Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

gawit gratuluję dobrych wyników szkraba, no i widzę że może jednak będzie Amlecia, ale doskonale Cię rozumiem z tym że teraz nie ważna jest płeć, byle było zdrowe - ja też tak uwazam :) jak sie ma już 4 dziewczynek, to mozna chciec chlopca, lub na odwrót, ale z pierwszym to jest obojętne, niech sie tylko zdrowo rozwija i Ci się zbytnio nie naprzykrza ta rybeczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz po usg, ten mój lekarz to straszny gbór... denerwuje mnie że nie daje spojrzeć na wyniki, ani nie daje wydruku, tylko sam patrzy, a ja bym tez chciała widzieć... więc tak z lewej strony miałam wczoraj 6 pęcherzyków, a dzisiaj 4 albo 3 (jak może nei wiedzieć ile dokładnie?) wiec niby dwa albo trzy powinny były pęknąć, a po drugiej mówił że jest jeden bardzo duży, pewnie torbielik i kilka mniejszych i że jest tam płyn, wiec może też któres pękły... ale to wszystkie chyba mnie zbytnio nie satysfakcjonują, ja bym wolała wiedzieć na pewno że chociaż dwa pęcherzyki pękły w odpowiednim czasie, a tak to nie wiem... od jutra mam brać luteine 3x2 i za dwa tygodnie iść na beta hcg, nie wiem jak ja wytrzymam, skoro zastrzyk owitrelli w nocy z soboty na niedziele na pękniecie to kiedy najwczesniej moge zrobić wiarygodny test z krwi, bo słyszałam ze ten lek zaburza wyniki i może dać pozytywny wynik jak sie zrobi za wcześnie a może ciązy wcale nie być... teraz mam dwa tygodnie cięzkiego, ale miejmy nadzieje owocnego czekania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Dziewczyny , dzis sie załamałam. Dzwoniłam po wyniki mojego wymazu z kanału szyjki macicy i okazało sie ze mam nieprawidłowy wynik: Str. agalctiae i E.coli czyli zakażenie bakteryjne. Bardzo mnie to zdziwiło bo biocenoza pochwy i cytologia w normie. a tu nagle takie coś, może to przez to hsg takie cholerstwo mi sie przyplątało. Nie mam żadnych dolegliwości nic a nic. Najbardziej jestem wkurzona ze trezba bedzie odłożyc to in vitro dopóki sie nie wylecze. Jutro ide do ginia po recepte, pewnie jakis antybiotyk. Czy ktras z was miała coś takiego? Jak długo trwa kuracja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia30 - ja po laparoskopii dostałam grzybicę pochwy i zaraziłam tym świństwem na dodatek męża. Wcześniej nigdy tego nie mieliśmy ani ja ani on, a w tydzień po laparoskopii, mimo że nie było w tym czasie żadnych przytulanek (2 tygodnie przed i po samym zabiegu) rozkręciło się tak, że nie mogłam się nawet umyć - swędziało, piekło i w ogóle ból niesamowity. Tak, że mogli Cię w szpitalu czymś zarazić nawet nieświadomie. Albo po prostu bakterie a w moim przypadku grzybki trafiły na podatny grunt osłabionego zabiegami organizmu:O Ja po każdej interwencji medycznej w mój organizm coś łapię:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Co do tych bakterii to wyczytalam same złe rzeczy na ich temat i podłamałam sie jeszcze bardziej. To własnie E.coli mogło byc przyczyna niedrożności jajowodów, bo one wywołuja stany zapalne m.in jajowodów. A co do Streptococcus to tego bardziej powinnam sie bac ze wzgledu na to że sa bardzo niebezpieczne dla noworodka i ogólnie ciąży. Mogą byc przyczyna zakażen okołoporodowych, wcześniactwa lu poronien. Jeśli ja tego nie zlikwiduje to ja nie wiem co bedzie.Dobrze ze dowiedziałam sie o nich teraz a nie później. Dzis ide do ginia ma mi dac receptę. Mam zamiar przejsc na diete bezcukrową. Najgorsze w tym wszystkim jest to ze nigdy nie miałam zadnych objawow ani dolegliwości. Zaden lekarz nigdy nie robił mi wymazów z szyjki, zawsze tylko cytologia. A do ginekologa chodze od 10 lat co roku i co ja mam o tym mysleć. Czy to możliwe ze zaraziłam sie tym dziadostwem podczas hsg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny,ja jakoś się pomału podnoszę z ostatnich ciężkich przeżyć..Jednak kobieta która pragnie dziecka bardziej niż czegokolwiek na świecie potrafi być bardzo silna.Muszę dalej próbować, przecież kiedyś musi się w końcu udać, bardzo w to wierzę a przynajmniej staram się. Bardzo mi w tym trudnym momencie pomagają najbliżsi i jest mi już lepiej.Na razie jednak niestety przymusowy postój w staraniach..Inka-kochana czy u Ciebie lekarz mówił coś o tym czy trzeba odczekać cykl,dwa po ciąży biochemicznej?? Sportsmenka-ja jestem PEWNA że teraz Ci się udało!Tyle jajeczek,takie dobre parametry nasienia,naparwde teraz to musi wyjść,nie a innej opcji! Tylko oby to nie była ciąża bardzo mnoga i oby ta torbiel zniknęła. Ale naprawdę bardzo mocno reagujesz na stymulacje, lekarz pownien to wziąć pod uwagę i dać Ci mniejszą dawkę. A w cyklu naturalnym też miałaś więcej niż jedno jajeczko?A mogę też zapytać w jakim jesteś wieku sportsmenka? A co do testowania to z pregnylem jest tak że nie można robić testu wcześniej niż po 10 dniach od zastrzyku więc myślę że w Twoim przypadku jest tak samo.Trzymam kciuki,teraz na pewno się uda! Sara-pewnie już jesteś po punkcji,mam nadzieję że bezboleśnie i bezproblemowo wszystko poszło, daj znać ile jajeczek zostało pobranych.Teraz będę się modlić żeby ładnie się podzieliły a później na 9 m-cy zadomowiły w Twoim brzuszku. Z całego serca Ci tego życzę!!No i staraj się wyluzować,odpuścić niektóre sprawy, tyle się teraz u Ciebie dzieje, wspólczuje Ci tych stresów, oby jak najszybciej wszystko Ci się ułożyło!Pozdrawiam cieplutko! Dosia-kurcze współczuje Ci że znowu masz jakiś problem, Tobie również los co chwile coś zsyła, ale bądź dzielna i cierpliwa, lepiej podleczyć do końca te bakterie niż potem żałować. Wierzę że będzie dobrze, trzymaj się! Alicja-teraz Ty jesteś naszą najbliższą nadzieję na szczęśliwy finał starań..Przypomnij mi to Twoja pierwsza czy druga IUI?Te pobolewania brzucha i jajników to może być bardzo dobry znak, bądź dobrej myśli! W sobotę będę z niecierpliwością wypatrywać wiadmości od Ciebie, trzymam kciuki!!! Na szczęscie już za pare dni wakacje..Pozdrawiam Was gorąco Gawit-bardzo sie cieszę że u Ciebie wszystko dobrze na USG,dbaj o siebe,pozdrawiam gorąco Was obie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egz dzięki za wiarę, widze że z tobą też już troszkę lepiej, jeśli chodzi o mój wiek to w grudniu skończe 25, a że tak reaguje mocno na stymulacje to pani doktor przygotowujaca do inseminacji określiła mój przypadek jako płodnej rybki, u której jajeczka mnożą się jak ikra :p a co do starań to podjeliśmy wieczorem i rano własne staranka, a za chwilę lecę do apteki po luteine, teraz mi ten nowy lekarz przepisał aż 3x2 dziennie, zastanawiam się czy to nie za dużo, i czy nie lepiej by było zastąpić luteine duphastonem, zastanawiam się też od kiedy ja zacząć brać, lekarz powiedział ze najwcześniej od środy, dzisiaj mam dopiero 14 d.c. i wiem że za wcześnie też nie jest dobrze, wiec chyba wezmę dopeiro na wieczór pierwsze tabletki. alicja może lepiej zrobić test z krwi, wtedy możesz już nawet dzisiaj albo w piątek i jest pewniejszy - liczę że to pobolewanie to zagnieżdzające sie maleństwo :) sara jak tam punkcja, ila jajeczek pobranych ? jak mi się nie uda w tym cyklu, to w następnym mój maż powiedział ze zgodzi się na in-vitro, wiec jakby co bedę się zwracać z pytaniami :) dosia nie załamuj się, dziwne że lekarz po laparoskopii ci nie przepisał od razu zapobiegawczo żadnych globulek, ja przy zwykłym hsg brałam na tydzień przed i tydzień po globulki dopochwowe na wszelki wypadek aby nie dopuścić do rozwoju czegoś, mam nadzieje że szybko się z tym uporasz i że jak najszybciej bedziesz mogła wznowić przygotowania do zabiegu:) pozdrawiam wszystkie staraczki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobitki ! jestem nowa na Waszym topiku... i też mam jedno marzenie by byc mama :) moja walka trwa 4 lata. a wszystko przez lekarza partacza, który nie wykrył mi torbieli. Musiłam miec operacje a potem już się posypało... :( Moje wyniki hormonów są katastrofalne ! FSH jak u starej babci co mnie skreśla na naturalne bycie mama. Niedługo będe miec in vitro. Jajeczko od dawczyni bo nie ma innego wyjścia... Pozdrawiam Was gorąco !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześc dziewczyny! Dosia - kurcze, coś pech cie ostatnio nie opuszcza, ciągle coś staje na przeszkodzie. Ale z drugiej strony dobrze, że wykryli to u ciebie teraz, a nie w ciązy lub później. Ale wiecie co, dziewczyny, ja nigdy nie robiłam takiego wymazu i zastanawiam się, czy przypadkiem też nie mam jakiegoś dziadostwa, mam nadzieję, że nie. Nie martw sie kochana, wyleczysz to i będzie dobrze :) Egz - cieszę sie, że już troszkę lepiej sie czujesz. Czas jest najlepszym lekarstwem. Przytulam cię jeszcze raz, trzymaj się :) Saro - czekam z niecierpliwością na wiadomośc od ciebie, dzisiaj był ważny dzień, bądź dzielna!! Gawit - super wiadomość, że wszystko dobrze u ciebie i dzidzia zdrowa. Czekamy na pierwsze kopniaczki :D Moluś - witaj!! W grupie raźniej, pisz z nami :) Dziewczyny, mnie masakrycznie bolą piersi, nie mogę się dotknąć. W sumie to u mnie nic nowego, bo zawsze dwa tygodnie prze @ mnie bolały, ale teraz to już przechodza same siebie. Ale może sobie wmawiam te objawy, wolę się tak bardzo nie nastawiać, co ma być, to będzie. Pozdrawiam was mocno i całuję, papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
Egz - to moja pierwsza insemka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
No niedawno wróciłam od doktorka, ten jakoś potrafi pocieszyć, wystarczy ze mu sie gęba uśmiechnie to od razu człowiek lepiej sie czuje , nie to co inni lekarze jakby byli prosto z kostnicy. Ogólnie mówiąc wydałam mase kasy na leki :( tj . ospamox-antybiotyk, uro-vaxom- to tak nowoczesna szczepionka przeciw E.coli, podobno dość skuteczna i zapobiegawczo lactovaginal. Cała kuracja nie potrwa dłuzej niz miesiąc. chociaz podobno E.coli bywa upierdliwa.Teoretycznie dr powiedział ze moge startowac za miesiąc z in vitro, ale ja chyba podejde dopiero w sierpniu, bo lipiec mi nie pasuje. W sierpniu ide na urlop wiec zdąże sobie wyjechac i jednoczesnie miec przygotowania do in vitro. Musze uzbroic sie w cierpliwość. Generalnie to takie badanie szyjki macicy uwazam ze powinno sie wykonywac rutynowo. To własnie przez E.coli doszło u mnie prawdopodobnie do zapalenia jajowodów w przeszłości i w konsekwencji do niedrożności. Podobno zakażenia takie sa bezobjawowe tym bardziej powinno sie wykonywac takie badania. Ja was w kazdym razie zachęcam, aby wasze dzidziusie urodziły sie zdrowe. Jak to dobrez ze moj doktorek o tym pomyślał a nie tak na ślepo robił in vitro. bo nawet gdyby sie udało to dzidziulek mógłby nie przezyc po porodzie.(ryzyko sepsy). Badajcie sie dziewczyny. z iinych waznych badan to tez test na hpv, chlamydia-tego nie miałam robionego, ale sa to równie wazne badania przed zajściem w ciaze. Alicja, sportsmenka na pewno dzieciaczki juz są z wami.Sara z toba tez lada dzien będą. Egz, po ciazy biochemicznej trzeba odczekac przynajmniej 2 miesiace, tak jak u mojej kumpeli ktora miała to samo. Wystartujemy razem w sierpniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadiewa kurczę nie dobrze :( a nie masz kogoś kto pomógłby Ci ? musisz na siebie uważać! a nie dostałaś żadnych leków? nie założono Ci krążka? trzymam kciuki za to, aby synuś jeszcze troszkę poczekał! Dosia całe szczęście, że leczenie tego pieroństwa nie potrwa długo! mój mąż miał w nasieniu e.coli i przez to między innymi, (bardzo możliwe, że przez to) straciliśmy drugą ciąże :( ) a wyleczył to dosłownie w tydzień, antybiotykami! zrobił posiew i jednocześnie antybiogram! tam było napisane jaki antybiotyk najlepiej dać! od razu ja też miałam robiony taki wymaz, bo mógł mnie tym zarazić, ale na szczęście u mnie było czysto! egz cieszę się, że lepiej się czujesz! 😘 Moluś witaj serdecznie! Pozdrawiam i ściskam dziewczyny! starającym się przesyłam fluidki ciążowe!!!!!! 🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za miłe przyjęcie 👄 Gawit - mój mąż też ma tą bakterie. Teraz wybrał już drugą serię antybiotyku bo 1 nie pomogła. No i gdy by nie ta bakteria teraz to za kilka dni mia la bym in vitro !!! Dzwnili dziś do mnie z klniki, pani radosnym głosem mnie informuje, że mają jajeczko dla mnie a ja.... :( Myślałam, że się porycze jej do słuchawki. Ale powiedziała, że będe 1 na liście i będzie mieć moją osobe na uwadze. Dobrze, że następna wizyta 22 czerwca i mam nadzieje, że mąż już nie będzie mieć tej bakterii !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny moje:) Kurcze ja ostatnio znowu kiepsko sypiam.Dzis juz nie spie od 4.00...:)Wczoraj nie moglam zasnac,w ogole jak policze te ostatnie dni to spie srednio 4-5 godz na dobe.Co za cholera znowu we mnie wstapila... Nadiewa to mnie teraz zmartwilas.Na dodatek jestes sama...A na rodzicow mozesz liczyc?Albo na znajomych?No i wlasnie co lekarz na to ?Jak on to dalej widzi bez lekow czy krazka?Ja tez trzymam za Ciebie kciuki zeby wszystko bylo dobrze😍 Gawit ciesze sie bardzo z Twojego zdrowego brzusia oby tak dalej.:) Dosia wspolczuje Ci tego pieronstwa,u Ciebie to tez caly czas cos...Jak nie urok to sraczka.Ale dobrze ze lekarz przytomny i teraz to wykryl.Sama sie teraz zastanawiam czy nie zrobic tych badan. Egz dobrze ze juz sie jakos zbierasz bidulo.Zobaczysz jeszcze bedzie dobrze,czas szybko zleci. Alusia ja juz sie nie moge doczekac tych Twoich 2 kreseczek.Trzymam kciukasy mooocno!!!Sportsmenka to samo tyczy sie Ciebie!Jejku zeby Ci sie tez udalo i zeby juz Cie nie faszerowali tymi hormonami.To tez jest duze obciazenie dla organizmu no i dla psychy,zwlaszcza gdy sie ma gina gbura.Wiem cos o tym.Czekam na testowanko:) Molus super ze do nas dolaczylas!!!Widze ze swoj krzyz tez spory dźwigasz...Przykro sie czyta takie rzeczy... Ale czy Ty jestes pewna ze juz nie ma szans na wlasne jajeczko?Moze zmien jeszcze raz lekarza,szukaj pomocy u innych...A moge zapytac gdzie sie leczysz? Inka gdzie Ty jestes?Wszystko u Ciebie dobrze?Megi,Potahontas a co u Was,odezwijcie sie jak sie Wam uklada!!!Lazlo Ty ostatnio tez nic nie piszesz...Ty kiedys pytalas o klinike.Ja Ci polecam BOCIANA w Bialymstoku.Mysle ze bedziesz bardzo zadowolona. Paoli ale Ci zazdroszcze tego Twojego szkraba,za chwile bedzie chodzil... Dima a co u Ciebie????Wiesz fajnie ze pojawilas sie na tym naszym temacie.M.in dzieki Tobie ja zmienilam lekarza...Otworzylas mi oczy,dzieki:) No wreszcie mialam troche czasu zeby do Was popisac.Tyle juz Was zaniedbywalam.Jak kogos pominelam to krzyczec:) Teraz troszke o mnie...Jestem juz po punkcji i mam 7 komorek jajowych.Lekarz liczyl na wiecej ja zreszta tez ale jest dobrze.Moze przez to ze jest ich tyle beda bardziej dojrzale niz wted gdy bylo ich 19.Wole mniej dobrej jakosci niz wiece i byle jakie.Tak sie teraz zastanawiam czy moj organizm czasem nie mowi juz STOP stymulacji o czym wspominal mi poprzedni gin.Moze koncza sie juz moje mozliwosci.A moze hormony teraz mialam slabsze...W kazdym badz razie jest co zapladniac i jest czym zapladniac.U mezusie znalezli zolnierzyki:):):):):)Boze dziewczyny nie wiecie jak on sie tam bał.A mega stresa przezyl po mojej punkcji jak gin zabronil nam jechac do domu tylko kazal czekac az odwiruja nasienie i zobacza w jakim stanie sa plemniki.Gdyby bylo kiepsko to prawdopodobnie musialby poddac siebiopsji.Cykora mial strasznego,ja przy nim tez.To czekanie bylo straszne.Ale wszystko dobrze sie skonczylo a wieczorem z tej radosci mi sie upil...Takiego mam meza,nie chce myslec co bedzie jak nam sie uda zaciazyc:P Ja dzis jestem obolala ale w porownaniu z ta poprzednia punkcja to...to w ogole nie ma porownania.W ogole wszystko bylo inaczej.W poprzedniej klinice na zabieg brali prosto z korytarza,w ubraniu,tutaj mialam 2-osobowy pokoj i smigalam we wlasnej koszuli nocnej i kapciuszkach.Lozeczko czysciutkie,pachnace.Doslownie szok.Musze Wam powiedziec ze personel to chyba z nieba tam jest zeslany.Przy zabiegu 3 osoby,nikt nie wchodzi,nie kreci sie niewiadomo po co.Pielegniarka dala mi oslone no wiecie na co.W poprzedniej klinice moglam o tym zapomniec,tam modlilam sie zeby jak najszybciej zasnac i nie czuc.Niby kawalek szmaty a sprawia ze czlowiek czuje sie bardziej komfortowo.W tej klinice bardzo o to dbaja.I nastepny szok bo nie usypiali mnie w pelnej narkozie tylko dostalam ,,glupiego jaska\'\' i caly czas bylam przytomna.Lekarz ktory robil zabieg baaaaaardzo fajny i na dodatek przystojny:PWszystko poszlo szybko i sprawnie.Potem lulu do lozeczka.Oczywiscie moj maz nie pozwolil mi spac i caly czas mi dokuczal.Podobno nie wolno spac i dzielnie tego pilnowal:)Ale super ze moglam sie polozyc a nie stac gdzies na korytarzu bo czasami nawet nie bylo wolnego miejsca a nikt ci przeciez nie ustapi.Niestety szybko dopadl mnie bol:(Myslalam ze znany mi horror nadchodzi ale maz wezwal pielegniarke,dostalam cos w żyłe i swiat stal sie piekny.Potem w ciagu dnia,powrotu do domu bylo troche gorzej ale bez porownania z poprzednia punkcja.Jest dobrze dziewczynki:) No i zostalo czekanie...W piatek bede dzwonic do kliniki i zobaczymy czy maluszki sie rozwijaja,w sobote transfer.Chyba ze co sie zmieni to wtedy w poniedzialek.Boze modle sie zeby bylo co podawac.Pytalam gina czy moge wrocic po transferze do domu ale odradzal mi tak dluga podroz wiec zostaniemy znow na noc.Jutro mam ciezki egzamin i zaraz po nim wyruszamy do Bialegostoku.Postanowilam jechac wczesniej zeby nie byc zmeczona droga przed transferem.Bez sensu wstawac o 4.00 i telepac sie 6godz.Droga jednak meczy.Tak wiec dziewczyny licze na Wasze kciuki.Jak tylko bede miala mozliwosc to napisze ile dzidziolkow nam sie udalo.:) Spadam sie uczyc,musze to jutro zdac... Caluje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sara super wieści , i będę się modlić by wszystke 7 komórek się udało zapłodnić i by sie dobrze rozwijały, a by mogli Ci i teraz \"włożyć\" dwa i zamrozić resztę na zaś :) o i powodzenia na egzaminie - nie dziękuj, tylko sie ucz :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara-jak tak opowiadasz o tej klinice to sama nabrałam chęci żeby tam jeździć..Chociaż kurcze mój mąż nie mógłby się urywać z pracy żeby mnie tam zawieść, od nas to tez z 6 godz jazdy a on ma teraz wiele stresów w pracy i sporo roboty. Ale bardzo się cieszę że jesteś z lekarzy i kliniki zadowolona, to była bardzo dobra decyzja! Teraz trzymam kciuki żeby dzieciaczki zdrowo rosły i zamieszkały z Tobą na 9 m-cy:) Podziwiam Was bardzo dziewczyny podchodzące do in vitro-mi się to wszystko wydaje teraz takie trudne i skomplikowane,ale pewnie niedługo będę musiała też przez to przejść. Sara-a zatem teraz jak namniej stresu,pozytywne nastawienie i będzie dobrze! będę się za to modlić!!! Nadiewa- kurcze musisz poprosić o pomoc rodziców, znajomych, niech robią ci zakupy,pomagają-jesteś teraz najważniejsza! Ale Ci fajnie-już niedługo będziesz tulić swojego bobaska:) Ale ten czas leci....sciskam cieplutko! Alicja-czekam z wypiekami na wynik testowania, a nie kusi Cię żeby zrobić test już jutro?:) sportsmenka-jak tam samopoczucie i przeczucie??:) Ja poczytałam sobie dziś trochę o tej ciązy biochemicznej i wcale nie trzeba zawsze czeka te 2-3 m-ce, wiele dziewczyn pisało że starało się już w następnym cyklu i udało im sie czesto od razu zaciążyć i zdrowe dzieciaczki urodzić. Ale ja i tak muszę to skonsultować z lekarzem, najpierw zbada czy się wszytsko dobrze samo oczyściło, trochę się martwię bo krótkie mialam to krwawienie teraz, tylko 2 dni, a teraz lekkie plamienie, a dziewczyny na forach pisały średnio o tyg, mam nadzieję ze sie wszytsko dobrze oczysci. Inka-a jak było u Ciebie? Byłaś już na kontrolnym USG? No i musze zrobic porządek z tym endo.. W sumie to nie wiem jakie jeszcze wyniki mogłabym zrobić, co sprawdzić...Zobaczymy co lekarz powie, ide do niego pod koniec czerwca lub na początku lipca, jest to lekarz spoza kliniki więc może powie coś nowego.Zobaczymy. Także jak wszystko dobrze pójdzie i lekarz wyrazi zgodę to zaczynam znowu próby lipiec/sierpień. Nie wiem tylko czy nie spróbuję najpierw samodzielnych prób i dopiero w następnym cyklu IUI.W końcu teraz się \"udało\" bez IUI... Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Sara, jeszcze pół roku temu pamietam jak sie zamartwiałas, a teraz ten czas tak szybko zleciał i pojawiła sie nowa nadzieja. Super ze u męza sa plemniczki, nawet jesli sa pojedyncze to super. Ja sie zastanawiam nad ta punkcja , czy jak bede miała punkcje to wystarczy jeden dzien zwolnienia od pracy czy potrezba więcej dni. Ja bede na urlopie od 3 do 20 sierpnia, ale punkcja przypadnie raczej po 20 sierpnia. Egz, masz racje podlecz to endo koniecznie. Na pewno sa na to jakies sposoby, co mówi lekarz? być moze nie beda potrzebne zadne inseminacje , moze wystarczy wtedy starac sie naturalnie. Trzeba leczyc przyczynę. Jak twoj lekarz nie bedzie umiał ci pomóc to poszukaj innego. Ja narazie sie leczę antybiotykami, biore tez leki osłonowe, ale i tak sie boje, bo ja bez przewy mam przepisywane jakies antybiotyki i myśle ze duzo złego mi wyrządziły, może brak odporności i dlatego czesto mam infekcje gardła i krtani a w konsekwencji brak odporności na zakżenia dróg rodnych. Miałam zrobiony antybiogram i na jego podstawie miałam przepisane leki i dodatkowo szczepionka przeciw E.coli. Generalnie to wynika z tego ze zarówno ja i mój maz jestesmy niepłodni. Dobraliśmy sie w 100%. Nie trace bynajmniej wiary w to ze bedziemy mieli dziecko. In vitro to jedyna droga . Dobrze ze zyjemy w takich czasach ze medycyna nam to umożliwia. Mój dr nie wyklucza bynajmniej szansy na ciąże i liczy ze jakoś to sie wszystko poskłada. Facet ma wiele lat doświadczenia i musze mu zaufać, ma za soba wiele sukcesów i podobno jest pionierem w dziedzinie in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak dobrze ze Was mam,tylko Was mam i moge o wszystkim napisac.Tradycyjnie nikt nie wie przez co przechodzimy...Nie moge nikomu powiedziec...Musimy klamac...te moje wyjazdy...to wszystko klamstwo zeby sasiedzi sie nie domyslili...A juz weszą jak psy...Odpytywali mi meza czemu mnie nie ma...A moj kochany klamie jak z nut...Zle nam z tym ale musimy,nikt nie moze sie dowiedziec...Nie ich sprawa... Sportsmenka trzymaj te dodatkowe kciuki za mnie bo bardzo mi sie przydadza jutro o 11.00.Kiepsko widze ten egz ale powalcze.Dziekuje... Egz ja mysle ze powinniscie znow probowc sami.Dobrze Wam to wychodzi!Tylko wlasnie dopilnuj tego endo no i tego zeby macica sie teraz dobrze oczyscila.I tak jestes GIGANCIARA,dasz rade!!!Ja caly czas z Toba!!! Dosia ja mysle ze wystarczy Ci dzien wolnego.To pierwsz punkcja a ta jest zawsze najlepsza!Moja pierwsza byla super,te 2 ostatnie daly mi popalic ...Jeszcze jak mowisz ze gina masz super to powinno byc dobrze.Juz nie moge sie doczekac kiedy zaczniesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześć dziewuszki! Saro - nawet nie wiesz jak bardzo się ucieszyłam, czytając twojego posta. Super wiadomość. Zmiana lekarza w twoim przypadku to był strzał w 10. A tą ilością jajeczek się nie martw, bo jak sama napisałas liczy się jakość a nie ilość. Będzie dobrze, jestem tego pewna :D Nadiewa - musisz poprosić kogoś o pomoc. Teraz to już tylko pozostaje ci leżenie. Bądź dzielna, wszystko będzie oki :) Egz - oj kusiło mnie bardzo i podkusiło. Teraz tego żałuję, zrobiłam dzisiaj test i w dodatku po południu, oczywiście negatyw :( Pocieszam sie jedynie tym, że to za wcześnie na testowanie. Do okresu mam jeszcze ok.5 dni. Jeśli sie przełamię, to jutro pójdę na betę, a jesli nie, to następny test zrobię dopiero w ponie działek rano, także dziewczyny musicie uzbroić sie w cierpliwość. Niepotrzebnie zrobiłam ten test, bo mina mi zrzedła i humor oklapł, ale jakaś tam iskierka nadziei jeszcze sie tli. Inka - co u ciebie? Pozdrawiam was bardzo mocno i ściskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA TRZYMAM
O TAK MOCNO JESTES WSPANIALA NAJLEPSZA JEDYNA W SWOIM RODZAJU W SROD WIELU PRAGNACYCH UDA SIE ZYCZE WAM OBOJGU Z CALEGO SERDUSZKA POZDRAWIAM -A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny trzymam za Was wszystkie kciuki! Dosia - na punkcję wystarczy Ci jeden dzień śmiało! Ja miałam punkcję o 8 rano w znieczuleniu ogólnym. Wszystko trwało 10-15 minut, potem godzinkę odpoczęłam, bo na początku nie trzymałam się zbyt pewnie na nogach, a potem już mogłam z mężem wracać do domu:) Tylko doktor kazał mi do wieczora tego dnia się oszczędzać i nie wykonywać żadnych ciężkich prac w domu. U mnie obeszło się bez bólu i tabletek po pnkcji. Lekkie kłucia w jajnikach i to wszystko. Tak, że trzymam kciuki i nie stresuj się niepotrzebnie z góry - będzie dobrze:) A po transferze na drugi dzień wróciłam do pracy i mojej córci nie przeszkadzało to, aby ze mną zostać:) SARA - za Ciebie też trzymam kciuki! U mnie też nikt nie wie nawet rodzinka o tym w jaki sposób doszło do poczęcia naszego bobasa;) A tym bardziej sąsiedzi - ja mam takich, że na pewno potrafili by umilić odpowiednio potem dziecku życie! :P Super, że zdecydowałaś się na zmianę kliniki (ja żałuję, bo w moim przypadku też zdecydowałam się na to ale zbyt późno - i poszło tylko wcześniej nam niepotrzebnie mnóstwo kasy i łez) i dobrze, że trafiłaś na lekarza do którego masz zaufanie i na personel, który zapewnia Ci poczucie komfortu - to bardzo ważne i miejmy nadzieję znajdzie odzwierciedlenie w wynikach;) Za wszystkie pozostałe dziewczyny również zaciskam mocno kciuki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Zastanawiam sie czy stymulacja do in vitro moze spowodowac przytycie. Ja ostatnimi czasy nabrałam troche ciałka, a boje sie ze po stymulacji -wiadomo ze dość intensywnej bede wygladac jak hipcio. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Aha, podobno jest problem z dostepnościa nie tylko pregnylu ale tez tego drugiego leku-ovitrelle. Sara a ty co brałas na pekniecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosia na kiedy Ci jest potrzebny Pregnyl - Owitrella? Ja znam jedną aptekę w Łodz, przy MAtce Polce u mnie gdzie mają, bo sama tam kupowałam, i mam jeden w zapasie i za półtora tygodnia powinnam wiedzieć czy mi będzie jeszcze potrzebne, i mam nadzieje że nie będzie i będe mogła Ci podesłać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam seknde zaraz wyruszamy Sa 3 zarodki kl A,B i C.A B jutro mi podaja o 10.Jeden szczegolnie ladny,trzecie malenstwo slabiutkie:(Trzymajcie za nas kciuki,prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia30,pozwoliłam sobie przeczytac wszystkie Twoje posty ale albo nie doczytałam albo nie napisałas konkretnie....Czy bezpłodnosc Twojego meza jest rzeczywiscie zwiazana z cukrzyca?czy to tylko domysły?Mój maz rowniez od dziecka jest diabetykiem,o dziecko staramy sie od 8 mc:(na razie nie robilismy zadnych badan,szukam tylko informacji.Z góry dziekuje za odp i trzymam za Ciebie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saro super wieści przynosisz! czuję, że już niedługo przyjdziesz do nas z radosną nowiną! Będę za to trzymała kciuki! Nadiewa dobrze, że jesteś u mamy! ja mam termin na 12.11. co do płci to na razie pani dr mówi CHYBA dziewczynka, ale ja się na to nie nastawiam, bo czytałam, że jeszcze może siusiorek wyrosnąć! Pozdrawiam każdą z Was 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara-cały czas mocno trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nadiewa, gawit- pozdrowienia dla Was i dla brzuszków:) Dosia- ja też przytyłam po tych stymulacjach i nie lubie siebie w takiej wersji:( w sumie odkąd zaczełam podchodzić do IUI i brać clo i fostimon przytyłam 5kg...Ale czego sie nie robi dla maluszka, podobno pulchniejsze kobiety zachodzą łatwiej ale nie wiem na ile to prawda... Inka-co u Ciebie??? Alicja- i jak tam robiłaś dziś na bhcg??? sportsmenka-tzrymam kciuki!!!!!! Muszę uciekać, pozdrowienia dla wszystkich!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Nataliuś, u nas tak na prawde nie wiadomo czy przyczyna azoospermii jest cukrzyca, to tylko podejrzenie. Nie robilismy badan genetycznych . wcale nie oznacza ze cukrzyca moze byc tego powodem. Mam znajmego ktory tez ma cukrzyce i ma córeczke, wiec bez paniki. Ja mysle ze u nas problem jest złożony, nie dociekalismy dokładnie. Była robiona biopsja i nawet nie ma komorek macierzystych produkujacych plemniki. Zróbcie bad. nasienia, bo cukrzyca moze osłabiac plemniki zwłaszcza w sytuacji gdy dochodzi do duzych wahan poziomu cukru np. w niedocukrzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×