to jest tak jakby niesmialosc brak asertywnosci to co napisalas o bratowej ze nie umiesz jej wprost powiedziec, tak mysle:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość małgorz999 Napisano Styczeń 27, 2009 Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać, zadzwoń do mnie... Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą... Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić... Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą... Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał nikogo słuchać, zadzwoń do mnie.... Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho... Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze... przybiegnij do mnie bardzo szybko. Mogę Cię wtedy potrzebować... Życzę wam aby każdy miał takiego przyjaciela:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Styczeń 27, 2009 hej. Nie czytałam ostatnich kilku stron postów, muszę przyznać i za bardzo nie wiem skąd ta niechęć do kokosanki ale chyba chodzi o to że jest młodziutka. Wiecie co? ja od małego (od około 6 orku życia) mam fobię przed wymitowowaniem. To był koszmar dla moich rodziców. Do tej pory to mam ale Bogu dzieki nie wymiotuję:) ale już wtedy to była moja pierwsza fobia. W wieku 13 lat trafiłam do kardiologa bo bolało mnie serce dzień w dzień. Badania wyszły super a ja dostałam big wykład od lekarza że jak sobie coś wmówie to i raka mogę mieć. No i teraz mam wyłączenia świadomości, które zbadałam metodą rezonansu magnetycznego. i co? też nic;) to tylko tak odnosnie tego, że nerwica jakoś tam od dziecka kiełkuje i rozwija się;) już się więcej nie wtrącam w stosunki wasze;) miłego dnia!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fikoo Napisano Styczeń 27, 2009 hahaahhaa to prawda. Wiecie co ja miałem juz od dziecka? bałem się przedmiotów ostrych, nawet linijek!!! Mam to do dziś a ze jestem przedstawicielem płci męskiej na codzień pocę się aby tego nie okazać. Poza tym mam problemy ze znalezieniem się w towarzystwie i wiele innych. Ps. nie mogę się zaczernić. Jak to się robi??? Mam dużo pytań do Stres-stop;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kokosanka84 Napisano Styczeń 27, 2009 :D z ksiezyca spadles ??? taaaaaaa bo ty 1 raz otworzyles neta :D buhahaha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Styczeń 27, 2009 Do stres stop, nie wydaje ci się,że moja bratowa jest zazdrosna, albo toksyczna, ja potrafię w sklepie za grosz wyszukać coś fajnego i i może być zazdrosna, skąd tyle kasy mam, a ostatnio kupiłam 4 swetry z top secret, każdy za 14,50. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asia.1985 0 Napisano Styczeń 27, 2009 a tu nadal dziwne pojazdy:) mi sie po prostu wydaje ze twoja bratowa mysli ze robi dobrze zwracajac ci uwage, moze po prostu powinnas jej powiedziec ze nie zyczysz sobie tego typu uwag, bo cie irytuja. jak nie pomoze to tez zacznij jej sypac tego typu uwagami, oduczy sie tego w mig:):) ogólnie dzis uszyszałam od mamy ze mam depresje:)how sweet, jak tak dalej pojdzie to w koncu mnie zaciagnie do tego psychologa:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asia.1985 0 Napisano Styczeń 27, 2009 a tak apropo myslalam ze gorzej byc nie moze, a tu zapomnialam ze zawsze jak sie doluje to dochodzi jeszcze jedno:) moj byly facet:):)niecale dwa lata temu zostawilam go z powodow wtedy dla mnie super mega waznych, a potem jak juz w koncu dojrzalam do tego by z nim byc to on mnie juz nienawidzil i duma nie pozwala mu do mnie wrocic.....mialam o nim zapomniec itp. ale słabo mi to idzie....czasem mysle ze przegapilam swoja okazje na szczescie a cala reszta to kkara za to jaka bylam :/ no by chyba tak jest no nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Styczeń 27, 2009 Asia, tyle masz teraz możliwości a ty oglądasz się za siebie, nie będzie ten to inny, a najlepiej napisz na kartce co ci się podobało w tym związku a co nie, jak będziesz miała więcej negatywow to nie rozdrapuj starych ran. Czym się interesujesz? Zapisz się na tańce, jeśli lubisz ptaki to są wyjazdy za granicę, w ramach wolnotariatu są darmowe itd, masz neta szukaj, nic na siłę, nie wychodzi sie za mąż z rozsądku. A co do bratowej to juz przeszłość nie kontaktuję się z nią.Lepiej nie wspominać co było złe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asia.1985 0 Napisano Styczeń 27, 2009 hehe...ja nie rozdrapuje jakis tam ran...to jest jedyna rzecz ktorej zaluje...negatywy?tak byl jeden- moje chore myslenie:):)to nie chodzi o szukanie na sile czy cos...wiesz...jak karmia tymi chorymi amerykanskimi filmami o wielkich milosciach itp. , to wydaje mi sie ze to walsnie bylo to, a cala reszta to tylko tło do tego...nawet juz sie tego pozbyłam, on wyjechal zagranice z nowa dziewczyna itp. ale przypadkiem po roku wpadłam na niego (dosłownie), bylo strasznie sztywno, czuc było ten cały zal, który mamy do siebie...on o mnie staral sie 1.5 roku, wiec moze za jakies 3 lata znow sie zejdziemy. hehehe. albo uloze sobvie zycie inaczej, zawsze myslac co by bylo gdyby, ty tak nie masz?nioe myslisz co by sie stalo kjakby wszystko wygladalo gdybys gdzies tam postapila inaczej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Styczeń 27, 2009 Wiem o co chodzi, ale swoje przeszłam, koleżanki mi się zwierzają i uważam, że faceci nie sa aniołami, po ślubie oni myśla,że jesteśmy ich własnością, ale ty nie byłaś mężatką to nie zrozumiesz tego, życie we dwoje to nie bajka, ciesz się swoją wolnością a jak nie potrafisz naucz sie tego, do lasu na spacer, tyle ciekawych ksiazek czeka, poznawaj singielki, razem możecie robic wypady. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Styczeń 27, 2009 Dziewczyny czy warto tu pisać,żeby karmić tych przygłupawych głupoli. Zastanówmy się czy nie zrezygnować z pisania tutaj, co wy na to? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Styczeń 27, 2009 do koty za ploty byc moze i zazdrosc twojej bratowej, nie wiem:) rozni są ludzie, mnostwo ewenementów do wyboru do koloru niestety... Asiu nie rozmyslaj co by bylo gdyby... bo nie warto!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia dobra radaaaaa Napisano Styczeń 27, 2009 dziewczyny to jest forum MOJA NERWICA. pisnie roznych pitu pitu nie wnosi nic do sprawy.stworzcie sobie topik pt.POGADUCHY i piszcie do woli:) niech to miejsce bedzie tym czym ma byc........ jak w gąszczu waszych zyciorysow dokopac sie do czegos o nerwicy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fresh022 0 Napisano Styczeń 27, 2009 Zycie we dwoje moze byc bajka, ale tylko wtedy kiedy drugiemu człowiekowi pozwala sie\" być \" i kochac go za to ,kim jest. Tak jak na początki zwiazku jest się wolnym i nikt nikogo nie ogranicza. Dlatego trzeba starac sie caly czas ożywiac te uczucia w zwiazku z dlugim stażem. Realizowanie oczekiwań i wymagań zwiazanych z rola meza czy zony jest bardzo wyniszczajace; trzeba byc soba. Trzeba byc wyrozumialym dla wad partnera -poniewaz sami je posiadamy.Musimy zdac sobie sprawe ,ze istota naszych problemów tkwi w nas i tylko w sobie mozemy szukac ich rozwiazania. Nie przysiegaj,że zawsze bedziesz kochać. Miłosc przychodzi i odchodzi, bywa uczuciem słabym albo silnym i zalezy to od wielu czynników. Możesz wyrazic pragnienie zwiazania sie drugim człowiekiem na całe życie , ale nie skladaj pustych obietnic wiecznej miłosci i nie dawaj gwarancji emocjonalengo bezpieczenstwa. Możesz uniknąc fantazjowaniana temat swoich uczuć dzieki otwartym komunikatom na ich temat; zwlaszcza na temat uczuc negatywnych. Popros partnera oszczere wypowiedzio jego uczuciach, i o tym jak ciebie widzi, ale nie karz go za to, co uslyszysz. Wspolnie badajcie bolesne obszary waszej psychiki , które uległyokaleczeniu w wyniku wczesnodzieciecych doswiadczen. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Styczeń 27, 2009 znamy sie i wspieramy dlatego tu piszemy, jezeli chcesz sie dowiedziec jakie sa objawy i jak leczyc nerwice wg ksiazkowych porad to poszukaj czegos w googlach:) a tu jesli masz problem mozna pogadac i sie wyzalic, bo my mamy inne problemy niz zwykli ludzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asia.1985 0 Napisano Styczeń 27, 2009 1.jak chcesz sobie poczytac na czym polega nerwica to wejdz na wikipedie :) 2. podoba mi sie ze mozna tak sobie popisac, ale wkurza mnie ta wiara co tak bez sensu sie wpieprza, dobry pomysl rzucila koty za ploty 3. czego nie powiecie to i tak bede rozpamietywac, ale tylko to:):) 4.nie jestem sama, mam faceta, mieszkam z nim, i juz nie zawsze jest rozowo, wiec jak mowicie ze po slubie jest gorzej ,to ja dziekuje, na neriwcy to to sie nie skonczy:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kokosanka84 Napisano Styczeń 27, 2009 http://patrz.pl/zdjecia/w-morde Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fresh022 0 Napisano Styczeń 27, 2009 :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fafkulinda Napisano Styczeń 27, 2009 NIE PAnoszyc sie !! my tu jestesmy dluzej od was . zęby w otręby.nos w sos, nogi w pierogi. :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
neonerw 0 Napisano Styczeń 27, 2009 Moja riposta na: twoje dziecko jest źle ubrane. \"Ale za to jest dużo mądrzejsze od twojego\". :P Oczywiście sama nigdy bym tego nie powiedziała, bo by mi przez usta nie przeszło. Dlatego mam nerwicę. :P Dziś po pracy pochodziłam sobie po sklepach. Pierwszy raz od bardzo dawna sprawiło mi to przyjemność. Nawet zrobiłam małe zakupy. Cieszę się tym, bo do tej pory prosto po pracy zmykałam do domu, ewentualnie załatawiałam jakieś pilne sprawy. A dziś sobie łaziłam i łaziłam. Nigdzie mi się nie spieszyło. :) Mam nadzieję, ze na naszym forum będą pojawiały się wszystkie tematy, inaczej byłoby nuuuudno. ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość life-life Napisano Styczeń 27, 2009 ja się wyleczyłam z mega ciężkiej nerwicy, stanów lękowych i depresji, ale z doświadczenia wiem, że chorzy na nerwicę wcale nie bardzo chcą się leczyć... to kwestia zmiany kilku rzeczy w życiu, ale trzeba chcieć.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Styczeń 27, 2009 Zdrówko - wiesz, że ja też mam emetofobię... (ten lęk przed wymiotowaniem) jakoś niedawno się to u mnie pojawiło... przez to mam tak ograniczone menu... :/ miałam już o tym pisać, ale sądziłam, że nikt tego nie ma... na kafeterii jest topik o emetofobii. Jak tylko mi się niedobrze zrobi to lecę po aviomarin i parzę herbate... :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Styczeń 27, 2009 wow czyli lęk przed wymiotowaniem to ma nazwe? :) No bo ja tez to mam!!!! panicznie sie boje! wiec jest nas pewnie wiecej:)! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fikoo Napisano Styczeń 27, 2009 mam pytania do stres-stop????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach