Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

...w koncu udalo mi sie zalogowac...:)na nerwice zachorowam w wieku 18 lat -jeden epizod w owym czasie wywolal chorobe.. z poczatku nie wiedzialam co to jest -podobnie jak i lekarze..przez 6 mies.mnie diagnozowali..stresujace wydarzenie spowodowalo oslabniecie szybkie bicie serca.dusznosci dretwienie jezyka problemy z oddychaniem ,zaburzenia widzenia i problemy z utrzymaniem rownowagi...to byl poczatek w krotkim czasie doszly leki-balam sie wyjsc z domu bo myslalam ze cos zlego moze mi sie stac,ze umre,itd.Nie dawalam soebie z tym wszystkim rady bylo coraz gorzej...poszlam do psychiatr.Pani dr. stwierdzila ze jestem za mloda i ze zbyt dobrze wygladam -wizualnie by chorowc -myslala ze wymyslam -taki tam stres przed zblizajaca sie za 6 mies .matura -przepisala mi hydroxyzyne -nie pomagalo czulam sie senne caly czas plakalam,nie chcialam zyc.Zycie towarzyskie sie dla mnie skonczylo- a bylam osoba radosna ,pelna energii,nie bylo dla mnie rzeczy nie mozliwych..wegwtowalam tak przez nastepne pol roku zastanawiajac sie kiedy sie to wszystko skonczy...trafilam po raz kolej ny do lekarza przepisal mi sulpiryd bylo lepiej -bralam przez ok 1 rok-musialam odstawic -zanik miesiaczkowania...poczulam przyplyw sil i poszlam na studia...pozniej roznie bywalo...az znajomi polecili mi fajnego neurologa tak naprwade jemu udalo sie poprawic moj stan zdrowia...pozniej nastapilo kilka traumatycznych wydarzen w moim zyciu z ktorymi nie potrafilam/nie potrafie sobie poradzic -skutek-problemy z oddychaniem -nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ups chyba nie wszystko sie zmiescilo ...w poprzedniej wiadomosci.Mam kilka pytan-czy ktoras z Was byla w ciazy i w trakcie jej trwania brala prochy???jak sie czulyscie w ciazy???ja mialam jedno poronienie -ale nie bralam lekarstw-teraz sie boej czy wogole kiedys bede miala dzieciatko???Napiszcie prosze jak sobie radzicie z wychowywaniem dzieci i z walka z choroba jednoczesnie??/Bo czasami jak sie zle czuje to mysle ze moze bym nie dala rady wychowac...generalnie boje sie tego co pozniej bedzie..skonczylam studia..zaczelam prace...i co dalej..?boje sie stalego zw.nie chce by ktos patrzyl na to jak sobie nie radze becze caly czas i sie uzalam...jest to dla mnie irytujace...gro moich znajomych nie wie ze choruje...bo wygladam -zdrowo-nawet bardzooo...i co ztego jak w srodku wrak czlowieka...ja juz zaczelam akceptowac ta moja odmiennosc...jest mi momentami b.ciezko ale...co nas nie zabije to nas wzmocni ...moi przyjaciele mowia ze po tym co przeszlam juz by penie nie stapali po tym swiecie ...a ja jednak sie trzymam...bp co nas nie zabije to nas wzmocni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ciagu roku schudlam 10 kg...wiec gdy mam tylko apetyt objadam sie bo wiem ze za jakis czas znowu mnie i schudne...znajome pyt.jak ja to zrobilam ze tyle schudlam-gdyby one wiedzialy...wszedzie pisza ja k schudnac a nigdzie jak przytyc...czasami ma tak ze b.boli mnie zoladek..i nie moge jesc...jezeli chodzi jescze o objawy to kiedys mialam tak ze dlonie robily mi sie b.gorace-takie uczucie palenia -jakby rozrywalo zyly...lekarz mowil ze to demorfizm czy jakos tak -mozliwe ze przekrecilam...czasami prosze Boga by zabral mnie z tego durnego swiata-zyc sie momentami nie chce...jestesmy na tym swiecie srednio 70 lat-powinien byc to czas przez nas we wlasciwy sposob wykorzystany-,carpe diem,,a my musimy zmagac sie z tym cholerstwem -i gdzie tutaj radosc z zycia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczesniej wspominalam o neurologu ktory mi pomogl otoz zapisal mi xanax sr 0.5 mg fluanxol,asentre-pozniej stopniowo odstawialam .po odstawieniu mialam spokoj na dluzszy czas a teraz ze wzgl.na problemy z oddychaniem biore fluoksetyne 10 mg 1 rano i 1/2 lerivonu na noc-najchetniej to bym nic nic nie brala ...ile mozna chemii w siebie wrzucac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totiki
o matko. lepiej isc spac;-//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie cisza. Może wszystkim się nagle poprawiło samopoczucie?:) ja jestem wręcz dręczona przez duszności;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis wkurzona przez mojego faceta ruszylam sama do centrum handlowego popatrzeć na jakies plaszcze i kozaki... no i doslownie po 5 minutach jak weszlam zaczelo mi sie robic baaaaaaardzo goraco(w sumie tam bylo goraco) no i czulam jak mi sie robi slabo, ale probowalam sobie przemowic ze nic mi sie nie stanie...ale cala przyjemnosc ogladania ciuchow szlak trafil:( nie moglam sie skupic wlazilam i wylazilam ze sklepikow:( jedyne co pamietam to super kozaki za ponad 300zl ale to moge pomarzyc....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ten dzien to jakis koszmar :(,moj maz wypil troche i znowu sie ze mna kloci ze nie bede go ograniczala z piciem,moja nerwica sie chyba z tego wziela bo to juz bardzo dlugooo sie ciagnie,a moje nerwy juz dawno temu puscily :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten pieprzony alkohol!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gdybym mogla to bym zatłukla tego co go stworzyl!!!!!! Wanesco nie kloc sie i nie rozmawiaj jak jest pod wplywem alkoholu, przepowiadaj mu do rozumu na trzezwo...a jak nie umie sobie odmowic to na leczenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stre-stop z nim nawet na trzezwo sie nie da porozmawiac,zachowuje sie jak gowniarz,ucieka do byle jakiego kolegi zeby tylko sobie wypic,w sobote idze na karczme,i znowu przyjdzie jak "Swinia"-sorka za wyrazenie ale nerwy mi puszczaja,znowu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mi sie chce spać , boze padam doslownie :) głowa juz mnie nie boli ...jutro z rana mam pobudke ,ehh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wanesso nie wiem czy czytalas moje posty wczesniej ale ja z moim tez mam problem jesli chodzi o alkohol bo nie dosc ze ja sama sie boje pic i pije wolno i z umiarem(ale tylko na imprezach jak wszyscy pija) to on nie zna umiaru, zawsze uchleje sie jak swiniak:( na szczescie nie pije codziennie... ale jak gdzies idziemy razem to mi wstyd:(! np w te sobote bylismy na jego rodzinnej imprezie i oczywiscie upil sie i to juz prawie na poczatku!!!! Dobrze ze była tam tylko jego rodzina wiec nie bylo mi wstyd... ale przegial bo wogole mnie olewal no i czulam sie podle:( Moja cierpliwosc od tego momentu sie skonczyla, dlatego uswiadamiam mu ze z nami koniec bo ja nie chce sie tak męczyc dalej (na dodatek nie rozumie mojej nerwicy i jak jest zly to potrafi mi wypomniec co nieco)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem czuje sie jak nienormalna bo w dzisiejszych czasach mnostwo ludzi pije codziennie, mnostwo ludzi chleje na imprezach:(a ja??? ja nie umiem zaakceptowac alkoholu, uwazam ze niszczy zycie, uczucia i wywoluje klotnie i problemy.... wanesco zastanow sie poki nie jest za pozno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz ide sie polozyc wanesco jak cos to pisz tu:) i pamietaj nie denerwuj sie teraz,olej go, wlacz jakas muzyczke albo film i postaraj sie zasnac dobranoc kolorowych snow🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z moim mezem to samo,tez nie wie o co chodzi w nerwicy,a jak wypije to mnie wyzywa ze jestem psychiczna ze mam sie isc leczyc bo to ze mna jest cos nie tak,twierdzi ze mi zal ze nie pije bo musze leki brac,a ja nie pilam codziennie tylko wtedy jak trafila sie jakas imprezka.teraz ratuja mnie leki,ale co bedzie jak skoncze je brac ???:( napewno wszystko wroci,juz tyle razy obiecywal ze sie zmieni,ale to wszystko jest tylko na krotka mete,a ja nie daje rady,dla nich liczy sie tylko alkohol :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde pislaam posta do Was ale mi sie nie wyslalo:( wrrrrr teraz to tylko napisze dobranoc milej nocki bz lęków życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was, dzis sie wyspalam ani razu sie nie obudzilam:)snilo mi sie cos...ale juz za bardzo nie pamietam co na szczescie! wanesco a chodzis do psychologa?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie u sensacje z zoładkiem, gula- stres ...mam nadzieje ze ustąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga81 ustapi:) pij herbatki gorące i pomysl, ze to tylko stres i ze jak go olejesz to poczujesz sie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentka III roku
kurcze eeeh.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga co do sensacji z żołądkiem to ja ostatnio mam codzienne mdłości. Krócej dłużej ale są;/ Od rana analizuję swoj stan psychiczny i nie wiem po jaką cholerę. właśnie nasze złe samopoczucie pewnie tez się natęża z tego powodu że o tym myślimy. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×