Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

dzwoniłam, musze czekac do nastepnego cyklu tylko czemu on mówiła o wrzesniu? kurna nie wiem o co chodzi ! nie kapuje...bede musiła pogodac ze swoim lekarzem jak wroci z urlopu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocahontas8k
Egz powiem Ci tak: jak podchodziłam do pierwszego in vitro to parę dni przed punkcją (jak chodziłam na badania USG w celu sprawdzania jak się rozwijają jajeczka i kiedy będą na tyle dojrzałe aby mogły nadawać sie do zapłodnienia) to endo wynosiło 9mm, 11,2mm i ok. 10mm ( nie pamiętam dokładnie bo jestem w pracy i nie mam karty z USG, ale to było coś około tego). A jak mam duże w czasie owulacji to nie wiem bo przecież podobno mam cykle bezowulacyjne w związku z tym że mam to cholerne PCO. Właśnie ta laparoskopia miała mi przywrócić owulację... Ja już w końcu z tego nic nie rozumiem. Jak ja mogę nie mieć owulacji jak cykle mam w miarę regularne, co prawda co 33 dni ale regularne. A podobno przy braku owulacji cykle mogą wynosić 90 dni. No to przecież ja zawsze mam tą miesiączkę. Masakra... Jeśli chodzi o te estrogeny to ja się jej zapytałam co będzie dalej jeżeli po obserwacji tych dwóch cykli endo nie urośnie. To ona powiedziała: "że wtedy podamy estrogeny, ale póki co to narazie nie będziemy pani faszerować sterydami" SA ja na nią wtedy takie oczy: "jak to sterydami"??? No ale mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Tego oleju z wiesiołka to nie brałam, ale mam go w domu bo mi go kiedyś ciocia dała i powiedziała że to jest na kaszel :) Jeśli chodzi omnie to raczej nie ma nadziei żebysię wcześniej udało jak w październiku, no chyba że naturalnie. :) W końcu mój M ma (po kilkudniowej abstynencji seksualnej) aż 9mln plemników także nie jest aż tak bardzo źle... Ostatnio gdzieś wyczytałam że z taką liczbą plemników to my powinniśmy podchodzić do inseminacji a nie od razu do in vitro. No ale cóż lekarz(tamten do którego już nie chodzę) na samym wstępnie po obejrzeniu wynikow M powiedział że ratuje nas tylko in vitro . Co o tym sądzicie dziewczyny?? Bo ja szczerze powiem że nie wiem ile pownno być plemników do insemki??? Odpiszcie moje kochane :) Pozdrawiam:) :) :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pocahontas 9 mln plemników to nie jest tak źle, sprawdziłam w swoich wykresach i podobno norma to 20mln, ale bardziej od ilosci liczy się jakość, czyli ile z tych plemników ma ruchliwość szybka linearną, norma to 25%... (mi cos lekarz mówił że musi być przynajmniej 5% kategorii A na 5 mln żeby IUI miało sens, ale każdy lekarz ma inne podejście) nie przejmuj się aż tak tym, bo w przeciagu 3 miesięcy może się wszystko diametralnie zmienic i to na plus, tylko stosujcie odpowiednią dietę i witaminy :) nie wiem czemu wam od razu podsuneli in-vitro, mi lekarz też robił insynuacje, że przy in vitro są lepsze szanse i większa pewność, ale ja miałam wrażenie że robi to tylko aby wyciągnąć więcej kasy i nie popsuć swoich statystyk, i jak widac miałam racje bo za trzecim podejściem do IUI się udało, niestety na krótko, ale skoro się wogóle udało to znaczy że to metodą są szanse i nie musimy podchodzić do in-vitro, a powiem wam że ja już zaczynałąm o tym myśleć, że jeśli by sie po trzech razach nie udało, to nie próbować dalej IUI tylko podchodzić do in-vitro, ale w szczescie/nieszczęściu wiem że wystarczy IUI, albo nawet może się udać naturalnie, dlatego ten cykl odpuściłam lekarzy i zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny;) to znowu ja;P tak sie jeszcze ostatnio zastanawiam czy zaczac robic juz badania na plodnosc czy probowac jeszcze i inwestowac w testy owulacyjne rozne leki ziolka...? poradzcie cos:) z gory dziekuje:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
Asia - a ile wy sie już staracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co dziewczyny...? postanowilam jednak starac sie dalej:) no tylko ze wspomagac siebie i partnera wiesiolkiem i salfazinem... ale to dopiero od nastepnego cyklu bo teraz juz za pozno jest... zobaczymy co z tego bedzie...:) pozdrawiam:* alicja my staramy sie juz ponad rok z tym ze to nie zawsze byly takie 'prawdziwe' starania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975o2.pl
Heyka dziewczynki;-) Normalnie ten nasz topik cały czas żyje i jakbym wyjechała na tydzień to bym miała czytania że ho, ho, ho….u mnie po staremu czyli czekania ciąg dalszy , powiem Wam ze raz leci szybciej , raz dłużej, robota powoduje ze jakoś da się to wszystko pchać do przodu, człowiek tyle nie myśli… Pocahontas - ja już poszalałam z M w zeszłym tygodniu i jutro wychodziłoby mi testowanie ale raczej tego nie zrobię bo wiem tzn. czuje ze nic z tego.. wprawdzie EGZ mówi ze brak objawów to dobry objaw ;-) ale ja już nie wierze. Za długo właśnie czekałam na taki cud na działaniu naturalnym żeby się podniecać i robić sobie samej nadzieję…poza tym piersi nie są ciężki spuchnięte, a tylko jajniki od wczoraj kłują ale tak jak na okres, także spokojnie… Jak tak czytam o Twoim cienkim endo to faktycznie warto je podtuczyć przed in vitro, inaczej trochę szkoda kasy i w ogóle. Biedne są te dziewczyny z cienkim endo, zostaje dieta, cierpliwość i jakieś sterydy?? Ciekawe jakie i jakie one mogą mieć skutki uboczne dla kobiety i płodu?? Aha i termin październikowy – wiem teraz brzmi daleko, daleko, ale to fajne niemeczące upałami dni na działania w klinice i w ogóle na branie hormonów… ja mam akcje In vitro w sierpniu i pewnie w pocie czoła będę się smarzyć w drodze do kliniki za każdym razem.. a poza tym jak poroniłam w maju to sierpień wydawał mi się mega daleki a teraz już prawie polowa lipca. Będzie good;-) Pocahontas , Twój M ma piękne wyniki 9 mln to dobrze mój M miał słabsze ale jedyne co bierze to witaminę A+E. dlaczego jednak In vitro a nie insemka, nawet ze dwa razy?? Czy masz niedrożne jajowody?? Egz30 – tak dobrze pamiętasz testowanie powinno być jutro, ale j/w. Pozdrawiam Alicja – ciekawe, kochana może jednak Tobie się uda i w niedziele pozytywnie się zdziwisz?? Trzymam mocno kciuk asy za Ciebie Kochana to byłby strzał;-))) Sporstmenka – również trzymam kciuki za Twoje naturalne działania. No i te wyniki M, ho, ho. Widzę dziewczyny ze Wy się ostro wzięłyście za swoich facetów;-)) powiedzcie czy Was M grzecznie łykają i pamiętają?? Mój się stara ale zawsze przypinam,;-)) Saro – dziękuje za odp. W sprawie bakterii. Tak właśnie myślałam, dopytam gina, lepiej zrobić więcej tych badań niż mniej, tak dla uspokojenia psychiki. Choć wydawać by się mogło ze to badanie powinno być podstawowe, prawda?? Saro, jak ja się ciesze że Ciebie wszystko ok., nawet nie wiesz jak fajnie Cię czytać. Wiem że w Końcu Ty przerwałaś złą passę na naszym topiku i tak proszę trzymać;-) Dbaj o siebie , o Was i dalej prosimy o fluid ki ciążowe;-)) Pozostałe dziewczyny pozdrawiam, do szybkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paoli76
Witajcie dziewczyny. Bardzo dawno mnie tu nie było, ale staram się czytać wszystkie wpisy, mam nadzieję że mnie pamiętacie.Dosia super żę udało ci się pokonac bakterie. Ja też miałam podobne problemy ale innabakterię coś z paciorkowców i długo to się ciągnęło. Do lizak-mój mąż nie ma plelemików w nasieniu, miał robioną biopsję jąder i nic. Ja miałam dwie inseminacje nasieniem dawcy i się nie udało. My zdecydowaliśmy się na adopcję. Żczę wszystkim powodzenia w staraniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocahontas8k
Cześć dziewczyny.... Inka- powiem Ci tak: jak poszliśmy z badaniami męża żeby zinterpretować wynik (bo jeszcze wtedy za dużo na te tematy nie wiedzieliśmy :)- teraz to już dziewczyny, wszystkie jesteśmy takimi chodzącymi encyklopediami :)) to facet po obejrzeniu wyników powiedział że nas to ratuje tylko in vitro i nic więcej, więc my grzecznie go posłuchaliśmy- w końcu on jest lekarzem :) Gdybym od początku byłaa obcykana w tych tematach to od razu zgłosiłabym że chciałabym podejść do inseminacji, w końc to taniej wychodzi. A tak w moim przypadku jak mam teraz 4 mrozaczki to byłoby bez sensu podchodzić do insemki. Mam nadzieję że wszystko się jakoś ułoży i uda mi się zajść w ciąże mimo cienkiego endo. Dziewczynki kochane mam prośbę: pisałyście o diecie jaką trzeba stosować na cienkie endo. Ja wiem że trzeba pić dużo wody, mleka, jeść buraczki czerwone, szuszone morele, ale napiszcie coś więcej jeżeli wiecie co ś na ten temat :) Proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocahontas8k
Aaaa.... Zapomniałam Was wszystkie pozdrowić :) Buziaki dla WAS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka z baraniem tabletek przez mojego M to jest tak że ja codziennie do po śniadanka wraz z herbatą mu podaje gotowy zestawik kilku secyfików i to samo na wieczór :p co Ty sam to rzadko kiedy pamięta, więc się nauczyłam mu naszykowywać i podawać, a On wcale nie protestuje, czasami się tylko śmieje z ilości tego wszystkiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Cześc wam. Ja sie zastanawiam czy nie wysłac ponownie mojego M na jeszcze jedno bad. nasienia. Ostatnio miał robione ponad pół roku temu, a potem biopsja. W tym samym czasie zażywał cynk i selen, no ale niestety. Myślicie no to po co ja mam wysyłac go jeszcze raz na to badanie. A to dlatego ze może licze na cud. Spermatogeneza odnawia sie co ok 3 miesiące wiec może jednak...chociaz medycyna nie zna takiego przypadku ozdrowienia z całkowitej azoospermii, ale cos mi ciągle do uszka szepta ze trzeba bad,.powtórzyć. Dzisiaj sie troche zdenerwowałam bo w klinice mi powiedzieli ze mój dr idzie na urlop od 10 do 16 sierpnia, a przeciez w tym czasie mam miec stymulacje do in vitro. No to od razu do niego zadzwoniłam bo sie wy wystraszyłam ze znów z in vitro nici. Ale on powiedział ze nigdzie nie wyjezdza w tym czasie , w2spominał o jakiejs akcji zamykania inkubatorów-(nie wiem o co chodziło) , ale powiedział ze to nie stanowi przeskód do tego bym miała w tym czasie stymulacje. Widocznie w przypadku specjalnych zabiegów lub badań on przyjmuje pacjentki. Ten mój dr jest o tyle fajny ze zawsze odbiera każdy telefon i potrafi przyjąc pacjentke nawet w Boże Narodzenie jesli tylko jest taka konieczność. w [przytszłym tygodniu ide po recepte na zwalczenie bakterii. Ja teraz stosuje diete specjalna, troche inną. To znaczy chodzi o podniesienie naturalnej odporności organizmu. Wiadomo ze kiedy kobieta odżywia sie nieprawidłowo to znaczy je dużo słodyczy i produktów smażonych i w dodatku przechodzi stres przewlekły, to wtedy zmienia sie ph pochwy i całego organizmu. To sprzyja tworzeniua sie bakterii i grzybów a w dodatku zmniejsza sie tez płodność, bo przy złym ph może nie dochodzić do zagnieżdzenia zardka. Wyeliminowałam z diety cukier i słodycze, a pożeram w wielkich ilościach naturalne jogurty i kefiry. Nigdy ich nie lubiłam, a teraz nie wyobrażam sobie bez nich życia. Dodatkowo stosuje lactovaginal dopochwowo aby wzbogacic naturalna flore bakterujna pochwy. Nie jem tez pieczywa, za to jem chlebek wasa który zawiera dużo błonnika i probiotyki, to tez poprawia własciwa flore jelitową. No i oczywiście owoce, teraz jest ich mnóstwo. Narazie cięzko jest mi zrezygnowac z kawy to jedyne co mi zostało z moich nawyków. Dobra dieta i brak stresu to podstawa. A na endo-wiesiołek :), po nim endo miałam az 13 mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia-ja myślę że powinniście rzeczywiście zbadać jeszcze raz nasienie, a może rzeczywiście zdarzy się cud!! Nie znam się na tym ale skoro była dieta i witaminki to kto wie....Zróbcie to badanie dla czystego sumienia. Fajnie że masz takiego dobrego zaufanego lekarza, to ten sam który prowadził Twoje IUI? Ja jestem ciekawa jak u nas jest w klinice, z tego co wiem to jest jakiś sławny profesor od in vitro,ale czy tylko on to prowadzi to nie wiem. Ja jeśli już będę musiała to wolałabym pójść do innego lekarza niż do tego który robi mi IUI. Co do diety-ja też się staram jeść dużo nabiału,ale bez przesady. Gdzieś przeczytałam o jakiejś babce u której zbyt duża ilość białka mogła spowodować ciąże biochem. (???) chociaż na ile to prwada to nie wiem?? Jakoś wątpie w to. Ale wiadomo że wszystko należy jadać z umiarem i ja nie jem aż tak bardzo dużo nabiału, 1-2 szkl mleka dziennie, duży jogurt (w sumie powinnam naturalny ale najczęściej jem te zwykłe smakowe), kanapki z twarożkiem lub żółtym serem. No a ze smażonym to różnie-parę razy w tyg mam obiady smażone ale tez nie w jakimś bardzo głębokim tłuszczu. Warzywa i owoce-oczywiście jadam i uwielbiam je:) Wiem że powinno się jeść dużo ryby ale ja jej nie lubię:( Czasem się zmuszam,ale to baaardzo rzadko. Za to słodycze też tak jak Ty Dosia bardzo ograniczyłam ale uważam że jak raz na jakiś czas zjem kostkę czekolady czy od święta kawałek ciasta to nic się nie stanie, nie chce być niewolnikiem tej diety, a jedzenie ma być dla mnie ciągle przyjemnością:) Aha, kawę tez uwielbiam ale staram się ja pić co drugi,trzeci (o zgrozo!) dzień:)Ja mam tak niskie ciśnienie że bez kawy padam:) A stres? teraz mam wakacje więc przynajmniej odpoczywam od pracy ale nie da się ukryć że największą stresująca sytuacją jest ta niemozliwość zajścia w ciążę...Dosia- a jak długo po braniu wiesiołka poprawiło Ci się tak pieknie endo? Ja biorę dopiero parę dni ale mam nadzieje że pomoże, jeszcze raz dzięki wielkie Dosia że mi o nim powiedziałaś!:) No i wczoraj wzielam pierwszy raz te estrogeny na endo i trochę się boję bo podobno estrogeny spowalniają wzrost pęcherzyka..Więc co z tego że mi endo urośnie jak moge nie mieć pęcherzyka i nici ze starań:( I dlatego właśnie te estrogeny podaje się jako ostatecznośc, bo lecząc nimi endo źle się wpływa na pęcherzyk.. W ogóle gin mi mówił że leczenie cienkiego endo to trudna sprawa :( Teraz tylko siedze i się tym zamartwiam że ten cykl znowu może być na straty a tak chciałam że właśnie teraz,w wakacje kiedy mam tyle luzu udało się w końcu zaciążyć..Eh. Dosia, Twoja stymulacja już tuż , tuż..To Twoje pierwsze podejście prawda? Trzymam kciuki żeby było udane!! Alicja, Inka-oby ta wstrętna @ do Was nie przylazła!!! ja bym na Waszym miejscu robiła już dziś pewnie test:) Sara-jak znjadziesz czas to skrobnij jak się czujesz :) Pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Egz, co do tego wiesiołka to pamietaj zeby przyjmowac go po 3 kapsułki dziennie, do owulacji. Możliwe ze w pierwszym cyklu stosowania od razu moze nie zauważysz poprawy, ja dopiero zauważyłam zwiekszenie śluzu 2 cyklu. Możesz tez od czasu do czasu pic siemie lniane, ma podobne własciwości. Po tych estrogenach pewnie zwiekszy sie tez ochota na seksik :) a wiec do boju na męża!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześć dziewczynki! Jutro testuję. Boże, jakiego mam pietra, jak strasznie sie boję, że znowu zobaczę tę cholerną jedną kreskę. Chyba umrę :( Inka - a co u ciebie? Coś już wiadomo? Pozdrawiam was kochane mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja, Inka- robiłyście test???Jak wynik??????????????Pozdrawiam Was gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
Niestety, znowu lipa. Żyć mi sie odechciało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Inka tak mi przykro:(:(:(:( Wiem dokładnie co czujesz..przechodziłam przez to 4 razy i pamiętam że jakoś własnie po drugim razie było mi wyjątkowo ciężko:( Ale kochana co my możemy zrobić bidule,musimy próbować dalej i nie poddawać się, statystycznie najczęściej udaje się za 3, 4 razem...Wierzę że w końcu Ci się uda!Naprawdę! Teraz musisz swoje przepłakać a potem podnieść się i stanąć znowu do walki, będziemy się nawzajem wspierać i damy radę!!!! Przytulam Cię mocno, bądź dzielna.... Inka-a jak u Ciebie? Skusiłaś się żeby zrobić test???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam z w nagłówku miało być nie Inka ale Alicja, przepraszam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
czesc dziewczyny, ja tylko na chwile dzis - ja nie robiłam celowo żadnego testu takze nie jestem w stanie powiedzieć czy coś wyszło. Jestem prawie na 100% przekonana ze nie, także nparawde czekam z cała pewnością na okres. jeszcze go nie ma, moze pojawic się nawet do wtorku takze spokojnie. dziewczyny anwet testu nie kupiłam, wiem ze szkoda aksy i nakręcania się Jajniki kłuja jak zawsze - na okres, także chce miec juz to za soba. I od sierpnia zaczynam ...stymulacje, o tym teraz mysle.. Alicja - kochana , przykro mi bardzo, wiem, wiem, rozumiem...mocno Cię przytulam, najgorsze dzis, jutro....potem czas zrobi swoje , będziemy walczyć dalej!!! reszta dziewczyn -mocno pozdrawiam, zyczę pieknę słonecznej niedzieli i duzo odpoczynku!!! dziewcznyny przypomnijcie mi kochane, która z nas teraz podchodzi pod insemke, in vitro, lub ktroa jeszcze czeka za wynikiem?? mocno trzymam za nią kciuki... buźka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła_dziewczyna
sluchajcie przeczytalam CALY topik, choc mnie on nie dotyczy. Gratuluje tym dziewczynom, ktorym udalo sie zajsc w ciaze i trzymam kciuki za te, ktore walcza! Najawazniejsze to sie nie poddawac, tak jak autorka topiku! Autorko jeszcze raz serdecznie gratuluje! Powodzenia dziewczyny!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Cześc wam, jak tam po weekendzie? My sobie wypoczeliśmy, bylismy wczoraj na całodziennej wycieczce, ale było fajnie. Alicja, a ty jak długo starasz sie o dzidzie? Gdzieś czytałam ze podczas dni płodnych szansa na zajście w ciąże to tylko 25% szok!!, kiedyś myślałam ze to prawie 100%, a jednak nie. Co co zachodzą za pierszym razem maja niebywałe szczęście i powinni grac na loterii. Zazwyczaj udaje sie po ok pół roku starań. Choć nie zawsze, moja kumpela zaszła po roku. Mnie dziś nawiedziła małpka, cudziku nie było. w tym tyg ide do ginia po recepte na leki p-bakteriom, ale kurcze wolałabym zeby to nie był typowy antybiotyk, bo juz ich sie w życiu sporo nałykałam. Obawiam sie ze przez ciagłe branie antybiotyków osłabiłam sobie odporność i sama nie umiem teraz z nimi walczyć. wolałabym aby to było cos w rodzaju autoszczepionki. Teraz biore urovaxom który własnie ma takie właściwości i dzieki niemu zwalczyłam E.coli. Sara należy ci sie lanie za rzadkie odwiedziny u nas ostatnio, pisz co u ciebie, jak sie czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześć dziewczyny! Dziekuję wam za wsparcie. JUz pomału dochodzę do siebie, chociaż jeszcze popłakuję po kątach. Wczoraj było koszmarnie, dobrze, że miałam męża przy sobie, on bidula dwoił sie i troił, żeby mnie rozweselić i nawet parę razy mu sie udało:) Mam w nim olbrzymie wsparcie, dziękuję Bogu za niego. Postanowiliśmy, że robimy miesiąc przerwy i 21 lipca jedziemy nad morze, będę miała wtedy płodne dni, wiec może coś tam zmajstrujemy, chociaż w to wątpię. Do 1 sierpnia musimy wrócić, bo idziemy na wesele. No ale dobry i tydzień. Potrzebujemy odpoczynku oboje. Dosia - my staramy sie już prawie 4 lata, kupa czasu. Inka - jak tam?? Saro - odezwij się, bo się niepokoimy. Pozdrawiam was kochane i całuję, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
witam, u mnie po staremu czyli nic nowego;-) na razie okresu nie ma, ale to nic nie zanczy bo na bank będzie jutro, pojutrze. po in vitro przesuwa mi sie okres ale do przodu, czyli dostają go pożniej 2, 3 dni niż szybciej. Takze spokojnie. Alicja - dobrze ze napisałas, myslałam o Tobie wczoraj , jak sobie radzisz i w ogóle.. dobrze że już ciut lepiej, no i ten mąz - to jednak podstawowe wsparcie. ja na swoim tez moge polegac w 100%. Ech ci nasi faceci, co oni z nami mają, co?? za to jak juz zostaną tatuśkami to chyba najlepszymi na swiecie, bo tak wyczekanymi;-))) Ala, mocno pozdrawiam, będzie coraz lepiej z dnia na dzien, a i odpoczynek się przyda. dziewcznyny, ponawiam pytanie, bo juz sie pogubiłam: któa teraz pierwsza w kolejce do testowania, odezwijcie się? buźka dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja-dobrze że już lepiej się czujesz! Dosia-trzymam kciuki za szybkie wytępienie bakterii! Inka-same mi kiedyś pisałyście-dopóki nie ma @ dopóty jest nadzieja...:) Mam nadzieje że jednak los Cię zaskoczy! Co do testowania to ja też się już pogubiłam kto teraz będzie najszybciej (oprócz Ciebie Inka:) ), piszcie dziewczyny!Ja mam dopiero 9dc więc dopiero zaczynam starania.W czawrtek idę do gina zobaczyć jak endo urosło i czy w ogóle jest jakiś pęcherzyk.. Buziaki dla wszystkich, miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, i podziękowania dla wesołej-dziewczyny za miłe słowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny... Ja ledwo zyje...Nie macie pojecia jak mi zle,calymi dniami mecza mnie mdlosci i wymioty.Zaczelam chudnac choc zmuszam sie do jedzenia.Poza tym jestem caly czas baaaaaardzo zmeczona,nie mam na nic sily ani checi.Jeszcze mialam tych gosci,wczoraj wieczorem odjechali...Bylam chwilke tutaj by zobaczyc jak sytuacja u Alusi a tu znow klapa:(Alusia strasznie mi przykro...:(Zycze Ci kochana duzo sily.Niebawem sie uda,zobaczysz!Ja mocno w to wierze.Szkoda ze nas nie przybywa,chociaz jeszcze nadzieja w Ince...Inka Ty nie masz zamiaru testowac? No i nawet dokladnie nie przeczytalam co u Was bo mnie znow paw do lazienki zaciagnal a potem poszlam spac.Boze dziewczyny te mdlosci to sa straszne meczarnie,nie zycze Wam takich objawow...A z drugiej str bardzo sie ciesze ze moje malenstwo daje znaki zycia.Gdzies czytalam ze u kobiet u ktorych wystepuja silne mdlosci itp rzadziej dochodzi do poronien.Dziewczyny ja juz uwierzylam ze donosze ta ciaze i urodze zdrowe dzieciatko.Jutro pierwsze USG,tak sie ciesze ze juz zobacze co mi w brzusiu tak broi... Przepraszam ze tak tylko o sobie ale nie dam rady tu dluzej wysiedziec,strasznie mam duszno na tym poddaszu.Pozdrawiam Wszystkie kobitki😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara, fajnie że u Ciebie wszystko dobrze a te mdłości to niestety u większości kobiet tak sie dają we znaki, ja też miałam okropne przy pierwszej ciąży, pomaga troche jedzenie migdałów albo sucharka zaraz po przebudzeniu ale to trzeba zjeść jeszcze w łóżku, przed wstanięciem. I ja wtedy też nic nie mogłam jeść,ale na szczęscie na początku dzidzia nie potrzebuje aż tylu składników odżywczych. Ale kochana to pewnie potrwa \"tylko\" do ok 3 m-ca więc jeszcze trochę, dasz radę:) Najważniejsze że ciąża daje znaki życia! Nie mogę się doczekać Twojego USG,ciekawa jestem czy są bliźniaki:) A jedziesz aż do Białegostoku? A w ogóle mówiliście już coś rodzinie czy czekacie z tym po USG? To czekam na wieści jutro! Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
Saro - jak ja ci zazdroszczę tych mdłości, wiem, że to głupio brzmi, ale taka jest prawda. Przecierpiałabym wszystkie katusze, aby być w ciązy. Napewno jest to bardzo męczące i wykańczające, ale tak jak napisała Egz, kiedys sie skończy i bedziesz się już tylko cieszyła urokami ciązy. Wiesz przynajmniej, że dzidziusie zdrowo rosną, bo ja nadal wierzę, że bedzie dwójeczka :) Egz - mooocno trzymam kciuki za twoje endo, mam przeczucie, że będzie grubiutkie. Teraz bierz męża w obroty i do dzieła :) Wiecie, ja wczoraj nawet nie robiłam testu. Obudziłam sie rano z takim bólem brzucha, że już wiedziałam, co on oznacza. Poza tym w sobotę wieczorem przestały mnie boleć cycki, a to tez zwiastuje nadchodzący @. Także zaczęłam ryczeć już w sobotę do poduszki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×