Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

dziewczyny... @ przyszla:( tzn jak narazie to sa dwie brazowe plamki z odrobina brazowego rozciagliwego sluzu... jak zwykle nic sie nie udalo-tak co miesiac;/ ja juz chyba rezygnuje poddaje sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizak1001
Witam. Wraz z zona dowiedzilismy sie o mojej bezplodnosci przypadkiem mniej wiecej miesiac po slubie. Wlasciwie to ginekolog wyslala zone na badania bowiem podejrzewala u niej problemy z bezplodnoscia a ja mialem oddac nasienie do badania przy okazji. Okazalo sie, ze zona jest plodna a ja mam calkowity brak plemnikow. Doslowne zero. Jak sie o tym dowiedzialem to zamarlem na pewien czas. Rozumie miec malo plemnikow, kilkanascie procent, ale ZERO ?! Azospermia u mnie jest wynikiem przebytego w dziecinstwie wnetrostwa (jadra nie schodza w okresie plodowym do moszny, tylko trzeba je po urodzeniu chirurgicznie sciagnac.) Ja sie z tym pogodzilem. Przynajmniej na dzies dzisiejszy. Zona jak o tym mowi to automatycznie placze. Ogolnie jednak udaje nam sie z tym zyc i nie za czesto wracamy do tego tematu. Postawilismy sobie bowiem jasny cel. Uzbierac pieniadze na in vitro icsi i sprobujemy od biopsji. Jak nie bede mial plemnikow to sztuczne zaplodnienie. Zona sie zgadza. Woli to niz adopcje. Pozdrawiam i zycze wielu ciaz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiaAaK-przykro mi..:( może to jednak jeszcze nie @ tylko to plamienie implantacyjne?? lizak1001-witaj, smutno jest czytać takie historie..Ale przecztaj pierwszy wpis założycielki tego topiku Sary-u jej męża też podobno nie było plemników, lekarze nie dawali im szansy na ciążę a teraz całkiem niedawno okazało się że się udało!:) Zajeło to sporo czasu, kosztowało dużo nerwów,pieniędzy ale ich wytrwałość została nagrodzona i wierzę że u Was też tak będzie. Trzeba wierzyć i nie poddawać się, nie mamy innego wyjścia. Spróbujecie icsi i będę trzymać kciuki żeby się udało! Fakt jest że kosztuje to wszystko kupe kasy, ja z mężem też musimy oszczędzać na ten cel bo leczenie zżera nasze oszczędności,ale nie ma wątpliwości że warto! A do tego czasu musisz zadbać o siebie-bierzesz jakieś witaminy? Salfazin, Mace? Poza tym zdrowe odżywianie, ruch,chłodne prysznice-może to coś pomoże? Popytaj Sary w tej sprawie-jej mąż miał bardzo podobny problem i na pewno Sara Ci wszystko wyjaśni i pomoże. A przede wszystkim jest przykładem że się udaje nawet przy rzekomo minimalnych szansach!:) Także trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dziewczyny to nie bylo plamienie...:( dzis jest juz normalny okres...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
lizak1001 witamy cie drogi kolego. Nawet nie wiesz jak ja was rozumiem. Jesteśmy w identycznej sytuacji. Mój mąz tez ma azoospermie, niestety nieodwracalną o niewyjaśnionej przyczynie. bys może to powikłanie cukrzycy lub czynniki genetyczny, nie wiemy dokładnie. Piszesz ze staracie sie nie rozmawiac o tym za dużo. Wiesz..ja mysle ze powinniście podejmowac rozmowe, wiedz ze ten problem-przynajmniej u mnie tkwi głęboko w sercu i jak nie rozmawiam o tym dusze cierpienie w sobie. Kobiiety inaczej znosza te sytuacje i nie potrafią cierpieć w milczeniu w przeciwienstwie do mężczyzn. Trzeba rozmawiać, podnosić na duchu i dodawać sobie nadziei. Rozważyc wszystkie opcje. Zróbcie biopsje, byc może plemniki sie jednak znajdą. U nas niestety jedyna droga było skorzystania z nasienia dawcy. Z czasem oswoiliśmy sie z ta myślą, ale nie było łatwo. Życzę wam aby biopsja była dla was pomocna. Jakby co to piszcie a ja postaram sie wam odpowiedzieć i służyc dobra radą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZWONILI Z KLINKI !! SA DWIE KOMORECZKI !! DZIS JE ZAPŁODNIĄ !! JUTRO MAM DZWONIC JAK POSZŁO... ale sie ciesze :):):):):):):) jak długo trzeba czekac od zapłodnienia komoreczek do transferu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Moluś, prawdopodobnie ok 3 dni. A ja dzis dzwoniłam do kliniki po wynik posiewu i okazał sie dla mnie dość zaskakujacy, bo nie było E.coli, ale za to wyszły inne bakterie Enterococcus faecalis i Str. epidermidis. Dzwoniłam do mojego dr i powiedział ze bedziemy leczyć w trakcie przygotowan do in vitro. Mam jechac po recepte. Szczescie ze nie ma E.coli bo z ta bakteria nie można by było wystartowac do in vitro.Co do tej drugiej bakterii S.epidermidis to bakteria skórna niechorobotwórcza. Raczej powinna sie obawiac tej E. faecalis, ale licze ze jakoś sie ja zwalczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a mam takie jedno zapytanie... gdybysmy chcieli sie przebadac z partnerem tzn moze na poczatek sam partner to gdzie mamy sie zglosic co jest potrzebne itp? z gory dzieki za odpowiedz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi82
Witam Was kochane. Nic nie pisałam, bo nie bardzo mam w tej chwili o czym. Natomiast cały czas śledzę Wasze wpisy. U psychologa byłam. Przyznam, że już miałam pomysł zrezygnowania z tej wizyty, ale mąż mi nie odpuścił. No i dobrze zrobił. Czuję, że to na prawdę mi pomoże. Pani psycholog powiedziała, że czeka nas trochę pracy, bo jestem potwornie rozchwiana emocjonalnie. Faktycznie nie potrafiłam zebrać myśli. Tyle czasu układałam sobie w głowie co chcę jej powiedzieć, a tymczasem zaczynałam mówić o jednym, potem nagle zupełnie od końca, potem jeszcze od środka i jakoś to wszystko nie miało ładu, ani składu. To nic. Po tym co do mnie mówiła widziałam, że mimo tego chaosu w mojej wypowiedzi zrozumiała wszystko. Dziękuję, że o mnie nie zapominacie. Lizak1001: Wiem przez co przechodzicie, bo myśmy taką samą złą informację usłyszeli ponad rok temu. Mój mąż też nie ma plemników, a kolejne wyniki tylko potwierdziły, że nic nie da się z tym zrobić. Zdecydowaliśmy się na dawce. Nie było to proste, ale w naszym przypadku nie było mowy o niczym innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja na chwile.Zrobilam bete i mam wyniki 39 208,0mlU/ml:) Brzusio rosnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizak1001
Dziekuje za zrozumienie i wsparcie. Dosia30: Rozmawialismy ze soba na temat bezplodnosci i naszego przyszlego rodzicielstwa chyba z 2 miesiace odkad dowiedzialem sie o swojej bezplodnosci. Az do umeczenia. Powiedziane zostalo juz wszystko. Zaplanowane tez. Teraz mamy jasno okreslony cel - uzbierac pieniadze na biopsje i ewentualnie in vitro. Z takim celem latwiej nam sie zyje :) Magi82: Ja tez nie daje sobie duzej szansy. Dwukrotne badanie nasienia wykazaly brak plemnikow. Dodatkowo jedno jadro wg opinii jednego z urologow jest niewyksztalcone odpowiednio, wiec jedynie nikla nadzieja w tym drugim. Pozdrawiam Ciebie i meza. Niech wam sie przyszle dzieci chowaja. Pamietaj, ze prawdziwy ojciec to ten co wychowuje a nie ten co zrobi. Zreszta jestem pewien, ze wszystkie twoje kolezanki jak zobacza male dziecko w wozku to powiedza "ale on podobny do tatusia..." i szybko znajda te podobienstwa. Tylko nie placzcie dziewczyny w takiej sytuacji. Pozdrawiam wszystkie przyszle mamy niezalaznie jak sie nimi stana. Do zobaczenia... na porodówce :) lizak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi-bardzo się cieszę że poszłaś do tego psychologa,na pewno Ci pomoże i małymi krokami dojdziesz do celu, jestem tego pewna!A jak często będziesz chodzić? Moluś-super że są te komóreczki dla Ciebie!!!Teraz lada dzień transfer i oczekiwanie:) W sumie to fajnie że tak z zaskoczenia masz to in vitro,przynajmniej się nie denerwowałaś a tak za 2-3 dni będziesz mieć maluchu w brzuchu, trzymam kciuki żeby zostały na dłuuuuugo:) Sara-ale piękna beta! Tylko pozazdrościć:) A który to w ogóle tydz? Licząc oczywiście od ostatniej @?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara- w ogóle zapomniałam Ci napisać że Ty jesteś gwiazdą w internecie:) Wczoraj z nudów powchodziłam sobie na inne topiki starających sie o dziecko i wiesz że na kliku pojawiła się Twoja historia?? To znaczy dziewczyny pisały że czytały o Tobie i że tyle mieliście przeżyć i się w końcu udało:) I wiele osób w ogóle czyta nasz topik,podawały sobie linka do nas, jedna babeczka też polecała innym nasze "JEDNO MARZENIE" bo jesteśmy takie "silne i się nie poddajemy,walczymy do końca i w ogóle jesteśmy miłe i sympatyczne i każdego przyjmujemy serdecznie" :) Fajnie nie?:) Miło czytać takie rzeczy:) AsiaAaK-najlepiej zacząć badania właśnie od pratnera, zgłoście się do kliniki leczenia niepłodności i przebadajcie nasienie (najlpiej wstrzymać się wcześniej ze współzyciem min 3 dni),jak już będziecie mieli wyniki zgłoście się do gin i już w klinice dalej was pokierują, życzę powodzenia!! Dosia-super że udało się wytępić e.coli!!Szkoda że się pojawiły inne ale skoro je można leczyć również w trakcie to nie jest tak źle. Czyli teraz jaki plan? Jaki będziesz miała protkół? Z tabletakmi anty?Kiedy teraz idziesz do gina? lizak-mam nadzieję że wszystkie,łacznie z Twoją żoną, prędzej czy później odwiedzimy porodówkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja-kiedy zamierzasz testować?? Trzymam cały czas mocno kciuki! Masz jakieś przeczucia?:) Inka-jak tam staranka? Szalejecie z M?:) Mam nadzieję że za ok.2 tyg wynikiem Waszych prób będą dwie czerwone kreski na teście:) Ale by było co?:) Tą kase którą mieliście przeznaczoną na in vitro moglibyście wydać na fajną wycieczkę:) Sportsmenka-i jak tam poszłaś do tego nowego gina czy czekasz na swojego? kalpek-do kiedy Two j gin jest na urlopie? koniecznie musisz powiedzieć o @ w 17dc i może zbadać jeszcze raz hormony...? mala ali- co u Ciebie???? Już powinnaś dostać @, mam nadzieje że nie przyszła:) Napisz koniecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady kaka
hej dxiewczyny mam pytanie do tych ktore nie moga zajsc a by chcialy....bralyscie wczesniej anty??a jesli takto przez jak dlugi okres..? czy myslicie ze to moze miec jakis wplyw na pozniejsza plodnosc?? nie wiem co robic:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze pozdrowienia dla naszych zaciążonych:) Kolorowych snów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady kaka moja znajoma brała tabletki przez 8 lat. kiedy planowała zajść w ciążę odłożyła je na pół roku przed staraniem się. A zaszła w drugim cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :( dostałam okres :( masakra !!! 😭 powiedzieli ze je zamroza. ALe czy z mrożonych sie uda ? kurna juz sama nie wiem co myślec. Mam doła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Egz, jeśli chodzi o protokół to bede miała bez tabletek anty. Prawdipodobnie bedzie protokół albo klasyczny albo długi, to zalezy od tego czy mój ginio wyjedzie, bo wspominał ze moze go nie byc w połowie sierpnia akurat na czas mojej stymulacji, ale jak bedzie dłudi protokół to wtedy sztucznie mi sie cykl wydłuzy i jak on wróci to przystapimy do stymulacji. (czyli tak po 15 sierpnia). Ja te stwierdzam ze nasz topik jest najlepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocahontas8k
Cześć dziewczynki... :) Wczoraj byłam na wizycie u mojej ginki. Tak więc na samym początku kobitka oglądając moje wyniki ze szpitala bardzo je pochwaliła. Nie będę urywać że spodziewałam się tego że potem powie mi kiedy będzie kolejne in vitro, ale ona powiedziała że dopiero w trzecim cyklu, także dopiero ok. października. Natomiast przez te dwa cykle będziemy obserwować moje endo. W 21, 22 dniu cyklu będę musiała jechać na USG żeby zobaczyć czy urosło. I potem w następnym cyklu to samo. Jeżeli nie urośnie do odpowiedniej grubości to ona powiedziała że będziemy podawać estrogeny które powinny pomóc, ale to jest w najgorszym już wypadku. Yakże moje kochane u mnie teraz problemem jest zbyt cienkie endo tak samo jak u egz. Przez ten czas kazała mi łykać oczywiście folik, acard, witaminę E (w związku z tą moją odpornością). Po pierwszym cyklu mam powtórzyć badania immunologiczne i zobaczyć czy ta moja odorność jest w normie a jeżeli będzie zbyt wysoka to przez ten drugi cykl będę łykąc te wit. co mi wtedy przepisał immunolog i powinno być okey. Ale wiecie co??? Ona mnie jeszcze pocieszyła w taki sposób że z tą immunologią to jest tak że: ten interferon mógł się "zbić" po tych witaminach już na zawsze, także może właśnie ja należe do tych kobietek które właśnie tak zareagowały na to leczenie. Fakt faktem badanie trzeba powtórzyć żeby mieć pewność że jest okey. Teraz modlę się tylko żeby to endo było takie jak trzeba. Sarunia tak bardzo się cieszę że Ci się udało zaciążyć i betka jest taka wielgaśnia. Właśnie który to już będzie tydz. licząc od ostatniej @??? Ty jesteś żywym dowodem tego może się udać i że się po prostu udaje. Trzeba tylko mocno w to wierzyć. I wiesz co??? Ja myślę że Bozia Ci wynagrodzi te lata walki i Ty będziesz miała bliźniaki :) Ale by było fajniew :) No nie??? Nie będę ukrywać że ja i M też byśmy cieszyli sie bardzo z bliźniaków. Także gratuluję Ci bardzo serdecznie i przytulam mocno. Dbaj o siebie, żadnych stresów i takich tam :) Najważniejsza teraz jesteś TY i Twoje maleństwa w brzuszku. Buziaki i przesyłaj nam fluidki ciążowe bo teraz tego naprawdę potrzebujemy. Egz no to widzę że teraz mamy ten sam problem : zbyt cienkie endo. Walczymy razem :) Nie poddajemy się bo myśle że warto walczyć o to JEDNO MARZENIE :) A u Ciebie co dalej, bo szczerze powiem że troszkę się już pogubiłam z tymi wpisami (tak dużo nas tu jest, ale fajnie). Będziesz podchodziła do in vitro czy do IUI??? Przezpraszam za moją niewiedzę na tym topiku alecdawno mnie tu nie było i nie mogę tego wszystkiego do końca ogarnąć (ale mam nadzieję że mi to wybaczycie :p Inka co tam u Ciebie słychać??? Szalejecie z M??? Bo z tego co pamiętam to musisz troszkę odczekać na kolejne in vitro??? Dosia mam nadzieję że te bakterie nie będą groźnie i wszytko będzie okey. Zobaczysz zwalczysz te paskudztwa i wtedy już nie będzie przeciwskazań żebyś została mamusią :) Napewno tak będzie :) Kalpek rzeczywiście dość niepokojące jest to że dostałaś 17 dc Myślę że powinnaś zadzwonić do gina i powiedzieć mu co i jak... Będzie dobrze... Megi bardzo się wzruszyłam jak przeczytałam Twoją historię... ale najważniejsze że oboje zgodziliście się na dawcę. Masz rację mówiąc że to będzie WASZE dziecko a nie TWOJE Przytulam bardzo Sportsmentka jakie plany na dalsze działania??? Będziesz podchodzić do kolejnej IUI??? Pozdrawiam i ściskam Ala Ty już jesteś po IUI, kiedy będziesz testować. Zobaczysz wszystko się uda i dołączysz do grona naszych szczęsliwych mamusiek :) Przytulam i mam nadzieje że będzie dobrze. Koniecznie daj znać jak tam wynik testu Moluś ty się nie przejmuj tym że z mrożonych może się nie udać. Ja z mężem też mamy zamrożone (tylko że to śa już zarodki) i mamy nadzieje że jak się je rozmrozi to będą zyły. A któraś z koleżanek na tym forum już mnie wcześniej upomniała że podobno mrozacvzki się lepiej przyjmują niż te świeże. Także głowa do góry Na sam koniec pozdrawionka dla naszych wczesniej zaciążonych już kobietek : gawit i nadiewy buziaczki dla Was kochane. Wiecej fluidków prosimy. Życzę miłego dnia nam wszystkim :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
Heyka dziewczyny;-)) ja cały czas Was wszystkie czytam i kibicuje oczywiscie każdej z Was oraz Lizakowi;-)) u mnie bez zmian, jak pisałam wczesniej, czyli czekanie, czekanie, czekanie... wiecie to jest najgorsze włąsnie ale pocieszam się ze jeszcze miesiac i będe działac.. wiecie staram się nie myślec, już odczekałam 2 miesiace ale czasem są gorsze dni, dziś pół nocy śniła mi się klinika oitd. czułam ten fizyczny lęk, czy mam komórki? czy się połaczą? czy przyjmą?? mówię Wam, dziś przeżyłam kolejne in vitro we śnie.... ja generalnie nic nie biorę teraz , staram się relaksowac tylko jeszcze nie przerzucilam się do końca na dietkę Dimy , ale w końcu musze za to wziąć;-))) Saro - co za przepiękna beta, marzenie każdej z nas, pamiętaj uważaj na siebie i dbaj o siebie teraz szczególnie kochana Megi - Ty widzę też czekasz no i jak psialam wczesniej chyba terminowo będziemy działac mniej wiecej w tym samym czasie czyli w sierpniu;-)) co do psychologoa- ja uwazam ze dobry psycholog to swietna sprawa, naprawde sporzy z boku i mzoe pomoc. dowód: nasza Sara. Ja sie jakos trzymam, ale nie wykluczam, ze jak mi się kolejne in vitro nie powiedzie to ze wybiore sie z mezem absolutnie tak samo po fachowa porade. bo ciezko znaosic ktoras tam porazke tak po prostu..... Egz- pozdrawiam Cie kochana Ty to masz fajnie teraz z tym morze, ja je tak uwielbiam, pochhpodzoilambym sobie plaza ze hey;-) wspaniale powiewtrze i w ogole.... co do czytania naszego topiku to super fajnie jest uslyszec ze nasz jest dobrze oceniany ale zauwazcie ze mamy szczescie do madrych uczestniczek- nie ma jakis klotni, chamstwa czy docnkow jak to sie zdarza w internecie bardzo często... dobre przeczucie mialam zeby tu dołączyc;-))))) alicja - jak zaqwsze miło Cię poczytac.u mnie starania z M były ale nawet nie mysle ze cos mogloby byc- zero objawow, piersi bez zmian, takze nawet nie bede robic testu w sobote zeby sprawdzic- powinna mprzeciez czuc juz jakies objawy a tu nic.... a akasa na in vitro - oj faktycznie by sie przydala na jis wypad, tym bardziej ze u nas wakacji nie było juz ho, ho, ho.... pozostale dziewczny - mam pytanie - ja do in vitro nie robilam zadnych posiewow bakterii, nie bylo to wymagane w ogole. czy mozecie mi napisac jakie Wy robilyscie badania?? ja nawet nie wiem czy mam jakies bakterie czy nie??? moze to miec wplyw na ewentualnie poronienia czy nie zagniezadzenie się zarodka?? Saro - czy Ty w nowej klinice mialas robione jakies badania posiewowe bakterii?? bede wdzieczna za odpowiedz;-) pozostałe dziewczyny mocno pozdrawiam;-) buźka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Kurcze znowu brzydka pogoda, coś nas lato w tym roku nie rozpieszcza... Moluś- przykro mi:( ale ja też słyszałam że zamrożone komóreczki lepiej się przyjmują...Trzymaj się! Pocahontas-no to widzę że mamy ten sam problem,to nieszczęsne endometrium:( A jak grube masz w czasie owulacji? Ja zwykle 6mm, maz 7,5 mm:( Teraz zaczęłam brać olej z wiesiołka dzięki poradom dziewczyn a od lekarza dostałam własnie estrogeny od 6 do 14dc, naczytałam się sporo o nich i mam nadzieję że nie będę musiała zbyt długo ich brać..A Tobie lekarz mówił że to ostateczność ze względu na skutki uboczne? Trochę mnie nastraszyłaś:( A teraz bierzesz jakieś leki na endo czy na razie tylko obserwacja? Ja w tym cyklu nie podchodzę do IUI tak jak planowałam bo chcę najpierw podleczyc endo a zatem ten cykl próbujemy sami:) Jak się nie uda to w sierpniu ostatnie podejście do IUI (mam nadzieję że udane!!) a jak nie to wrzesień robię przerwę a w paźdierniku in vitro, więc będziemy miały mnie więcej w tym samym czasie, ale oby nam się udało wczęsniej!!!!:)Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że szybko nam się uda podbić nasze endometrium!:) Inka-a testowanie wypadałoby już w tą sobotę??szybko to zleciało! A tak jak pisałam komuś wcześniej czasem brak objawów to ..dobry objaw, nie raz czytałam o dziewczynach które tak się nakręcały że co cykl miały wszytskie "ciążowe" objawy a jak cykl był spokojny to wtedy się właśnie udawało:) Także cały czas trzymam za Ciebie kciuki kochana i tak jak pisałam wcześniej ciągle wierzę że kasa z in vitro pójdzie jednak na wycieczkę:) Buziaki dla wszytskich,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tam w moim wpisie miało być max 7, 5 mm (a nie maz...) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześc dziewczynki kochane! Dziękuję, że o mnie pamietacie:) Ale ja mam złe przeczucia, tak jak ostatnio. Od kilku dni już pobolewa mnie brzuch, jak na @ i strasznie się boję, że znowu nic z tego nie wyszło. Jest mi tak smutno i źle. Znowu mam megadoła. Nawet nie będę testować, tylko poczekam na @. Po co się stresować. Najgorsze jest to, że kończy nam sie kasa. Podejdziemy jeszcze do IUI, a jak nie wyjdzie to tylko in vitro, na które nas teraz nie stać. Spłcamy duży kredyt, wiec o kolejnym póki co, nie ma co marzyć. Do dupy to wszystko :( Inka - to my chyba jesteśmy w podobnym czasie, bo ja też mam dostac okres koło niedzieli. Mam nadzieję, że chociaż tobie się powiodło :) Egz, Pocahontas - trzymam kciuki za wasze endo :) Oby było pulchne, jak pizza na grubym cieście ;) Saruniu - betka cudowna! Widać, że dzieciaczki zdrowo rosną. Bardzo sie cieszę, dbaj o siebie mamusiu :) Megi - dobrze, że jednak zdecydowałaś sie na tego psychologa. Wiem, że dobry psycholog może duzo pomóc. Sama kiedys korzystałam, ale miałam inne problemy. będzie dobrze :) Pozdrawiam was kochane wszystkie i życzę miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
Moluś - nie smuć się. Myslę, że nie ma większego znaczenia, czy jajeczka są "świeże" czy zamrożone. Będzie dobrze, nie martw się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, czytam was regularnie i widzę że wiele z nas musi się uzbroić w cierpliwość i czekać na konkretne działania, a mimo to każda z dziewczyn i tak walczy dalej :) ja nie udałam się na usg do nowego gina, jakoś mnie do siebie nie przekonał, a moje kochanie mnie przekonało by się rozluźnić, przestać myśleć o ilości jajeczek, grubości endo i innych pierdołkach (to stwierdzenie M) i po prostu zdać się na siebie, poprzytulać co noc, bez żadnych teścików owulacyjnych, mierzenia temperatur i biegania po lekarzach... no i cóż wam powiem - uległam tym namowom :p i cały ten tydzień nie daje mężowi spać po nocach, a on mnie z kolei z rana milutko budzi :p (zawsze mieliśmy z tym lekkie problemy, bo ja jestem nocnym markiem, a on porannym ptaszkiem) po za tym nie wiem czy wam pisałam, ale zapisałam się na warsztaty taneczne, na razie jestem po dwóch spotkaniach, jutro kolejne, i to też jest niesamowita zabawa i męczarnia, która pomaga mi odreagować i się pozbierać do kupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lizak wiem że musi wam być ciężko, ale ważne że już macie plan działania i wierzę że przy biopsji uda się znaleźć choć kilka sprawnych i zdrowych plemniczków, a jak nie to też uważam że na pewno nie umniejszy to Twojej roli ojca, bo będzie to wasze dzieciątko i razem będziecie je wychowywali :) możecie się jedynie cieszyć że tak szybko się dowiedzieliście i możecie od razu działać, ja przez rok czasu chodziłam do ginekologa sama i zrobili mi wszystkie możliwe badania, aby znaleźć co jest nie tak, i wszystko wychodziło dobrze, i za każdym razem jak gin proponował sprawdzenie nasienie to ja miałam kłótnie z mężem, bo on chyba tak się bał tego że wyniki mogą wyjść złe...dopiero po dwóch latach starań poszedł zrobić badanie nasienia, i wyniki rzeczywiście nie były obiecujące, mała ilość, ma do tego tylko 2% kategorii A, a i tak o szybkiej umieralności... On się załamał, nie chciał nic robić, nawet w najgorszych momentach wysyłał mnie do innego... wiedziałam że to mówiły jego emocje a nie on sam... Mój M strasznie boi się lekarzy, jak małe dziecko... ale w końcu udało mi się po cichu wpakowywać w niego witaminki i po 4 miesiącach wysłałam Go na kolejne badania i poprawiły się aż do 5% i ilościowo również, potem zaczęłam stosować jeszcze diety oprócz leków i dodałam L-karnityne, i w zeszłym cyklu wyniki przekroczyły nasze najśmielsze oczekiwania, bo wskazywały na to że są w pełni dobre - w normie, 35% A... więc nie poddawaj się bierz witaminy: salfazin, biosteron, cynk, selen, L-karnityne, witaminy A + E, tran, a do tego dieta bogata w białko, dużo jogurtów, mleka i zwłaszcza jajek, wyklucz z diety kurczaka (podobno są faszerowane kobiecymi hormonami, które mają negatywny wpływ na plemniki) a w zamian więcej czerwonego mięsa, wieprzowina, wołowina, żeberka, karczki, no i nie zapominaj o warzywach - i mam nadzieje że przy biopsi znajdą ponad 100 uzbrojonych żołnierzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moluś też słyszałam że w wielu przypadkach "mrożaki" się lepiej sprawdzają, wiec może w twoim przypadku tak będzie, i dostałaś @ bo tam miało być - uwierz że będzie dobrze :) Alicja, nie nastawiaj się źle, po za tym może powinnaś zrobić bete, aby zobaczyć czy w ogóle dochodzi do zapłodnienia, czasem dochodzi do zapłodnienia i cos się dzieje że jajeczko nie chce się zagnieździć, i wtedy trzeba zmienić trochę tok działanie, brałaś teraz luteine chociaż? Egz i Pocahontas, niech wam tak jak Alicja powiedziała endo rośnie jak na drożdżach :p Dosia cieszę się że się pozbyłaś e-coli, tych kolejnych też się pozbędziesz na pewno w ino mig, a najważniejsze że możesz już równocześnie zacząć przygotowania do in-vitro :) Lady kaka, ja nie brałam wcześniej tabletek a i tak mam problem, a mam też koleżanki które brały i albo w trakcie(zapominjąc o wzieciu) albo od razu po odstawieniu zachodziły i mają zdrowe dzieciaczki, wiec nie ma tutaj reguły :( AsiaAak przykro mi, ale z tego co pamiętam to wy się staraliście naturalnie i jeszcze nie robiliście żadnych badań, przekonaj męża aby się wybrał na badanie nasienia, Tobie pewnie gin zaleci badania hormonów i może drożności jajowodów, musicie zobaczyć gdzie tkwi u was problem, choć może być wszystko dobrze, tylko wymagać czasu - ale badania nie zaszkodzą... Saro Ciebie zostawiłam sobie na deser :) dziewczyno twoje betka jest cudna, z mojej rozspiski to by wskazywało już na 9 tydzień, a Ty przecież jesteś chyba dopiero w 7, więc myślę że to będzie dwójka :) już tylko 5 dni i wszystkiego się dowiesz, a wtedy od razu do nas pisz 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeny dziewczyny tak bym chciala do kazdej napisac a nie mam kiedy:(Na szybko czytam wpisy.Widze ze mamy facecika w gronie starajacych sie.Lizak🖐️Przepraszam ze wiecej nie napisze ale czas mnie goni,ale bede trzymac kciuki jeszcze za ta biopsje. Egz nie mialam pojecia ze my takie slawne jestesmy,ale super:) Ja gwiazda...bez Was to chyba spadajaca...Tutaj wszystko kreci sie dzieki Wam!!! Ja naprwdenie sadzilam ze ten topik przetrwa,chcialam sie tylko wygadac...A tu prosze...To bardzo mile:) Megi wreszcie sie doczekalas!!!Super nowina.Kochana Ty sie nie martw tym ze Ci malenstwa zamroza,ja czytalam ze mrozaczki jeszcze lepiej sie przyjnuja niz ,,swiezaczki''.Poza tym musisz byc w odpowiedniej fazie cyklu.To nie jest tak ze podadza Ci je w dowolnym dniu.Transfer prawdopodobnie bedziesz miala w polowie cyklu czyli tak jakbys naturalnie miala owulke i doszlo by do zaplodnienia.Skoro teraz masz@ to za jakies 2 tygodnie bedziesz miec transfer.To jeszcze zalezy od dlugosci cyklu.Nie martw sie,wreszcie sie doczekalas.Jejku jak sie ciesze:) Inka ja nie mialam tych posiewow robionych w klinice ale moj osobisty gin co jakis czas robi mi barwienie pochwy i zawsze wszystko jest ok.Tez sie zastanawialam nad tym badaniem ,zapytan jeszcze o to gina. Pocahontas widze ze ta nowa pani doktor fajnie sie Toba zajmuje.Cieszy mnie to baaaaardzo.Tylko szkoda ze tez tak wzystko sie przedluza...Ciekawa jestem jak Ci wyjdzie ten test CBA,sama u siebie jestem go ciekawa.Co by teraz wyszlo...ale juz tam nie pojade... Dziewczyny musze uciekac,dokoncze kiedys... Dodam tylko ze dzis zaliczylam pierwszego pawika z rana,myslalam ze mi oczy z orbit wyjda... To moje malenstwo daje czadu...Wiecie chyba stracilam juz nadzieje na blizniaki:( Aaaa Alusia ja tez myslalam ze sie nie udalo a teraz nosze niegrzecznego bobka:D I jeszcze jedno frrrruuuuuu fluidki ciazowe do Was,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdewa
Saro ale dlaczego tak myslisz ???? Czemu miałabys niby stracić jedno z bliźniąt ?? Nie możesz tak mysleć !! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×