Gość cynamoon Napisano Marzec 28, 2009 wlasnie , albo zmienić psychologa musisz skoro to co on mowi nie jest dla ciebie wiarygodne i przekonywujące- bo po prostu nie jest on sam przekonywujacy ! z doswiadczenia wiem ,ze niektóre osoby nawet leki ani psycholog nie uspokoi, to trwa zaledwie dzien po wizycie taki spokoj, a pozniej wszystko sie rozkreca na nowo . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cynamoon Napisano Marzec 28, 2009 Bianka , mi kardiolog powiedzial, ze takie szarpniecia , skurcze to jest z braku ruchu , wysiłku na powietrzu , serce wtedy jest sflaczałe , bo serce to przeciez miesień i potrzebuje wysiłku zeby miarowo pracowalo ! nie masz ruchu , nie cwiczysz i dlatego tak sie dzieje . Nadwaga tez sie przyczynia do złej pracy serca.-oczywiscie ja nie wnikam czy ty nie cwiczysz itp. tak mi tylko powiedzial kardiolog Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to nie tak u Bianki Napisano Marzec 28, 2009 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cynamoon Napisano Marzec 28, 2009 ok. w razie co Kochana przepraszam jakby cos cie uraziło ! pisze smialo o swoich problemach nie mozna nic dusic bo to źle wpływa na zdrowie ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to na cholerę to piszesz Napisano Marzec 28, 2009 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość trza pisać i nie dyskutować Napisano Marzec 28, 2009 Bianka nie ukrywaj sie i nie lękaj pisz smialo pod swoim nickiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co MaUa7 Napisano Marzec 28, 2009 tak jak ty piszesz w/w tez bym tak chciała : ja naprawde chce wstac i powiedziec Jestem zdrowa nic mnie nie boli.. wyjsc gdzies i cieszyc sie zyciem a nie siedziec w 4 scianach pokoju., lub wychodzic tylko z kimś . DLA mnie wyzdrowiec z tego gnoja to wygranie w totolotka , ale narazie z choroba mecze sie 35lat i przegrywam , az beczec mi sie chce.Podrawiam z.o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Marzec 28, 2009 bonczek, ty jak widać z dupy wyszedłeś i jesteś zwykłym, śmierdzącym gazem:):D:D Dlaczego infantylna? Było coś dziecinnego w mojej wypowiedzi?:D:D Zdaje mi się, że jest tylko jedna osoba, która wciąż mi dogryza i ty sie podszywasz i masz różne nicki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Marzec 28, 2009 do wiesz co MaUa7 - a leczysz ją, chodzisz regularnie na terapie i nic Ci nie daje? Jakie masz objawy? 35 lat...:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość biankoo Napisano Marzec 28, 2009 jesli wlasna corka studiujaca kardiologie nie umie ci pomoc zebys uwierzyla ,ze od takich sensacji sercowych nic zlego sie nie stanie to nie wiem komu uwierzysz......szkoda gadac ....albo sie przestaniesz tego bac-powiesz niech sie dzieje co ma dziac albo ......dopisz w miejsce kropek co chcesz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bonczek Napisano Marzec 29, 2009 bedzie dobrze , trzeba wierzy c Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wrzaski na nerwicowca Napisano Marzec 29, 2009 nie działają :( Ona musi sama dojść do tego dlaczego boli ją serce a nie na przykład głowa czy brzuch. Ból w nerwicy to sygnał, ze z czymś się nie zgadzamy, psychoterapia ma nam pomóc to odkryć ale nie na zasadzie, że terapeuta napisze nam to czarno na białym jak niektórzy tu próbują "pomóc" Biance, tylko w zmianie naszego chorego myślenia i zmiany tego, co wyzwala objawy bólowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Marzec 29, 2009 wlasnie bianko moze zmienisz psychologa???moim zdaniem warto!!!! i nie martw sie nie umrzesz ja sie boje wrzodow bo ciagle mnie boli ten brzuch po lewej:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość stres-stop nie chce straszyc Napisano Marzec 29, 2009 ale udaj się do ginekologa , może to być torbiel jajnika .Też tak mialam , bagatelizowalam sobie ten ból i wylądowalam na stole operacyjnym , wycieli mi narzady kobiece , dobrze że mam już dzieci.A jak bym kontrolowala się systematycznie u gina to by inaczej sie potoczylo.Nie miej za zle że to pisze , ale czasem czlowieka musimy opamiętać zeby poszedl do gina , pisze to bo jestes mloda osobą , zycie jest pred tobą , a chorując na nerwice jesteśmy bardziej narazone na choroby kobiece .Milego dnia .Trzymaj sie cieplutko .Ula Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Marzec 29, 2009 heh no rozumiem twoja wypowiedz, ale wczesniej mialam bzika na punkcie jajnika , ale teraz to mnie boli wysoko wiec to nie jajnik:) bo to na wysokosci zeber Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Marzec 29, 2009 a po drugie to ja i tak za czesto do gina chodze wiec jest ok. Cos w weekendy za duzo pomaranczowych pisze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ważny kolor czy treść Napisano Marzec 29, 2009 :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Marzec 29, 2009 ostatnio pomaranczowi często smiecili i pisali bzdury, ale zawsze jak pisze ktos zaczerniony to wiadomo kto,a pomaranczowym moze byc kazdy:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Stokrotka9 0 Napisano Marzec 29, 2009 MaUa7 , wypisz wymaluj mam takie same objawy tej choroby(nerwica)tak jakbym to ja pisala ten post. mam 50 lat i wchodze w okres menopauzy(miesiaczki zaczynaja byc nieregularne)ale i stan moich nerowo ...brrrr Po dlugim namysle -kilka lat poszlam do psychiatry i psychologa. Psychiatra po wywiadzie ze man stwierdzil ze przyczyna mojego problemu jest wspoluzaleznienie od choroby alkoholowej mojego meza. Fakt 30 lat walki z alkoholikiem nie jest prosta sprawa, kiedy bylam mloda wydawalomi sie ze nic nie jest w stanie mnie zlamac. Teraz mam tego konsekwencje. Problem jest wielostopniowy bo pojawily mi sie gozki w tarczycy, piersiach i miesniaki w macicy(co jeszcze to nie wiem) sa to sprawy wybadane. Kazdy bol przywoluje u mnie czarny scenariusz rak!!! Moj maz 6 lat temu zachorowal na raka krtani ,ale jest wyleczony i dalej zyje i pije (pali) Ja jestem u kresu wytrzymalosci.Psychiatra przepisal mi psychotrop o nazwie TRITTICCO CR czy ktos z was juz zazywal ten lek -biore go juz tydzien 1/3 tabletki na noc w razie lękow dodatkowo 1 tab,xanaxu. Po tym tritticco rano mam glowe 6/9 i godzine musze sie pozbierac. pozniej troche lepiej-fakt ze emocje sa na poziomie 1/2 nie sufituje i w miare funkcjonuje \"normalnie\"ale daleko mi do czasow kiedys kiedy bylam NORMALNA\' nie boje sie tego powiedziec -nie jestem soba!!! cztytam wasze posty i juz mi lepiej .Przekonuje sie ze sila drzemie w masie im wiecej ludzi ktorzy potrafia podzielic sie swoimi problemami lepiej sie czuje - nie JESTEM SAMA.Jeszcze nie mam recepty na znalezienie swojej drogi do wyjscia z tunelu. Proboje uprawiac joge, cwiczenia fizyczne sa ok, ale tym razem nie wystarczyly-musialam isc do psychiatry.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Marzec 29, 2009 no wlasnie ja tez dzieki temu forum wiem ze nie jestem sama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość PROSTE...///Ks. Kapł 20. Ochro Napisano Marzec 29, 2009 PROSTE...///Ks. Kapł 20. Ochrona rodziny i małżeństw ~amen 9 Ktokolwiek złorzeczy ojcu albo matce, będzie ukarany śmiercią: złorzeczył ojcu lub matce, ściągnął śmierć na siebie 10 Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik, i cudzołożnica. 11 Ktokolwiek obcuje cieleśnie z żoną swojego ojca, odsłania nagość ojca: będą ukarani śmiercią oboje, sami tę śmierć na siebie ściągnęli. 12 Ktokolwiek obcuje cieleśnie z synową, będzie razem z nią ukarany śmiercią: popełnili sromotę, sami tę śmierć na siebie ściągnęli. 13 Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli. 14 Jeżeli kto bierze za żonę kobietę i jej matkę, dopuszcza się rozpusty: on i ona będą spaleni w ogniu, aby nie było rozpusty wśród was. 15 Ktokolwiek obcuje cieleśnie ze zwierzęciem wylewając nasienie, będzie ukarany śmiercią. Zwierzę także zabijecie. 16 Jeśli kobieta zbliży się do jakiegoś zwierzęcia, aby z nim się złączyć, zabijesz i kobietę, i zwierzę. Oboje będą ukarani śmiercią, sami śmierć na siebie ściągnęli. 17 Jeżeli kto weźmie swoją siostrę, córkę swojego ojca albo swojej matki i będzie oglądał jej nagość, a ona będzie oglądać jego nagość, jest to czyn haniebny, oboje będą zgładzeni w obecności synów ich ludu. Ten, kto odsłonił nagość swojej siostry, zaciągnie winę. 18 Jeżeli kto obcuje cieleśnie z kobietą mającą miesięczne krwawienie i odsłoni jej nagość, obnaża źródło jej , a ona też odsłoni źródło swojej krwi, to oboje będą wyłączeni spośród swojego ludu. 19 Nie będziesz odsłaniał nagości siostry swojej matki albo siostry swojego ojca, to byłoby to samo, co obnażyć własne ciało. Oni poniosą za to winę. 20 Ktokolwiek obcuje ze swoją ciotką, odsłania nagość swojego wuja. Poniosą oni swój grzech - umrą bezdzietnie. 21 Ktokolwiek bierze żonę swojego brata, popełnia kazirodztwo3. Odsłonił nagość swojego brata - będą bezdzietni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Marzec 29, 2009 Kochani mam mega wzdecia, gazy :( zalamka dzis bede glodowala nie daje rady :-o wzielam gastop ale to nie dziala na mnie :-o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość no to o nerwicy pisze Napisano Marzec 29, 2009 ::P:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sposób na pozbycie się nerwicy Napisano Marzec 29, 2009 Cokolwiek przydarzy ci się nieprzyjemnego, zbagatelizuj to, zamiast wyolbrzymiać. Wiele zdarzeń ma tylko takie znaczenie, jakie im przypisujemy. Podchodź do wszystkiego z dystansem. Zdarzy ci się kłótnia, upomnienie w pracy, powiedz sobie, że minie tydzień, a nie będzie się o tym mówić. Nic nie jest tak stare jak wczorajsza gazeta. Porażka nic bardziej stresującego. Ale podejdź do tego z filozoficznym spokojem. Powiedz sobie, że to nie porażka, tylko przypadkowe nieporozumienie. Staraj się kompensować stresy czymś przyjemnym. Idź do kina, kosmetyczki lub fryzjera, albo po prostu zafunduj sobie trochę wieczornego spokoju w miłym towarzystwie. W pracy zaczynaj dzień od tego, co najtrudniejsze. W ten sposób nie będzie się to za tobą wlokło. Nigdy nie odkładaj na jutro tego, co możesz zrobić dzisiaj, bo będziesz miał(a) wyrzuty sumienia. Ten stres uczyni cię mniej wydajnym. Nie daj się unieść pośpiechowi innych. Rób tyko to, co konieczne i zrezygnuj z niepotrzebnych działań. Lepiej dobrze wykonać jedno lub dwa zadania, aniżeli wiele i nie skończyć żadnego. Do swego codziennego rozkładu wpisz kilka przerw do wykorzystania w dowolny sposób, nie wymagający od ciebie przystosowania się do środowiska, np. zadzwoń do swojego najlepszego przyjaciela, przyjaciółki. Naucz się wyrażać swoje uczucia. Większość ludzi cierpiących na typowe schorzenia stresopodobne nie ma zwyczaju płakać i uważa łzy za oznakę słabości. Profilaktycznie wspomagaj swój organizm magnezem wiedząc, że 1 minuta stresu niszczy 1/2 dziennego zapotrzebowania na magnez, a który jest niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania systemu nerwowego w tym mózgu, siedliska pamięci i inteligencji. Najlepiej tolerowanym preparatem zawierającym magnez są tabletki musujące pod nazwą "Magnez Plusz", zresztą optymalną dawkę magnezu zawiera proponowana w "Zasadach dietetycznych" tabletka falvitu lub multivitaminy. Z produktów spożywczych duże ilości magnezu zawiera kakao i czekolada. Pamiętaj! Magnez jest niszczony nie tylko przez stres ale również przez kawę i alkohol. Często stosuj relaksację wg zasady: oddychaj równomiernie i spokojnie, następnie stopniowo wydłużaj oddech. Wciągnij powietrze, licząc do czterech, i także licząc do czterech, wstrzymaj oddech - zauważ, jak ogarnia cię spokój. Wypuść powietrze, licząc do czterech i, licząc do czterech wstrzymaj oddech. Wykonaj w ten sposób 10 oddechów, po czym zacznij oddychać normalnie- stwierdzisz, że twój oddech jest spokojny i odprężony. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Marzec 29, 2009 agni a nie masz czegos sprawdzonego co by ci moglo pomoc? Nie martw sie, pewnie to tylko dzis taki pechowy brzydki dzien Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Marzec 29, 2009 no do tego jeszcze migrena , z bolu zasnelam juz sie czuje lepiej ....na dworze ponuro i zimno .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaUa7 0 Napisano Marzec 29, 2009 witajcie :) niestety moge dopiero dzisiaj odpisac... ;/ a bardzo mnie \"to \" meczylo zeby juz wejsc i zobaczyc co u WAs :) a więc tak nie wiem dokładnie kto o co pytał wiec powiem tak: 1. ta moja choroba - nie jest zdiagnozowana jako nerwica , pani lekarz (czyt. konował):D powiedziała mi że to są tylko i wyłącznie problemy układu pokarmowego.. (zdziwiwnie było takie ze wyniki były dobre :() - wiec poszłam sama do psychologa i pow żeby mnie \"zdiagnozował\" , był zdumiony moją wiedzą na temat agorafobii - i własnie to jest moja \"przypadłość\" 2. na brzuch brałam wiele różnych, różnorodnych tabletek... gdy jedna nie pomagała dostawałam kolejną mocniejszą dawkę i tak bylo za kazdym razem - az wkoncu nauczyłam sie z tym \"żyć\" 3. Jeśli któras z WAs sie zna na lakach, to powiem jeszcze tyle ze wszystko zaczelo sie od zawrotów głowy, ciągle mnie bolała... była ciężka i czułam jakby cos w niej pływałao... eeg oczywiscie tragiczne- leki przeciwpadaczkowe (hm.. ale ja nie mam drgawek) teraz czekam bo mam w czerwcu kolejne eeg... juz sie boje bo przy ostatnim badaniu mialam atak drgawek- i nie mogłam sie obudzić :( łzy plyneły po policzku, slyszlam glosy a nie moglam otworzyc oczu...;/ pozniej wstałam i czułam sie super.. :P 4. nie chodze do psychologa bo... nio własnie dlaczego... moze dlatego ze boje sie ze mnie nie zrozumie? , potraktuje jak \"kolejnego\"pacjenta- a ja szybko się zrażam.. ;/ a moze poprostu sie boje? nie wiem..;/ pozatym wiem ze bym musiala jezdzic do innej miejscowosci- i sie zaczyna... sama nie pojade, autobus mnie przeraza.. duże miasto obcy ludzie.;/ wrrrrr 5. teraz siedze sobie w domku... i jestem ostro zmeczona....;( chyba pojde spac.. lubie taka pogode ale jakos brzuch mnie \"gniecie\" Ps. a wczoraj byłam cały wieczor poza domem.. z moją przyjaciółką - poźniej z ziomkami :) jezdzilismy autem :) miałam czasami dziwne fazy ze zaczynam zle sie czuć ale jakos wyszłam (byli \"obcy\" też) ... wróciłam po 00 :) i było świetnie ) jak ja bym chciala zaczać życ normalnie... ! :**** i zdrówka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Marzec 29, 2009 maUa, to jeśli chodzi o Twoje problemy ze świadomością i drgawki to to jest nerwica? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaUa7 0 Napisano Marzec 29, 2009 nie chyba nie , lekarz nie zdiagnozowała mi nerwicy! brałam tylko tabletki takie jak neotropil (silne leki) - ale incydent drgawkowy mialam raz w zyciu kiedy to straciłam duzo na wadze i dostałam tzw udaru (pobyt na koloniach) takze nie wiem skad sie to wzielo.. jedno wiem ze jak jade samochodem a promienie slonca przebijaja przez drzewa to dostaje "wygiecia" tak samo jak stroboskop jest to nie moge.. jestem uczulona na szybkie fale ale nie wiem dlaczego nadal... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokosanka85 0 Napisano Marzec 29, 2009 To co Ci jest? :( Dziwne... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach