Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

Gość hejhejhej123456
tak kurcze w lydkach to brak magnezu albo klopoty z krazeniem. ale mnie bola rano miesnie i sciegna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szikus.
gosa 78 Powinnas tak sobie zorganizowac dzien by miec chwile dla siebie, tylko ty sama z sobą, najpierw warto zacząć od 10-15min pozniej stopniowo ten czas wydłuzac .Piszesz ,ze nie potrafisz odpoczywac , a ja ci powiem ,ze nie potrafisz byc sama z sobą-unikasz tego zajmujac sie czym wszystkim, byle nie sobą. Spróbuj kazdego dnia ,znaleźć czas tylko dla siebie i w tym czasie, naprawde skup sie na sobie i pozwól przepływac roznym myslom przez umysł , one beda non stop wirowac Tobie w głowie-to normalne. Nic nie zmieniaj, nie zmuszaj sie do pełnego relaksu. Po prostu to są tylko myśli , które są czescia ciebie i sobie przepywaja ,zobaczysz ,ze ktoregos dnia poczujesz naprawde relaks. Odpoczynek nie polega na załozeniu nóg na kanape i lezeniu, opoczywac mozna nawet czyms sie zajmując ale wazne by byc w kontakcie z sobą i robić to z przyjemnoscią. Ale z Twojego postu ja wnioskuje jednak to napięcie u Ciebie. Nie znam Cię ale z tego co piszesz to gonisz za "niczym" oczywiscie piszesz,ze tu cos gotujesz i juz bys chciala robic 3 rzeczy naraz...to jednak jest ucieczka przed czymś... a przed czym to tylko od ciebie zalezy jak rozwiniesz temat i czy bedziesz miala ochote dzielic sie tym na forum.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robię wiele rzeczy na raz bo chcę mieć wszystko co potrzeba zrobione na tip-top ( czyli obiad ugotowany, posprzątane itp), nie umiem siedzieć bezczynnie...i jak już zrobię podstawowe rzeczy w domu to jak usiądę "by odpocząć" to od razu myślę, że właściwie szkoda czasu na siedzenie i WYNAJDUJĘ sobie robotę ( prasowanie, szorowanie łazienki itp). Teraz zamierzam znajdować czas na nic nie robienie- mogę leżeć lub oglądać telewizję siedząc ( a nie oglądać i prasować ubrania) tak aby odpocząć i WYLUZOWAĆ, bo sama wymyślam rzeczy "do zrobienia", nakręcam się by szybko, by zdąrzyć i od tego też się denerwuję...Wbijam sobie do głowy, że nie muszę mieć idealnie wysprzątanego mieszkania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mi jest?
Nie wiem czy wg was mam nerwicę? moje objawy są takie, że denerwuję się np w pracy jak widzę dyrektora, jak muszę z nim rozmawiać,,,,odczuwam jakiś strach wobec niego ( znajoma mówiła, że dlatego bo jest dla mnie autorytetem i mistrzem) bo ogólnie nie mogę na szefa narzekać, nic nigdy złego mi nie powiedział, nie ma krytycznych uwag do mojej pracy.Mimo to w kontaktach z różnymi osobami jestem jakaś napięta poddenerwowana ( takie uczucie jakby strachu, dziwne emocje, serce wali, ręce i głos zatrzęsione) a np są to nowe osoby- jak np załatwienie czegoś w urzędzie, na poczcie, czy rozmowa z nauczycielką syna. Czy to nerwica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co???/
a jakie są objawy nerwicy? jak odróżnić np depresję od nerwicy? w dzisiejszych czasach wszyscy żyją w biegu, praca-dom, więc wiele osób jest w pewien sposób poddenerwowanych....w końcu co chwila słychać reklamy środków i tabletek uspokajających. Czy tą nerwicę po was widać ( jak widać? tak jak wyżej głos poddenerwowany, trzęsące ręce))czy siedzi w was w środku? Może ja też mam nerwicę ale tego sobie nie uświadamiam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mialam podobne problemy w pracy. bolalo mnie serce. od kardiologa dostalam afobam ktory bralam 2x dziennie. bardzo mnie wyciszyl. nie balam sie rozmow z waznymi ludzmi. mialam unormowany sen. teraz biore tylko laktomag b6. najpierw 3x dziennie po 2 tygodniach 2x dziennie a teraz 1x dziennie. czuje sie b.dobrze. nie wiem co to jest nerwica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co???/
afobam cię nie uzależnił? długo go brałaś? ile dni- tygodni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was, ostatnio to juz wogole nie mam czasu a nawet chęci na siedzenie przed komputerem:/ wyczytalam w biegu jedynie bianko ze chora jestes i dostałas doxycycline, wiec pobierzemy razem!:) bo ja od weekendu mecze sie z bolem osemki i dostalam wlasnie ten antybiotyk, dzis juz lepiej, teraz jeszcze wzielam co12h, ale od jutra juz tylko na wieczor 1 tabletka, jak zwykle sie balam i sie boje brac ze wzgledu na skutki uboczne, no ale chyba wytrzymam (y) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co???/
stres-stop:) skoro nas witasz to może odpisz jak objawia się nerwica czym różni się od depresji. Znasz osoby na topiku, czy na swoim przykładzie, bo nie wiem chyba też dołączę do grona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywkaaaa
witajcie, ja od 8 lat borykam się z nerwicą :( i niestety nic mi nie pomaga. Moja nerwica objawia się skurczem przełyku i jest to uczucie jakbym nie miała odruchu połykania zaczęło się nagle epizodami a potem trzymało non stop, jak nie myślę o tym to jest ok ale nie myśleć jest ciężko .Brałam przeróżne leki i neuroleptyki i przeciwlękowe i antydepresanty niestety nie pomagają mi. Jedyny ratunek to podobno psychoterapia ale nie stać mnie na nią.Myślałam zeby wybrać się na regresing hipnotyczny wystarczą podobno dwie/trzy sesje i problemy zostają uświadomione i znikają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stres-stop witam i pozdrawiam cieplutko bo chyba tego nam potrzeba jesteśmy przeziebione więc troche ciepełka potrzeba ja tez miałam 2 dni 2x dziennie a dzis juz po jednej ale dzis juz jest bez porównania tylko straszne osłabienie ........ a lezec już nie moge bomnie od tego lezenia wszystkie kosci bolą ............. wcale sie nie dziwie ze tu mało zagladasz powiem ci ze kiedys zyłam tym forum a teraz juz tez mnie nie ciagnie żeby pisac czy o cos pytać a jak juz napisze to przewaznie spodziewam sie krytyki albo głupich docinek ......... w piatek mam znów psychologa zobacze co tym razem bedzie musiała bym zabrac cała rodzine na psychoterapie bo przyczyna nie lezy tylko we mnie ale co jak nikt nie pójdzie i to takie błedne koło ja staram sie zmienic dostrzegam moje błedy ale inni nic nie robia w tym kierunku zeby było lepiej a ja niestety mmusze zyc w tym domu , wtym otoczeniu i głównie czego oczekuje to pomocy w nauczeniu sie tego wszystkiego , u mnie tez matka wyrzadziła mi straszna krzywdę z czego do ostatniej wizyty nie zdawałam sobie sprawy .........życze wszystkim miłego dnia u mnie niebo ciagle płacze pogoda nie napawa optymizmem , czekam na słoneczko .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Przeczytałam sporo stron i chyba czas na moja historie bo mam nadzieje ze wsrod was znajde cenne wskazowki a moze pomoc. Wlasnie dostalam skierowanie (kolejne) do psychologa i nie mam wyjscia tylko musze tam isc. Jest zle. do dzis mialam jeszcze cudownego chlopaka ktory rozumial moje problemy (mialam takie przekonanie) i pomagal mi ale dzis chyba nie wytrzymal. powodu dokladnie nie znam bo zniknal bez słowa :( Sporo z was ma mezow, dzieci i pomagaja wam a ja jak zostaje sama a przeszloscia ktora wraca to tylko przyjkavciele pomagaja. Mam prace, chce sie realizowac, ksztalcic jeszcze ale zycie prywatne kompletnie mi nie wychodzi, nie potrafie nikogo juz szczerze pokochac :( tym samym krzywdze wszystkich do tej pory ktorzy chcieli mi dac to o czym tak marze ale nie potrafie tego chyba od nich odebrac :( na nerwice tez sie to przełozylo wszystko bo bol w klatce piersiowej wyrywajacy ze snu, uczucie zimna czy strachu co rano . paranojaaaaaaaaaaaaaaa mozecie mi moze polecic lekarza fajnego w lublinie, tylko najlepiej nie prywatnie przyjmujacego bo narazie jeszcze nie stac mnie na takiego :( tylko czy takim na NFZ przyjmujacych mozna zaufac? jedna lekarke juz poznalam ale po 5 wizytach zrezygnowalam bo jej nie lubiłam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co???/
podbijam moje wcześniejsze pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje kroki do wolnosci
MOJE KROKI DO WOLNOSCI BYŁY TRUDNE , jak każdego z nas. Wiele razy choroba wracała..Na terapie nie chodziłam długo jestem typem samouka wiec duzo czasu spedzalam na doksztalcaniu sie na temat nerwicy i podjęłam z nią walkę..wszystkie nawroty i ataki traktowałam jak próbę sprawdzenia moich możliwości i postępów . Ponad rok trwała moja choroba..Wiem krótko w porównaniu do niektórych tu na forum . Ale chce wam powiedziec ze ja OD RAZU ZAREAGOWAŁAM .TYDZIEŃ PO ATAKU JUZ BYŁAM NA TERAPII .. Dwa tyg. po miałam stosy książek w domu. I wzięłam sie z wielkim zapałem do pracy nad sobą..Bo droga ku zdrowiu to nic innego jak praca nad sobą. Wyobrażcie sobie jak heroiczną walkę toczyłam w srodku mnie samej , kiedy nawet dla wyzdrowienia poswieciłam małżeństwo i luksus finansowy.Męża kochałam jak odchodziłam od niego więc wcale nie było to takie łatwe. Ale musiałam odejsc za bardzo mnie niszczył psychicznie..za bardzo pogłębiał moją nerwicę. Do dzis często sie z nim widze gdy odwiedza nasze dziecko. (wciąz jest diabelsko przystojny) ale ja juz podjełam decyzje. Teraz jestem z kims innym kto mnie kocha , szanuje, a ja ? no cóż nerwy mi zostały(umiem wpadac w szał) ale nie mam lęków , ataków. Życie znów rozbłysło tysiącem barw..Życzę Wam tego z całego serca: WRACAJCIE DO ZDROWIA...jak najszybciej.. Mam nadzieje, ze ten materiał przyda sie komus jako cenna wskazówka.Pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyzdrowiec sposoby
1. Na początek coś przyziemnego - teatr . Może wydać się to wam dziwne ale znam wiele osób, które dzięki występowaniu w teatrze pozbyły się nieśmiałości. Ten punkt jest właśnie o nieśmiałości i wielu składnikach fobii społecznej. Ćwiczenia przed występami, nauka prezencji, przyzwyczajenie, że inni skupiają na tobie wzrok pomaga z ogromnym skutkiem pokonać nieśmiałość. Całe zaplecze jak ćwiczenia improwizacji, modulacja głosu itd. pomagają czuć się dużo pewniej w zatłoczonych miejscach jak i w innych sytuacjach. Pierwsze kilka występów może być straszne ale później idzie coraz łatwiej aż wreszcie sam nie możesz doczekać się wyjścia na scenę. Może to nie pomóc na nerwicę, ale pomoże na nieśmiałość i nauczy wiary w siebie. 2. Słuchanie regularne jakiegoś dobrego nagrania hipnotycznego np. tego dołączonego do książki "Zmień swoje życie w 7 dni" Paul McKenna. Możliwe że można je znaleźć gdzieś w necie, ale ja polecam kupno książki bo w samej książce także jest trochę cennych porad. Tak czy inaczej słuchanie nagrania każdego dnia przed snem przez okres wielu tygodni zmienia podświadome wzorce, osłabia niepotrzebne defensywne mechanizmy i naprawdę pomaga. Wiem to z doświadczenia, możecie zdziwić się po waszych reakcjach po odsłuchaniu nagrania i pozytywnych skutkach jakie to przynosi na różnych płaszczyznach życia. 3. Ćwiczenia oddechowe takie jak rebirthing/integracja oddechem. Tutaj dobrym wyjściem jest uzbierać trochę kasy i zapisać się co najmniej na kilkanaście sesji z dobrym terapeutą. Wszelkie informacje dostępne są w sieci. Te metody (sam próbowałem integracji oddechem) działają na głębokich poziomach psycho-cielesnych i potrafią integrować emocje przynosząc uwolnienie. 4. Konsekwentne stosowanie metody EFT. Dwie darmowe książki o tym możesz znaleźć jeśli dobrze pamiętam tutaj - http://www.eft.net.pl/podreczniki.php . Jakkolwiek zdaje się to głupie bądź niedorzeczne, potężnie pomaga w walce z lękami i nieprzyjemnymi emocjami. Więc warto spróbować. Taki mój mały prezent na Wigilię, życzę wszystkim uzdrowienia, jeśli pomogłem choć jednej osobie, to było warto. Żegnam, już nie wrócę na to forum i mam nadzieję, że kiedyś takie fora nie będą potrzebne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana panna stara
ja borykam sie z nerwica juz kilkanascie lat. najgorsze nadeszlo 2 lata temu. Czesto mialam napady paniki, mocno ograniczna jestem, rzadko kiedy wychodzę, boję sie sama w domu zostać bo od razu zle sie czuje , serce mi wali mlotem, mam dodatkowe skurcze, boje sie isc do pracy a o szukaniu jej juz w ogole mowy nie ma bo stres mnie zzera potwornie i paralizuje do tego stopnia , ze nie moge z siebie nic wydusic:(. Nie zazywam zadnych lekow, nie chodze na terapie...bo sie po prostu boje!!! ja codziennie umieraM TRZESe sie wewnetrznie....mam dziecko, sama je wychowuję. Codziennie mam strach przed tym co z nia bedzie jak mnie zabraknie. strasznie sie czuje bo nie moge z nia robic tego z inne dzieci z rodzicami, marnuje jej zycie, strasznie ograniczam ja. Ma dopiero 5 lat wiec jest zdana tylko na mnie:( Brakuje mi juz sil, nie mam wsparcia mężczyzny w ogole nie ma mowy bym kogos poznala bo po prostu nigdzie z nim nie pojde bo sie boje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warto miec
Siemens WT 46W560 BY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do lekarza....
xanax,propranolol i pramolan, niech ci przepisze. Wszystkie te leki silnie uzależniają więc jest to tylko środek do tego abyś nie bała się wyjsć na dwór i pójść do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry dzien
Leviatec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcęleków
Napiszcie mi, czy branie leków przy nerwicy jest koniecznością, nie da się jakoś wyjść z niej bez tego? Rodzice powtarzają mi codziennie, że muszę się leczyć lekami, ciągle są o to kłótnie, nie są w stanie zaakceptować mojej decyzji, a ja nie chcę leków, jestem pewna, że jeszcze pogorszyłyby mój stan, boję się, że nie byłabym po nich do końca sobą, boję się uzależnienia, skutków ubocznych, uważam, że to zatruwanie organizmu. Być może będę się męczyć z nerwicą do końca życia, zdaję sobie z tego sprawę, ale nie chcę sztucznie zmieniać swojej psychiki lekami. Zapisałam się do psychologa, chcę zacząć terapię, wszystko zrobię, byle nie leki, ale moi rodzice wściekają się jak o tym słyszą, uważają, że tylko leczenie farmakologiczne może pomóc. Codziennie są dyskusje i kłótnie, mam już tego dość, jak ich przekonać, żeby na mnie tak nie naciskali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewsut
jak najbardziej terapia ci pomoze ,leki nie zawsze pomoga zwlaszcza jak sie ich boisz to i pewnie wszystkie skutki uboczne by mogly wystapic....ale na terapii moze byc zmienila zdanie na temat lekow... one pomagaja ale nie sa obowiazkowe i nie trzeba ich barc stale ,nie raz zaleca sie na krotki okres kilku miesiecy i z nich schodzi do zera! powiem ci ze znam wiele osob ktore radza sobie doskonale bez lekow ,BRAWO!!!! za chec podjecia terapii ,idz dziewczyno napewno ci pomoze,trzymam kcuki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny,czy ktoras z was brala alprazolam?(benzodiazepiny)?jesli tak to jak go ostawiala?bo ja juz chyba sie uzalezilam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm.9
vanesa-dawno temu bralam .ile teraz bierzesz i jak długo? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm.9
hej:) sporo......... jak sie czulas zaczynając brac tzn.na ile byl skuteczny a na ile jest teraz?pytam bo sprawdzam czy wzrosla tolerancja na lek. kazde benzo to gowno.ja bralam zwykly nie sr wiec moglam dzielic dawki i tak powoli odstawilam. sr sie nie dzieli wiec pozostaje ci wziac tylko jedna na dobe,po tyg bierz co dwa dni ,potem co trzy albo juz wcale zalezy jak samopoczucie... napislabym ,ze psychiatra pomoze ale chyba nie... bo raczej to on cie wpakowal w benzo...? napisz cos wiecej :) jak sie teraz czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm.9
1mg na dobe to duzo wiec nie odstawiaj nagle!wiem ,ze mozna do 4mg brac ale wtedy to juz chyba odwyk. ja bralam tez 1 mg na dobe wiec zeby cie pocieszyc nie mialam zadnych klopotow z odstawieniem .dobrze sie czulam ,nic sie nie dzialo.ale moj to nie sr i dzielilam tabsy na kawalki.powoli schodzac z dawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj stres-stop tak na chwilke tu wpadłam i jestem zaskoczona ze ktos pamietał ze mooja córka jutro wychodzi za mąż .......ale miłe to ze ktos jednak pamieta ..dziekuje ...... Tak po za tym samopoczucie nienajlepsze duzo spraw , obowiazków a to wpływa na moja psychike , dwa tygodnie trudne teraz wróciłam od psycholozki troche mi lepiej , bardzo mnie podbudowała psychicznie ......jutro najgorsze to ze musze uczesac panne młoda i 4 głowy pózniej błogosławienstwo młodych i kosciółek to najgorsze do przezwycięzenia ze wzgledu na moje emocje , pózniej juz ójdzie z górki .......trzymajcie za mnie kciuki bym dała rade temu wszystkiemu podołac ........ pozdrawiam wszystkich ........u nas przepiekna pogoda ......oby jutro tak było ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×