aurora333 0 Napisano Styczeń 30, 2009 A choruje sobie 3ci tydzień :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aurora333 0 Napisano Styczeń 30, 2009 Gdyby nie moja cholerna praca to nie byłabym pewnie taka chora ale 3 tyg. temu ostro zachorowała mi coreczka, 40 `c gorączki, to był czwartek - prosiłam o wolne na piatek - nikt mi nie pomógł a jest nas 6 osób w dziale, same księżniczki w tipsach, musialam kołowac opieke do dziecka na piatek i być naraz w domu i w pracy, toteż jeżdziłam tu i z powrotem bo mialam pierwszą wysylke do nowego klienta i nikt nie chcial tego zrobic bo to duzo papierkowej roboty, nie spałam całą noc a jedna laska wzięla sobie wolne bo nie miała nic do roboty w ciagu dnia zamiast mi pomóc - ja jej dość razy pomogłam, to mnie jeszcze cholera strzeliła, w koncu siedziałam w pracy do 15tej wisząć stale na telefonie do domu co z małą. Nie było nawet lekarza w zozie co by mi wystawił opiekę. Zaryczana z wściekłości wróciłam do domu ale z małą nie było nic lepiej znowu kolejna noc zbijania gorączki bez spania, w sobote pojechałam z nia do lekarza, dostała antybiotyk a ja w niedziele zaczęłam sie sama konkretnie zle czuć i poszłam na zwolnienie lekarskie jak oni mi tak to ja im też. no a że skupiałam sie na chorym dziecku a nie na sobie to teraz ja jestem/byłam 2 x bardziej chora od dziecka ale mała już zdrowa a to najważniejsze. Teraz krzywo patrzą w pracy że zwolnienie mam - trudno, jak sie tak z ludzmi postepuje to choruja niestety, z niedospania, zmeczenia i nerwów łatwiejn sie łapie wirusy zwłaszczatakie jakie teraz są..... a sa diabelne wirusy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Styczeń 30, 2009 Witajcie Dzis juz lepiej . Przed poludniem sie nakrecilam ,ze zawał dostane albo mnie sparalizuje i wyć mi sie chcialo. W tym miesiacu ten PMS mnie wykonczy , czarne myśli. Głowa mnie boli. A wczoraj mialam po 24 taką słabosć ,że szok. Coś mnie bolało jakby w lewej piersi mam takie nerwobole !!! Ale sie zrelaksowalam i mi przeszlo , a juz myslałam ,ze noc mam z głowy. Nie jest źle. Weekend sie zaczał bedzie dobrze , aby do @ . Od nowego cyklu b ede brala tabsy z czosnkiem i wiesiolkiem zeby sie troche podrasować ale bede waliła na odległość ale co mi tam ,zdrowie najwazniejsze jeszcze lepiej to chyba bede w koncu to klotą :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aurora333 0 Napisano Styczeń 30, 2009 Zobaczcie nerwica czai sie wszędzie - trzeba byc bardzo odpornym-mocnym w tych czasach bo ludzie nie sa "do ludzi" tylko nastawieni "na siebie" i taki właśnie przykład koleżeńskości w jedna stronę jak u mnie w pracy to ukazuje. jak ktos coś potrzebuje to mamy leciec na zabicie ale jak my sami mamy problem to sie okazuje że każdy leci akurat w inna stronę a wiecie co takie osoby to jeszcze zawsze sie szumnie wypowiadaja o przyjażni, lojalnosci - cholera mnie strzela przy takich hipokrytach. Chyba jakoś sie trzeba przyzwyczaić, że ludzie są świńscy i nauczyć walczyc o siebie co sie wygra bo inaczej to nerwica wygra i po nas.... Spoko nie poddaje sie tylko daję upust swojej flustracji :) musialam sie wygadać bo sie znowu na moich szanownych kolezankach przejechałam ale tomostatni raz teraz wiem przynajmniej na kogo moge liczyc a na kogo napewno nie. Było to bardzo przykre ale to ma swoje plusy bo wiem co wiem a dziecko jest dla mnie najważniejsze i żadna praca mi nie stanie na drodze zdrowia dziecka nigdy wiecej - szukam innej pracy :) nie chcę pracować z takimi ludzmi..... I nikomu nie życzę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Styczeń 30, 2009 Aurrora , nikt cie nie zrozumie kto nie ma dzieci nie licz na to, teraz wiesz, ze ta koleżanka co skorzystała z twojej pomocy to wampirzyca co wyssyca z wszystkich soki sama w zamian nic nie dając, dlatego bądz jak najbardziej asertywna jak poprosi cie jeszcze raz o pomoc, rozumiem cie coraz bardziej, choroba coreczki i twoja nie tylko z przemęczenia ale też z nerwow i z obawy o dziecko.Jesteś wykończona i wiem jak się czujesz. Zyczę ci powrotu do zdrowia jak najszybciej. Stres stop zauważyłam,że nie lubisz być sama, bez towarzystwa poprostu usychasz, jeszcze trochę, a będę miała zarys pełny waszej osobowości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Styczeń 30, 2009 O neonerw mogę już napisac wszystko jaka jest co lubi, powinnam isc na psychologie widzę teraz,że to mnie najbardziej interesuje. W porzednim poście mialo być"pelny zarys osobowości" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Styczeń 30, 2009 do agni-s czosnek w tabletkach możesz jeść spokojnie, nie będziesz "po nich waliła na odległość". Ja nie cierpię jak czuję od kogość zapach czosnku, dlategoże na młdłości mi się zbiera. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
neonerw 0 Napisano Styczeń 30, 2009 Zajrzałam jeszcze na chwilę i zaintrygowałas mnie koty za płoty. Co byś mogła o mnie powiedzieć? Może twoje spotrzeżenia przydadzą mi się do walki z choróbskiem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Styczeń 30, 2009 Musiałabym to napisac na kartce a potem tu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Styczeń 30, 2009 A poza tym chciałabyś abym pisała o tobie tu, gdzie wszyscy czytają Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Styczeń 30, 2009 A chciałabys abym to pisała tu na forum, przeciez wszyscy to przeczytają Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
neonerw 0 Napisano Styczeń 30, 2009 Nie przeszkadza mi, ze na forum, bo tak naprawdę jesteśmy tu anonimowi. A ja cały czas mam wrażenie nie rozumiem siebie do końca bądź nie mam świadomości pewych spraw. Dlatego przychylnie patrzę w kierunku wszelakich analiz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Styczeń 30, 2009 Cześć ;) koty za płoty, napisz to na meila...:) Jakoś nie miałam czasu wejść, siedziałam na innych stronach... ja sie rozchorowałam... jak zwykle koleżanka mnie całuje w policzek na pożegnanie... :D a ja zapomniałam, że miała końcówkę choroby... znowu wczoraj, zupełnie zapomniałam o chorobie i dałam tacie resztkę Nestei do wypicia... tata też zapomniał i wypił... w ciągu dnia temperatura wzrosła mi do 38,5... wzięłam tylko pół Ibumromu i narazie mam ok. 37. ;) Katar znikomy, jeśli już to taki od lekkiego załzawienia oczu... sama nie wiem czemu. A najgorsza jest ta upierdliwa chrypa, której jest masa! :O Na szczęście odkasłałam wszystko... a tak mi świszczało w płucach. Mam nadzieję, że szybko dojdę do siebie... dziś jestem strasznie zła na wszystkich... Wy też coś pisałyście, że ostatnio tak macie, nie...? Chodzę smętnie i na nic nie mam siły... choroba + nerwy... oba cholerstwa trzymają mnie w swoich sidłach i nie chcą wypuścić... jednak to pierwsze szybko mnie puści... pewnie już za parę dni... a to drugie mocno będzie mnie trzymać... :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ej ty-ty Napisano Styczeń 30, 2009 zdrowko ty masz typowe przy depresji i nerwicy odrealnienia ,a nie zadna padaczke ,nie piszcie jej glupot o padaczce!!!! to nic takiego ,przestan sie tym przejmowac i analizowac a zobaczysz ,ze bedzie lepiej...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Styczeń 30, 2009 neonerw mogę wysłać na emalia jak pisze kokosanka, ale to troche potrwa, przez te nerwy nie mogę duzo pisac, wracajcie do zdrowia, dobranoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
neonerw 0 Napisano Styczeń 30, 2009 Nie chcę podawać mejla nawet jednorazowego na użytek forum. Jak będziesz miała kiedyś wenę, to skrobnij na forum. A i nie spieszy mi się. :) Dobrej nocy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dominok Napisano Styczeń 30, 2009 kokosanka idź do lekarza. Jejku.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Styczeń 30, 2009 Dominok, o co ci chodzi...? Była u mnie ponad godzinę temu lekarka - koleżanka moich rodziców (często przychodzi nas odwiedzić nawet jak nikt nie jest chory :P) i mnie osłuchała, powiedziała, że jest ok... i najważniejsze, że temperatura już niższa. Nie mam zamiaru narazie nigdzie wychodzić bo się doprawię... posiedzę ze 3 dni... choć już tu świruję, chcę wyjść na świeże powietrze. :) A oczywiście los tak chce, że muszę zachorować na ferie a nie w czasie szkoły...:D A jeśli chodzi o wypowiedź ej ty-ty - to mysle, że ma rację, nie sądze, by tej choroby mozna było dostać od zwykłych nerwów... zwykle wydawało mi się, że mozna na nią zachorować mdlejąc. No nie...? W gronie znajomych moich rodziców były ze 2 takie przypadki. Osoby mdlały a później miały napady. Jedna jest starszą osobą i nie raz miała atak. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Styczeń 30, 2009 Agni ja tez przed okresem:) tabl czosnkowe mozna brac ja bralam sa super wogole nie smierdzi z buzi:) Aurora zycze powodzonka i wytrwalosci!!:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Styczeń 30, 2009 Dziewczyny a Wy tak wmawiacie sobie choroby...? Jak macie jakieś nerwicowe objawy to uważacie, że to choroba? Np. jaka? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość malinkusia Napisano Styczeń 31, 2009 Witam! Jestem na tym forum pierwszy raz. Mam 21 lat i dotarło do mnie dziś w nocy że nie radzę sobie z własnymi lękami. Miałam napad lęku który trwał koło 30 minut z dusznościami i myślami że za chwilę umrę, cała byłam mokra od potu. Zadzwoniłam do przyjaciela , porozmawiałam, wzięłam dwie łyżeczki Nervosolu i zareagowałam na tą sytuację wymiotami(zaraz po łyknięciu tego ziołowego specyfiku) Udało mi się potem zasnąć ale tylko na 2 godziny , po obudziłam się znów z dziwnymi uczuciami i myślami. Wzięłam Nervosol i podjęłam właśnie decyzję że nie będę w stanie iść do pracy. Ogólnie jestem studentką a teraz jest okres egzaminów(dość trudnych i męczących) . Bardzo mnie stresują ponieważ to ostatnia sesja przed obroną pracy licencjackiej i nie chciałabym nic zawalić. Piszę tu bo tak naprawdę to potrzebuję rady od osoby która tak jak ja od długiego czasu ciągle jest rozdrażniona i zła, kłóci się z bliskimi, ma ciągłe pretensje, ma ciągłe napięciowe bóle głowy w okolicy czołowo-skroniowej, wstaje i kładzie się zmęczona, i ciągle się obawia że coś złego się stanie z jej zdrowiem w momencie kiedy nikogo przy niej nie będzie(i nie będzie nikogo kto mógłby pomóc) a jednoczenie ma "lęk przed lękiem" i woli żeby to się nie wydarzyło żeby nie zwracać na siebie większej uwagi. Chcę się leczyć i proszę Was o polecenie mi jakiegoś lekarza :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Styczeń 31, 2009 dziewczyny czytam i czytam aż w koncu sie doczytałam co to napisała unodostres nie moge zwalczyć tej mysli jak to matka w wieku 40 lat dostała zawał , moze przy naszych dolegliwo.sciach nas to tez czeka ..... czy wiecie co sie dzieje z nikitką ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Styczeń 31, 2009 u mnie na Slasku wszystko zasypane nie wiem jak w innych regionach Polski ale u mnie przepiekna zima jak spojze przez okno te drzewa całe osniezone cudownie ...u nas po łydki sniegu ..... Odpiszcie co sadzicie o tym zawałe jak wiecie ja ciagle sie boje zawału a teraz jak tu przeczytałam to ta myśl nie daje mi spokoju Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Witajcie bianka_120 ja tak sobie myśle ,ze przy tych atakch nerwicy to juz mialam zawal :( ale staram sie ta myśl odsuwac, ale jednak gdzies mi ona towarzyszy w podswiadomości . u mnie błekit nieba i wstalam z bólem głowy, chyba cisnienie bardzo wysokie na dworze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Witajcie, no dziwny ten zawal w wieku 40lat, ale zapewne mozliwy:( U mnie tez padal rano snieg, ale jakos nie chce sie utrzymac na dworzu. Cisnienie jest wysokie bo spr na barometrze. malinkusia powinnas isc do psychiatry on pomoze ci dobrac leki:)! i na terapie do psychologa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Styczeń 31, 2009 Zabrałam sie za porzadki ale znów tak mi dokuczaja mdłosci mam juz dosyc cały czas uczucie jak na wymioty któras z was tez to miała nie pamietam juz kto ale prosze mi napisac jak sobie z tym poradzić co mozna wziasc lub co zrobic to jest wstretne rozpieranie w brzuchu i mdłosci ......... ja juz zaczynam myslec o tej dawnej cytologi która robiłam 6 lat temu i była ta czwórka ......juz nie wiem co bo nie wiem czy od nerwicy az tak moze mdlic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Styczeń 31, 2009 bianka ja tez nieraz tak mam.... bralas smecte? albo jakis ranigast, rennie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jolikk Napisano Styczeń 31, 2009 Agni-s byłaś u lekarza? trzeba iść, szybko... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość laska160 Napisano Styczeń 31, 2009 witam ja mam jakas faze na moje oddychanie caly czas mnie jakby zatykalo do tego wzdety brzuch dretwienie jezyka i problemy zpolykaniem sliny o niczym innym nie mysle cala moja uwaga jest skupiona na oddechu wstaje rano o6.00 i sie zaczyna do tego jakies drzenie glowy nic mnie nie cieszy nic mi sie nie chce mam mdlosci zawroty glowy tak sie zyc nie da caly czas trzymam sie za szyje bo mysle ze sie udusze kazdy halas mi przeszkadzacaly czas latam po lekarzach boje sie o swoje zycie jestem tak nerwowa na wszystkich sie dre wszystko mnie denerwoje ale najgorszy jest to uczucie jakbym oddechu nie mogla do konca nabrac caly czas tak mam coraz czesciej mysle o samobojswie jako o wyzwoleniu od tego oddechu robilam spirometrie ok gastroskopie ok wszystkie badania niby w porzadku a mnie dusi boze jak ja cierpie codziennie placze bo mam tego dosyc czy to kiedys minie od psychiatry dostalam triticco ale bralam poltora miesiaca nie pomoglo potem pramolan tez nie pomagal moze przez dwa tygodnie bylo ciut lepiej ale teraz znowu to samo wczoraj mi zmienila na promazyne i afobam doraznie ale niewierze zeby pomoglo chodze na psychoterapie w poniedzialek bylam pierwszy raz i musialam wziac 2 walidole zeby wogule tam wysiedziec nie wiem co mam dalej robic jestem zrozpaczona czy ja umre moze to mnie wyzwoli jestem wykonczona psychicznie pozdrawiam wszystkich bianka pogadajmy na gg 2239631 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość laska160 Napisano Styczeń 31, 2009 cz takie samopoczucie moze byc od nerwicy przeciez to co sie ze mna ostatnio dzieje to koszmar czy pieczenie gardla trudnosci z oddychaniem i ogolne rozbicie mze byc objawem nerwicy to nie sa ataki tylko caly czas ciezko mi sie oddycha gardlo piecze brak apetytu moze jakas infekcja mnie zzera od srodka boze jak ja na nic sily nie mam biore tabletki uspokajajace ale to nic nie daje tylko zamulona chodzeile ja bede jeszcze cierpiec najgorsze ze robilam wszystkie badania i lekarze nic nie widza czy od zeba moge miec takie dolegliwosci chciala bym normalnie pracowac ale sie nie da z tymi dusznosciami obiad ciezko mi zrobic bo mi sie nie chce nie mam sily siedze juz rok w domu bez pracy i sie zadreczam caly czas placze nie mam zadnej wartosci jestem zrozpaczona/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach