Potwierdźcie tylko smutną prawdę na ten temat

Zazwyczaj ja aranżowałam spotkania, odzywałam się pierwsza, wychodziłam z inicjatywą. On zawsze bardzo chętnie na to odpowiadał. Było fajnie, choć i ja i on odrobinę nieśmiali. Dawał mi delikatne sygnały, że jest mną zainteresowany, że lubi ze mną rozmawiać, że cieszy się, że odezwałam się kiedyś pierwsza do niego. Ale mnie to powoli zaczęło męczyć. Napisałam mu więc, że gdy będzie kiedyś chciał pogadać, niech się odezwie, bedzie mi bardzo miło. I cisza. Cisza sugerująca jedno, nie oszukujmy się.

daj sobie spokój... chcesz całe życie zabiegać o niego? :o to na dłuższą metę męczące

prawda niestety z czsem znajomosci obie strony dochodza do wniosku ze ze zadzi ta strona do kturej pierwsza oddzywa sie ta druga SMUTNA PRAWDA ale naszczescie ja tak niemam uff

pan spod...- nic z Twojej wypowiedzi nie zrozumiałam meaa- właśnie nie chcę, dlatego zostawiłam mu wiadomość i milczeniem mi odpowiedział, ale ja jestem głupia i naiwna

Olej dziada

Nie muszę, bo to dziad olał mnie

' Nie muszę, bo to dziad olał mnie' i masz z glowy :) mozesz isc dalej

no potwierdzam :)

Wiem, wiem. Tylko to się tu tak łatwo wstukuje i czyta, a przez klawisze jakaś tam mała część żalu i upokorzenia nie przechodzi, ale w życiu jest.

tylko nie dziad :P

dlaczego upokorzenia? obiecywal ci cos? bo żal to rozumiem

upokorzenia bo sie narzucala :o gupi jestes kwiatek :o:P

ty jestes "gupia" :P to po co sie narzucala? sama sobie jest winna :P

wam sie wydaje ze wam wszytsko wolno bo dali wam wiecej wolnosci ci z gory. to woda sodowa co poniektorym uderza do glowy :P :P

Nikt nic nikomu nie obicywał, ale jako, że to ja wychodziłam z inicjatywą, bez której- jak się okazuje mógł żyć, zostaje, nazwijmy to po imieniu- zwykłe narzucanie się.

narzucala sie bo pewnie myslala, ze bedzie to piekna love :P gupie te baby, nie :>

wyp...dalaj

no to sie nie narzucaj nigdy to sie nie poczujesz upokorzona. proste?

_kwiatek- Co ma do rzeczy sodowa w moim przypadku? Albo ja za mało piłam, albo Ty za dużo, bo nie chwytam. :)

koniec_z_narzucaniem_sie gdyby On nie chciał Cię widzieć to miałby gdzieś to, że Go zapraszasz bo po prostu by się nie godził na spotkania... Chciał się spotykać i nie narzucałaś się :o

to tak ogolnie jak czytam kafeterie to baby z siebie posmiewisko nieraz robia :P

po prostu bylo mu przyjemnie ze go zapraszalas na spotkania i tyle. a ze mu sie znudzilo to sie przestal odzywac i tyle. proste?

kwaitek...nie trzeba czytac kafe zeby wiedziec iz baby sa gupie :o

No to niezły sos, jeśli on też tak myśli jak Wy, to chyba nie chcę nigdy więcej z nim twarzą w twarz stanąć, bo spłonę. Racja, jestem głupia. nie mogę...- Ale też gdyby chciał podtrzymać znajomość, sam by się odezwał, prawda? Nie ma co się łudzić.

adriana - ale na kafe mozna sie z nich niezle posmiac :D

koniec_z_narzucaniem_sie - jakby chcial to by sie odezwal.nie ma sie co łudzić. a Ty nie czuj sie upokorzona, bo nie masz powodow do tego, naprawde.

_kwiatek- to idź się pośmiać gdzie indziej, bo już mnie zaczynasz irytować

mozna sie posmiac :D i to bardzo koniec...olej go, bylo - minelo:)

mozesz czuc sie conajwyzej rozczarowana i rozżalona i to rozumiem. i dam ci dobra rade von Kwiatek - lepiej sie trzymaj z daleka od facetow

uwazaj bo zaraz platki pogubisz i lodyge ci zlamie!!!!!