Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pjure dla słonia

Gotujecie mężowi??

Polecane posty

Gość No ja tez tak lubie
Wiecie co pisalyscie o balaganieniu w kuchni. U mnie najbardziej balagani tesciowa .Jakie to szczescie ze moj maz po mamie a dzieci po babci nie maja takich "zalet" Swego czasu bylam dluzszy czas na kontrakcie za granica no wiec maz poprosil swa mame by mu troche pomogla ,bo on pracuje duzo i na zmiany. Kiedy wrocilam do domu moj mezulek byl caly spanikowany :) Okazalo sie ze nie zdazyl nieborak posprzatac kuchni tak jak powinien. Otoz moja tesciowa ma manie trzepania ,scierek i zmywakow (mam nadzieje ze wiecie o co chodzi) I tak oto moglam sobie zobaczyc co jadla moja rodzina ,ogladajac wlasne sciany . Fujj jak dla mnie . Ale i smiesznie bylo. Dobrze ze tesciowa ze mna nie mieszka. Straszna balaganiara ,zeby nie powiedziec flejtuch Ot taka ciekawostka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co oni biedaczki zrobia
Jak wam sie cos stanie??zajma sie wami i domem czy poszukaja innej kuchty??.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No ja tez tak lubie
No kochana -pozywiom uwidzim. Narazie spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem......
u nas ten gotuje,kto ma czas- i pierwszy wróci z pracy.Wolę jednak sama to zrobić bo mąż raczej kiepsko to robi.Zmywa zmywarka.Maz pierze,prasuje,myje kibelek ,łazienkę,podłogi itp.Teraz jestem na l4 z powodu zagrozonej ciąży ,więc nie robię nic...nie wyobrazam sobie co by było gdyby mąz nie potrafił sprzatać-zatrudniłabym panią do sprzątania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staradupa
staradupo, tylko żebyś w całej swej przezorności nie obudziła się kiedyś sama z ręką w nocniku, bez rodziny ale za to z pokaźnym kątem bankowym sorki, ale to scenariusz nie dla mnie to też biorę pod uwagę;) ale licze, że chociaż to będzie KONTO bankowe, a nie KĄT w banku... no gabinet prezesa to co innego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No ja tez tak lubie
A tak z ciekawosci staradupo ,to juz jestes tym pezesem czy dopiero zamierzasz byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa 81.
a ja wogóle nie gotuje bo tego nienawidze! Maz o tym wie i zawsze wiedzial.Czasem on cos ugotuje ale najczesciej kazdy sobie cos tam zrobi (konczymy prace o róznych porach) jesli juz to robie czasem salatki które on tez lubi.Sprzatamy na zmiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam takie przypadki.
Wy w garach a on w miedzyczasie w burdelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No ja tez tak lubie
Justa skoro Wam tak pasuje to nie ma problemu. A jak beda dzieci to jak ? Tez salatka czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No ja tez tak lubie
Znam takie przypadki-Musisz sie w fajnych kregach obracac. Czemus tylko nie zazdroszcze.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co oni biedaczki zrobią - pobieramy się na dobre i złe, a życie ..... jedni się zajmują inni nie. Ale i pod tym względem jest równouprawnienie, im też może się coś stać i też możemy poszukać innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dla każdej kobiety latanie ze ścierą po pracy i stanie z chochlą przy garach musi być wielką frajdą.Ale większość jednak tak twierdzi-ma do tego prawo.Ja je za to podziwiam, bo mnie by bylo szkoda zycia.Nie mam brudu-obiad zawsze jest.Tylko nie przyszło by mi do głowy,że wszystko musi być na mojej głowie.I jeśli zachoruję mąż pójdzie do pracy w brudnej i pogniecionej koszuli.Dziewczyny-róbcie jak chcecie,ale powiem tylko,że ja nie narzekam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No ja tez tak lubie
Gonzallo ale my tez o tym juz pisalysmy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staradupo - nawet najlepszą pracę można stracić i wtedy co? Idzie recesja, konto szybko wyczyścisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staradupa
najlepszą pracę można w każdej chwili stacić tak samo jak zarabiającego an dom męża, czyż nie? przecież mówiłam, że jestem z tych przezornych zawsze ubezpieczonych, także nie musicie sie martwić o moją pracę i życie w czasie recesji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze, powtarzam zawsze znajdzie się ktoś na kafe kto poprawia pisownie. Są jednak na tym świecie dyslektycy itp którzy to mają problemy z pisownią i po co sobie jaja z kogoś takie robić, nie rozumiem. Jestem polonistką z wykształecenia mimo zaświadczenia o dysklesji i jakoś mimo tego studia skończyłam. A co posady w banku - jak coś ci sie stanie to też cie na zbity pysk wywalą i znajdą kogoś na twoje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonzallo - życie nie składa się z samych przyjemności. Najważniejsze żeby nie było brudu i było co jeść, kto to zrobi i kiedy to kwestia dogadania się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przezorne i ubezpieczone panie domu tez sobie moga ubezpieczenie opłacac tak jak ja to robie na przykład:) mąż też jest doubezpieczony w razie gdyby nie daj Boże.... odpukać... można być panią domu i być przezornym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staradupa
ja tam jaj sobie nie robie sobie z Ciebie, tylko ta pisowania przywołała u mnie wiele zabawnych skojarzeń :D swoją droga, rzeczywiście po polonistyce z dobrze płatną pracą cięzko, to tez pewnie lepiej w domu pracować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedze w domu nie dla tego że po polonistyce ciężko o dobrą prace, tylko dlatego że mam małe dziecko, zresztą pisałam już o tym. Ale jak Jagoda podrośnie napewno wróce do pracy. Wolę zarabiać mniej i robić to co kocham niż tak jak ty pani prezes:) być zgożkniałą osobą i zarabiać nie wiadomo ile. Ale nie zdziwiła bym się gdybyś tak naprawdę była jeszcze na garnuszku u mamusi i tatusia:)bo jakoś mało o życiu wiesz chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staradupa
hehhe miałam na myśli ubezpieczenie raczej w formie przenośni, tzn. odpowiednio zdywersyfikowany portfel inwestycji, dodatkowe umiejśtności, jęcyki,plan B w różnych sytuacjach itd. no i ubezpiecznie rzecz jasna też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staradupa
a dlaczego uważasz że kierownicze stanowiscka nie mogą być satysfakconujące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd wiesz czy ja nie znam języków obcych, jakie mam umiejętności itp. myślisz że prowadząc dom rozum się zamyka na wszystko poza przepisami kulinarnymi???? a skoro ty jestes taka nowoczesna to po co zagladasz na portal o prowadzeniu domu?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesli dla was sens zycia
To zmywanie sprzatanie i gotowanie MEZOWI (jak w temacie) to gratuluje ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogą, ale jak się robi coś satysfakcjonującego to się nie drwi z innych i z ich stulu życia tak jak ty. Stąd wnoszę że albo nie masz takowego stanowiska, albo cię ono nie satysfakcjonuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staradupa
nigdy nie napisalam, ze jstes ograniczona albo nie znasz jezykow, odpowiadam tylko na zarzut, ze przeciez nie moge byc spokojna o finanse i prace, dlatego tez odpisalam jak to sie "ubepieczam" co oczywiscie nigdy nie daje 100% spokoju, ale ulatwia zycie. zaglądnełam tu po prostu ze strony głownej, nie wiedząc początkowo jakie to subforum. ot co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie sensem życia jest to, żebyśmy całą rodziną byli szczęśliwi. Może mało ambitne, ale tak mam i co poredze:) idę odnajde kawałek tego sensu przewijając pieluchę mojej córce.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staradupa
mylisz sie, nigdy nie drwiłam z Twojego sposobu życia, tylko zastanawiałam się czy się nie obawiasz/cie o przyszlosc na wypadek jakis, powiedzmy, zaskakujących wydarzen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No ja tez tak lubie
A ja Ci powiem ze tylko ograniczone osoby robia to albo to . My robimy i to i to . Jeses bezczelna i tak bede tez Ci odpowiadac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×