Gość 1ajlowju Napisano Wrzesień 16, 2009 http://3dwhite.pl/?click=101139a273b7362132e0b74765533852 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Barbie34 Napisano Wrzesień 16, 2009 Droga Dzastus pytasz jakie leki biorę-żadne z tych co Wy podajecie na forum.Póki co radziłam sobie ziołami typu PERSEN forte,NERWOMIX czy ostatnio lekarka poleciła mi homopatyczne IGNATIA AMARA-są to takie małe cukiereczki które wkłada się pod język-zażywam je 2xdziennie po 5,a w razie silnego napięcia można zażyć dodatkową dawkę.I przede wszystkim staram się myśleć pozytywnie-na szczęście mam dzieci dla których(wciąż sobie to powtarzam)muszę być zdrowa i muszę żyć.Zwłaszcza gdy patrze na moją teściową z którą mieszkam i przez którą w dużej mierze mam zszargane nerwy,wiem że gdyby one wpadły w jej łapy przechodziły by to samo co ja.Brak poczucia własnej wartości,wmawianie że jesteś nikim,nic nie umiesz itd itp.Boże broń przed takimi babami!!!Pozdrowienia:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Wrzesień 17, 2009 Fresh a ja ci współczuje twojego jadu niedługo twój jad sam cie zabije , musiałas w zyciu doznac wiele krzywd , ludzie musieli bardzo cie skrzywdzic dlatego ze własnie w taki ciagle atakujacy sposób reagujesz na innych ludzi .......zastanów sie dziewczyno dla ciebie kazda osoba to WRÓG dLACZEGO NIE POTRAFISZ TAK JAK INNI NORMALNIE Z NAMI ROZMAWIAC TYLKO CAŁY CZAS ATAKUJESZ , DAJ SOBIE SPOKÓJ DZIEWCZYNO SAMA SOBIE ROBISZ KRZYWDE . Juz kiedys mnie atakowałas a wraz z toba pare innych osób i co wam przyszło z tego ???????????????? mi tym nie zaszkodziłas tylko sobie , bo rosnie w tobie coraz wieksza nienawiść do ludzi ......... Opamietaj sie dziewczyno , wiem ze nie przyjmiesz krytyki ale to nie jestt krytyka tylko dobra rada , zmien swoje nastawienie do ludzi ........jesli bedziesz chciała cos głu8piego napisac to napisz przynajmniej pod swoim niciem a nie wymyslaj co chwila innych bo tu i tak kazdy wie kto pisze ........zycze ci powodzenia . dziewczyny co u was .........Emmo juz dawno cie nie czytałam .....stres-stop co u ciebie ....agni-s jak tam samopoczucie .......Zdrówko co słychac ....... Dziewczyny napiszcie jak to jest część z was tez sie uczy córka skonczyła politechnikę zrobiła licencjat z fizjoterapi teraz chciała zaocznie magistra zrobic ale na 100 miejsc jest 350 osób , czy to nie jest chore , gospodarka , szkolnictwo wszystko pada i jak człowiek ma funkcjonowac w takim swiecie ???????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Wrzesień 17, 2009 Barbie jak tak czytam ciebie to masz podobna sytuacje do mojej , a ja myslałam ze gorszej tesciowej od mojej juz nie ma .....współczuje i nie dziw sie ze masz nerwice ja tak samo jak ty miałam do momentu slubu byłam wesoła , pełna zycie , humoru , entuzjazmu , pomysłowa dziewczyna .....po slubie dwa lata mieszkałam u rodziców i tez było super ale jak sie przeprowadzilismy do tesciów to po roku juz zaczynało cos we mnie szwankowac , ciagłe nieokreslone ból , dolegliwosci które budziły po pewnym czsie strach bo przecioez są małe dzieci ......w dodatku mąz po stronie swoichh rodziców byłam sama zupełnie sama ze swoimi problemami troskami dolegliwosciami i kumulowałam to w sobie przez lata az przyszło na swiat trzecie dziecko , osłabienie po porodzie i wtedy wszystko sie załamało nerwica ujawniła sie w całej okazałosci ........... Gdybym teraz miała ta wiedzę która mam i były tamte czasy inaczej bympostepowała , zyła ale wtedy tylko płakałam i tak doprowadziłam sie do załamanie nerwowego .......dziekuje Bogu ze wyszłamz tego do takiego stopnia jak jest nie jest zupełnie dobrze bo co chwile pisze wam ze cos mi dolega ale zniknał we mnie strach przed tesciową juz jej sie nie boje po prostu jak ostatnio mnie uderzyła nabrałam odwagi by inzczej postepowac , bron Boze nie krzywdze jej bo to nie w mojej naturze ale potrafie słowami ja ujazmić ........Barbie nie daj sie zniszczyc tesciowej , nie pozwól na to ,nie daj jej sposobności przejecia steru w waszej rodzinie .....to ty jestes zona , matka najwazniejsza osoba dla męza i dzieci ......zycze powodzenia ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość miejcie swój rozum ... Napisano Wrzesień 17, 2009 ale wy glupie jak but , tu nie pisze zadna fresh nikt inny jak ZDRÓWKO! to ona jestem przekonany na 100% i kokosanka jak ja jeszcze pamietacie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bianka odpowiedz Napisano Wrzesień 17, 2009 ta twoja córka taka wyuoczona a wcale ci nie pomaga ??, kobieto ona dla ciebie powinna byc lekarzem .. mozesz to wytłumaczyć dlaczego nie zasięgasz jej porad , przeciez miala egazmin z kardiologii a teraz fizykoterapia ???? czemu nie korzystasz z jej wiedzy ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bianka odpowiedz Napisano Wrzesień 17, 2009 Bianiu zaocznie nie ma zadnych problemów zeby zrobic magistra , płacisz i sie uczysz ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bianka odpowiedz Napisano Wrzesień 17, 2009 wydaje mi sie ze wasze relacje są strasznie spłycone skoro twoja córka w ogóle ci nie pomaga dojsc do zdrowia , powinna ci masaze robić i utwierdzac w przekonaniu ,ze to tylko nerwy ... nie potrafie zrozumiec dlaczego nie korzystasz z jej obszernej wiedzy .... przeciez w domu kiedy dzieci studiuja to sie o takich sprawach rozmawia a szczególnie ciekawych studiach gdzie wiedza bedzie wykorzystywana do leczenia innych ludzi ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Wrzesień 17, 2009 u mnie im blizej weekendu tym jakos spokojniej, zawsze rano sie stresuje, ide do pracy i tam mija bo mam zajecie. Pamietacie kiedys ciagle balam sie o jajniki, teraz nawet wogole o nich nie mysle! Bo mysle o tym czy cos mi nie zaszkodzi...masakraaaaa juz chcialabym sie pozbyc tego! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kochana bianka_120 Napisano Wrzesień 17, 2009 ignorować tutejsze jadowite gnidy , to jest dla nicha naj naj najjjlepsze lekarstwo.Ps a tak pozatym bardzo lubie cie czytac , w wiele twoich sprawach co przechodzisz wspolczuje ci serdecznie.Nerwica to okropna choroba , zdrowy czlowiek tego nie zrozumi .Trzymaj sie cieplutko//pozdrawiam !!!!!EWA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Wrzesień 18, 2009 a kto wam wogóle takie cos powiedział ze córka mi nie pomaga ????pomoc w nerwicy to nie jest tak jak pomóc naprzykład komus przejsc przez droge ze bieze sie go za reke przeprowadza .......nerwica tkwi we mnie głeboko ......i nie bez powodu bo to co przeszłam w zyciu to zaowocowało nerwicą i muszę sama zrozumieć , pojąc mechanizm jej działania i odczucia jakie daje ....córka mi tego do głowy nie włozy .......po za tym ona mieswzka 80 km ode mnie i nie bede z byle pierdoła do niej jezdzic czy ja sciagać do domu .......... Dziewczyny ja was juz zupełnie nie rozumie po co ktos podszywa sie po pomaranczki dlaczego ktos boi sie powiedziec prawde spod swojego nicku .........moim zdaniem trzeba mówic prawde ....to co sie myśli ...to co człowiek czuje i chociazby była prawda to najokrutniejsza to lepij ja powiedziec niz kłamac ......nie wiem kto sie podszywa i nie interesuje mnie to ale pisac z pod czrnego nicu cos innego a z pod pomaranczowego zupełnie coś innego to nie jest fair ............... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zochazocha 0 Napisano Wrzesień 18, 2009 hejka bianka_120 , pozdrawiam cie serdecznie .Tak jak ktos juz ty wyzej napisal ignoruj i jeszcze raz ignoruj te nie mile wpisy .Pamietaj milczenie na wulgarny odzew to jest najlepiej , olewaj te wpisy .Milego dnia , damy rade z ta nerwica , zobaczysz !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kashojadek Napisano Wrzesień 18, 2009 własnie biania mowimy tu o wsparciu psychicznym ze strony córki , męża-bo to najwazniejsze !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kashojadek Napisano Wrzesień 18, 2009 Biania ale skoro mówisz ,ze z byle pierdoła nie bedziesz do niej jezdzic ,jezeli szarpniecia serca są dla ciebie byle pierdołą ,to nie rozumiem czemu tu to wyolbrzymiasz i sie trzesiesz ze strachu ,jak to wszystko ładnie ujełas "byle pierdoły"!.. i tak trzeba olewac nerwice "pierdoła" i tyle! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Prosze o poradę Napisano Wrzesień 18, 2009 Witam. Od jakiegoś czasu męczy mnie paniczny lęk przed wyjazdami. Normalnie funkcjonuje. Chodze do pracy, na uczelnie ale przed wyjazdem gdzieś dalej odczuwam lęk. Paniczny lęk, ból brzucha , wymioty. Znajomi wyjeżdżają teraz na 10 dni na Słowacje, wzięłam urlop lecz boje sie jechać. Schowałabym sie gdzieś żeby zostać w domu. Przecież to nie jest normalne. Nie wiem co robić. Wyjazd wieczorem a ja nawet nie spakowana. To już nie pierwszy raz albo zostaje w domu z wyrzutami i mam humor do d**** albo jade w panicznym lęku, chora. Nie chce brać leków . Biore tylko hydroxizne. Byłam z tym kiedys u psychologa ale zbytnio mi nie pomógł. Proszę o porady. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość prosisz i masz Napisano Wrzesień 18, 2009 przestaw organizm na właściwe tory, wskazówki znajdziesz w temacie" Stres' i innych na: www.vademecum.zdrowia.prv.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość stres przyczyną nerwicy Napisano Wrzesień 18, 2009 Jak przeciwdziałać stresom? DEFINICJA STRESU (med.): stan ustroju wywołany każdym szkodliwym bodźcem o odpowiednim natężeniu (stresorem), np. wtargnięciem bakterii chorobotwórczych, urazem, wstrząsem psychicznym. Stresory wpływają pobudzająco na wydzielanie hormonu przedniego płata przysadki mózgowej kortykotropiny (ACTH), aktywizującego korę nadnerczy, zapoczątkowując w ten sposób reakcje alarmową (uruchamianie sił obronnych organizmu). Wszystkie nieswoiste odczyny składają się na ogólny zespół adaptacji ustroju, ze wzmożonym wydzielaniem kory nadnerczy, przebiegający w trzech fazach: reakcji pogotowia, okresu obrony (oporu), okresu wyczerpania (ciężkiej choroby prowadzącej nawet do śmierci). DEFINICJA STRESU (psychologiczna): czynniki zewnętrzne, które utrudniają lub uniemożliwiają zaspokojenie potrzeb i wykonanie zamierzonych zadań, zagrażają czymś jednostce lub wpływają na obniżenie poczucia własnej wartości. Cokolwiek przydarzy ci się nieprzyjemnego, zbagatelizuj to, zamiast wyolbrzymiać. Wiele zdarzeń ma tylko takie znaczenie, jakie im przypisujemy. Podchodź do wszystkiego z dystansem. Zdarzy ci się kłótnia, upomnienie w pracy, powiedz sobie, że minie tydzień, a nie będzie się o tym mówić. Nic nie jest tak stare jak wczorajsza gazeta. Porażka nic bardziej stresującego. Ale podejdź do tego z filozoficznym spokojem. Powiedz sobie, że to nie porażka, tylko przypadkowe nieporozumienie. Staraj się kompensować stresy czymś przyjemnym. Idź do kina, kosmetyczki lub fryzjera, albo po prostu zafunduj sobie trochę wieczornego spokoju w miłym towarzystwie. W pracy zaczynaj dzień od tego, co najtrudniejsze. W ten sposób nie będzie się to za tobą wlokło. Nigdy nie odkładaj na jutro tego, co możesz zrobić dzisiaj, bo będziesz miał(a) wyrzuty sumienia. Ten stres uczyni cię mniej wydajnym. Nie daj się unieść pośpiechowi innych. Rób tyko to, co konieczne i zrezygnuj z niepotrzebnych działań. Lepiej dobrze wykonać jedno lub dwa zadania, aniżeli wiele i nie skończyć żadnego. Do swego codziennego rozkładu wpisz kilka przerw do wykorzystania w dowolny sposób, nie wymagający od ciebie przystosowania się do środowiska, np. zadzwoń do swojego najlepszego przyjaciela, przyjaciółki. Naucz się wyrażać swoje uczucia. Większość ludzi cierpiących na typowe schorzenia stresopodobne nie ma zwyczaju płakać i uważa łzy za oznakę słabości. Profilaktycznie wspomagaj swój organizm magnezem wiedząc, że 1 minuta stresu niszczy 1/2 dziennego zapotrzebowania na magnez, a który jest niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania systemu nerwowego w tym mózgu, siedliska pamięci i inteligencji. Najlepiej tolerowanym preparatem zawierającym magnez są tabletki musujące pod nazwą "Magnez Plusz", zresztą optymalną dawkę magnezu zawiera proponowana w "Zasadach dietetycznych" tabletka falvitu lub multivitaminy. Z produktów spożywczych duże ilości magnezu zawiera kakao i czekolada. Pamiętaj! Magnez jest niszczony nie tylko przez stres ale również przez kawę i alkohol. Często stosuj relaksację wg zasady: oddychaj równomiernie i spokojnie, następnie stopniowo wydłużaj oddech. Wciągnij powietrze, licząc do czterech, i także licząc do czterech, wstrzymaj oddech - zauważ, jak ogarnia cię spokój. Wypuść powietrze, licząc do czterech i, licząc do czterech wstrzymaj oddech. Wykonaj w ten sposób 10 oddechów, po czym zacznij oddychać normalnie- stwierdzisz, że twój oddech jest spokojny i odprężony. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Wrzesień 18, 2009 bianko a jak kregoslup juz ok? Ja dzis rano nawet o dziwo dobrze sie czulam, piatek pozytywnie mnie nastoił, teraz troche łapie dołek ale zaraz mykam spac bo juz jestem bardzo zmeczona pozdrawiam was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Barbie34 Napisano Wrzesień 18, 2009 Dziękuję Ci Bianko za słowa otuchy.Ja też po 13 latach życia z teściową pod jednym dachem jestem mądrzejsza i odważniejsza-nie boję się już jej sprzeciwić,czy powiedzieć własne zdanie.Mój mąż wprawdzie zawsze był za mną,ale jako jedynak wychowywany był tak,że to mamusia ma racje mimo,że on miał inne zdanie.Kiedy już dochodziło do tego że się jej postawił,to tygodniami się nie oddzywała,dotąd aż jej nie przeprosił i nie przyznał że miała rację.Tak,że wyznawał zasadę żeby wysłuchać co ma do powidzenia,a myśleć swoje.Wszyscy którzy mieli okazję poznać moją teściową mówią,że mam stalowe nerwy bo oni by z nią nie wytrzymali ani minuty.A ja,póki byłam młodsza,to wiecznie płakałam,ale nikomu się nie skarżyłam.Póżniej już nie płakałam,ale miałam lęki z których nikomu się nie zierzałam.Dopiero niedawno powiedziałam o wszystkim mamie,a ona się aż za głowę złapała co ta wiedzma ze mną zrobiła. I jeszcze jedno do tych wstrętnych,obleśnych pomarańczek które ciągle Cie Bianko obrażają-jak nie macie nic sensownego do powiedzenia to się wogóle nie oddzywajcie!!!!!!!!!!Pozdrawiam:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dzastus23 0 Napisano Wrzesień 19, 2009 Czesc Wam. Widze ze ostatnio duzo chamskich wypowiedzi padlo. Ktoś chyba ma ze sobą wielki problem skoro zamiast pomoc i zrozumiec ciagle szuka jak dociąć i być wrednym dla innych. Olać to. Bianka_120 nie przejmuj sie i pisx co Ci do glowy przyjdzie przynajmniej mozna cos poczytac :) Będzie dobrze. Ja nie jem zadnych xanaxow i zolpidemu od 6 dni. Tylko po pol ataraxu na wieczor przed spaniem i w ciagu dnia te ziola- powiem Wam ze chyba prawda ze jak sie ich pije wiecej i regularnie to widac rezultaty. Poza tym u mnie w miare ok :) Pozdrowionka dla Was buziaki :*** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Wrzesień 19, 2009 barbie gdyby na poczatku nie było by twojego nicku to myslała bym ze to ja pisałam o swojej tesciowej .........my mieszkamy na wsi wiec ona nie ma zadnej kultury jej słownictwo zamyka sie w dwóch słowach ......suka i swinia tak było 18 lat naszego małrzenstwa .....jak maz był w pracy to ona sie awanturowała , wyzywała , podniosła nawetm kilka ręke i uderzyła .....zle to z zazdrosci poniweaz ona jest typem zadzacym a ja nie pozwole sobie rzadzic ma z po slubie miał ja cały czs słuchac a po smierci tescia miał z nia spac .....to sobie wyobraz ....ach nie chce sie juz tego pisac ale teraz dziwie sie jak ja to potrafiłam zniesc .....Przełomowym momentem było to jak nagrałam na dyktafon jej repertuar i jak maz wrócił to mu to właczyłam myslałam ze peknie ze złosci od razu mu ci8snienie skoczyło i od tego czsu zaczeło sie zmieniac maz wziałó nasza strone byłam wtedy akurat w ciazy to ona wrzeszczała ze jeszcze jeden skurwesyn przyjdzie ne swiat .......tyle czasu mineło ale tych słoow nie zapomne do smierci ....maz teraz stara sie mi okazywac zrozumienie , miłosc ale nie wychodzi mu to tak jak powinno bo on cały czas boi sie mamy ..........przed nia nie powie do mnie nic miłego , nie przytuli mnie bo by sie mama z niegom wysmiała ......kiedys o to zagbiegałam ale teraz juz mi to jest obojetne .... Duzo krytyki tu na forum było po moim adresem ze dzieci zle wychowałam , ze wszystko z moje winy bo pokazuje im to i owo ......ale nikt nie powiedział ze dzieci zyły po jednym dachem z babcia która wyzywała je od skurwesynów , swin , suk i inne hasła one widziały jak maz z tesciowa pastwili sie nade mna jak nieraz traciłam przytomniosc z wyczerpania nerwowego i co sie teraz dziwić ze sa taki a nie inne ......ale teraz widze ze jak idzie jakis atak w moja strone to mnie bronia ...ostatnio jak tesciowa mnie uderzyła zuciła we mnie doniczka to syn wybiegł z domu i mnie bronił nawet bym sie nie była spodziewała .........dzieci sa nerwowe , uparte ale maja dobre serca i sumioenia juz sie wiele razy przekonałam .....nie bede wam tu głowy zawracac ale tobie Barbie szczerze współczuje bo wiem jak to jest .....co czujesz ...co przezywasz ..pozdrawaim ciebie i inne dziewczyny ..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Wrzesień 19, 2009 dzastus dzieki za miłesłowa .....stres -stop mój kregosłup jak to kregosłup jak sie napracuje to daje mi popalic ale troche mnie martwi mój szyjny bo mam zwyrodnienia i ostatnio kiedy chodziłam w bluzeczce na ramiaczkach córka mi sie tak przygladała i powiedział a '' mamo nie chce cie martwic ale jak ty cos z soba nie zrobisz jakas rehabilitacja , cwiczenia to bedzie zle z twoim kregosłupem ''troche dało mi to do myślenia , bede musiała sie wziąść za siebie ...... a teraz obecnie łapie mnie chyba przeziebienie gardło , katar itd..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Wrzesień 19, 2009 ja wczoraj tak intensywnie myslalam zeby sie wziasc za jakies cwiczenia, na poczatku w domku powoolutku zeby przyzwyczaic organizm, bo wysilek fizyczny tez jest dobry na napiecia nerwowe:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bo bianka 120 Napisano Wrzesień 19, 2009 bianka 120 ale to twoja wina ze pozwoliłas tesciowej wyzywac swoje dzieci! Więc to twoja zasługo, jesteś niestety za głupia zeby to zrozumiec, ze twoje zycie sama sobie zgotowałas i dzieci tez przez to cierpią, gdybys sie postawiła tesciowej to by nie traktowała tak dzieci - swoich wnuków. Jestes za słaba na to zeby sie jej postawic, zeby miec własne zdanie. Twój mąż jest synem tesciowej więc wiele sie od niej nie rózni, nie rozumiem jak mozna życ z takimi ludzmi i dac sobą pomiatać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Wrzesień 19, 2009 oj latwo powiedziec, latwo kogos krytykowac, niestety zycie jest inne.... bianko trzymaj sie jestes bardzo dzielna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Wrzesień 19, 2009 chciałam ci odpisac to znaczy tej osobie która napisała spod pomaranczowego nicku ale co sie bede wysilac jestem na to za głupia ....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Wrzesień 19, 2009 a tak po za tym pisałam do Barbie a nie tobie na ucieche ..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Wrzesień 19, 2009 hej hej hello dziewczyny. Jestem sama w domu więc w ramach relaksu piszę. Widzę Bianko ze pomarańczowi w akcji. Ja tam jestem z Tobą:* ja kochani byłam w poniedziałek u neurologa. Z racji tego że tabletki jakby działają lekarka zaproponowała okres pół roku jeszcze a potem odstawienie. Zgodziłam się rzecz jasna chociaż dręczy mnie wciąż perspektywa nienapicia się ze znajomymi nawet browarka grrr. lęki jakby chwilami chcą mnie łapać ale ja sobie wtedy zaczynam zadawać pytania ,analizować ,podobnie jak to robię na sesjach ze swoją psycholog. Dzięki psychoterapii zaczynam coraz więcej widzieć. po 2, 3 miesiącach bałam się że ja jestem chyba nieco niekumata bo nie wiem dlaczego jakoś nie widzę o co chodzi w tej psychoterapii. ale teraz jest ok. Zawsze przed wejściem się boję ale potem zawsze 50 minut mija jak z płatka. ostatnio myślałam że boli mnie jajnik. kłuło mnie tak na dole kilka dni po okresie .dziś już przeszło. Bałam się bo moja chrzestna ma torbiela na jajniku i panikuje że to na pewno rak chociaż lekarz początkowo to wykluczył. Czuje sie jednak coraz gorzej i nie wie o co chodzi. a mi z kolei drugi miesiąc spóźnia się okres tak o 8 dni. Przedostatnio zganiam na stres bo miałam go mnóstwo i lęki ogromne a teraz może to zasługa i stresu i tych małych dawek leku kto wie? pozdrawiam :** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianki -bańki Napisano Wrzesień 19, 2009 oj bianka zmieć zycie na lepsze , idz do pracy, wez sie za siebie ,nie licz na męża bo sie przeliczysz !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianki -bańki Napisano Wrzesień 19, 2009 jestes zdrowa kobieta , nie wiem czemu taka leniwa jestes do pracy .....zatrzymalas sie na wioskowym etapie zycia ,gary ,wychowywanie dzieci i nawałka z tesciową -typowa wiocha !-jednym slowem zycie jak w madrycie.. kobieto do roboty , szkoły pokończ ,zrób mature ...jak ty zamierzasz życ tak dalej .. nie dasz rady jak mąż zaniemoże , opieka spoleczna da ci pare grosza ..ale moze taki los ci odpowiada i użalanie sie na sobą . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach