Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stara_Panna

Boję się, że zostanę stara panną

Polecane posty

Gość carisma...
a ile mierzysz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorelaiiii
wiem,ja tez nie mam wyboru,ale zaczynam sie martwic ze moze mi to wcale nie jest pisane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pininka
Dziewczyny,do niedawna miałam ten sam problem,więc doskonale rozumiem Was.Nie martwcie się ,na każdego przyjdzie czas. :) Mam 24 lata,jakis czas temu poznałam cudownego faceta.Czuję ,że niedługo przekroczymy ostatnia granicę intymności.Jak ja mam mu powiedzieć,że jestem dziewica? Wstydze się ,bardzo,że pomyśli sobie,że ze mną coś nie tak... :O Pomóżcie prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pininka nie wstydź się dziewictwa- qrestwo to wstyd a nie dziewictwo :) pozatym jak cię naprawdę kocha to wątpię żeby to był dla niego jakiś problem - na pewno wszystko będzie ok - super że poznałaś kogoś godnego zaufania - pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jonimitchell
nie wiem,ale ja tez jestem w tej sytuacji,z tym ze ja mam gorzej bo nikogo nie mam,a jak bede miala to pewnie bede duzo starsza i jak ja wtedy sie komukolwiek przyznam?wiec widzisz,niektorzy maja jeszcze gorzej.bedziesz musiala sie przyznac,tak czy siak,lepiej to zrobic moim zdaniem w 4 oczy,nie wyznawac tego w jakims smsie itdtak mi sie wydaje przynajmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorelaiiii
o no i prosze jest nas wiecej.a gdzie go poznalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorelaiiii
poza tym jesli facet mysli o tobie powaznie to chyba nie powinno mu to przeszkadzac.moze sie nawet ucieszy?:)grunt to powiedziec prawde.zbierz sie jak bedziesz gotowa i mu powiedz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co kobitki tak ucichłyście?? Fakt , już późno troszkę - tak więc powoli zbieram tyłeczek - pozdro for all

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorelaiiii
ja chyba tez,papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pininka
Dla mnie to szalona historia. Szczerze mówiąc raczej na powoedzenie nigy nie narzekałam.Tylko wiecznie wybrzydzałam-ten siaki,ten owaki.Zachowywałam sie jak niedostepna księżniczka. Mój facet napisał do mnie za pośrednictwem gg.Wybrał mnie z katlogu,bo podobało mu sie moje imie(podobno :P ). Jak się okazało pasujemy do siebie idealnie.Dziewczyny głowa do góry-ja się niczym nie przejmowałam,nie czekałam nerwowo.Wyszłam z założenia,że lepiej samemu niż z byle kim. Jeśli macie otwarte serca na miłość,to na pewno Wam tak sie stanie. Pozdrawiam wszystkie młodziutkie ,,stare panny''!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allowed
ja tez zostanę stara panną.nie ma wolnych i nigdzie nikogo nie znajde.przynajmniej nie normalnego.nigdy sie nie zakocham,nigdy nie wyjde za mąż,nigdy nie bede miała dzieci:-(( płakać mi sie chce na myśl,że moje koleżanki mają juz mężów i narzeczonych a ja wiecznie sama;-( ona 24l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelacha
Tak? a co ja mam powiedziec? 37 lat i pzrenigdy zaden facet sie mna nie zainteresowal? kolejny samotny sylwetser?kolejne samotne walentynki, samotne wieczory...czy tylko dlatrego,ze waze ponad 100 kg? przeciez grube dziewuchy tez maja super facetow...nei wybralam samotnosci...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nniikkaa
ja mam 20 lat... i całe życie marzyłam o wielkiej cudowniej miłości tej z książek i filmów i ... jedno wielkie nic. Ja po prostu chyba przrażam facetów wolałabym byc chyba gruba niska i brzydka no i jeszcze z charakterkiem zołzy bo takim to się trafiają okazy. Miłośc nie istnije, no może trafia się raz na 5 lat co 10 osobie ale mnie najwyrazniej dobry los ominął mam dośc tak jak wy, pocieszeniem niech będzie fakt ze nie jesteście samie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młałałka
Czytając wasze wypowiedzi sama sie nad tym zastanawiam, tyle rónych wypowiedzi, ale moim zdaniem chodzi tu o cos innego naprawde, mianowicie o to żeby mieć jednak kogoś bliskiego nie koniecznie wychodząc za mąż na gwałt jak to któras z was powiedziała. Podejrzewam że meczy was raczej to że nie macie tej bliskiej osoby, z która ktos was widzi (jesli mieszkacie w małej miescinie). Nie widzą tego , że macie poczucie bezpieczenstwa bo mozecie trzymac kogos za reke idac np do sklepu, smiac sie razem a byddlo sie tylko pogapi ale nie powie ze samotna ciagle. Wiem cos o tym sama mam 25 lat gdzie 3 lata byłam sama po rozstaniu z ukochanym i bolalo mnie, ze nie mogłam spotkac tego własciwego w pozniejszym czasie. Z ta presja jest tak , ze boimy obrazu swojego w oczach ludzi, aa jednoczesnie same sie nakrecamy.Wydaje sie nam ze słyszymy ich głosy "nie wyszła za mąż " itp. Człowiek w 50 proc sam się podjudza, ale nie dziwi mnie to zwłaszcza w malys miastach, sama pochodze ze sreniego miasta w którym przewazaja mieszkancy z okolic. Mimo to co chce powiedziec, ze dzis nie jestem sama, po 3 latach spotkałam fajnego faceta i nie chodzi mi o to żeby wydac sie szzybko za mąż tylko zeby byc z nim szczesliwa, trzymac go za reke, porobic sobie zdjec w parku, przytulic sie do niego i myslec o nim wieczorami gdy on jest u siebie w domu. Nie czuje tego strachu - starej panny. Sęk to tylko miec kogos bliskiego a czas na slub tez przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim. ja mam 22lata i zero facetow na koncie( wiem zalosne). niestety kazdy ktory mi sie podoba albo jest zajety albo powaznie zainteresowany kims innym, a na mnie nie zwraca najmniejszej uwagi. wrecz przeciwnie, paradoksalnie im bardziej ktos mi sie podoba tym bardziej jestem mu obojetna lub nawet mnie nie trawi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy nie myślałaś o tym, jakie zalety ma życie singla?:) Nie załamuj się, co ma być to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też zostanę starą panną
sibilia, te zalety są fajne, ale na dłuższą metę to wiesz ''co za dużo to nie zdrowo'' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od ilu lat zaczyna sie
ile trzeba miec lat aby nia zostac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAWSZE I WSZEDZIE
No dobra to sie w koncu i ja wypowiem. Powiem Wam tak - trzeba mocno wyluzowac, ale tak szczerze. Majac lat 19 poznalam milosc mojego zycia. Zakochana do szalenstwa, oddalabym za niego zycie. Niestety 2 lata temu mial wypadek... Poznaje od tamtej pory wielu facetow. Mam naprawde powodzenie, nie martwie sie pod tym katem, mam ogrom kolegow i co z tego. Nie u miem juz chyba kochac, tylko sie zauroczam. Niedawno rozstalam sie z facetem. Jeszcze wtedy chcialam sie hajtac, miec dziecko, ale zdalam sobie sprawe z tego, ze to nie to i zakonczylam ten zwiazek. Kamien spadl mi z serca. I wiecie co? Nie chce sie hajtac wcale, nie jest mi to do niczego potrzebne - to tylko papier. Nie wiem, czy bede chciala miec dzieci, patrzac na kolezanki mysle, ze ja sie nie nadaje. Szanuje sobie spokoj, czas dla siebie i kase dla siebie. Nie kazdy chyba musi byc taki sam i stawiac na pierwszym miejscu upolowanie meza i urodzenie gromadki dzieci? Wyluzowalam w koncu calkowicie, a tez mialam stresa, bo mamuska mnie ciagle niszczyla tekstami, ze bede sama, ze nie nadaje sie do zycia w rodzinie ;) Teraz poznalam faceta, sorry to on mnie poznal :) Dzili Nas ogromna odleglosc, ale przyjechal dla mnie. Nie wiem co bedzie, czekam na jego kolejna wizyte. Nie zastanawiam sie, czy bedzie z tego cos wiecej, bo co bedzie to bedzie. Na razie mysle o Nim non stop, ale to nie znaczy, ze jestem w stanie sie w Nim zakochac, a on we mnie. Moze lepszy luzny zwiazek? Moze ja po prostu nie pasuje do tego klimatu zon i matek? Najwazniejsze to byc takim jakim naprawde chcemy byc, a nie tym, kim chcieliby inni zebysmy byli. Ja mam 25 lat i tez kolezanki sa mezatkami, matkami, narzeczonymi, a ja? A ja mam duzo wspanialych kolegow z ktorymi uwielbiam sie wyglupiac, ale tez i zaplakac w potrzebie. Badzcie soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do panow
Ile lat to stara panna ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transs
offerma to ty w takim razie jestes juz bardzo starym kawalerem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezawsze i niewszedzie
A ja nie chce wychodzic za maz. Mam to w dupie.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia198233
Cześć wszystkim jestem Kasia i mam 28 lat, tez kiedyś się bałam ze zostanę starą panna i została bym gdyby nie mój związek teraz moim mężem który jest od mnie młodszy o 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23_87
Możesz coś więcej o tym napisać ? mam podobną sytuacje i nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia198233
Powiem tak jeżeli Ci się ten chłopak podoba i do niego coś czujesz, to nie patrz na różnice jaka was dzieli tylko kieruj się sercem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23_87
Ale mam wiele wątpliwości boje się czy taki taki związek przetrwa, poza tym wstydzę się sąsiadów i koleżanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia198233
Dowodem takiego związku jest moje małżeństwo, mam troje dzieci, wspaniałego męża i ojca dla moich dzieci mogę zawsze na niego liczyć bo nigdy mnie nie zawiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23_87
A jak inni postrzegają to ze masz młodszego faceta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia198233
Na początku rodzina troszkę była zdziwiona, ale szybko go zaakceptowali bo miedzy mami nie było takiej widocznej różnicy, dzielił nas praktycznie tylko wiek który się później z czasem zatarł i teraz nawet nikt nie wie ze on jest młodszy ode mnie, ale nawet nikt się o to nie pyta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23_87
A jak się poznaliście i co do niego na początku czułaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×