Gość alicjainaczej Napisano Luty 23, 2011 czasami pomaga mysl ze to tylko nerwica ale to zludne i ciezkie bo my sie doszukujemy czegos innego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość alicjainaczej Napisano Luty 23, 2011 nam nawet badania nie pomagaja , my nie wierzymy sami sobie i stad te problemy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oliwinka83*83 Napisano Luty 23, 2011 "nie wierzymy sami sobie i stad te problemy" - własnie to jest głowny problem!!!!!! :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość alicjainaczej Napisano Luty 23, 2011 no wlasnie dziewczyny jak z tym walczyc ja juz nie mam sił , ja nawet nie wierze ze jestem chora a jestem to jakis koszmar Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
patusia27 0 Napisano Luty 23, 2011 jak zaczyna nam coś wchodzić w głowę to zaczynamy liczyć nawet głośno i zobaczycie że za chwilę zapomnicie o czym myślałyście druga moja metoda to jak coś już się pcha do głowy to przestajemy np słuchać kogoś tylko skupiamy się na czymś innym , ja zaraz w myślach powtarzam sobie TU I TERAZ chodzi o to żeby skupić się na tym co się dzieje w danej chwili jest jeszcze coś takiego żeby sprawdzić jak możemy najdłużej skupić się na czymś nie myśląc o niczym np liczyć wyrazy w książce dziś pół strony jutro stronę itd po cichu ,później dla sprawdzenia na głos oglądając zdjęcia i nie wspominać co sie wtedy wydarzyło( jak patrzymy na jakąś fotkę to wspomnienia wracają ) patrzeć na te fotki jakby robił je ktoś inny i nie znasz tych osób na tej fotce odreagowanie stresu ja już sobie tak myślałam że zakupie sobie worek treningowy i rękawice i będę się w piwnicy odstresowywać hi hi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość alicjainaczej Napisano Luty 23, 2011 Ale to jest nie takie łatwe , to liczenie i skupianie sie na czyms innym po to by tylko oderwac sie od tego lęki to sie nazywa wyparcie ! sama to przerabialam i to wraca ze zdwojona siłą . Mnie od tego upychania emocji w ciele i wyparci to az miesnie bolą , bo jak mam napiecie emocjonalne ,a trudno mi sie dokopac do tego bólu pierwotnego dla ktorego przykrywka jest najczesciej lęk to napinam sie cała , nieświadomie i jak to napięcie zelżeje pod wieczor to czuje takie zmeczenie jakbym nie wiem co robiła w ciagu dnia. Czuje kazdy mięsień. Od poniedzialku mam takie napiecie , takie wyrzuty emocji kilka razy w ciagu dnia , masakra. Az wzielam hydroksyzynę i od razu poczułam ulge wczoraj i sie chociaz spokojnie wyspałam. I wreszcie dzis czuje sie lepiej , na spokojnie analizuje sytuacje. Ja często podczas takich napiec to zupełnie jestem oderwana od rzeczywistosci. Mój lęk wyprawia ze mną to co mu sie podoba. Poddałam sie jemu, jestem jego ofiarą. A teraz poddaje sie temu bólowi, cierpieniu. próbuje odzyskiwac swoja swiadomosc podczas tego cierpienia by byc w kontakcie z samą sobą. To bardzo cieżka praca i okrutnie bolesna. Nie chce już byc całą lękiem , mam tego stanu dość. Bo lęk to juz u mnie nie emocja ale stan istnienia. A z tego to juz musze sie leczyć. I pracuje ciezko nad tym. Bardzo trudno jest mi nazywac uczucia i dokopac sie do tych pierwotnych . Muszę pozwolic temu lękowi być ale nie integrowac sie z nim. To cholenie ciezkie bo przy tym mam lęk przed lękiem. I sobie dzis uswiadomilam , a niech mnie trzesie w koncu sie potrzese i bedzie spokoj. I cisza. Lękam sie bo nie ufam sobie ..a lęk to iluzja. Za lękiem nic nie ma -jest tylko miłosc i radosc ale ja sie lękam. To chyba juz uzaleznienie. Taki wpisany schemat w moja głowe z dzieciństwa. Jak mam jakaś sytuacje za ktora jestem odpowiedzialna, albo cos robie dla siebie albo chce pomocy to to się włącza , walka z powietrzem doslownie obrazowo moge tak to ująć. Walcz albo uciekaj. Ale do diabla z czym walczyc i przed kim uciekać ja juz nie jestem mała dziewczynka tylko dorosła osobą, ale umysł tego nie rozumie , działa tak jak kiedys ....dlatego tak trudno go odprogramowac . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość boosh Napisano Luty 24, 2011 hej dziewczyny, chcialam sie "pochwalic", ze wczoraj sie zebralam na odwage i wyruszylam w samochodowa podroz za granice, odleglosc w 1 manke - uwaga uwaga - ponad 400 km:D potem caly dzien latania po miescie, zwiedzania i wieczorna podroz z powrotem 400 km:)) mialam apetyt o dziwo, nie mdlilo mnie za bardzo w aucie i w ogole.. masakra:D jestem z siebie dumna. w nocy jeszcze opierdzielilam prawie cala czekolade:D przesylam pozytywna energiieeee!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
patusia27 0 Napisano Luty 24, 2011 alicja ja nie karze ci się tym leczyć , to jest tylko chwilowe mnie np czesto lapię frania jak jade do miasta to nie skupiam się na niej tylko zaczynam np liczyc drzewa i zapominam o tym co myślałam , ale to trzeba leczyć i ja wiem o tym i ty też Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ajlawju 0 Napisano Luty 24, 2011 Cześć dziewczynki proszę o radę , mam nadzieję że mi pomożecie dzisiejszego dnia wracając z pracy miałam silne objawy somatyczne nerwicowe - tak przypuszczam ( nogi jak z waty , kołowanie w głowie , myśl o śmierci , że coś mi się stanie ) wracając z pracy nie kłóciłam się wcześniej z nikim , nie byłam też zdenerwowana czy mam rację i mogłaby być taka diagnoza postawiona ? z góry zaznaczam , że zdarzyło się to po raz pierwszy i byłam w szoku z góry dziękuję i pozdrawiam Was wszystkie i z osobna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oliwinka83*83 Napisano Luty 24, 2011 obserwuj czy ci sie to zdarzy ponownie na pewno nic sie nie stalo? zadna choroba, smierc bliskiej osoby? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ajlawju 0 Napisano Luty 24, 2011 właśnie jakiś czas temu miałam problemy finansowe , jakiś czas później nagle zmarła ciotka ale dlaczego dzisiaj ? jak często może się to powtarzać ? szczerze , to boję się jutro wstać i iść do pracy - nie pracy się boję ale tego czy do niej będę mogła dojść , to uczucie jest okropne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Luty 24, 2011 ja tez mam problem i to ogromny od 3 dni dretwieje mi połowa ciała cała prawa strona dosłownie od czubka głowy az do stopy wstretne uczucie , nie wiedziałm co sie dzieje bo coraz bardziej to czułam nawet jezyk dziurka w nosie i byłam az głucha na ucho a miedzy łopatkami taki ból że nie mogłam oddychac , w koncu wczoraj poszłam do lekarza i po badaniu okaząło sie że mam zapalenie korzonków nerwowych przykregosłupowych , zesztywniające ..........dostałm leki ale tego jednego bałam sie brac ........nie chce czytac ulotki bo jak przeczytam to juz koniec ale tak nie mozna funkcjonowac .......lekarz stwierdził że to od tych moich jajek bo jak zaczynam drapac jajko to zejdzie mi przy nim od 2 do tezech godzin w takiej skulonej pozycji i to juz tak od stycznia , więc miało prawo mi sie tak stać ale4 ja ciągle niedowierzam .......zreszta tak jest u nerwicowców że ciągkle rozgrzebują wszystko i doszukuja sie Bóg wie czego ........ czy cos takiego może byc na tle nerwowym ?????????? do tego dalej kołatania serca ....... wstretne uczucie ........jeszcze jesli chodzi o ten lek to jest MIOZEPAM na rozluznienie mięsni ale i chyba na ogłupienie bo ma znaczek na opakowaniu , co wy sadziecie o tym , nie mam sie kogo poradzzic ........ prosze was o pomoc ..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość alicjainaczej Napisano Luty 25, 2011 nerwica potrafi wkrecic kazda chorobe , przerabialam 3lata temu wszystkie choroby :( a to tylko umysł wariował nic wiecej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Luty 25, 2011 bianko ja tez sie boję brac leków:( hmm no nie wiem co Ci poradzić, może jednak sprobuj, może wcale nie będzie tak źle:)? Podobno "plecy" -kregosłup tez boli od nerwicy, powiedziała mi to kiedys taka fajna miła lekarka, wiec bianko pewnie tak u ciebie może być, ale na wszelki wypadek powinnac podleczyc te korzonki i pobrać te leki. Jestem z tobą myslami U mnie kłopoty i jeszcze raz kłopoty niestety nie moge napisać na forum o tym:(ale przez to nie skupiam się na zespole jelita drazliwego -co zauwazyła moja psycholog dzis na terapii! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Luty 25, 2011 ajlawju napisz jak dzis minął dzień Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianki Napisano Luty 25, 2011 poproś lekarza o lek ZALDIAR skuteczny ale nie uszkadza żołądka i wątroby! A te bóle to całkiem możliwe, że od drapania jaj ciągle w tej samej pozycji kilka godzin:) Zrób sobie kilka dni wolnego! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ajlawju 0 Napisano Luty 25, 2011 hejka i dziękuję stresiku za dobre słowo :) bałąm się rano wstać ..ba ..bałam się położyć do łóżka i czy oby wstanę o własnych siłach , wczoraj naczytałam się po różnych forach na temat tej choroby i nie jest mi za wesoło w nocy malo co spałam , budziłam się co chwilę , zdawało mi się że widzę zmarłą z rodziny .. koszmar rano wstałam , no niby oki ale nogi miałam takie jakbym wczorajszego dnia przebiegła ze 30 km ;) po pracy weszłam po zakupy do sklepu , nogi takie ciut watowata , zaczęło się kręcić w głowie...ale powiedziałam sobie w myślach " dasz radę i nic nie będzie rządziło tym co masz robić i kiedy " dałam radę ..powoli i spokojnie , nie myśląc o objawach , tylko o tym że moja psina czeka na mnie w domu i chce wyjść na dwór do tej pory jest ok ale boję sie powtórki z rozrywki , mam nadzieję że to jednorazowy wybryk mojego organizmu ze względu na ostatnie stresy myśle jednak o tym nieustannie :( miłego wieczorku i trzymajcie się cieplutko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaczikaczi Napisano Luty 25, 2011 kurcze, było tak pięknie. siedziałam sama w domu, byłam spokojna, zadowolona, na obiad i deser najadłam się bardzo i czuję się pełna i teraz wkręcam sobie, że łapie mnie grypa żołądkowa albo jakieś zatrucie...! oczywiście do tego dochodzi drżenie nóg, kołatanie serca, niewielkie mdłości itd. nienawidzę tego. do tego zbliża się noc, której nie cierpię, bo wtedy jest najgorzej i najbardziej sobie coś wkręcam. :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaczikaczi Napisano Luty 25, 2011 nawet od kilku dni nie wychodzę z domu, bo boję się, że złapię jakiegoś wirusa (oczywiście powodującego dolegliwości żołądkowe). za każdym razem jak idę gdzieś to obawiam się, że za moment się rozchoruję. masakra :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Luty 27, 2011 Forum kwitnie ....... wszyscy sa bardzo aktywni i otwarci ......pozdrawiam .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość boosh Napisano Luty 27, 2011 no niestety taka uroda tego topiku, ze ludzie tu pisza z doskoku.. ja od paru dni mam troche zaostrzenie-w zoladku szura bura, nei wiem o co chodzi znowu, obudzily mnie dzis mdlosci.. tez sobie wkrecam, ze cos zlapie itp. dobija mnie to:( .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Luty 27, 2011 kaczikaczi to ja tez tak mam czasami, że boje sie grypy zoladkowej:/ bianko, nie wiem czy byłas dzis w kosciele, ale ja byłam (po raz pierwszy od ponad miesiąca-ostatnim razem bylo mi słabo i myslalam ze zemdleje)ale dzis sie przełamałam i poszłam. Nie żałuję, ze względu na ewangelie i kazanie:) Było o tym, żeby sie nie martwić i troche mnie podniosło na duchu;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Luty 28, 2011 Witam cieplutko wszystkie narwuski ..... stres-stop wczoraj po raz pierwszy w tym roku nie byłam w kościele bo znów miałam kłótnie ż mężem i to znów przez tesciowa i nie byłam wstanie iśc miałam takie zawroty i ból głowy że nie poszłam ale dzieci jak wróciły to mi opowiadały .............. ciesze sie że tak jak ja jestes osoba wierząca ..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianki Napisano Luty 28, 2011 Ty się nie kłóć z mężem o teściową, tylko miej odwagę sama z nią porozmawiać! Jesteście dorosli a starsza kobieta wami dyryguje :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianki Napisano Luty 28, 2011 mowie ze to jest wspóluzaleznienie bianka , idz na terapie tesciowej nie zmienisz tylko sama siebie mozesz zmienic a tym samym bedziesz miala inny stosunek do tesciowej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianki Napisano Luty 28, 2011 a czemu z mezem sie kłocisz przez tesciowa ?? - to jest bardzo destrukcyjne zachowanie . Jak to mozliwe zeby doroslym ludziom mieszala 3 osoba w zwiazku ??!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Luty 28, 2011 bianko, rozumiem Cie i wiara bardzo mi pomaga, gdyby nie wiara w Boga...to pewnie czułabym się sto razy gorzej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaaaaaaaaaaaaaa Napisano Luty 28, 2011 Witam. Postanowiłam ze zaczne sie odchudzac i przez 4 dni stosowałam diete Dukana i myslałam ze sie wykoncze. Tak mnie bolał żołądek ze musiałam przerwac. W piątek zrobiło mi sie w pracy strasznie słabo, myslałam ze zemdleje, serce waliło, bałam sie jak cholera. Dzisiaj jak wstałam rano i pomyslałam ze znowu musze isc do pracy to tak sie zaczełam bac ze musiałam na chwile usiąść i sie uspokoic. Jakos minął ten dzien. Miałam zawroty głowe ale niewielkie. Przyznam ze mi wiara w boga tez bardzo pomaga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Luty 28, 2011 Do do bianki , uwierz mi że to nie jest takie proste jak wam sie wydaje 23 lata juz sie ztym zmagam i nic ona musi rządzic taki ma charakter a ja mam taki że nie potrafie zcierpiec tgo jej rzadzenia na kazdym kroku zwraca mi uwage ciagle po mnie poprawia , przekreca moje słowa podam ci może kilka przykałdów to sama wyciagnuiesz wnioski -np. gotuje objad przychodzi i dyruguje , kluski za długo sie gotuja , zupa mało słona , ziemniaków nie potrafisz porzadnie obrac , a gotuje naprawde super jak juz nie może nic wywalczyć to chodzi po wsi i rozgaduje że nie gotuje wogóle objadów bo jestem taka l;eniwa i mąz z dziecmi musza jeśc tylko chleb wtedy niestarcza pioeniędzy bo zjedza tyle chleba no i do chleba - na ogródku zrobiłam skalniaki piekne wszystko sama nawiozłam ziemi wykopałam oczko mam mnóstwo choinek kwiatów roslinek to znów problem bo zamiast warzywa to nasiałam trawy bo mi sie nie chce na ogródku pracować ubikacje ona ma na dworze a ja postawiłam waruunek że musi byc w domu problem bo paniusia nie bedzie na dwór chodzic bo taka leniwa dzieci od małego to skurwesyny , córki suki syna non stop kapciem po głowie tłukła do córki do szkoły do liceum pojechała zrobic jej opinię jak mąz w pracy dokucza smieje sie wyzywa a jak wraca płaxcze bo jej tak dokuczam gdy sie chciała kłócic a ja przeszłam obojetnie koło niej złapała doniczke z kwiatami na podwórku i uderzyał mnie nią . wcale nie mozna z nia rozmawiac bo wszystko przekreci na swoja stronę ...... takich przykładów mogła bym tu napisac setki . bardzo chetnie posłucham twoich rad może faktycznie co jedna głowa to nie dwie ..... bede wdzieczna za kazda rade bo ja juz wysiadam .....gdybym nie nadstaAWIŁA DUPY JEJ SYNALKOWI TO NIGDY BY SIE ZE MNA NIE ORZENIŁ TO JEJ SŁOWA nie moge więcej pisac bo juz wzmogła sie arytmia tak mi szarpie sercem że musze skonczyc .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianki Napisano Luty 28, 2011 kiedyś pisałaś, że na terapii wyszło ze skrzywdziła cię twoja własna matka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach