Jakie cechy wg was ma facet nazwany ciotą?

ale można też pomyśleć "co ja widziałem w tej pustej lalce?", "co mnie pociągało w tym zadufanym w sobie narcyzie"... przyjmij do wiadomości różne opcje rozwoju wydarzeń :)

Ależ ja to przyjmuję. Co nie zmienia faktu, że wygląd odgrywa bardziej znaczącą rolę od reszty, gdyż to on warunkuje pociąg seksualny.

no ale on ma ponad 3 dychy dlatego ma lepsza cere. zreszta na zywo nie wyglada tak super. zreszta nie mial dziewczyny wiec nie porownuj sie czy jest lepszy czy gorszy. zanim dojdziesz do jego wieku jeszcze duzo moze sie wydarzyc :-) on jest mily ale taka dupa wolowa z niego. fajny jako kolega ale jako chlopak juz niebardzo. on to naprawde musi znalezc jakas matke terese ktora sie nim zajmie, tylko ze on szuka modelki, koniecznie brunetki ;-) juz nawet przestalam mu przedstawiac swoje wolne kolezanki

obstając za kluczowym znaczeniem "chemii" w związku powinieneś wiedzieć, że tzw. "chemia" to feromony, które wdychasz z zapachem :o nota bene zakochujesz się więc przez węch a nie oczy :D

"obstając za kluczowym znaczeniem "chemii" w związku powinieneś wiedzieć, że tzw. "chemia" to feromony, które wdychasz z zapachem nota bene zakoch*jesz się więc przez węch a nie oczy " Nie myl pociągu seksualnego z zakochaniem. Pociąg można czuć do wielu osób, niekoniecznie będąc w nich zakochanym.

co do tego wygladu to sie nie zgodze. moj maz na poczatku nie zachwycil mnie wygladem, owszem pasowal do schematu ale bez rewelacji. ale ilez on sie nachodzil nastaral :-) no i wreszcie skapitulowalam. z czasem jak juz przestalam go olewac to zaczal mi sie podobac. owszem nie powiem ze nie znam przystojniejszych od niego ale to on ma to cos. a przystojni kiedys sie opatrza lub zbrzydna i jesli nie mieli do zaoferowania nic procz urody to skoncza na uczuciowym smietniku

"ale ilez on sie nachodzil nastaral" W życiu nie będę się płaszczył przed kobietą. :o Skoro mnie na starcie nie chce, to lepiej dać sobie spokój. "a przystojni kiedys sie opatrza lub zbrzydna i jesli nie mieli do zaoferowania nic procz urody to skoncza na uczuciowym smietniku " Ale to tak nie działa, że łądni nie mają nic innego do zaoferowania, a nieładni mają bogate wnętrze.

Więc skoro czujesz pociąg do wielu i podoba Ci się wiele - musi być jeszcze coś innego, co tę jedną jedyną musi wyróżniać? Druga rzecz - feromony nie zawsze współgrają z urodą - tzn. dziewczyny na pozór atrakcyjne wcale nie pociągają mężczyzn i na odwrót.

"W życiu nie będę się płaszczył przed kobietą. Skoro mnie na starcie nie chce, to lepiej dać sobie spokój. " wlasnie i nie moge zrozumiec frajerow ktorzy staraja sie o kogos, kto ich nie chce :o

sci! niektóre dziewczyny - na pozór atrakcyjne - wcale nie przyciągają mężczyzn :p znam np. grubaskę z brzydką cerą, która ma wokół siebie zawsze wianek adoratorów :D los jest ślepy!

dobre, a ja w zyciu nie polecialabym na pierwszego lepszego ktory by sie mna zainteresowal :-P a juz napewno bym sie z nim nie bzyknela. jak mu zalezy to niech sie postara. co nie jest rownoznaczne z plaszczeniem. chodzi o to zeby zainteresowal swoja osoba itp. nie twierdze ze przystojni nie maja nic do zaoferowania - chodzilo mi ze jesli Ty kierujesz sie wylacznie uroda a nie reszta ktora dana osoba oferuje, to stracisz zainteresowanie predzej czy pozniej.

O kogo ma sie starac? O kogos kogo nie zna? :D Jest tyle wolnych, ladnych i chetnych (nie mylic z latwymi) dziewczyn, ze na niedostepne ksieczniki, ktore uwazaja, ze trzeba je miesiacami zdobywac, szkoda czasu, nerwow i sil

"Więc skoro czujesz pociąg do wielu i podoba Ci się wiele - musi być jeszcze coś innego, co tę jedną jedyną musi wyróżniać? Druga rzecz - feromony nie zawsze współgrają z urodą - tzn. dziewczyny na pozór atrakcyjne wcale nie pociągają mężczyzn i na odwrót." Tak ale zawsze musi jednak najpierw występowac pociąg fizyczny. Mi się tak nie zdarzyło, innym może tak, a może po prostu taka im sie podobała tylko nie chcieli tego przyznać przed kumplami.

DFS - znaczy ze jak dziewczyna odmowi pierwszy raz to ja olewasz i idziesz dalej? coz powodzenia, daleko zajdziesz

wow! to pierwsze forum na ktorym awansowalam na ksiezniczke :) KOCHAM WAS CHLOPACY

" dobre, a ja w zyciu nie polecialabym na pierwszego lepszego ktory by sie mna zainteresowal a juz napewno bym sie z nim nie bzyknela. jak mu zalezy to niech sie postara. co nie jest rownoznaczne z plaszczeniem. chodzi o to zeby zainteresowal swoja osoba itp. " Kobieta to nie ejst żadna księżniczka, która zasługuje na to by się o nią starać. Skoro uważa się za lepszą, której nie ejstem godzien i musze się starać to niech sobie czeka, bo ja wezmę sobie taką która w równym stopniu będzie mnie chciała. "nie twierdze ze przystojni nie maja nic do zaoferowania - chodzilo mi ze jesli Ty kierujesz sie wylacznie uroda a nie reszta ktora dana osoba oferuje, to stracisz zainteresowanie predzej czy pozniej. " Uroda jest najwazniejsza, bo parnerka musi pociagać fizycznie, żeby chciało się z nia uprawiać seks. Bez pociągu fizycznego reszty nie da się zbudować.

prawiczku z wiara - podziwiam cie ze nie straciles jeszcze wiary. a propos tych milych ladnych chetnych (nie mylic z latwymi) to chyba jednak nie jest ich az tyle skoro zadna nie byla na ciebie chetna :-)

Powodzenia więc w szukaniu :D ideału nie znajdziesz - a jeżeli nawet to i tak ktoś patrząc z boku może ten Twój ideał wyśmiać... wszak miłość jest ślepa i nie ma ludzi doskonałych. Idąc waszym chłopacy ;) tokiem rozumowania - najfajniejsze dziewczyny stoją przy autostradzie A4 - atrakcyjne i aż chce się z nimi uprawiać seks :p the best man for a job coś prawik i kropka zniknął... co za egocentrycy na tym forumie siedzą ;)

No daleko zajde, zebys wiedziala. Sam fakt, ze "zaliczylem" swiadczy, ze dobrze robie. Nieraz uslyszalem nie, ale nie wnikalem, czy wynika to z faktu, ze jej sie nie spodobalem, czy jest kolejna księzcznika, ktora uwaza sie za bog wie kogo.

widzisz, faceci maja inne priorytety i oczywiscie pierwsza mysla o dziewczynie jest - a jak bede z nia uprawial seks? czyli na wstepie grube i nieatrakcyjne odpadaja bez mozliwosci zalapania sie na druga runde. no moj maz takze polecial na urode - bo jak wytlumaczyc fakt ze drugiego dnia znajomosci mi sie oswiadczyl? i sorki ze musial troche poczekac na odpowiedz ale czy w waszych madrych glowkach po takim pytaniu nie blysla by mysl "swir, szaleniec albo psychopata" nie mow mi ze powinnam zarzucic mu biala chusteczke z okrzykiem "moj ci on"

prawiku z kropka - wroc! czekamy na ciebie

"Powodzenia więc w szukaniu ideału nie znajdziesz - a jeżeli nawet to i tak ktoś patrząc z boku może ten Twój ideał wyśmiać... wszak miłość jest ślepa i nie ma ludzi doskonałych. Idąc waszym chłopacy tokiem rozumowania - najfajniejsze dziewczyny stoją przy autostradzie A4 - atrakcyjne i aż chce się z nimi uprawiać seks " To jest Twoja interpretacja, bo gdybyś uważniej czytała to byś wiedziała, że NIE TYLKO WYGLAD SIĘ LICZY ALE WYGLAD W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI JEST OCENIANY, WIĘC JEST NAJWAŻNIEJSZY. Moja dziewczyna musi byc dziewicą i musi być w miare inteligentna ale w bez urody to może być co najwyżej przyjaciółką. "no moj maz takze polecial na urode - bo jak wytlumaczyc fakt ze drugiego dnia znajomosci mi sie oswiadczyl? " Nie psychopata tylko desperat, bo inaczej takiego nazwać nie można, a normalne to na pewno nie jest.

biorac pod uwage ze jego pierwsza dziewczyna byla duzo ladniejsza ode mnie to nie wiem czy desperat. chyba raczej psychopata ;-) ale i tak go kocham

Czytam uważnie :p i uświadamiam Cię jedynie, że kobietę, którą uznasz za swój ideał ktoś postronny może uznać za paszteta, grubasa lub chudzielca, żyrafę lub karła, solara... i co wtedy? Albo zakochasz się i okaże się, że ten ideał już nie nosi wianuszka :p i wtedy co? W życiu nie ma gotowych scenariuszy, scenariusz pisze życie

Moja dziewczyna musi byc dziewicą i musi być w miare inteligentna ale w bez urody to może być co najwyżej przyjaciółką. jak juz pisalam Twoja wiara mnie zadziwia. ale opinia ze dziewczyna bez urody moze byc tylko przyjaciolka przekresli cie u wielu ladnych dziewczyn (niewiele normalnych ladnych lubi jak ktos leci tylko na ich urode) wiec nie radze tego rozpowszechniac

"opinia ze dziewczyna bez urody moze byc tylko przyjaciolka przekresli cie u wielu ladnych dziewczyn " no ja nie moge, ale hipokryzja :o z wami jest inaczej? PRzystojny facet nadaje sie na partnera, ale brzydki tylko na kumpla. Moze istnieje jakies jeden procent wyjatku.

" biorac pod uwage ze jego pierwsza dziewczyna byla duzo ladniejsza ode mnie to nie wiem czy desperat. chyba raczej psychopata ale i tak go kocham " Ale nie stracił z nią dziewictwa, jak rozumiem? I tu jest kluczowy problem. Jego poczucie własnej wartości po tym zajściu było bardzo niskie, ponadto chciał się jak najszybciej pozbyć swojego stanu prawiczego. Żaden pewny siebie wartościowy facet nie będzie się oswiadczał na drugi dzień, poniewaz w jego głowie nie rodzi się myślenie "muszę ją zaklepać szybko, bo jakiś lepszy mi ją odbierze". Naprawdę czasami pewne zachowania są bardzo proste do wytłumaczenia. "Czytam uważnie i uświadamiam Cię jedynie, że kobietę, którą uznasz za swój ideał ktoś postronny może uznać za paszteta, grubasa lub chudzielca, żyrafę lub karła, solara... i co wtedy? " Zgadzam się w całej rozciągłości. Z tym, ze jedni sa atrakcyjni dla większości, a inni tylk odla kilku osób. Tych pierwszych nazywamy atrakcyjnymi, a tych drugich nieatrakcyjnymi. "Albo zakochasz się i okaże się, że ten ideał już nie nosi wianuszka i wtedy co? W życiu nie ma gotowych scenariuszy, scenariusz pisze życie " Jakoś do tej pory się nie zakochałem, a nawet jeżeli to równie szybko się odkochałem, więc raczej nic z tego nie wynikinie. Dziewczynie która nie jest dziewicą bym podziękował. Nie mam nic do niedizewic, po prostu nie chcę taka na partnerkę. :) "jak juz pisalam Twoja wiara mnie zadziwia. ale opinia ze dziewczyna bez urody moze byc tylko przyjaciolka przekresli cie u wielu ladnych dziewczyn (niewiele normalnych ladnych lubi jak ktos leci tylko na ich urode) wiec nie radze tego rozpowszechniac " Tu nie chodzi o wiarę ponieważ ja wcale nie szukam na gwałt. A na co mam lecieć na poczatku, kiedy ich nie znam? Na piękny charakter? :D Skreślą mnie hipokrytki, które upiekszają się "dla siebie" czyli tak naprawdę liczą na adorację ich wyglądu ze strony facetów.

DFS \" no ja nie moge, ale hipokryzja z wami jest inaczej? PRzystojny facet nadaje sie na partnera, ale brzydki tylko na kumpla. Moze istnieje jakies jeden procent wyjatku. \" Skoro są przystojni to szukają na razie ładnych jak wy to gdzieś pisaliście, z wiekiem im się wymagania zmienia wg waszej filozofii :p Ale w sumie wymagania mają ci co mają cos do zaoferowania ;)

nie no stracil z nia, ale zdarzylo sie to tylko raz ;-P nie zerwal z nia zaraz potem tylko pozniej jak sie dowiedzial ze kreci z dwoma. byl sam ponad rok zanim mnie poznal, przy czym byla probowala wrocic do niego kilka razy. mniejsza o to, z ta uroda chodzilo mi ze tylko puste dziewczyny poleca na kolesia ktory leci na ich wyglad. sorki ale ja nie chcialabym wiedziec ze to jedyny powod dla ktorego moj maz jest ze mna. a tak dzieki temu ze nie "bylam chetna i przystepna" mial okazje mnie poznac. dzieki temu zadne z nas nie zaklada bzdurnych topikow na kafe pt "jak powinno wygladac malzenstwo" "czy wasza zona wydaje wasza kase" "czy maz pomaga w domu" lub "moj maz wychodzi z kolegami"

cóż... mogłabym tak długo "odbijać piłeczkę" ale sądzę, że zrobiliśmy off-topik, którego temat zresztą został już wyczerpany :D niemniej klasyfikowanie ludzi pod względem urody w dalszym ciągu uważam za niegodne :)