stres-stop 0 Napisano Marzec 16, 2009 kokosanko pewnie tylko strasza ze moga byc trudniejsze, wlasnie te prawdziwe egzaminy są ciut latwiejsze od tych probnych:) Agni dzieki za stronke:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dosyc juz mam Napisano Marzec 16, 2009 Witam :) Przez weekend nie zaglądałam,bo w sobotę jakoś mi czasu na wszystko brakowało,a niedziela taka rodzinna :P Poza tym pogoda brzydka u mnie,słońca brak,za to chmury i zimno :O kokosanka Jak długo już chorujesz?Bo tak czytam i patrze że bardzo młodziutka osóbka jesteś :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Marzec 16, 2009 Mam nadzieję, że przed prawdziwymi testami nie będę miała nocnych \"wariacji\"... :) eeh... uświadomiłam sobie, że testy nie wychodzą mi tak źle... pamiętam jaką miałam super noc przed pierwszym testem w podstawówce... :O a dostałam 35/40 p. No i po co te nerwy? :/ dosyc już mam - możliwe, że choruję już długo, tylko objawy pojawiły się u mnie późno... co prawda bóle brzucha i prawdopodobnie zespół jelita drażliwego mam już dość długo (zaczęło się jakoś w 6 klasie podstawówki) to te ataki paniki, lekkie odłączenia i uczucie nierealności zaczęło mi się pod koniec ubiegłego roku. Do tej pory to mi się powtarza, ale ogólnie cały czas czuję się jak nietrzeźwa, cały czas wszystko wydaje mi się jakieś dziwne i mam jakieś objawy depresyjne... tylko bym siedziała bezczynnie, lub robiła coś powoli... jak coś mnie ucieszy (czego nie widać na zewnątrz...) to i tak \"nie mam siły\" się uśmiechnąć i ogólnie wszystko mi jedno... :O Nawet świadomość, że nadchodzi wiosna mnie nie cieszy. Jestem zobojętniała. To raczej nie jest cały czas ale dość często... nie jestem zupełnie bez kontaktu, że tylko leżałabym w łóżku i z nie odezwała się nawet słowem. Chodzę na zakupy z mamą, spotykam się z koleżanką, razem się śmiejemy, gadamy... nawet jak w szkole nikt ze mną nie gada to mnie to nie obchodzi - cieszę się, że mam jedną bliską mi koleżankę ze starej klasy, z którą świetnie się rozumiemy. :):) A więc to jest po prostu nerwica z lekką depresją, tak mi się wydaje... :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dosyc juz mam Napisano Marzec 16, 2009 kokosanka Tak pytam bo mnie się to zaczęlo jak skończyłam 15 lat.Ale też myślę że pierwsze symptomy przejawiałam już będąc dzieckiem...Póxniej wszystko prystopowało,byłam normalną nastolatką,ale do czasu :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Marzec 16, 2009 Eh... :( wróciło to cholerstwo...? :O Ale miałaś jakieś trudne przeżycia w dzieciństwie jak i przed kolejnym powrotem nerwicy? Ile teraz masz lat...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dosyc juz mam Napisano Marzec 16, 2009 Teraz jestem 10 lat starsza :) Od 10 lat zmagam się z tym gównem.teraz wychodzę z domu (nie zawsze jest kolorowo :( ) ale był czas że miesiącami nie wychodziłam z 4-ech ścian. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Marzec 16, 2009 O rety... ale leczenie nic nie daje, czy się nie leczysz? :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dosyc juz mam Napisano Marzec 16, 2009 kokosanka Nie stresuj się ;) Kilka lat zmarnowałam,bo wstydziłam się komukolwiek o tym powiedzieć.Przez bliskich tez nie byłam za bardzo zrozumiana.Wtedy o nerwicy jeszcze się tak nie mówiło wiele jak teraz.Nie miałam internetu...Później lekarz ogólny zdiagnozował moję lęki jako nerwicę lękową.Były pierwsze leki - bez powodzenia.miałam wszystkie możliwe skutki uboczne.kazał mi natychmiast je odstawić.Później wizyta u psychiatry,a raczej wizyta psychiatry u mnie...Znów leki (już miałam opory przed wzięciem)....Niestety,też klapa.Później następny lekarz i nastepne leki.Wzięłam je dopiero po 11 miesiącach od wizyty,bo się bałam.Wtedy byłam już z moim narzeczonym.niestety i po tych lekach bardzo źle się czułam.Od tamtej pory żadnych leków nie brałam i nie biorę.Doraźnie coś ziołowego.3 lata temu zaczęłam psychoterapie..Były 4 spotkania.Przestałam chodzić po tym,jak pani powiedziała mi tekst : "Chęc założenia rodziny wynika u Pani z tego,że dziecko wiąze się z siedzeniem w domu..."Gówno prawda!To włąsnie dzięki temu że zaszłam w ciąże zaczęłam wychodzić.Teraz też przezywam lęki jak mam gdzieś jechać ale wiem że muszę i wychodzę.Później na mieście zapominam o tym i często zostaje jeszcze czas na miły spacer :)Więc jednak nie siedzę w domu :) Zamierzam podjąc na nowo psychoterapię (oczywiście z innym psychoterapeutą).Wiem że ciężka praca nad sobą to w moim przypadku klucz do sukcesu. Zastanawiam się kto z Was zadawał sobie to samo pytanie co ja?A mianowicie "Dlaczego dostałam nerwicę za darmo,a taką cenę muszę płącić za próbę życia normalnie? " Przepraszam za taką chaotyczną wypowiedź ale miewam 100 myśli na minutę :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bellergot Napisano Marzec 16, 2009 kokosanko a zapisalas sie juz do psychologa, chodzisz regularnie? bo to wazne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Marzec 16, 2009 Aha... ale nie masz jakichś ataków paniki? Tylko zwykłe obawy, strachy...? Bellergot - chodzę do psychologa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Marzec 16, 2009 hmm kokosanko nie wiem bys musiala psychologa zapytac co o tym sądzi, tzn o tym co ty podejrzewasz czy nerwica powiazana z depresja czy cos takiego:) \"dosyc juz mam \" kazdy chyba sobie zadawl to pytanie, pewni ci powaznie chorzy na raka itp tez sobie to pytanie zadaja, a nikt nie zna odpowiedzi...chyba trzeba przyjac to co los nam dal i jak zawsze zadac pytanie: dlaczego ja? spokojnej nocy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Marzec 16, 2009 Tak, muszę się spytać... jak narazie stwierdziła u mnie zaburzenia obsesyjno - kompulsywne... :P to mam na pewno... :D dobranoc wszystkim :):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dosyc juz mam Napisano Marzec 17, 2009 Witam wszystkich :) kokosanka Ataki paniki były...I to potworne.Łapało mnie nagle w domu,nie wiadomo skąd i myślałam że zaraz umrę.Kompletnie nad tym nie panowałam.Na początku w takich atakach wolałam znajdować się w jednym pomieszczeniu z kimś bliskim,ale z czasem wolałam być sama.Przeszkadzali mi inni.Nie chciałam się widywać ze znajomymi...Teraz z czasem ataki ustąpiły..W sumie lekarz powiedział,że nie tyle one ustąpiły,co ja nauczyłam się im zapobiegać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Marzec 17, 2009 bô káżÐy ma jakiëgôś ßziká^^ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaUa7 0 Napisano Marzec 17, 2009 Witajcie po kilku dniach przerwy..a ja jakos tak 3 dzień na spokojnie :) nie wychodze z domu (oprocz dzisiejszych zakupow).. i wszystko jest ok.. spię do \"poludnia\" poogladam tv, poslucham muzy , troszke na necie.. i staram sie \"regenerowac\" siły na kolejne trudne dni -=> szkoła itp.. przed wyjsciem do miasta mialam \"wojne w brzuszku\" ale jak juz wyszlam jakos tak minelo.. :D piszecie ze nie lubicie takiej pogody a ja wrecz przeciwnie (moze nie jak jest zimno) ale uwielbiam jak pada deszcz.. a ja ide (pod parasolem:)) i moge sobie spokojnie pomyslec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Marzec 17, 2009 Ja też lubię deszcz, ale jak jest dodatkowo zimno, to lubię siedzieć w domu i patrzeć przez okno. :):) A jak pada taki letni deszczyk i jest ciepło to jest super i lubię się w nim pomoczyć :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Marzec 17, 2009 Co dziś tak pusto? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Marzec 17, 2009 ja zagladalam juz dzis:) tyle ze sie nie odezwalam:) Martwie sie bo moj chlopak ma takie problemy a ja nie moge mu pomoc:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mazanek 0 Napisano Marzec 18, 2009 czesc ... czuje sie dzisiaj fatalnie co chwila mi słabo glowa boli i telepie mnie na maksa.... czy ktos mnie rozumie wesprze poda dłoń? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Marzec 18, 2009 mazanek a masz tylko dzisiaj tak? moze to chwila slabosci, na pewno sie polepszy pomysl ze to tylko nerwy, ze to tylko chwilowe....pogoda nie sprzyja fakt, chociaz dzis u mnie od rana slonce! masz zaplanowany dzisiejszy dzien? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość flowi Napisano Marzec 18, 2009 I ja dołączam do grona nerwicowców... zawsze mialam sklonnosci do nerwicy.. ale teraz dopadla mnie na dobre bo dostaje ataki :-( oczywiscie sie trzese np w nocy, nie moge miec zbyt emocjonujacego dnia (np isc do znajomych) bo atak nocny murowany... wczoraj pierwszy raz byla u psychiatry dostalam jakis lek boje sie go brac zeby sie nie uzaleznic... moj Tato choruje od 30 lat na nerwice :-( ma malutkie dziecko bardzo sie boje co to bedzie, w mezu nie mam kompletnie zadnego wsparcia raczej szydzi sobie z moich dolegliwosci i krzyczy na mnie ze mam sie uspokoic takze wszystkie ataki ukrywam przed nim, nawet przed chwila jak uslyszal ze w pracy zle sie poczulam szybko sie rozlaczyl... najgrosze to nie miec wsparcia w najblizej osobie... tylko Tato mnie rozumie bo sam przez to przeszedl i przechodzi... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ffffka Napisano Marzec 18, 2009 Biedny jesteś,nerwica jakaś,a może ser ci szkodzi,..... Podam ci przepis Gałczyńskiego na nerwicę,a ser musisz zmienić sam: ........... Mnie to też zdenerwowało, lecz na nerwy sposób mam: Moczyć nogi!Moczyć nogi! ...........,Moczyć nogi!, ........ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wirrussssssssssss Napisano Marzec 18, 2009 Kontrabas, podobnie jak inne instrumenty z tej rodziny (skrzypce, altówka i wiolonczela) powstał w początkach XVI wieku. W przeciwieństwie do wymienionych wyżej, nie ma źródeł w żadnym z dawnych instrumentów. Początkowo prawdopodobnie był wiolonczelą o niższym stroju. Ze względu jednak na to, że pudło wiolonczeli było zbyt małe, by odpowiednio wzmocnić tak niskie dźwięki, zaczęto budować instrumenty większych rozmiarów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Marzec 18, 2009 http://kobieta.interia.pl/wiadomosc-dnia/news/pomoz-sobie-zmien-myslenie,1042309 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Marzec 18, 2009 flowi a moze sprobuj tych lekow, potem zacznij chodzis do psychologa zeby moc sie wygadac i z czasem na pewno sie polepszy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Marzec 18, 2009 Hahaha :D:D Te niektóre pomarańcze mnie bawią:D Temat o nerwicy a tu nagle jakiś kontrabas:D:D Wiesz flowi, ja też często się strasznie denerwuję wieczorem w łóżku, nawet jak na drugi dzień czeka na mnie coś przyjemnego, jak np. spotkanie z koleżanką. Nawet takie rzeczy mnie \"denerwują\"... dziwne... za bardzo wszystko przeżywam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Marzec 19, 2009 cześć kochani. Mam nadzieję, że już za kilka dni znajdę chwilkę żeby coś skrobnąć. Tęsknię;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Marzec 19, 2009 Wiecie co pewnie wam pisalam ze w sumie to juz od dwoch miesiecy mam mega kurwice, po prostu szlag mnie trafia na bezradnosc, mam mega klopoty:(ale nie moge napisac na forum , nikt chyba nie moze pomoc:(to jest okropne:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Marzec 19, 2009 stres-stop pisz na meila do mnie ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość stres-stop wywal twe problemy Napisano Marzec 19, 2009 na forum , przeciez te forum to terapia do wyzdrowienia . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach