Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ivett0

STARANIA Jesien -Zima 2008- DZIDZIUS LATO2009 kto zaczyna???

Polecane posty

DOrka no nie jestem zaskoczona, wiedzialam, ze nie zalatwie nic od reki:) ale sie umowilam i jest ok bede czekac to w oncu tylko dieduzo ponad tydzien hahahaha w coazy mozna nauczyc sie chyba cierpliwosci!:) Sylwinka prosze tutaj jest full service dla Ciebie;) (....................) wobraz sobie:) trzymajcie sie ja teraz bede odpoczywac musialam wczesiej posprzatac, nie umiem relaksowac sie w balaganie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agi jak Ci brzucho urosnie i dzidzia sie np ulozy bardzo nisko ze trudno sie schylic to czlowiek w balaganie tez sie potrafi zrelaksowac :D:D Ja zawsze po pracy, pierwsze co to otwiralam okna, ogarnelam aby wszystko bylo slicznie i dopiero siadalam. Teraz tylko sciagam buty i siadam ;) balagan nie zajac, nie ucieknie i juz przestal mnie tak razic :) A ciaza to 40 tyg czekanie... na wszystko! Ale takie fajne, ekscytujace czekanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nigdzie nie odchodzę wiem, że forum się zmienia to oczywiste są staraczki ciężarne zatroskane mamusie wcześniaczków hipotroficzków dzieci urodzonych o czasie ale z większymi mniejszymi problemami, a jest nas tylko kilka to takie nasze prywatne forum zaglądam tu co dzień ale pisać nie mam czasu mam wiele obowiązków dwoje dzieci oj uwierzcie wiele zmagań z maluszkiem...cieszę sie czytając że następnym dziewczyną sie udaje jest mi smutno kiedy któraś przeżywa rozczarowanie traktuje was jak kumpele po prostu Sylwinka metoda Bobath jest jedną z delikatniejszych metod polega bardziej na ćwiczeniach na mobilizowaniu dziecka do działania w przeciwieństwie do vojty, która polega na mocnym naciskaniu uciskaniu na mięśnie dzieciaczka jak chcesz napisz na nk co dokładnie jest twojej Dominisi powiem ci czy ta metoda będzie odpowiednia albo doradze to co będę potrafiła, a mam już spore doświadczenie ... Pozdrawiamwszystkie kumpele...:) my właśnie po kolejnej wizycie u homeopaty ja czuję sie naprawde coraz lepiej zobaczymy jak mały czy lek konstytucjonalny dobrany jest dobrze bo 8 miesięcy walki z katarem to już przesada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mery dokladnie tak! Zgadzam sie calkowicie! Sylwinka rozumiem i czekam na maila. Mam nadzieje ze jest OK! A ja wlasnie z tych nudow w pracy kupialam sukieneczke, czapeczke i rajstopki dla malutkiej. Nawet nie do konca wiem jakie to rozmiary... ale jakos ja wcisne :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja z pracy...dziewczyny w pospiechu z rana zapomnialam o duphastonie:( czy nic sie nei stamnie jesli wezme go po pracy gdzies tak kolo 16:( boje sie, ale chyba pare godzin nic nie zmieni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agi ja brałam leki podobne do duphastonu po transferze zarodka i też zdarzyło mi się zapomnieć i dzwonilam do lekarza wówczas i mówił ,że jedna dawka nic nie znaczy. Po za tym nikt w Twojej ciąży nie stwierzdił uchybień i sama nie pisalaś ,że zauważyłaś coś niepokojącego , więc nie masz się co martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia dzieki:) juz mnie asia pocieszyla, sama sobie wytlumaczylam, ze biore tylko na wszelki wyopadek, ale czuje sie swietnie;) wczoraj troche bylam slaba, jakby cisnieniowo...pod wieczor....krazenie mialam kiepskie, bo caly czas zimne stopy i dlonie brrrrr....co u Was slychac??? jak zapowiada sie Wam weekend?? my dziisaj pracujemy..a jutro zamierzamy sie wyspac, zjesc sniadanie w jakiejsc kafejce i pojechac na wybory:) a pozneij moze rybka z frytkami:) Dorka jak sie czujesz???/ kupilas te ciuszki na necie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha Magda chcialam zapytac co z wakacjami??? jedziecie gdzies??? ja bym bardzo chciala, ale chyba nici z tego w tym roku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mery podaje Ci e-maila sylwinka25@buziaczek.pl możesz mi napisać to ja powiem w czym jest rzecz :) bo niestety nie mam już konta na nk i nie będę już mieć :) Dorcia odbierz pocztę już Ci napisałam liścik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agi co do wakacji to niczego wczesniej nie planowaliśmy ze względu na in vitro. Bylismy przekonani ,że się uda i wtedy wyjzd odpadał ( no chyba ,że weekendowy). No ale skoro wyszło jak wyszlo to doszliśmy do wniosku,że wakacje nam się należą. Co prawda przechodzi mi coraz częściej przez myśl ,że pieniędzmi na wakacje moglibysmy spłacić trochę zaciągniętego kredytu na ten zabieg , ale z drugiej strony myśle sobie,że jakiś odpoczynek i odskocznia nam się należy. Na tych wakacjach szczególnie zależy w tym roku mojemu mężowi, więc nie mam sumienia nawet go przekonywac do innej opcji. Rozglądamy się intensywnie i śledzimy wycieczki last minuta i jesli będzie coś fajnego to zdecyduje się na jakies cieple kraje. Inną opcją też jest nasze polskie wybrzeże, ale tu dużo będzie zależało od pogody- ją rownież bacznie obserwujemy. Fakt jest taki ,że urlop rozpoczynamy od 5 lipca , wieć zapewne kilka dni wcześniej coś zdecydujemy. Szybko się spakujemy i wyruszymy w drogę ku błogiemu lenistwu.... A Ty moja droga będziesz jeszcze miec czas na podróżowanie z całą roddzinką.... nie długo czekąją Cię ciekawsze atrakcje niż wojaże po świecie. Choć we trójkę tez można.... Kłade się spać, bo cięzka noc za mną - pracowita raczej, bo spędzona w pracy... a jeszcze na wybory trzeba się wybrać popłudniu spełnić obywatelski obowiązek ;) Miłego dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry:) my dzisiiaj dluzej pospalismy pozniej maz poszedl mi po rogaliki i dzemiki:) hahahah i owocki....pozniej jedziemy na wybory, a po powrocie zrobimy sobie pycha obiadek:) Magda oczywiscie musicie jechac, a na nas przyjdzie cza, polecam mimo wszystko cieple kraje. Ale ja nie pamietam kiedy ostatnio bylam nad polskim morzem, chyba 7 lat temu, a przeciez kiedys spedzalam tam kazde wakacje;) zazdroszcze Wam:) my astepne wakacje spedzimy chyba we 3:) nam to nie przeszkadza:) milej niedzieli wszystkim zycze;)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Agi ja lubię klimat tzn atmosferę polskiego wybrzeża (mam wiele fajnych wspomnień z kilku miejsc), choc pogoda niestety bywa różna, a w ciepłych krajach tez już byłam . No zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez lubie klimat polskeigo wybrzeza, zwiedzilam prawie po calej dlugosci:) ale pogoda naprawde moze byc rozna..choc ja pamietam, ze kiedy bylam jeszcze w podstawowce lata byly cieplutkie sloneczne:) macie jeszcze czas na decyzje, ale fajnie Wam sie zapowiada:) a juz po wyborach wszystkie jestescie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Jak zwykle nie jestem w stanie nadrobić :( Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku. Ja mam strasznie mało czasu. Dokładnie jak w tamtym roku mamy teraz gorący okres w pracy - studenci atakują :) Kilka ostatnich dni to tłumy były. Dwie, a czasem 3 osoby pracowały i po 10 osób czekało w kolejce. Strasznie intensywna praca + oczywiście robota zabierana do domu. Siedzimy codziennie do północy na dwa laptopy i poprawiamy te prace. Na dziś już koniec. Niby termin oddawania prac mają na ten wtorek więc pewnie jeszcze jutro i pojutrze tyle roboty będzie. Ale jak pamiętacie - lubię ten moment, bo kasa leci :) Poza tym po staremu. Jesteśmy zdrowi. Wiktorkowi wczoraj wyszedł trzeci ząbek :) W przyszłą sobotę jadę na panieński do koleżanki, za 2 tyg wesele, a 7 lipca jedziemy na wakacje. Czas odpocząć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak odnośnie "nieprzyjemnego" tematu, to ja, gdybym miała podobne problemy z zajściem w ciążę jak niektóre dziewczyny chyba bym popadła w mega depresję :( Jakaś ostatnio mało odporna jestem i przeżywałabym to bardzo mocno. Też widziałam wszędzie kobiety z brzuszkami i byłam mega zazdrosna patrząc na nie. Od samego początku "dziwiła mnie" (pozytywnie) Dorka ze swoim optymizmem. Mimo swoich problemów cieszyła się (szczerze, bo nie można tyle czasu udawać ;) ) z każdej nowej małej istotki zamieszkującej nasze brzuchy, każdym najmniejszym sukcesem. Nie znam innej, tak optymistycznie nastawionej do życia osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia ale mi sie milo zrobilo! Bardzo dziekuje!!! Ja zawsze pozytywna, bo mam jakies takie poczucie ze jak czlowiek szczesliwy i to wszystko sie jakos uklada i z pozytywnym nastawieniem dobre rzeczy sie na siebie sciaga. Ale tez dlatego ze mam przecudowne zycie... juz nie mowie teraz o dzidzi, ale nawet przed... Cudowna rodzine, kochajacego, przecudownego chlopaka i czulabym sie niewdzieczna narzekajac, bo niektorzy ludzie maja bardzo ciezko. A mi kazda ciaza dawala nadzieje, ze w koncu tez mi sie uda... Pewnie ze nie zawsze bylo latwo, ale wierzylam. Z ta jednak roznica, ze ja nie mialam jeszcze zadnych powazniejszych zabiegow... i to mi dawalo nadzieje, ze jak sie nie uda naturalnie to sa inne jeszcze sposoby, a Madzia niestety doszla juz do tego ostatniego dajacego szanse... jak by mi sie nie udalo dwa razy to nie wiem jak to by bylo z tym pozytywnym nastawieniem.... Madzia niewazne gdzie pojedziecie, na pewno bedziecie miec super wakacje, z dala od problemow. Nabierzecie energii i jakos bedzie latwiej, mam nadzieje! KAsia super ze kasa wplywa! beda super wakacje! chyba juz sie pytalam, ale nie pamietam - gdzie sie wybieracie? A u nas super, Maya rusza sie jak szalona, czesto wchodzac mi pod zebro wiec siedze pokrecona :D:D Dzis chyba poczulam pierwsza czkawke :) Bylismy dzis na obiedzie w tajskiej knajpce i jak sie najadlam to tak zaczela szalec, ze kazdego po kolei kopnela! Ale byla radosc! Szkoda ze jutro poniedzialek, bo nie chce mi sie isc do pracy :( Agi a widze ze Ciebie juz maz rozpieszcza :D:D Super! A jak sie brzuszek pojawi to tak jak ja nie bedziesz musiala nic robic :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka mega fajnie się Ciebie czyta. Straszna radość z każdego postu. Naprawdę nie znam nikogo podobnego :) Ja kiedyś byłam mega optymistką. Ale byłam młoda, nie miałam tylu problemów. Teraz głównym problemem jest kasa :( Przenieśliśmy się do tego Tesco, ale zanim to odpracujemy to się sporo zejdzie. Na wakacje jedziemy do Krynicy Morskiej. Znajomi nas poprosili o towarzystwo, a że nie stać nas na ciepłe kraje, to się zgodziliśmy. Jedziemy z kasy z PIT-u. Super, że Maya daje tak o sobie znać :) Oj, chciałabym poczuć ponownie te kopniaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Kasią... ja tez nie znam drugiej tak optymistycznie nastawionej do życia osoby jak Dorka. Ale Twoje posty Kasiu tez są jakby ostatnio bardziej weselsze. Zapewne te zmiany w zachowaniu Wiktorka tak wpłynęły na to. Gratuluję zmian!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Magda. Wysypiam się i to jest już dla mnie dużo. Mąż nie mógł już patrzeć na moje "cierpienie" i zdecydował za mnie odstawienie od piersi Wiktora. Jak się wyśpię, to mam siłę na zajmowanie się nim w dzień i sprawia mi to wiele radości mimo tych wychodzących zębów i marudzenia. Wiktor już odpadł na pierwszą drzemkę, a ja kończę kawkę (zaraz lecę po następną :) ) i się zbieram powolutku. Pojadę do pracy i zobaczę jak sytuacja stoi bo dziś sam pracownik ma być, a on nie poradzi sobie ze studentami sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki! Ale tu ruch od rana! ja pije zielona herbatke, kawka bedzie kolo 12 z ciastem z truskawkami, ktore sama upieklam :D:D Madzia dziekuje! Kasia zdecydowanie szczesliwsze pisze posty! Widac ile sen pomaga! A co do kasy sie nie martw, raz jest a raz nie ma... Uwazam ze super ze sie przeniesliscie do Tesco, teraz pewnie ciezko, ale odbijecie sie i bedzie latwiej! No a nie dziwic sie ze ciezko, jak pieknie dom urzadziliscie - a wiadomo to kosztuje... Madzia super pomysl z tymi wakacjami na ostatnia chwile! Mozna w super miejsce pojechac o wiele taniej! Oby jakas fajna oferta Wam sie trafila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mmmm truskawki :) Super :) A z kasą to my ciągle na granicy jesteśmy niestety :( Remont zrobiony bo była taka konieczność. Teraz wszystko trzeba spłacić. Szukam dodatkowego zajęcia, ale kiepsko mi idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia po remoncie to wiekszosc ludzi bylaby z kasa na styk... Tak mi sie wydaje a mieszkanie macie piekne! Najwazniejsze ze jest na styk a nie na calkowity minus i nie ma co do garnka wlozyc! Spokojnie wyjdziecie na prosta! A to beda Wasze pierwsze wakacje z maluszkiem? No naszlo mnie na pieczenie! Ale to chyba z nudow, bo chlopak ogladal mecz a ja chcialam zapach ciasta w domu :D Az sie zdziwilam ze mi wyszlo, bo przeciez mam dwie lewe rece w kuchni :D Mam glupie pytanie, czy zielona herbata moze powodowac bol zoladka? Co wypije to mnie boli, a przeciez jest zdrowa??? A gdzie sie dzis Agi podziewa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, pierwszy raz Wiktor będzie spał poza domem :) A zielona herbata na wiele osób działa przeczyszczająco :) Ja też odczuwam lekki dyskomfort po wypiciu jej bo wszystko mi się tam mieli w brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie ja pije, bo po zelazie to roznie z ta toaleta bywa :D:D:D Ale ja zawsze pilam i nigdy nie mialam zadnych rewolucji... Ale super, maluszek pewnie bedzie strasznie szczesliwy! Zmiana otoczenia bedzie dla niego niesamowicie interesujaca! Ale Wam fajowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe tylko jak zniesie podróż, bo jednak kawałek mamy. No, ale mam nadzieję, że będzie git. Będziemy robić przystanki co jakiś czas, żeby mógł się rozprostować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jedziecie autem? Na pewno bedzie super, bo duzo bedzie sie dzialo to synek bedzie zajety ogladaniem i podziwianiem :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka tak, naszym samochodem jedziemy. On pokonuje zwykle trasy do dziadków po 1,5 godz w jedną stronę co 2 tygodnie mniej więcej. Ale ostatnio przez te zęby to wariuje trochę w foteliku. Chcemy wyjechać w nocy, żeby przespał się w drodze trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×